Szło dość sprawnie, chociaż podczas tego dostrzegłeś trójkę zwiadowców, mężczyznę i dwie kobiety, z którymi mógłbyś pomówić na temat nurtujących Cię wieści o nadciągających tu posiłkach krasnoludzkich.
‐ Milicja, uzbrojeni cywile, resztki armii. ‐ wyznał dość pewnie jednym tchem i wzruszył ze znudzeniem i lekceważeniem ramionami. ‐ Nic, co mogłoby nam zagrozić.