Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Wielkie Równiny

Wielkie Równiny

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
566 Posty 7 Uczestników 8.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #206

    Radio:
    - Zacznijmy od tego, że nie powinnaś mi grozić, bo jesteś spętana, niedługo znowu będziesz zakneblowana, a do tego jesteś zdana na moją łaskę. - odparł, przy ostatnim zdaniu podchodząc bliżej, aby złapać Cię za pośladek. - I ciesz się, że nie jestem jakąś kompletną szują, bo wtedy dopiero miałabyś przerąbane. Może i nie jestem uczciwy, strzeliłem swoim wspólnikom w plecy, dosłownie i w przenośni, ale to nie byli moi przyjaciele, a ja mam dość zarabiania na chleb rewolwerem, zawsze chciałem mieć własną farmę czy rancho na uboczu i żyć spokojnie. Dzięki temu zleceniu uda się to nie tylko mi, ale i Hughowi, który wychowywał mnie, odkąd znalazł na prerii kilkuletniego gówniarza, którego rodziców i resztę wioski wybili Ubairgowie. I Twoje groźby są nie dość, że bez pokrycia, to jeszcze bez podstawy, nie skrzywdzę Twojej małej przyjaciółeczki, za bardzo ją polubiłem, choćby dlatego nie chciałem zostawić jej samej sobie tutaj czy w Imperium. Ale te liny i knebel to pewna forma zabezpieczenia, tak jak w Twoim wypadku. - zakończył i wreszcie zabrał dłoń, sięgając ponownie po szmaty. - Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Może teraz dla odmiany coś miłego?
    Reich:
    Znalezienie takich stworzeń nie było trudne, już z daleka je słyszałeś i czułeś. Około dwudziestu sztuk dzikich zwierząt pasło się spokojnie na równinie, jakichś trzydzieści metrów od Ciebie. Szczęśliwie byłeś na tyle cicho, aby ich nie spłoszyć, a wiatr nie zaniósł im Twojego zapachu, masz więc czas, aby przygotować się do ataku na stado.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
      RadiotelegrafistaR Niedostępny
      Radiotelegrafista Metro 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #207

      W pierwszej chwili chciała mu czymś odpowiedzieć, wypalić jak to miała w zwyczaju, ale w miarę jak Jimmy coraz bardziej rozkręcał się z swoim monologiem, tym bardziej jakiekolwiek słowa, riposty zamierały jej w ustach. Miał rację, gdyby miała możliwość, zrobiłaby to samo. Po prostu nie była w stanie wydusić słowa, rewolwerowiec w całości ją zdominował i ogarnął. Po dłuższej chwili gorączkowego szukania słów poddała się i machnęła dłonią, odpowiadając tonem, który próbowała jak najbardziej uspokoić:
      — …Dobra, nie jesteś szuja. Teraz dawaj knebel i nie rób scen w mieście. —

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #208

        Ciężko było machnąć związanymi dłoniami, ale rewolwerowiec zrozumiał gest i uśmiechnął się tryumfalnie. Potem zwinął w kulkę jedną ze szmat, którą wypchał Ci usta, a następnie owinął je kolejną szmatą, gdybyś mimo wszystko spróbowała wypchnąć knebel z ust. Wtedy, zanim jeszcze wsiadł na konia, przez chwilę obmacywał jeszcze Twoje piersi, a sądząc po lekkim drżeniu jakiegoś mięśnia na twarzy, a potem lekkim uśmieszku na ustach, chyba domyślił, co tam schowałaś. Ale nawet jeśli, to nie odezwał się, a jedynie poprawił pętlę na Twojej szyi i wsiadł na konia, aby ruszyć niespiesznym kłusem, dostosowanym do Twojego tempa, w końcu byłaś uwiązana do jego wierzchowca, w kierunku Imperium.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
          RadiotelegrafistaR Niedostępny
          Radiotelegrafista Metro 2035
          napisał ostatnio edytowany przez
          #209
          Ten post został usunięty!
          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #210

            Obmacywaniu towarzyszył trzy emocje z strony Jannet:
            Najpierw, oczywiście zawstydzenie. Oblała się rumieńcem, gdy Jimmy pozwalał sobie na takie “oględziny”, choć z drugiej strony…
            Nieważne. Dalej, strach o to, że rzeczywiście znajdzie i zarekwiruje jej ostatnią deskę ratunku, Pocket Needle’a. Na szczęście nie spełnił jej obaw, a prztnajmiej nie teraz.
            Po trzecie, zaciekawienie - Po cholerę on ją co rusz macał? Najpierw po tyłku, teraz jej piersi. Nie wierzyła, że robił to z prozaicznych powodów, nie w przypadku Jannet. Więc jaki był tego cel? Jakiś rodzaj kpienia z niej?
            Nie mając innego wyjścia, poszła za koniem i jego jeźdźcem, przeklinając knebel utrudniający oddech i modląc się do bogów o jedno - by sprawę w mieście i u samego szeryfa załatwić tak szybko jak było to możliwe. Ot, zostawić ją, wsadzić do celi i tyle. Miała nadzieję, że Jimmy nie będzie obnosił się z swoją “zdobyczą” tylko w prosty sposób załatwi sprawę, odbierze nagrodę i odejdzie.
            A głęboko w duszy Jannet budził się jeszcze jeden lęk, uśpiony przez te kilka lat wolności. Lęk, który sprawił, że wtedy opuściła dom by nie wrócić do niego przez długi czas.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #211

              W niespiesznym tempie, nieniepokojeni przez nikogo, dotarliście wreszcie do Imperium.
              //Zmiana tematu. Zacznę.//

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • ReichtangleR Niedostępny
                ReichtangleR Niedostępny
                Reichtangle
                napisał ostatnio edytowany przez
                #212

                Sprawdził kierunek wiatru i zaczął podchodzić do stada tak aby wiał w jego stronę. Wykorzystywał przy tym naturalne przeszkody jako zasłony, takie jak wysoko trawa, czy skały. W każdym razi podszedł na tyle blisko, aby nie ryzykować wykrycia, a zarazem móc bliżej przyjrzeć się stadu.

                "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #213

                  Skał nie było tu w ogóle, ale wysokiej trawy nie brakowało, więc spokojnie zdołałeś zbliżyć się jeszcze bardziej do stada, czołgając się na brzuchu i kolanach.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ReichtangleR Niedostępny
                    ReichtangleR Niedostępny
                    Reichtangle
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #214

                    Przyjrzał się stadu, wypatrując osobników, który stały oddalone od głównej grupy

                    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #215

                      Te około dwadzieścia zwierząt podzieliło się na trzy grupy, pasące się w odległości mniej więcej pięciu metrów od siebie, tak aby sobie wzajemnie nie przeszkadzać, ale jednocześnie być na tyle blisko, aby w razie zagrożenia móc szybko zbić się ponownie w grupę i spróbować obrony lub ucieczki.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • ReichtangleR Niedostępny
                        ReichtangleR Niedostępny
                        Reichtangle
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #216

                        Nie poruszając się, aby przypadkiem nie szeleścić trawą, ocenił odległość między sobą, a najbliższym Rykopiskiem.

                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #217

                          Najbliższa była grupa licząca pięć sztuk, z czego trzy to osobniki młode, pilnowane przez dwoje dorosłych. Odległość oceniłeś na około osiem, w porywach dziesięć, metrów.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • ReichtangleR Niedostępny
                            ReichtangleR Niedostępny
                            Reichtangle
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #218

                            Wybrał jednego z młodych na swój cel. Większa szansa na to, że wystarczy tylko jeden strzał. Ostrożnie wyciągnął strzałę z kołczanu i równie ostrożnie napiął łuk. Włócznie miał w zasięgu ręki, gotową do pochwycenia. Krótko wycelował po czym wypuścił strzałę. Nie zważając, czy trafił, zaraz po puszczeniu strzały, chwycił włócznię i wybiegł w kierunku zwierząt, gotowy dokończyć dzieła.

                            "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                            Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #219

                              Zwierzę zostało trafione i padło na ziemię z żałosnym rykiem. Pozostałe zerwały się do chaotycznej ucieczki, celowo mijając się wzajemnie, zataczając koła i tak dalej, aby zmylić potencjalnego drapieżcę. Ty na szczęście byłeś na to za mądry, więc raczej nie dasz się nabrać, a dzięki temu masz też okazję ubić kolejnego zwierzę, w końcu jednym młodym Rykopiskiem naje się niewielu Twoich pobratymców.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ReichtangleR Niedostępny
                                ReichtangleR Niedostępny
                                Reichtangle
                                napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
                                #220

                                Nie zaatakował od razu tylko, biegł z całych sił za zwierzętami, aby skrócić dystans. Dopiero wtedy, wykorzysując siłę swoich górnych ramion rzucił włócznię w jednego z dorosłych osobników

                                "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #221

                                  Olbrzymia siła i wielki zamach pozwoliły Ci przebić nieszczęsne zwierzę na wylot. Pozostałe Rykopiski jedynie przyspieszyły i po chwili znalazły się daleko poza Twoim zasięgiem.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ReichtangleR Niedostępny
                                    ReichtangleR Niedostępny
                                    Reichtangle
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #222

                                    Podszedł do zabitego zwierzęcia i wyciągnął z niego włócznie. Uklęknął i za pomocą noża, zaczął skórować Rykopiska.

                                    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #223

                                      Była to dla Ciebie czynność równie naturalna jak samo oddychanie, przychodziło Ci z łatwością lat praktyki, przez co po kilku chwilach skończyłeś swoją robotę. Powinieneś skończyć skórować drugie zwierzę, nim zlecą się zwabione zapachem świeżego trupa stada padlinożerców lub leniwszych drapieżników.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ReichtangleR Niedostępny
                                        ReichtangleR Niedostępny
                                        Reichtangle
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #224

                                        Tak też zrobił. Gdy już skończył zaczął odkrajać co lepsze kawały mięsa. Włożył co mógł do torby, resztę obwiązał liną i zarzucił na bark. Pozbierał pozostawioną broń i zaczął kierować się do swojego plemienia, racząc się kawałkiem świeżego mięsa, który trzymał w dłoni

                                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #225

                                          //Mam to zrozumieć tak, że z dorosłego wykroiłeś tylko najlepsze kawałki mięsa, ale małego wziąłeś praktycznie w całości, tak?//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy