Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #5013

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Ray:
    ‐ No to idź do dowódcy, drogę chyba jeszcze pamiętasz?
    Attero:
    Na kolejną partyjkę byli gotowi, ale na podbicie stawki już niekoniecznie, ponownie weszli do gry z małymi sumkami, oscylującymi wokół pięciu złotników. Gdyby nie dyskretna pomoc kapitana, tamten chorąży wyłożyłby tylko dwa.
    Mozimo:
    Lokal wyglądał tak samo paskudnie w środku jak z zewnątrz: Stara farba odpadająca płatami, wiekowe meble, które były składane do kupy tak wiele razy, że teraz zdawały się rozpadać przy każdym ruchu siedzącego na nich lub przy nich klientów… Klientela też nie była zbyt miła czy pogodna, to głównie twardzi i bezwzględni najemnicy, przemytnicy handlujący nielegalnymi substancjami odurzającymi, takimi jak Niebieski Proszek, zawodowi skrytobójcy, mordercy zabijający dla przyjemności, a nie złota, typowe walimordy i obszczymurki. Wnętrze karczmy wypełniał duszący dym z fajek oraz woń kiepskiej jakości alkoholu, niemytych ciał i stęchlizny. Gdy tylko przekroczyłeś próg, wszyscy, którzy nie byli pijani w trzy dupy lub odurzeni jakimiś przyjemności, wbili w Ciebie swoje spojrzenia. Teraz masz ostatnią okazję, żeby wyjść i nigdy nie wracać, bo jeśli wejdziesz i okażesz słabość lub jakoś ich wku*wisz, to wątpliwe, żebyś dożył następnego dnia.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #5014

      avatar RayGuy_Player RayGuy_Player

      ‐ oczywiście, że pamiętam ‐ poszedł do dowódcy.
      ‐ chciałem zgłosić się do straży ‐ rzucił bezceremonialnie.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #5015

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        ‐ Nie. ‐ odparł równie chłodno, nawet nie zaszczycając Cię spojrzeniem. ‐ Mam braki kadrowe, ale to nie znaczy, że będę brać każdego, zwłaszcza jakichś kmiotów bez dyscypliny i kultury osobistej, którzy nawet nie potrafią zapukać. Jak Ty niby poradzisz sobie z rygorem w koszarach?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #5016

          avatar Mozimo Mozimo

          Martis wchodzi do środka ze swoimi fałszywym uśmiechem na twarzy. Postanawia pokręcić się po mordowni. Wyciąga jabłko z torby w celu zjedzenia go i siada na krześle obserwując reakcję innych.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #5017

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Większość od razu spuściła wzrok, ale dalej łypała na Ciebie czujnie przynajmniej jednym okiem lub puszczała ukradkowo krótkie spojrzenia. Jedynie siedzący w samotnym stoliku w kącie karczmy Krasnolud w czarnej zbroi wciąż otwarcie Ci się przyglądał i odniosłeś wrażenie, że gdyby mógł tym wzrokiem zabić, to już dawno leżałbyś martwy na brudnej podłodze karczmy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #5018

              avatar Mozimo Mozimo

              Martis postanawia zaryzykować i podejść do krasnoluda. ‐ Witam ‐ przywitał się Martis. ‐ Widzę, że wpadłem panu w oko ‐ powiedział. I czekał na reakcję krasnoluda.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #5019

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Był to zdecydowanie błąd, bo ten gość najwidoczniej nie wyglądał na takiego, który chciałby z Tobą rozmawiać, a co dopiero w sposób przyjazny.
                ‐ Ty chyba ku*wa jesteś nowy w tym mieście, hę? ‐ zapytał, jakby całkowicie ignorując to, co do niego powiedziałeś.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #5020

                  avatar Mozimo Mozimo

                  ‐ Tak i domyślam się, że nie rozmawiam z byle kim ‐ odparł z podniesioną głową, nie dając się zastraszyć. ‐ Martis Swan, do usług ‐ pokłonił się.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #5021

