Kres Nadziei

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cóż, jak już Goblin powiedział, mogłeś zabrać zwoje i przepisać z księgi to, co jest Ci potrzebne, ale zapamiętanie to też jakaś metoda.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zwłaszcza, że bardziej ufał swojej pamięci.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To już z głowy, więc co dalej?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Pora ruszać.
‐Jeżeli to wszystko, to wyruszam natychmiast…
Spojrzał się na Goblina w celu potwierdzenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Urukowie będą czekać pod bramą. ‐ powiedział zielonoskóry i odszedł, bowiem to rzeczywiście było wszystko.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sam więc również ruszył po Uruków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Było ich ledwie trzech, lecz gotowych do natychmiastowego wymarszu, a i Kettlos najpewniej zadał o to, abyś miał pod swą komendą najlepszych z najlepszych, wszystko aby wykonać misję.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Ruszamy.
Wyruszył, by dotrzeć do grobu tamtego wampira.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//W tekście i na mapie była też mowa o pobojowisku. Nie chcesz iść tam najpierw, tylko od razu ruszać do grobowca?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Chcesz najpierw pobojowisko?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Mnie to rybka, Tobie tylko o tym wspomniałem, to jest w końcu Twoje decyzja, nie moja.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Czyli pozostajemy przy moim///

[Kubeł1001]

Kuba1001

//No to zmiana tematu, najpewniej Mroczne Królestwo lub coś nowego, ale to dopiero w dzień.//

[Kubeł1001]

JurekBzdurek

Kuba1001 pisze:‐ Tutaj na pewno będzie oczekiwać Cię ktoś, kto odbierze Twój meldunek, być może osobiście sam Lord Kettlos. Dziś ruszamy przeciw innym wrogom, a więc Twoje informacje przydadzą nam się później. Zbierz tyle, ile się da, w obecnej chwili wszystko, będzie ważne.

//Coś działo się w międzyczasie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Działo, ale że Vader nie gra, to wymyśli się coś innego. Graj.//

[Kubeł1001]

JurekBzdurek

‐Tak jest. Ilu mogę wziąć ze sobą?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Maksymalnie tuzin, wedle własnego uznania. ‐ odparł Wampir po chwili namysłu i odszedł, zapewne również szykując się do wymarszu wraz z innymi krwiopijcami i Urukami. Rzecz jasna, zamek nie pozostanie bez obrony, w końcu od dawna jest on przystanią dla najgorszych szumowin, najemników, Mutantów, Demonów, Nieumarłych i innych potworów, a więc hałastry idealnej, do odstraszania potencjalnych oponentów.

[Kubeł1001]

JurekBzdurek

‐Tak jest!‐ ruszył zebrać dziesięciu zaufanych uruków, na których wiedział, że może polegać

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie zajęło Ci to długo, więc już po godzinie miałeś gotowy do wymarszu oddział, nad którym możesz objąć dowodzenie i wykonać powierzoną Ci misję.

[Kubeł1001]

JurekBzdurek

‐Za mną‐ rzucił krótko, po żołniersku, ruszając w odpowiednim, miał nadzieję, kierunku