Nie mógł zwiać daleko. Upadł i oparł się o skałę.
‐ Czego chcecie? Tytułów? Złota? Zamków? Mam to wszystko, a nawet więcej! Tylko zostawcie mnie w spokoju!!! ‐ błagał próbując wykaraskać się tej beznadziejnej sytuacji.
‐ Znajdziesz mi nekromantę który wskrzesi moich ludzi, i najlepiej mojego dziadka nieboszczyka, tęsknię za nim .‐ powiedział wbijając nóż w nogę księcia ‐. I oczywiście daj mi swoją koronę a cię zostawię .