Przejdź do treści

Opowieści ze Wspólnego Księstwa

We wszystkich dziewięciu Księstwach osobno i w całym Wspólnym Ksiestwie zjednoczonym, od bogatych wybrzeży Przymorza aż po dziki Smutny Las i dalej do granicy z Pierwszą Puszczą, wszędzie zrobiło się ostatnio głośno o jednym, niewielkim kasztelu. Nic jednak dziwnego - osada ta położona jest najbliżej Góry. A znaki pokazują, że na Górze właśnie zbiera się Światowid, szabat największych bóstw. Nic więc dziwnego, że w miejsce to ciagnie wielu, czy ciekawskich gapiów, czy pobożnych pielgrzymów czy awanturników ciągnących po prostu wszędzie tam gdzie coś się dzieje. A ty co tu robisz?

14 Tematy 140 Posty
  • Geografia i geopolityka Wspólnego Księstwa

    Przypięty Zablokowany
    2
    2 Posty
    213 Wyświetlenia
    BzdurekB
    1. Pierwoziem

    Spoiler

    Pierwoziemie to najbardziej zaludnione ze wszystkich księstw. Nic dziwnego, ostatecznie to właśnie te tereny uważa się za najwcześniej zamieszkane przez Słomian ze wszystkich dziewięciu księstw. Z tego powodu to właśnie na tych terenach można znaleźć najstarsze i najpotężniejsze budynki - potężne zamki, świątynie i miasta o murach wybudowanych z kamienia. Powodem do tak wysoko rozwiniętego budownictwa może być również fakt, że właśnie tu położonych jest najwięcej kamieniołomów i kopalni. Dzięki temu znacznie więcej budynków, nawet średnio zamożnych osób, wykonano z kamienia, a kowale i płatnerze pierwoziemscy słyną ze swego kunsztu. Nie ma tu wielu pól uprawnych, gdyż ziemie z czasem wyjałowiały, jednak hoduje się tu wiele zwierząt, ponieważ tereny te zostały właściwie całkowicie oczyszczone z potworów, nie licząc paru prowincji nad rzeką. Stolicą Pierwoziemia jest Kamienna Korona, potężne miasto szczycące się tym, że w obrębie jego murów nie ma ani jednego drewnianego budynku. Poza tym istotnymi osadami są jeszcze Długi Port, największy port na południe od Góry, Marmurowy Bastion, Bliznorogi, Pierwsza Brzezina, Mała Brzezina, Szczytniki i Kośćce.

    2. Złotopola

    Spoiler

    Kiedy pola Pierwoziemia zaczęły jałowieć zaczęto tworzyć kolonie na południu, nazywając te ziemie po Polami. Początkowo tamtejsza szlachta należała do najbiedniejszych ze słomiańskich panów, a koloniami pogardzano jako terenami drugiej kategorii. W niedługim odstępie czasu jednak okazało się że na tych terenach produkowane jest więcej żywności niż na pozostałych ziemiach razem wziętych, a tutejsi książęta stają się najbogatszymi i najbardziej wpływowymi. Nie zmieniło się to znacznie do dzisiejszego dnia - mimo że podział na kolonie już dawno stracił jakiekolwiek znaczenie, to jednak ciemne, żyzne ziemie Złotopól dalej rodzą najwięcej zboża w całym Księstwie. Tereny te uważane są za najbogatsze w znanym świecie. Są też najbardziej wpływowe, gdyż właśnie stąd pochodzi najwięcej Wielkich Książąt, łącznie z panującym aktualnie Sławomiłem VI i jego ojcem, również piastującym ten urząd Mysłomiłem I Cichym. Stolicą tego księstwa jest Złota Korona, największe miasto Wspólnego Księstwa, liczące sobie ponad 60 tysięcy mieszkańców. Inne ważne osady na tych ziemiach to Młyńce, Żytnówka, Brzezina Kolonia, Czarnogród, Cichce, Peruński Pług i Bocianka.

