Miasto Argent
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Koń nie przyjechał, bo był daleko, przed karczmą. Karczma stała w pobliżu wejścia, a ratusz w centrum. Różdżki też nie było. Jeden ze strażników zamknął ją w jakiejś szkatułce z metalu.
Dwaj żołnierze podnieśli Cię z ziemi.
‐ Pora na spotkanie z szefem, śmieciu. ‐ powiedział inny, który przy okazji zdzielił Cię w twarz. -
-
-
-
-
-