-Oczywiście, że cię rozumiem, moja droga. - odpowiedział, nadal się tuląc do jej policzka - Może dlatego… powinieniem cię zostawić, byś mogła pomyśleć w spokoju?
Żółta pogłaskała Billa po plecach.
-Tak. Teraz myślę, że… Potrzebuję na chwilę całkowitej samotności. Mógłbyś być tak dobry i mnie zostawić z moją Perłą?
-Wzajemnie. - odpowiedział, po czym szybkim krokiem udał się na plażę. Liczył na to, że znajdzie tam Niebieską, której wyjaśni niepokojący stan psychiczny jej siostry.
Tak i dostała mindfucka od płaczącej fuzji drącej mordę o bieganiu do pańci. Od razu zobaczyła Pańcię z krótkimi włosami przytulającą Żółtą w wiadomym stanie. Temu wszystkiemu przygląda się ŻP.
Jeszcze niedawno Niebieska Perła sama płakała jak jakiś Jaspis jej zabierał przytulankę, więc niech nie narzeka.
Aż się Perle szkoda zrobiło, że to teraz jej Pańcia jest tą siostrą, która musi pocieszać.