    3. Podgórze

    Spoiler

    Podgórze to najmniejsze ze wszystkich Księstw, zarówno pod względem powierzchni jak i znaczenia politycznego - żaden z jego książąt nigdy nie został wybrany na Wielkiego Księcia. Jest również najmniej zamieszkałe, choć Przyrzecze ma mieszkańców bardziej rozproszonych, więc jego ziemie wydają się dziksze. Właściwie nic nie wyróżniało by tego Księstwa i zostałoby ono podzielone między sąsiadów, gdyby nie fakt istnienia Góry. Góra, największa góra Księstw, jest bowiem domem i miejscem obrad Czterowida, sejmu bogów. Z tego powodu tereny te od zawsze otaczane były czcią, ale też ignorowano jako miejsce ni dla śmiertelników. Większość czasu tereny te są bez większego znaczenia a żyjący na nich ludzie zazwyczaj są drobnymi rolnikami lub łowczymi. Zmienia się to jedynie poczas najważniejszych świąt, cztery razy do roku, gdy stają się centrum turystyki sakralnej, lub podczas wydarzenia niezwykle rzadkiego - połączenia Czterowida, podczas którego organizowany jest olbrzymi festyn, na który zjeżdża się gawiedź z każdego księstwa, zdaża się to bowiem zwykle jedynie raz w pokoleniu. Poza stolicą księstwa, skromnym miasteczkiem Czterogrodem, jedynym wartym uwagi osiedlem ludzkim jest wioska Pionki, najbliżej Góry położona osada ludzka, w której tradycyjnie odbywa się festyn

    4. Przyrzecze

    Spoiler

    Rzeka, zwana Starą Złośnicą, odgradza Księstwo od Wiecznej Puszczy, potężnego, groźnego i łapczywego lasu, nie pozwalając mu zbliżyć się bardziej do ziem Słomian. Nie jest jednak przez nich kochana - żeby odeprzeć coś tak silnego i pradawnego jak Puszcza trzeba być równie groźnym i niebezpiecznym co ona. Złośnica ma niezwykle silny nurt, rozbijający łodzie o zdradliwe skały, a mieszkające w niej istoty lubią czasem wyłazić by zakosztować ludzkiej krwi. Z tego powodu ludzie mieszkający w Przyrzeczu, Księstwie rozciągającym się na brzegu tej rzeki, uważa się zazwyczaj za niezwykle odważnych… lub nieuczciwych, bo jedynie ktoś kto musi wieść żywot zbiega postanowił by zamieszkać w takim miejscu. Tereny te zamieszkane są bardzo rzadko a wszystkie osady właściwie , nawet najmniejsze, otaczają ścisłym kręgiem dobrze ufortyfikowane kasztele. Z Przyrzecza do innych Księstw trafia wiele dziczyzny, skór i drewna, spławianych przez dzielnych flisaków po Złośnicy aż do Pierwoziemia. Większość terenów porastają lasy, a uprawne pola to prawdziwa rzadkość. Największym bogactwem tego księstwa są luksusowe zioła i przyprawy, które rosną jedynie tu, jednak niewielu odważa się przybyć po nie do tej dzikiej i wymagającej krainy. Jedyną dużą i znaczącą osadą na tych terenach jest Sosnowy Gród, stolica księstwa, niezwykłe miejsce, w którym wiele budynków zbudowano na olbrzymich drzewach iglastych rosnących jedynie tu ze wszystkich miejsc świata.

    5. Pobrzeże

    Spoiler

    Pobrzeże od zawsze uważane jest za “to drugie” księstwo, za cokolwiek by się nie brało. Drugie najgęściej zaludnione, drugie pod względem ilości produkowanej żywności i działających kamieniołomów, wreszcie drugie po Złotopolach księstwo najczęściej wydające z siebie Wielkich Książąt. Nawet z tytułem największych portów musi ustąpić Pierwoziemiu i Burzorogowi, mimo że położone jest w całości przy brzegu morza. Mieszkańcy tutejsi nie są jednak tym rozczarowani, gdyż dalej warunki życia tu są bardzo dobre. Zarówno kamieniarze, jak i rybacy zarabiają przyzwoite sumy, a wyroby jubilerów z tych rejonów są bardzo cenione ze względu na wykorzystywanie rzadkiego morskiego kruszca - bursztynu, mającego dodatkowo wiele zastosowań w magii i alchemii. Stolicą księstwa jest Bursztynowy Diadem, będący w rzeczywistości połączeniem kilku mniejszych miast portowych położonych blisko siebie i zlewających się w jedno - Piasków, Mewiego Gniazda, Klejnotu Mórz, Białej Latarni i Morświniego Doku, razem mających prawie 70 tysięcy mieszkańców. Poza nimi ważne osady to Rybidoły, Podwydmiki i Muszelkowa Kaplica.

    6. Dębomoc

    Spoiler

    Większość budowli i mebli w Księstwie dalej jest zrobiona z drewna. Najwięcej zaś drewna zdobywane jest właśnie w Dębomocy, słynącej z oswojonych właściwie przez człowieka lasów. Mimo tego oswojenia, nie ma tu bowiem tak wiele jak w innych miejscach potworów, teren ten dalej jest dziki i mało zaludniony- właściwie nie występują tu miasta, a wszystkie osady do małe drewniane grody, niekiedy jedynie otoczone wąskim pasem pól. Dębomocanie żyją głównie z wyrębu lasów oraz polowania, niewiele zmieniając swoje obyczaje od wielu setek lat. Z tego powodu w innych księstwach mają oni metkę ludzi tępych i nudnych, najczęściej o nich opowiadane są różnego rodzaju dowcipy. Nie ma tu wielu poważnych osad, nawet stolica księstwa, Dębowy Dwór jest jedynie niewielką, prowincjonalną mieściną.

    7. Smutnolas

    Spoiler

    Tam, gdzie Stara Złośnica nie broni dostępu do skrawka lądu na którym żyją Słomianie przed Wieczną Puszczą, na granicy z tym mrocznym terenem stoją jedynie Głazy, potężne, magiczne kamienie rozstawione o godzinę drogi piechotą od siebie i chroniące Księstwo przed mrokiem Puszczy. Nie wiadomo, jak długo tam stoją ani kto je stworzył, wiadomo jednak, że Puszcza za wszelką cenę próbuje ją zniszczyć. Raz już udało się jej siłom znaleźć wyłom i wlać na ziemie, na których teraz leży Smutny Las - odcięty od Puszczy, jednak również magiczny i niebezpieczny. Jego tereny zamieszkuje wiele niebezpiecznych bestii i potworów. Z tego powodu tereny te uważane są za dzikie i nieprzyjazne ludziom - a jednak duża część lasu jest zamieszkana. Dawno temu bowiem z innych księstw wysyłano tu bowiem wojowników, by wyplenić tutejsze potwory atakujące okoliczne prowincje, a oni, wiedzeni jakimś urokiem czy po prostu ukrytym pięknem tego miejsca, z czasem decydowali się zostać tu na zawsze, często zakładając rodziny. I tak, po setkach lat, Smutny Las, choć dalej dziki, stał się pełnoprawnym, zaludnionym księstwem. Nie jest to miejsce dla słabych, a właściwie każdy kto tu mieszka potrafi walczyć, stąd pochodzą najlepsi wojowie i najemnicy, ale również poszukiwacze przygód, jacy żyli w Księstwie. Jego stolicą jest potężna forteca, Strażnica Łez, a inne znaczące osady to Rykowisko, Rogacze, Błędów i Srebrny Grot.

    Burzoróg

    Spoiler

    To księstwo, mimo braku żyznych ziem i ciągłego targania sztormami i burzami, ciągnącymi od morza, jest najbogatszą ze wszystkich krain po tej stronie Puszczy. Jak to możliwe? Wszystko to jest zasługą Skocznej Panny, w której delcie znajduje się Burzoróg. Rzeka ta ma spokojniejszy i mniej zdradliwy nurt niż Złośnica, dzięki czemu chętniej wykorzystuje się ją do spławiania towarów ze Smutnego Lasu, Zarzecza, Dębomocy a nawet z Przyrzecza. Wszystkie te towary trafiają właśnie do kupców w Burzorogu, którzy następnie transportują je lądem lub morzem. Dodatkowo stocznie Burzorogu produkują najlepsze okręty, zaś jego porty to jedyne miejsce, do którego czasem przybijają okręty z innych, zamorskich krajów. Przez to wszystko księstwo jest znacznie bardziej światowe i bogate niż reszta kraju. Największym miastem jest stolica, Książęcy Port, największy port kraju, ulokowany w samym ujściu Panny. Inne istotne osady to Krabowa Plaża, Mały Port, Słony Port, Złotobijce, Sztormobije, Pokiwtki, Śnieżny Fort i Srebrny Port.

    Zarzecze

    Spoiler

    Dawniej kraina ta była znacznie większa i zajmowała cały teren na północ od Skocznej Panny, drugiej co do wielkości rzeki Księstwa, i stanowiła swego rodzaju miejsce wygnania dla wszystkich wyrzutków społeczeństwa. Z czasem jednak bogacący się Burzoróg i zbrojący się Smutny Las skurczyli to niewielkie księstwo do aktualnych rozmiarów. Co wyróżnia Zarzecze, że utrzymuje się jednak jako oddzielna kraina? Magia. W różnych okresach historycznych magia bywała bardziej lub mniej tępiona. Wielu magów, czarownic i innych wyrzutków musieli zbiegać właśnie do Zarzecza, przez co jest to aktualnie najbardziej umagiczniona kraina, szczycąca się wytwarzaniem mikstur, magicznych artefaktów i szkoleniem osób z darem do magii. Jej stolica, Grzmigród, jest w rzeczywistości miastem akademickim zbudowanym wokół Szkoły Czterech Wież, największej uczelni w kraju. Poza nim ważniejsze osady to Wiedźmi Chichot, Młody Ruczaj, Wilkowyjce, Biała Ampułka, Mnogoryty i Runhelm.

  • Plemion opisanie

    Przypięty Zablokowany
    4
    4 Posty
    274 Wyświetlenia
    BzdurekB
    Stolemowie

    text alternatywny

    text alternatywny

    Spoiler

    Prawda to, że na ziemiach Księstwa jako pierwsi mieszkali Słomianie, prawda, jednak nie cała. Chociaż to właśnie oni pierwsi zaczęli tworzyć ten kraj, to w gęstych lasach w rozejściu Starej Złośnicy i Skocznej Panny żył już inny lud, dzikszy, jednak cywilizowany i rozumny, dopiero z czasem wcielony, choć nigdy nie w pełni zasymilowany przez powstające państwo ludzkie - Stolemowie. Mieszkali oni w lasach w swoich niewielkich, stale rywalizującymi ze sobą nadrzewnych wioskach, czcząc dzikich bogów o ciałach zwierząt. Nie stawiali oporu przybywającym na ich ziemie, sami bowiem nie znali konceptu kraju. Dalej zresztą wielu z nich nie wie nic o byciu poddanym jakiegokolwiek księcia, całe życie przeżywając w jednej wiosce swego szczepu, choć coraz więcej z nich zaczyna mieszać się ze społeczeństwem księstw, a nawet powstają enklawy stolemów w niektórych grodach położonych na leśnych terenach.
    Jak puszcza od pola, tak stolemowie różnią się od Słomian i innych ludzi. Zbudowani są znacznie potężniej, szczupli pośród nich to rzadkość, a do tego są bardzo wysocy - najniżsi z nich są głowę wyżsi od najwyższych słomian, zaś najwyżsi dorastają do wzrostu dwóch przeciętnych mężów. Wyższym wzrostem i potężniejszą posturą mogą się przy tym poszczycić stolemki. Całe ciało tych istot porasta futro jak u jeleni lub wilków, we wszystkich barwach, od najczęstszego szarobłękitnego przez leśną zieleń i ciemny brąz kory aż po biel i czerń. Uszy ich również przypominają te dzikich zwierząt, długie, spiczaste i ruchliwe, są przy tym równie czułe. Czułe są również nosy stolemów, wyróżniające się zwykle czerwienią na twarzy, co rekompensuje im nieco słaby wzrok. Wielu ze stolemów nie przycina również paznokci, pozwalając im rosnąć w długie zwierzęce szpony. Często również strojem i narzędziami wyróżniają się w tłumie, gdyż sami zajmują się głównie łowiectwem i zbieractwem i niewielu z nich opanowało sztukę obróbki metalu czy tkactwa, zaś przedmioty innych plemion zazwyczaj są dla nich zbyt ciasne, ubierają się więc w skóry a broń i narzędzia wykonują z kamienia lub drewna.
    Chociaż część ze stolemów dalej czci pradawne bóstwa - duchy opiekuńcze o ciałach zwierząt, to większość z nich przyjęła wiarę księstwa i za swego patrona uważa Rujewita, pana dzikich zwierząt, a bóstwa opiekuńcze za jego posłanników. Dzięki bliskości ze swoim patronem ci giganci znani są nie tylko ze swoich silnych instynktów, ale również z niezwykłej zdolności do porozumiewania się ze wszelkiego rodzaju zwierzyną, wykraczającej poza mowę czy gesty.
    Niektórzy uważają, że plemię to otrzymało siłę dwóch mężów to i rozum na dwóch, ale jest to niesprawiedliwe - choć zazwyczaj mniej rozwinięci technologicznie, i dziksi, stolemowie nie są głupi, a po prostu nie widzą sensu w zdobywaniu informacji których nie wykorzystają. Najmędrsi z nich to zazwyczaj kapłani oraz zielarze, podczas gdy większość woli drogę wojowników i łowców, co często polega na tych samych umiejętnościach, bo niezwykle rzadko używają broni dystansowej, czasem jedynie wiedząc jak strzelać z procy. Większość ze stolemów nie lubi też wody, a ze względu na namakające futro ciężko wśród nich znaleźć pływaków. Mimo siły i wytrzymałości starzeją się podobnie do Słomian, choć nieco wolniej, mogąc przeżyć nawet sto dwadzieścia lat, są jednak przy tym mniej rodni, choć często zdażają się wśród nich bliźniaki i trojaczki, to kobiety rzadko w ciążę zachodzą więcej niż dwa razy, jest więc ich znacznie mniej.

