Zastał cię widok jedyny w swoim rodzaju, ewenement na skalę miasta. Wyglądało to jak jeden wielki bazar z całym mnóstwem kłębiących się ludzi.

Dark_Dante
Posty
-
Galera -
Federacja Starej HutyWszędzie witał cię widok świeżych bojów, rejon był zrujnowany, i to nawet jak na standardy obecnych czasów. Jednak mimo to nigdzie jej nie znalazłeś.
-
PosterunekBIIIIIIIP!
-
Galera- Bo ja wiem? - Burknął znudzony strażnik - Ja tu jestem od pilnowania, a nie od spania. Pytaj hotelarzy.
Nawet nie ruszył się z miejsca, leniwie przeglądając coś, co kiedyś musiało być “czasopismem dla panów”. -
OFFTOP -
OFFTOP -
Federacja Starej HutyPopatrzyli po sobie i wzruszyli ramionami.
- Dzisiaj to opis połowy ludzi. -
GaleraDoszedłeś do jednego z wejść, dzisiaj przerobionego na wrota wejściowe. Siedział tam strażnik, który wyglądał jak rasowy stalker.
-
Federacja Starej HutyTak jak się domyślałeś, jedna strona tunelu kończyła się gruzowiskiem, zaś druga prowadziła w dalsze rejony ocalonej Federacji. Pierwsi przechodnie już się kręcili po okolicy, głównie żołnierze.
-
GaleraOkoliczni ludzie rzucili ci kilka ciekawych spojrzeń, mimo wszystko nie przerwali swojej pracy oprawiania zwierząt. Stalkerzy puścili cię wolno, bez niepokojenia. Wyglądało na to, że dawna galeria handlowa stała przed tobą otworem.
-
Federacja Starej HutyRuch pod kocem oraz stały, ledwo słyszalny świst, jasno wskazywał, że na posłaniu ktoś leży i śpi spokojnym snem.
-
Galera//Jakoś tak by wypadało.
Chwilę krążyłeś pomiędzy blokami ale w końcu musiałeś wyjść z cienia. Najpierw czekał na ciebie słynny rów-fosa, a potem jeszcze ogromny parking, praktycznie pozbawiony rozbitych aut.
-
Federacja Starej HutyJedyne, co zauważyłeś, to posłanie pielęgniarki. Kształt pod kocem sugerował, że wciąż śpi, przykryta razem z głową.
-
GaleraPaweł Giewont - PRZEJŚCIE Z DWORCA
Paweł w wielkich bólach dotarł do parkingu przed galerią. Jego oczom okazało się ogromne pobojowisko i kilku ludzi kręcących się wśród trucheł mutantów.
-
DworzecBiegnąc przez względnie płaski teren, dotarłeś w rejon Galery.
PRZEJŚCIE DO GALERY
-
Federacja Starej HutyNawet nie zwróciłeś uwagi, kiedy w tej nienaturalnej pozie usnąłeś. Gdy obudziłeś się zgodnie z harmonogramem podziemnego ranka, Owcy obok ciebie nie było. Zostawiła wszystkie swoje rzeczy, nawet broń, i gdzieś poszła. Nawet jej buty leżały obok.
-
DworzecLedwo wyszedłeś z drzwi starego budynku, a w uszy uderzyło cię głośne wycie syren. Uruchomiło alarm na Dworcu, stalkerzy już pewnie dotarli na miejsce, uciekając przed mutantami. I zapewne już zdążyli powiadomienie władze, że należy wysłać za tobą grupę poszukiwawczą. A jakby tego było mało, zobaczyłeś, jak zza budynków wypada grupka psów.
-
Federacja Starej HutyW tej kompletnej, wręcz nienaturalnej ciszy, która zapakowała w tym momencie, gdy już budynek się zawalił, wszystko zdawało się wyglądać jak z jakiegoś starego obrazu sience fiction. W tej wręcz ogłaszającej ciszy usłyszałeś ciche sapanie Owcy. Usnęła niemal natychmiast, kompletnie wyczerpana dzisiejszymi “atrakcjami”.
-
DworzecNie znalazłeś nic poza śmieciami, których nikt nie chciał. Wszystkie tego typu magazyny zostały rozszabrowane już lata temu. Jedyne warte uwagi, co znalazłeś, to coś przypominającego końcówkę kranu, jakie jeszcze zostały na dworcu.
-
Federacja Starej HutyPielęgniarka wzięła pod bok Owcę i pomogła jej iść. Rumor był coraz głośniejszy, mimo tego, że z każdą chwilą się od niego oddalaliście. W momencie, gdy wpadliście do jakiegoś starego baru, fala kurzu uderzyła w was, prawie zmiatając z nóg.
Poszło.
Budynek osiadł.
Kaszląc, obie kobiety dotarły do zaplecza, gdzie na jakimś prowizoryczny łóżku pielęgniarka położyła Owcę.
- Musi odpocząć. Jutro ją zabierzesz ze sobą, na razie niech leży. Pilnuj jej, przy tobie wydaje się spokojniejsza… - Przerwała rozglądając się dookoła i wzruszyła ramionami - To jedyne łóżko, musicie spać razem. Ja się położę za ladą. Oby górnicy zdążyli i kogoś wyciągnęli…
Westchnęła ciężko i wyszła. Była kompletnie bezsilna. Nie wiedziała, jak pomóc osobom pod potencjalnym zawałem, więc skupiła się na tym, by ocalić was oboje. A gdy to się udało, zdawała się być kompletnie wypalona.