Posiadłość Von Orren'ów

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To ja Ci nie jeę, bo we mnie jeie! ‐ zaoponował Ork.
‐ Hmmm… A co z Magią taką jak Magia Leczenia? Jaki będzie efekt, jeśli nie będzie się kogoś chciało zabić ani zranić, a uleczyć?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie sprawdzałem działań z Magią Niegroźną. Tak, próbowałem działać z Magią Dymu, ale wtedy miałem pierścień na palcu. A co do tego strachu, to spokojnie. Nie zamierzam nikogo ranić, a jedynie sprawdzić, czy działanie da się powtórzyć.
Stanął naprzeciwko ich i położył sobie dłoń na klatce piersiowej na sercu. Jeżeli trafią w pierścień, to dobrze. Jeżeli chybą, to koniec końców nie trafi w serce.
‐Proszę jednego z was o użycie na mnie magii, najlepiej w formie pocisku. Byleby to był najsłabszy cios, jaki możecie stworzyć. Taki, którego nawet dziesięciokrotne powiększenie mocy nie wywoła krzywdy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ork poszedł na pierwszy ogień i skumulował drobny pocisk mroku, który w Ciebie cisnął, a pierścień go wchłonął, choć nie oddał, a jedynie zawibrował cicho.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Oh, czyli nie oddaje, a przynajmniej nie zawsze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Teraz kolej na człowieka, który uformował coś na kształt pocisku za pomocą Magii Leczenia i cisnął go w pierścień, który to przyjął go, a po chwili zaświecił się i eksplodował gamą jasnych barw, oślepiając Was na kilka sekund. Później, gdy odzyskałeś wzrok, poczułeś się znacznie lepiej, niż wcześniej, Ork również potwierdził, że stara rana od topora go już tak nie napi**dala, a człowieka nie łupie w krzyżu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jasna cholera, ktoś się tego spodziewał?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mag pokręcił jedynie głową, za to Ork zareagował bardziej entuzjastycznie:
‐ Jeszcze raz, jeszcze raz! ‐ krzyknął, skandując owe słowa i potrząsając pięścią.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jak coś się zepsuje, to twoja wina.
Ponownie ustawił się na pozycji.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Efekt był identyczny, a przynajmniej ten świetlny, bo jakiegoś podleczenia nie czułeś, podobnie jak inni. Niemniej, to bardzo efektywny sposób na szybkie uleczenie nie tylko siebie, ale i kompanów wokół.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Świetnie, jeżeli dojdzie do jakiejś bitwy, to Magowie Leczenia będą do mnie strzelać swoją magią. Istny kabaret, a teraz… jaką jeszcze magię proponujecie do sprawdzenia?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najwidoczniej żaden nie znał innej niż ta, którą Ci zademonstrował, więc milczeli, wzruszając przy okazji ramionami lub zaprzeczając r*chami głowy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Znowu, r*chami.
‐Teraz pytanie, czy chcecie przetestować to, jednakże w silniejszej wersji.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ W łeb się jeij, jak tamtego Goblyna usmażyło, to i mnie zapieoli. ‐ powiedział Ork.
W sumie miał sporo racji, o ile nie zdołasz jakoś opanować kierunku “oddawanych” pocisków magicznych.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐To spróbuj z czymś, co cię nie zabije.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie znam nic takiego.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No to sam spróbował użyć magii dymu i cienia na pierścieniu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Efektów brak, najwidoczniej nie działają na niego zaklęcia posiadacza.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To też warto zanotować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Owszem.
‐ Więc… Możemy już iść? ‐ zagadnął człowiek, gdyż nie miał przecież tu nic ciekawego do roboty, podobnie jak Ork.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Możecie iść.
Teraz samotna próba. Zgromadził (pierścień) wcześniej trochę mocy, to teraz spróbował ją wypuścić.