Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Siedziba Gildii Magów

Siedziba Gildii Magów

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
947 Posty 6 Uczestników 8.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #636

    avatar Abomination Abomination

    ‐ Miło mi to słyszeć. Zawsze jestem chętny do pomocy, mistrzu. ‐ Rzekł pewnie. ‐ A więc co to za zadanie? ‐ Spytał zainteresowany.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #637

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      ‐ Nie ukrywam, że wprost idealny z Ciebie kieszonkowiec, i jak na tak młodą istotę przewyższasz w tym fachu niejednego weterana takiej profesji, nawet gdyby był Niziołkiem. Dlatego chciałbym, żebyś zdobył ode mnie pewien amulet, który chcę posiąść i zbadać. Nie będzie to kradzież, odbierzesz go skorumpowanemu urzędnikowi, który pewnie dostał go w formie łapówki, a wszyscy wiedzą, że okraść złodzieja to tak, jakby nie okraść w ogóle.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #638

        avatar Abomination Abomination

        W takim wypadku młody elf zgadzał się z swoim mistrzem, to nie kradzież! A w dodatku jeśli może pomóc swojemu mentorowi to jeszcze lepiej.
        ‐ To prawda mistrzu… Nosi go przy sobie czy jest gdzieś w jego domu?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #639

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          ‐ Tego nie wiem, ale obie wersje są prawdopodobne: Z jednej strony na pewno obawia się utraty tego skarbu, a z drugiej odczuwa potrzebę pysznienia się swoim bogactwem… Osobiście uważam, że zakłada go na ważne spotkania bądź uroczystości, a resztę czasu chowa w jakimś bezpiecznym miejscu, być może pod strażą.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #640

            avatar Kazute Kazute

            // Elfka jeszcze tu nie dojechała?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #641

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              //Dotarła już dawno, a ja miałem Cię nawet opieprzyć, że nic tu nie piszesz. Okazało się, że to ja nie wstawiłem postu, także działaj, żeby nie opóźniać. Z góry mówię, że rozstałaś się z całą wesołą gromadką tam, gdzie podczas drogi do Mrocznej Puszczy się z nią połączyłaś.//

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #642

                avatar Kazute Kazute

                // Ale Elf, Niziołek i Worgen zostali? //

                Oto Limanniel dotarła z powrotem pod bramy siedziby. Już nie mogła się doczekać, kiedy weźmie długą kąpiel i oczyści się z wszelkich brudów nabytych podczas wyprawy, krwi demonów, piasku… Ale najpierw musiała poczekać, aż wrota się otworzą.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #643

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  //To właśnie ich miałem na myśli, mówiąc o ekipie, bo że reszta, czyli Inkwizytorzy, Paladyn, Vader i w ogóle, odeszli, to uznałem za oczywiste.//
                  Jak zawsze, otworzyły się dzięki Magii, a nie mechanizmom bądź sile czyichś mięśni. Gadający ptak wleciał do środka wraz z Tobą, o dziwo nie komentując zaistniałej sytuacji, najpewniej ze zmęczenia i znużenia.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #644

                    avatar Kazute Kazute

                    Co powinna najpierw zrobić? Zameldować członkom Rady o tym, że zadanie zakończyło się pomyślnie czy odświeżyć się i stawić u Pani McTurns w czystych, pachnących szatach? Raczej nie wypada pokazywać się komuś wyżej postawionemu w takim stanie w jakim Elfka była teraz, dlatego kobieta skierowała swe kroki do swojego pokoju, by wziąć czyste odzienie i udać się do łaźni.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #645

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Rzeczywiście, relaksująca kąpiel była właśnie tym, czego było Ci potrzeba po długiej drodze, babraniu się w błocie, krwi Drowów, Wielkich Pająków, Nadludzi i Demonów oraz reszcie tych ekscytujących przeżyć. Mimo to wciąż nie mogłaś zapomnieć jednego: Nie, nie był nim ten stary i opryskliwy Mroczny Elf, przyjaciel ewenementu, jakim był orczy Paladyn, ale dziwny stwór, Podróżnik… Jednak, z drugiej strony, czy dysponując zasobami wiedzy największymi w Elarid oraz wolnym czasem, jakiego teraz na pewno nie będzie Ci brakować, nadal pozostanie on taką tajemniczą istotą?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #646

