Fregata "Żywcem"

[Kubeł1001]

Vader0PL

No, przynajmniej nie jest ostatni w licznej kolejce.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

//fajny avatar

Cóż, cierpliwie stał w kolejce. To i tak w końcu było niezwykłe, że w ogóle dostaje jeść i to całkiem nieźle.

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Thx
No, w końcu jego kolej. Silvo nałożył mu ziemniaki, dał dwa kotlety, do tego jakąś surówkę. No i zupę. Barszcz, który był ulubioną zupą kapitana.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Jak tak dalej pójdzie, to się roztyje albo na tyle przyzwyczai, że ewentualny głód byłby dotkliwszy. Poszedł tam gdzie zazwyczaj siadał.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czyli obok Profesora i całkiem blisko Kapitana. No i daleko od Silvo.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Aż dziwne, że udaje mu się to robić. Zaczął powoli jeść .

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jadł powoli, tak jak inni.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Trochę nasłuchiwał, czy ktoś coś mówi, poza tym nic.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jak już rozmawiali, to o prywatnych sprawach. Nic interesującego.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Postanowił więc najnormalniej zjeść i wrócić do pracy. Nie miał nic innnego do roboty.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wszyscy wrócili, więc to nie odbiegało od normy.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Wobec tego jak zwykle zajął się pracą.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, raczej kolejny normalny dzień?

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Żaden dzień nie jest normalny. Pracował dalej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ktoś przerwał mu pracę (siedzenie i pilnowanie, by skrzynie nie uciekły) pukaniem o drewno.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Uniósł wzrok, spodzewając się Silvio lub nauczyciela. Ewentualnie, co bardzo mało prawdopodobne, kapitana.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No niestety, padło na tego pierwszego.
‐Nadal nic nie zje**łeś młody, a nawet cię nie widuję często. Nawet dobrze.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Nie odpowiedział, nie miał właściwie co odpowiedzieć. Uśmiechnął się tylko przelotnie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐No co, zabrakło języka w gębie? Przecież wcześniej mówiłeś.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

‐ A co mam powiedzieć? Za pochwałę dziękował nie będę, bo i tak strzelisz mi w pysk jak będziesz miał ochotę, niezależnie od tego. ‐ Wzruszył ramionami.