Wioska w Księstwie Orków
-
-
-
-
-
Kuba1001
//Uznałem, że skoro wioska jest Twoja, a on traci poparcie ludności ją zamieszkującą, to równie dobrze może na Ciebie mówić per “szefo.”//
‐ Probylm mamy. Znaczy… No, taki trochę problym, a trochę ni. ‐ powiedział i wskazał na górę na horyzoncie, jakieś trzydzieści kilometrów stąd. ‐ Szefo, ja mieć wizję, a w wizji być ta góra, dużo złota i Smoczydło. -
-
-
tadeusz999
‐ Tak, wybieram się do Gildii Magów. Chcę opanować Magię Umysłu na mistrza. Tylko biorę tych dwóch ‐ wskazał na hobbitów ‐ ze sobą. Ofiaruję jednego z nich w hołdzie Wielkiemu Mistrzowi Magii. Ale najpierw idę kupić owoce, bo dostanę bladej ku*wicy. Potrzebuję czegoś soczystego. Smoczydło też jest soczyste, ale pobawimy się z nim później, obiecuję.
-
-
-
-
tadeusz999
‐ Dobre owoce to ważny kontrahent biznesowy. Do owoców trzeba dotrzeć z pokorą, odbyć pielgrzymkę na ich cześć. Okazalibyśmy im brak szacunku popialając sobie na konikach albo kilku kółkach. Nie tędy droga ‐ odpowiedział Ork, któremu chyba już odpialało po długim czasie wpi***alania samych owoców.
-
-
-
-
-
-
tadeusz999
To Ral‐Tal postanowił podejść do jednego z nich tak aby Ci go nie zauważyli a jeśli tak się nie da to po prostu podejść i jakoś go zinfiltrować za pomogą Magii Umysłu to jest informacje o:
‐ wieku Orka;
‐ możliwościach bojowych;
‐ historii postaci;
‐ słabościach psychicznych;
‐ zainteresowaniach; -
Kuba1001
Ork jak to Ork, po dwudziestce i w sile wieku, a jego zdolności nie odbiegały od rasowego standardu. Jeśli chodzi o historię to wyłapałeś jedynie nieco nudnych fragmentów życiorysu. Upodobania były typowo orcze, to jest: Żarcie, spanie, chlanie, napidalanie się, rabowanie i gwcenie. Dopiero przy słabościach robiło się ciekawie, w końcu nie każdy Ork boi się Wampirów, prawda?
‐ Ej, Wy! ‐ krzyknął drugi strażnik wskazując na Ciebie i Hobbity. ‐ A Wy co tak stoicie jak gówno na mrozie? Albo włazicie, albo wypi***alacie, a nie tu sterczycie. -