  • Alamach Mikstur i przedmiotów magicznych pióra Edwina Wyrwidęba

    Przypięty Zablokowany
    1
    1 Posty
    132 Wyświetlenia
    BzdurekB

    W księstwie spotkać można wiele niezwykłych i wspaniałych rzeczy, czy to zaklętych przedmiotów, czy magicznych mikstur czy po prostu niespotykanych nigdzie indziej surowców. Dzieło to ma na celu opisać je i pokazać, jak je pozyskać lub stworzyć (…)

  • 1 Posty
    213 Wyświetlenia
    BzdurekB
    Wstęp

    Magia jest niebezpieczna. I zawsze ma swoją cenę. Gdybyś, drogi czytelniku, z tego dzieła miał zapamiętać tylko jedno, to niech będzie to właśnie to. Mam jednak nadzieję, że pomimo tego niebezpieczeństwa postanowisz ruszyć ze mną dalej. Zanim opowiem ci jednak o czarach i zaklęciach, kilka słów wstępu by właściwie rozpocząć naszą podróż.

    Jeśli trzymasz tą księgę, oznacza to prawdopodobnie, że inny mag, twój mistrz, albo sama magia zauważyli w tobie potencjał do czarostwa i przekazali ci ją, byś mógł talent swój kształtować. Nie każdy bowiem użyć magii, jedynie nieliczni z nas zostali obdarzeni tą mocą. Nikt nie wie, z czego wynika ten talent, bo nie jest on ani przekazywany z urodzeniem, ani z krwią ani z siłą ducha czy inteligencją. Nikt też nie wie dokładnie, czym tak naprawdę jest magia, choć wielu sądzi że jest to siła stworzona na początku świata jak woda czy ciążenie, a którą wykorzystywać pierwszych śmiertelnych nauczył sam potężny Weles, pan magii i wiedzy tajemnej. Z tego też powodu czary i zaklęcia tracą moc gdy przekroczyć mają bieżącą wodę, Weles bowiem, będąc również panem wód, nie nauczył nas wszystkiego by magowie nigdy nie wystąpili przeciw niemu. Siła magii jest bowiem tak potężna, że nawet wielcy bogowie obawiają się jej, a w niewłaściwych rękach uczynić może ona bardzo wiele zła.

    Rodzaje magii

    Magia dziedziną jest niezwykle skomplikowaną i holistyczną, dlatego też wiele różnych powstało podejść do nich, a magowie różnią się między sobą jak różnią się drzewa w lesie, można ich jednak podzielić, jak drzewa, na kilka kategorii, które nazwałbym tak:

    Czarodzieje i czarodziejki, czyli ci magowie, dla których w głównej mierze przeznaczona jest ta księga. Moc ich opiera się na wyuczonych formułach, gestach i mechanizmach, zwanych czarami, które przywołują otaczającą maga moc, by uformowała się w określony efekt. Magia jest dla nich jak skrzynka narzędzi, które dzięki przeszkoleniu i wprawie służą precyzyjnie ich celom. Taki rodzaj magii najciężej jest opanować, zazwyczaj zajmuje to długie lata i wiele cierpliwości, jednak jest najpewniejszy i najbezpieczniejszy, można go też dokładnie opisać, bo opiera się nie o uczucia a o przepisy zachowań. Aby użyć magii czarodziej musi jednak znać odpowiedni czar i mieć czas i warunki rzucić go. W księdze tej opiszę wszystkie znane mi czary, zaś następni którzy dzierżyć ją będą niech dodają następne, gdyż czarodziej by być naprawdę potężny musi mieć czar przygotowany na każdą okazję.

    Czarownice i czarownicy, czyli ci magowie, którzy od swojego mistrza lub z innego źródła w spadku otrzymali cząstkę żywej magii. Ich moc opiera się do nagięcia woli magii do swojej woli, wydanie jej jasnego rozkazu, który ona wykona. Magia ich jest jak dziki rumak bez siodła lub tratwa na Starej Złośnicy, nieprzewidywalne i ciężkie do kontroli, jeśli nie ma się wystarczająco dużo sił. Niektórzy uważają że jest to najsilniejszy rodzaj magii, gdyż do używania go wystarczy myśl i w ułamek sekundy można czynić wszelkie cuda, prawda jednak jest taka, że w rzeczywistości jest ona najniebezpieczniejsza. Dzika i kapryśna zawsze próbuje osiągnąć własne cele, walcząc z czarownikami i wypaczając przy tym ich umysł i ciało, aż nie zostaną z nich jedynie puste, bezwolne skorupy. Żeby temu zapobiec istnieje reguła, która pomaga się przeciwstawić magii i zachować siebie. Wielu uważa że brzmi ona: magii nie można używać w służbie samemu sobie. Tak naprawdę jednak brzmi: magii nie powinno używać się w służbie samemu sobie. A to olbrzymia różnica.
    Nie wiadomo skąd ludzie wzięli pierwsze cząstki czystej magii, tak materialnej, że można je schować w garncu lub trzymać jak tatuaż na ręce. Wiadomo, że wiele jej fragmentów uzyskano podczas powstania Smutnego Lasu, z odłamków zniszczonego Głazu. Jako jednak że nieznane jest również pochodzenie samych głazów, nie wiadomo w dalszym ciągu jak tak naprawdę powstały te fragmenty.

    Wiedźmy i czarnoksiężnicy, czyli ci spośród czarowników, którzy nie byli dość silni, by panować nad magią i dali się jej wypaczyć. Magia dla nich to jak obroża lub uprząż, która steruje nimi, odbierając im ich wolę. Są oni niezwykle niebezpieczni i pozbawieni resztek swojego człowieczeństwa, przemieniając się w groźna potwory. Ich ciała są zdeformowane i zmutowane, a resztki umysłu zupełnie oszalałe. Istoty takie można jedynie uwolnić od ich ponurego losu przez zabicie, chroniąc przy tym innych, gdyż z drogi tej nie ma odwrotu. Kończy tak większość czarownic i czarowników, którzy nie zdążyli oddać swej mocy na czas.

    Zaklinacze i zaklinaczki, czyli magowie, którzy w darze od bogów czy poprzez uważne studiowanie natury poznali słowo lub słowa z Języka Ptaków, mowy, której ponoć użyto by stworzyć świat, zwane zaklęciami lub słowami mocy. Słowa takie mają niezwykłą moc, gdyż są prawdziwymi imionami rzeczy, a osoby które umieją je wymówić mogą zaklinać rzeczywistość, za pomocą słowa zyskując kontrolę nad daną rzeczą. Magia jest dla nich jak śpiew, który zależnie od słów i melodii na którą się ich użyje może oczarować, zasmucić lub rozbawić słuchaczy. Korzystanie z zaklęć jest trudne i wymaga dużej wprawy, gdyż na przykład słowo “Ogień” może zarówno spalić wrogów jak i podgrzać strawę w kociołku. Z tego względu, oraz przez trudność z poznaniem danego słowa wielu zaklinaczy opanowuje korzystanie tylko z jednego zaklęcia, zaś najwięksi mistrzowie tej ścieżki opanowali ich około dziesięciu i stawali się dzięki temu prawdziwymi legendami.
    Choć nie można tak po prostu nauczyć kogoś zaklęcia, trzeba najpierw zrozumieć prawdziwą naturę rzeczy, którą się zaklina, znany jest sposób na zapisanie słowa mocy, za pomocą tajemnego pisma zwanego runami, by nadać przedmiotowi obłożonemu runą magicznych właściwości. W ten sposób produkuje się właśnie magiczne bronie i przedmioty, które spotkać można na terenie naszej wspaniałej ziemi. W Grzmigrodzie, w Szkole Czterech Wież, istnieje ogromna biblioteka ze wszystkimi znanymi runami, z której każdy za opłatą może skorzystać, by nauczyć się zaklinania przedmiotów

    Guślarze i guślarki, czyli magowie, którzy moc swą czerpią od duchów i bóstw poprzez tajemne rytuały i obrzędy. Moc dla nich jest jak łaska władcy, którego proszą o pomoc. Guślarze służą jednemu, konkretnemu bóstwu a moc ich nie należy do nich, tak, że dostęp do niej mają jedynie gdy wykonują wolę swego patrona, ich magia zaś związana jest ściśle z jego dziedziną. W księdze tej, wyraźnie odznaczone, jest też zawarte nieco guślarskich obrzędów, nie są to jednak ścisłe przepisy jak w wypadku czarów, a raczej ścieżki postępowania, zaś guślarze dostęp do mocy uzyskać mogą również przez spontaniczną modlitwę

    (…)

    Na koniec tego długiego wstępu mam do ciebie jedno zadanie. Otrzymałeś tę księgę jako dar i jako dar przekaż jej kopię wraz ze swoją wiedzą następnej godnej osobie. Czarodzieje tacy jak my ostatecznie nie są członkami żadnego bractwa, a moc nasza opiera się o wiedzę tych, którzy byli przed nami. Pilnuj więc, by i następne pokolenia mogły dzięki niej lepiej zgłębić tą tajemną wiedzę. I pamiętaj. Magia jest niebezpieczna i zawsze ma swoją cenę.

  • Księga Bogów, kompendium guślarza Bogumiła z Czterogrodu

    Przypięty Zablokowany
    5
    5 Posty
    307 Wyświetlenia
    BzdurekB
    Marzanna

    Spoiler

    Gdy Mokosz po raz pierwszy pojawiła się na ziemi pełna była energii i życia. Z czasem jednak żywych istot, między które dzielił się jej duch przybywało, zaś ona sama stawała się coraz bardziej znużona. Wreszcie zapadła w sen, a wraz z nią całe żywe stworzenie. Widząc to, Perun, chcąc uratować życie, wraz z welesem ulepił śniegowego bałwana, przelał w niego całe zmęczenie z głowy Mokoszy i zniszczył go piorunem. Tym samym niechcący wtopił zmęczenie w postać, bowiem piorun nie mógł zniszczyć czegoś ci nie żyło. W ten sposób powstała Marzanna, przeciwieństwo Mokoszy. Nawzajem te dwie boginie równoważą się, gdyż tam gdzie Mokosz sieje nowe życie, tam Marzanna robi miejsce, zbierając stare. Dzięki temu na świecie zawsze pozostaje równowaga.
    Choć Marzanna na świecie jest nieodzowna, by życie mogło istnieć, każdy boi się pani śmierci, jest więc ona całkiem samotna. Jej domeną jest przemijanie, śmierć, sen, śnieg i zima, a dąży ona do równowagi i zachowania porządku rzeczy. Jej imienia nie przywołuje się, by nie wezwać jej nie w porę, nazywając ją zwykle po prostu kostuchą.
    Marzanna wie, że śmiertelni boją się jej i unikają, dlatego niezwykle rzadko bierze pod patronat jakieś dziecko. Kiedy już to robi można to poznać po białym zwierzęciu o czerwonych oczach dowolnego gatunku czekającym przed progiem domu. Dzieci takie wyrastają na bardzo mądre i dojrzałe, ale też smutne osoby o spokojnym usposobieniu. Często zostają sędziami, wyroczniami, kapłanami lub uczonymi, służąc swą mądrością innym. Potrafią zawsze rozpoznać kiedy i jaką śmiercią ktoś umarł, a często również rozmawiać z duszami i duchami tych, którzy już nie żyją. Najczęściej niesienie śmierci nie jest dla nich czymś szokujący, jednak nie czerpią również z tego przyjemności.
    Marzanna właściwie nie ma kapliczek poza cmentarzami, gdzie prosi się ją, by martwi pozostali tacy w dalszym ciągu, nie ma też świątyń. Wczesną wiosną palone są ku jej czci ogniska, by pozwoliła się na nowo odrodzić światu. Jej symbolem jest potrójna, równoramienna spirala, często wyryta na kości i zakopana pod progiem domu by w jego ścianach nikt nie zmarł śmiercią gwałtowną i niespodziewaną.

  • Wielki Bestiariusz pióra barda Ogniomysła Zielonobrodego

    Przypięty Zablokowany
    1
    1 Posty
    123 Wyświetlenia
    BzdurekB

    Na naszych ziemiach wiele żyje niezwykłych zwierząt, roślin i innych istot które wymykają się takiej prostej i czytelnej klasyfikacji. W niniejszym zbiorze opisuję wszystkie te, które uznałem za ciekawe, także znajdą się tu zarówno stworzenia które rani srebro i sól jak i te z ciała i kości. Nie jest to bardzo naukowe podejście i nie taki jest mój cel, jeśli ktoś chciałby opracowania bardziej szczegółowego opracowań w tym względzie nie brakuje. To dzieło ma przede wszystkim zaś pokazać różnorodność i nieprawdopodobne bogactwo stworzeń z naszej ojczyzny i jako takie powinno być traktowane. (…)

  • Sugestie i propozycje

    Przypięty
    1
    1 Posty
    113 Wyświetlenia
    BzdurekB

    Wszystko co wy, gracze, chcielibyście dać nam, mistrzowi gry, by pomóc w rozwoju PBFa

  • Karty Postaci

    Przypięty
    20
    20 Posty
    737 Wyświetlenia
    BzdurekB

    O takich estetycznych poprawkach to nawet mnie nie musicie informować, zwłaszcza że mam logi edycji i powiadomienia co kto kiedy edytował

  • Karczma, czyli tradycyjny temat offtopowy

    Przypięty
    26
    26 Posty
    2k Wyświetlenia
    bulorwasB

    Jej

  • Kasztel Pokrzywniki (Przyrzecze)

    25
    25 Posty
    831 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    Odprawił więc wszystkich do swoich zajęć bądź na odpoczynek, a sam opuścił salę tronową. Postanowił przejść się po swoim kasztelu, a przede wszystkim wdrapać się na wieżę, aby móc obserwować swoje włości. Było to dla niego bardziej niż przyjemne doświadczenie. Mógł też być wtedy sam, myśleć w spokoju. I tym właśnie się zajął, rozmyślając o swoich bandytach, najemnych grasantach, którzy na jego zlecenie, choć nie głosząc tego oficjalnie, napadali na sąsiednie księstwo.
    //Daję ci wolną rękę w opisaniu tej grupki, chciałbym też poznać dokładnie ich liczbę, status i miejsce, w którym przebywają, bo nigdzie tego sam nie umieściłem, żeby nie wchodzić ci za bardzo w paradę.//

  • Podwydmiki (Przybrzeże]

    25
    25 Posty
    872 Wyświetlenia
    Kubeł1001K

    - Długo by gadać. Po prostu przyprowadzę ci kogoś, ja go będę pytać, a ty bić, aż nie powie tego, co chcę. Kasztelan kazał, więc to zrobimy. Zawołam cię, gdy będziesz mi potrzebny… A, i coś jeszcze: morda w kubeł, jasne? Pan kasztelan chciał, żeby to była cicha robota, więc nikomu o niczym ani słowa.

  • Złota Korona (Złotopola)

    10
    10 Posty
    417 Wyświetlenia
    BzdurekB

    - Jak masz trochę grosza to oberża najbliższa, “Pod czarnym chochlikiem”, to ten wysoki, drewniany budynek z kocią mordą na czarno wymalowaną na szyldzie, musiałeś minąć go, aby tu dotrzeć bo przy głównym trakcie jest wybudowany. Jak cię nie stać na miejsce przy palenisku tam, to uczestnicy mają nocleg w namiotach przy samych samych błoniach, starczy że się zapiszesz i ci miejsce wskażą tam na pewno- odparł ci zbrojny

  • Pionki [Podgórze]

    14
    14 Posty
    597 Wyświetlenia
    WiewiurW

    Marwo
    Takiego rozmachu to się nie spodziewał. Ciągłe dźwięki drażniły jego wrażliwe uszy i sprawiały, że chętnie by się oddalił. Równie odpychający był też ten natłok i chaos tych wszystkich przedstawicieli plemion. Nie ma co, rzucił się na głęboką wodę. Festyn to, jak zdążył dojść do wniosku, najgorsze miejsce dla takiego samotnika jak on. Zamiast pchać się bezpośrednio w tłum i tylko dostarczać sobie więcej nieprzyjemnych doświadczeń rozglądnął się za jakimś wyżej położonym punktem. Może uda mu się wypatrzyć jego słomian?

  • Krzemienisko (Podgórze)

    5
    5 Posty
    274 Wyświetlenia
    ?

    Usiadł na przeciw Amphyra, aby i samemu ogrzać się przy tym małym ognisku. Zajrzał jeszcze do garnka i powąchał to, co tam się gotowało.
    - Niech zgadnę, twoja specjalność? - zapytał Amphyra.