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    ‐ Mówią na mnie Ponury Opój. ‐ odparł tylko i pewnie na miejscowym zrobiłoby to wrażenie, ale Ty mogłeś jedynie kontynuować rozmowę albo udawać, że rzeczywiście kojarzysz jego przydomek i zasługi.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #5022

                      avatar Mozimo Mozimo

                      ‐ Wybacz mi, ale nigdy o tobie nie słyszałem, pochodzę z daleka‐ oznajmił. ‐ Mógłbyś powiedzieć mi ciut więcej o sobie? ‐ zapytał lekko zawstydzony swoim brakiem informacji.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #5023

                        avatar RayGuy_Player RayGuy_Player

                        Ukłonił się.
                        ‐ wybacz mi. Zapewniam, że potrafię podporządkować się władzy i nie będę w żaden sposób problemem.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #5024

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Mozimo:
                          Zapewne lubił opowiadać o swoich dokonaniach, ale gdy tylko otworzył usta, od razu je zamknął i zastanowił się chwilę.
                          ‐ A czego Cię to tak ciekawi? Kto Cię przysłał, hę? Ile teraz dają za moją głowę, że się skusiłeś, śmieciu?
                          Ray:
                          Pokiwał głową i w końcu zaszczycił Cię spojrzeniem.
                          ‐ I chcesz to zrobić, ponieważ moi ludzie uratowali Ci życie? Czy może chcesz się zemścić? Czy tez oba na raz lub coś jeszcze innego?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #5025

                            avatar Mozimo Mozimo

                            ‐ Nikt mnie nie przysłał. Wyglądasz na ważną osobę w tym mieście. Od razu gdy cię ujrzałem pomyślałem, że jesteś kimś ważnym. Więc wypadało by być w dobrych stosunkach. ‐ Powiedział lekko podenerwowany.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #5026

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              ‐ Jak chcesz się na coś przydać, to idź i kup mi piwo, wtedy pogadamy. ‐ odburknął Krasnolud, ale wyglądał na mniej skłonnego do ścięcia Ci głowy toporem niż wcześniej.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #5027

                                avatar RayGuy_Player RayGuy_Player

                                ‐ Robię to głównie z palącej chęci zemsty, ale również chciałem odwdzięczyć się za waszą pomoc

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #5028

                                  avatar Mozimo Mozimo

                                  Martis skinął głową i podszedł do barku kupić piwo. ‐ Jedno zimne piwo poproszę. ‐ powiedział.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #5029

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Ray:
                                    ‐ Wcześniej byłeś tylko łowcą nagród czy zajmowałeś się też czymś innym, co mogłoby przydać się w tej robocie?
                                    Mozimo:
                                    Siedzący za ladą Goblin grzebał sobie między zębami miedzianym sztyletem, ale przerwał, aby nalać Ci złocistego, spienionego i zimnego trunku do kufla.
                                    ‐ To będzie ze trzy złota. ‐ powiedział, wyciągając rękę po monety.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #5030

                                      avatar Mozimo Mozimo

                                      ‐ Dzięki. ‐ Powiedział, poczym zapłacił, wziął piwo i podszedł do krasnoluda aby mu je wyręczyć. ‐ Proszę oto twój trunek. Nie martw się niczego tam nie i dosypalem ‐ wręczył alkohol.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #5031

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        W odpowiedzi jedynie prychnął, co równie dobrze mogłoby oznaczać, że dobrze o tym wiedział, jak i to, że jego organizm, zahartowany litrami wlanej weń wódki, Kosy Śmierci i Trollowego Grzmota oraz kilogramami kiszonych ogórków zniósłby każdą truciznę.
                                        Niemniej, przyjął kufel i wychylił go do dna niemalże jednym haustem, ocierając dłonią usta i bujną, ale brudną i tłustą, brodę.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #5032

                                          avatar RayGuy_Player RayGuy_Player

                                          ‐ zajmowałem się głównie ściganiem oprychów, ale też trochę polowaniem

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy