Leśna Chata Jota Aikhjartssona.
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Wybacz, ale kości zostały rzucone. ‐ powiedział, ale na kilka sekund przed śmiertelnym pchnięciem i końcem żywota usłyszałeś szczęk pancerzy i kusz.
‐ Bądź jak jeleń, łowco, i zmykaj, albo ustrzelimy Cię jak ostatniego zwierza. ‐ powiedział Buźka, a reszta najemników poparła go zdecydowanymi r*chami głowy lub oręża. -
-
Kuba1001
//Ale takiego “zajebiście” już nie cenzurują, kiedyś cenzurowali.//
Obie strony jakoś nie miały zamiaru ustąpić, ale też najwidoczniej każdy czekał na ruch przeciwnika, aby coś zrobić, także masz wolną rękę, a przynajmniej do pierwszego, gwałtownego ruchu, który doprowadzi do wybuchu walki. -
-
Kuba1001
Możesz, jak najbardziej, ale dobrze byłoby działać szybko, bo obecnie zmienił on swoją pozycję, ustawiając się za Tobą, a więc tak, że żaden z najemników nie miał czystego strzału z kuszy. Fakt, że grot był o krok od przebicia Cię, też nie ułatwiał sprawy.
‐ Z kim Wy się zadajcie?! ‐ warknął myśliwy tuż nad Twoim uchem. ‐ Może i znacie go jako zielarza i znachora, ja też go tak posądzałem, wyleczył nawet moje rany, ale co z tego, skoro później zabił dwoje niewinnych, młodych wieśniaków, z zimną krwią, a później jeszcze się nimi pożywił i okradł trupy? A jedynym świadkiem tej zbrodni był księżyc: To Wilkołak!
Choć najemnicy nie wyglądali, jakby chcieli obrócić się przeciwko Tobie, to i tak poczuli się mniej pewnie, w końcu Wilkołaków chyba nikt nie darzy sympatią, prawda? -
-
-
-
-
-
-
-
-
KebabowyLaptop
‐ Gadał coś o bestii, a dowodem były jej ataki oraz jego rozległa blizna na klacie odniesiona z ataku z zaskoczenia.O zabójstwie to trochę inaczej było. Zabiłem jednego chłopa, bo byłem świadkiem jak brutalnie ubił jakąś dziewkę, a mnie chciał uciszyć, więc uczyniłem mu podobną śmierć. Myśliwy widząc mnie obryzganego krwią oraz znajdując zmasakrowane ciała wywnioskował, że zabiłem obu i łącząc ataki bestii wraz ze stanem zwłok, uznał mnie za potwora.
-