                        avatar Kazute Kazute

                        To się okaże. Niekiedy archiwa są niekompletne albo podają nieprawdziwe informacje wynikające z braku informacji bądź domysłów. Jest też szansa, że tajemniczy, legendarny jegomość znowu ją odwiedzi… I liczyła na to. Nie mniej to, czego najbardziej pragnęła w chwili obecnej to garąca kąpiel w towarzystwie pachnącego mydła oraz masy bąbelków. Wzięła czystą szatę, ręcznik po czym ruszyła do łaźni.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #647

                          avatar Abomination Abomination

                          Zastanowił się przez chwilę.
                          ‐ A więc… Czy odbywają się w najbliższym czasie jakieś uroczystości? No i gdzie mieszka nasz posiadacz amuletu, konkretniej?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #648

                            avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                            Kuba1001 pisze:‐ Świeże mięsko. ‐ mruknął Krasnal, ale Khizar uciszył go ruchem dłoni.
                            ‐ Przybycie tutaj to Twój wybór czy może ktoś podjął decyzję za Ciebie?

                            // Tak jak mówię zawsze ‐ odpis będzie jutro. I dotrzymałem słowa, po jakiś kilkudziesięciu “jutrach” :V //
                            Jin
                            ‐ Właściwie to w domu nie było mi tak źle, codzienne życie mi całkowicie wystarczało, a to że czasami po pracy bywałam zmordowana no to zwyczajny los człowieka. ‐ Dziewczyna przez chwilę spoglądała na twarz Khizara po czym przeniosła wzrok na prawą dłoń, której wewnętrzną stronę zaczęła uważnie obserwować.
                            ‐ Jednakże przez nieoczekiwany dziwny objaw zwróciłam uwagę rodziców, a wtedy ojciec opowiedział mi, że najwidoczniej posiadam dar do posługiwania się magią. I stwierdził, że najlepszą drogą do rozwoju mojego talentu jest to miejsce. ‐ dłoń Jin powoli zacisnęła się, a chwilę potem palce znów się rozprostowały. Natomiast wzrok dziewczyny przeniósł się z kończyny na rozmówców.
                            ‐ A skoro chcę się rozwinąć by móc chociażby tworzyć tak piękne ogniste motyle. ‐ Brązowe oczy obróciły się w kierunku Hobgoblina. ‐ By łączyć coś potencjalnie destrukcyjnego z czymś kojarzonym głównie z kreacją. To tak, to raczej moja osobista decyzja.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #649

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Kazute:
                              Najwidoczniej inni członkowie (a dokładniej to członkinie, bo łaźnie były osobne dla przedstawicieli i przedstawicielek obu płci) mieli teraz inne rzeczy do roboty, tudzież nie uważali środka dnia za najlepszą porę do brania kąpieli, co zwykle czyniło się rano lub wieczorem, więc miałaś całą łaźnię dla siebie.
                              Bober:
                              ‐ Dostaniesz dokładną mapę, najpewniej też plan domu. Jeśli chodzi o uroczystości to nie, ale może będziesz mieć szczęście i trafi się jakieś lokalne święto?
                              Rafael:
                              Zielonoskóry uśmiechnął się, pokazując komplet ostrych i pożółkłych zębów. Po chwili szturchnął Krasnoluda ramieniem.
                              ‐ I co? A nie mówiłem, że motyle zawsze działają, brodata bambaryło? Stawiasz mi dwa gąsiorki swojego bimbru.
                              ‐ Spi***alaj, zieloniaku, jeszcze do niczego nie doszło. ‐ mruknął tamten groźnym tonem.
                              ‐ I nie dojdzie. ‐ uciął surowo Khizar. ‐ Tak czy siak, dokonałaś najlepszego możliwego wyboru, Jin. Przed Tobą wspaniała przyszłość, o ile zostaniesz przyjęta.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #650

