Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Achaton

Achaton

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
692 Posty 2 Uczestników 5.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • VaderV Niedostępny
    VaderV Niedostępny
    Vader ŻBŻP
    napisał ostatnio edytowany przez
    #655

    Matir “Kasaxy” Moonsky
    Ruszył przodem, bacznie obserwując okolicę.

    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
    V.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #656

      Żadnej straży, żadnej zasadzki, żadnych problemów. Jako jeden z pierwszych (nie jak pierwszy, bo przodem tradycyjnie ruszyło kilku szeregowych, mających uruchomić ewentualne pułapki) dotarłeś więc pod wielki kamień, długi na ponad cztery metry, szeroki na około dwa, o kształcie przypominającym romb, chropowatej powierzchni o granatowej barwie i dziwnym połysku. Nic dziwnego, że uchodził pośród Elfów za święty, mający zapewniać im pomyślność podczas bitew.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • VaderV Niedostępny
        VaderV Niedostępny
        Vader ŻBŻP
        napisał ostatnio edytowany przez
        #657

        Matir “Kasaxy” Moonsky
        Święty kamień, jeden z licznych celów jego wyprawy. Dzisiaj był w jego zasięgu i mógł z nim zrobić to, co mu się podobało. Na chwilę obecną jednak starał się uspokoić oddech, w którym zdradzały się odznaki podekscytowania, pierwszego od wielu lat, jakie wyrażał. Powoli położył dłoń na kamieniu, a następnie, ciągle trzymając na nim swoją dłoń, odwrócił się do żołnierzy, a zwłaszcza do Magów.
        - Jeden z symboli Achtonu, święty kamień, do którego ciągną żołnierze Elfów, by dodać sobie otuchy i wierzyć w to, że dzięki temu wygrają kolejne starcie. Dziś, ten ich symbol jest w naszych rękach i możemy zrobić z nim co tylko nam się podoba. - W tym momencie spróbował w miejscu, w którym trzymał dłoń stworzyć pęknięcia kamienia, które miały się dalej rozrastać. - Zawsze ciekawił mnie jednak jeden fragment tej historii, ten o dowódcy, który zginął pod tym kamieniem. Chcę zobaczyć jego zwłoki, by uwierzyć w tę część historii. Także, przesuńmy ten kamień z jego miejsca, pierwszy raz w historii.
        Mówiąc to, niezależnie od wyników stworzenia pęknięć w kamieniu, spróbował użyć magii, by ruszyć kamień o kilka metrów dalej od miejsca, w którym leżał.

        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
        V.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #658

          Dobrze, że towarzyszący Ci żołnierze nie znali Twoich prawdziwych zamiarów, bo o ile mowa podniosła ich na duchu i dała nadzieję na szybkie zakończenie walk o miasto, a potem o resztę elfickiego kraju, to pozostałe działania już niezbyt, bowiem ani próba wywołania pęknięć na tajemniczej skale, ani próba przesunięcia go nic nie dały, a zgromadzone wokół Drowy czekały, aż ruszysz kamień, wedle swoich słów, mając przeczucie, że będzie stanowić to coś symbolicznego.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • VaderV Niedostępny
            VaderV Niedostępny
            Vader ŻBŻP
            napisał ostatnio edytowany przez
            #659

            Matir “Kasaxy” Moonsky
            A ziemia wokół kamienia również była nieporuszalna, czy dało się coś z nią zrobić?

            Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
            V.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #660

              Był tylko jeden sposób, aby się przekonać.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • VaderV Niedostępny
                VaderV Niedostępny
                Vader ŻBŻP
                napisał ostatnio edytowany przez
                #661

                Matir “Kasaxy” Moonsky
                Toteż to sprawdził, z użyciem magii oczywiście.

                Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                V.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #662

                  I rzeczywiście, udało się, choć w tym celu musiałeś wyrwać z ziemi fragment gruntu, który wysokości odpowiadał całemu głazowi z nieba, najwidoczniej jego antymagiczne, jeśli mogłeś je tak w ogóle nazwać na tym etapie, właściwości działały na dość dużym obszarze. Angażowały też o wiele więcej magicznej energii, niż normalnie byś potrzebował, ale całe to działanie wywołało nieskrywany entuzjazm reszty towarzyszących Ci Drowów.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • VaderV Niedostępny
                    VaderV Niedostępny
                    Vader ŻBŻP
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #663

                    Matir “Kasaxy” Moonsky
                    Przynajmniej tyle wywołał, ale teraz zastanowił się, jak zrzucić głaz trochę dalej. Uznał, że przynajmniej musi działać na prawa grawitacji, także oddalił go od wojsko Drowów na bezpieczną odległość, po czym postarał się go odwrócić tak, że głaz po prostu spadł na ziemię, utrzymując jedynie fragment gruntu. W razie porażki po prostu cisnął nim w jakiś budynek.
                    - NIe musimy się z nim oddalać daleko, Elfom zaszkodzi sam widok, że kamień nie znajduje się w tym samym miejscu, w którym był od zawsze.

                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                    V.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #664

                      Głaz wydawał się przyczepiony do oderwanego przez Ciebie fragmentu gruntu, ale ciśnięcie nim w jakiś dom i częściowe zawalenie go wywołało równie dobry efekt. Swój osobisty cel zrealizowałeś, ale wciąż macie bitwę do wygrania, a Ty podbudowany niedawnymi wydarzeniami oddział drowskich wojowników.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • VaderV Niedostępny
                        VaderV Niedostępny
                        Vader ŻBŻP
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #665

                        Matir “Kasaxy” Moonsky
                        - Oddział, zebrać się! Mieliśmy rozkaz zabezpieczyć ten obszar, a ciągle czeka jeszcze kilka ulic, których nie odwiedziliśmy!
                        Mówiąc to oczyścił dłonią ostrze swojego topora, po czym ruszył dalej, na czele swoich żołnierzy. Było już blisko do zwycięstwa, jeszcze tylko kilka zakrętów miał do pokonania w drodze do zdobycia miasta.

                        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                        V.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #666

                          Udało się Wam bez większych trudów oczyścić te kilka ulic oraz kamienic, gdzie odkryliście garstki maruderów, którzy nie zdążyli się wycofać, a choć zabili niejednego spośród Twoich ludzi, to możesz poszczycić się wykonaniem zadania. Teraz, wedle rozkazów, powinieneś skupić się na tym, żeby Elfy nie odbiły tej dzielnicy miasta, ale ambicja Mrocznego Elfa również się w Tobie odzywała, a wraz z nią pragnienie większej chwały i zdobyczy, które możesz uzyskać, gdy pomimo rozkazu ruszysz dalej.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • VaderV Niedostępny
                            VaderV Niedostępny
                            Vader ŻBŻP
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #667

                            Matir “Kasaxy” Moonsky
                            Ambicja gatunkowa, jak łatwa do pominięcia w trudnych treningach, jakie przeszedł, szkoląc się na Rycerza Śmierci. Będąc szczerym, to ciągle się jej nie pozbył. Ciągle był podatny na jej wpływy, jednakże uznał, że znalazł sposób, by ją jakoś odłożyć na później. Mógł wykonać zadanie tak, jak należy, tym samym stając się bardziej cenionym żołnierzem w szeregach armii Mrocznych Elfów. A to sprawi, że dostanie bardziej ambitne zadania, co było jakąś formą wynagrodzenia. Nie mówiąc już o tym, że ten kamień Elfów jest jednym z głównych powodów, dla których tutaj jest. Z pewnością jego… niezwykłość spodoba się jego Mistrzowi, a tym bardziej Wielkiemu Mistrzowi Zakonu.
                            Sprawdził, ile wojsk zostało pod jego dowództwem, a również to, jak wielki obszar mieli pilnować. Nie warto było wprowadzać zbyt małych grup żołnierzy, bo mogliby zostać zabici jeden po drugim.

                            Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                            V.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #668

                              Twoje siły zostały znacząco przetrzebione, miałeś już tylko tuzin kuszników i trzy razy tyle piechoty, a także dwóch swoich Magów. Mogłeś rzecz jasna cofnąć kogoś, aby sprowadzić więcej wojska, choćby najemników czy goblinskiego mięsa armatniego.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • VaderV Niedostępny
                                VaderV Niedostępny
                                Vader ŻBŻP
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #669

                                Matir “Kasaxy” Moonsky
                                Cofnięcie wojsk oznacza powtórkę z kawalerią. Jeżeli wyśle kogoś samego, to ci najpewniej zginą z rąk elfich wojsk. Na to już nie mógłsobie pozwolić, miał za mało środków do tego.
                                - Zostajemy tutaj! - zawołał - Będziemy pilnowali tego obszaru, aż nie dotrze do nas sojusznicze wojsko. Mamy ich kamień, teraz niech Elfy się wykrwawią, by chociaż spróbować go zobaczyć. Rozumiemy się?

                                Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                V.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #670

                                  Podbudowani tym, jak daleko zaszli, ilu wrogów zabili i jaki symbol odebrali Elfom, żołnierze wznieśli w górę broń, pięści lub bojowe okrzyki pełne zapału. Zdecydowanie zrozumieli i choć nie ma co liczyć, że będą bronić kamienia z równą determinacją co długousi, to na pewno łatwo go nie oddadzą.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • VaderV Niedostępny
                                    VaderV Niedostępny
                                    Vader ŻBŻP
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #671

                                    Matir “Kasaxy” Moonsky
                                    Korzystając z ich obecnej determinacji zaczął ich rozstawiać przy różnych wejściach do tego miejsca, by mogli stworzyć chociażby chwilową linię obrony. Sam stanął w największej uliczce i bacznie zaczął obserwować okolicę. To było zabawne. Przeżył tyle morderczych treningów, tyle osób zabił i tyle dzieci osierocił w imię Zakonu, a jednak nie przyszło mu nigdy go bronić. Za to stał tutaj, w ojczyźnie wroga, na obcej ziemi i szykował się do obrony cudzej świętości. Tak, to było dosyć zabawne.

                                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                    V.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #672

                                      Zdecydowanie będzie to historia, którą będzie chciało usłyszeć wielu spośród Zbrojnych i Rycerzy, ale warunkiem tego jest to, że przeżyjesz, aby mogli ją w ogóle usłyszeć. Żołnierze, jeśli mieli łuki czy kusze, zajęli pozycje przy oknach budynków, pozostali zaś skryli się za nimi, za barykadami, wśród ruin, a więc wszędzie, gdzie tylko się da. Nie trzeba było długo czekać na kontratak, po zaledwie kilku czy kilkunastu minutach przez wszystkie możliwe uliczki wlała się horda Grzybiaków, potrząsając groźnie kończynami przypominającymi maczugi i rozmaitą bronią dzierżoną w drugiej dłoni. Nic wielkiego, ale na dobrą sprawę mają szansę wygrać poprzez samo zalanie was masą.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • VaderV Niedostępny
                                        VaderV Niedostępny
                                        Vader ŻBŻP
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #673

                                        Matir “Kasaxy” Moonsky
                                        Dlatego też w pierwszej kolejności spróbował ich spowolnić. Kiedy zbliżyły się, to użył Magii Ziemi do tego, by oddzielić część Grzybiaków od reszty poprzez utworzenie wysuniętego z ziemi muru. Najpierw zajmie się częścią, później kolejną częścią. Chociaż tak może coś zdziałać. Oprócz oczywiście tego, że sam ruszył do walki. Z tarczą na plecach i toporem w rękach zaatakował najbliższe mu Grzybiaki.

                                        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                        V.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #674

                                          Udawało ci się bez większego trudu rozpoławiać je zaledwie jednym ciosem, twoi ludzie radzili sobie równie dobrze i tak w krótkim czasie połowa z atakujących stworów była martwa lub konała, a reszta wycofywała się pospiesznie.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy