Miasto Trenten
-
-
-
-
Radiotelegrafista
‐*Ja, po przeklętym elfie się odzywam,
“Wybacz Panie, jednak to przegrana gra,
Kto z samą Śmiercią ma pić,
Ten równie z życiem się żegna.”Senton w śmiech się obraca,
Miecz już do mej szyi przystawiony,
“Od tej gry nie ma ucieczki.
Zrezygnuj, a będziesz stracony.”Cała karczma przerażona,
Co w tej sytuacji zrobić mam?
Podnoszę kufel do ust,
Piwo w gardło zlewam.Elf w krzywy uśmiech wykrzywił paszczę.
Rozgrywka się otwarła.
Pierwszy, drugi kufel.
Cała widownia dech zaparła.Lały się litry, naczynia pustoszały,
Piwo, wódkę, wino lano
Piliśmy łyk w łyk,
A w głowie już szumiało.Po wielu godzinach,
Dziesiątki kufli na mnie łypia,
Sam już ledwo na stołku siedzę.
Nagle Senton spada i zasypia.Zwycięzca został ogłoszony,
Senton wreszcie mógł spokojnie zgnić,
Wygrałem i przeżyłem,
Jednak nigdy nie zapomnę, gdy z Żywą Śmiercią przyszło mi pić.Dziś całkiem żywy przez świat chodzę,
Dzielę się mą historią z wami,
Zapytacie co z Sentonem?
Senton spoczywa w trumnie pod złocistymi kwiatami.* ‐ Zakończył balladę -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-