                                avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                Jin
                                W pierwszej chwili Jin pomyślała, że zakład był odnośnie “wabika” mającego zachęcić ją do zwierzenia, albo dołączenia do Gildii, jednakże surowy sprzeciw Khizara zasugerował coś zgoła innego, dosyć… odrażającego. Chociaż dziewczyna szybko odrzuciła tę myśl. To cywilizowane miejsce więc chyba jej nie zgw*łcą. W ogóle ciekawe czemu w ogóle wpadła na coś takiego? Trochę niegrzeczne w stosunku do rozmówców, aczkolwiek oni i tak nie czytali w myślach (oby) więc raczej ujdzie to Jin płazem.
                                ‐ No zasadniczo ja właśnie w sprawie tego przyjęcia. ‐ Podchwyciła słowa Khizara wypatrzywszy, że to może być jej szansa na otrzymanie niezbędnej wiedzy. ‐ Nie mam pojęcia gdzie mam się udać albo do kogo. Pierwszy raz jestem w czymś większym niż szkoła w miasteczku. ‐ Spojrzała w twarz “metaloworękiego” szukając choćby cienia wyrazu zrozumienia. W końcu zawsze lepiej wiedzieć nawet błahą rzecz niż nie wiedzieć nic.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #651

                                  avatar Abomination Abomination

                                  ‐ Myślę, że jestem gotowy. Poproszę o tę mapę i mogę ruszać. ‐ Odparł krótko, gotów do działania.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #652

                                    avatar Kazute Kazute

                                    Jak miło. Nawet bardzo miło. W obecnej sytuacji Limanniel to spełnienie marzeń, gdyż nikt nie będzie rozpoczynał z nią rozmowy, ciekawy tego, jakie przygody miała okazję przeżyć. Przygotowała sobie kąpiel, rozcieńczając ulubione mydło o zapachu wiśni. Gdy już wszystko było gotowe rozebrała się i wskoczyła do wanny, oddając się dłuższej chwili relaksu.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #653

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Bóbr:
                                      ‐ Wyposaż się w prowiant i wszystko inne, co uznasz za potrzebne w drodze, a potem wróć do mnie, wręczę Ci mapę i nieco złota, bez którego lepiej się nigdzie nie wyprawiać.
                                      Kazute:
                                      Rzecz jasna nikt Ci nie przeszkadzał i odpoczywałaś tak blisko godzinę, dopóki temperatura wody nie dała o sobie znać, co jest raczej prostym przekazem: Wypadałoby już wyjść. Oczywiście, zawsze możesz relaksować się dalej, zwyczajnie dolewając więcej ciepłej wody i mydła.
                                      Rafael:
                                      ‐ Nic dziwnego, to miejsce przytłacza, zwłaszcza przez pierwszych kilka lat, dopóki adepci nie zapoznają się z rozkładem pomieszczeń.
                                      ‐ I nie przyzwyczają się do sztuczek i iluzji Mistrzów, którzy płatają im figle. ‐ wtrącił Hobgoblin.
                                      ‐ Jeśli zaczekasz tu kilka minut, to po posiłku chętnie wskażę Ci drogę. ‐ kontynuował Khizar, prostując i zginając palce metalowej dłoni. ‐ Oczywiście, życzę Ci jak najlepiej, zwłaszcza jeśli trafią Ci się jakieś testy.
                                      ‐ Nie trafiają się zawsze, uzdolnionych sukinkotów biorą od razu. ‐ wyjaśnił Krasnolud.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #654

                                        avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                        Jin
                                        ‐ Dziękuję, chętnie poczekam. ‐ Uśmiechnęła się radośnie, bo przecież lepiej z czyjąś pomocą trafić bezpośrednio w dobre miejsce niż kluczyć na chybił trafił po całym budynku wzbudzając niepotrzebne podejrzenia. Jednakże słowa Krasnoluda uzmysłowiły dziewczynie, że raczej nie ma co liczyć na wspomnianą taryfę ulgową. Kropelki na palcach nie zrobią pewnie na nikim wrażenia więc pozostaje nadzieja na litościwy werdykt i względnie prosty test. No właśnie… Test… Ciekawe na czym on będzie polegał? Znaczy się, patrząc na samo miejsce gdzie Jin obecnie się znajduje, to przypuszczała, że chodzi o coś związanego z magią. No bo cóż innego? Dojenie krowy? Przecież Magowie nie hodują zwierząt.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #655

                                          avatar Kazute Kazute

                                          W ciągu tej godziny zdążyła wypocząć i pozbyć się wszystkich brudów przylegających do jej ciała. Także wyszła z wody, ubrała się, a następnie posprzątała po sobie, jak nakazywała kultura osobista. W końcu z tej łaźni korzystało setki innych osób, nie tylko ona. Nagle Elfka poczuła burczenie w brzuchu, oznaczające tylko jedno: jest głodna. Dlatego też czysta i zrealizowana udała się do stołówki. Ciekawe, co dobrego dziś serwują?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy