Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Black Wonderland 2.0
  3. Begin

Begin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Black Wonderland 2.0
1.1k Posty 10 Uczestników 14.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • bulorwasB Niedostępny
    bulorwasB Niedostępny
    bulorwas
    napisał ostatnio edytowany przez Abbey
    #34
    Ten post został usunięty!
    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AbbeyA Niedostępny
      AbbeyA Niedostępny
      Abbey Black Wonderland
      napisał ostatnio edytowany przez
      #35

      bulba
      Znalazł scyzoryk i dziwną kartę do gry. Wyglądała, jakby uprzednio była jego zdjęciem. Osobliwa sprawa. Widział coś takiego piereszy raz w życiu.

      Kwiatuszek
      — Do tego przydałby się jakiś w kij dobry fizyk, moja droga. Begin leży poza światem, z którego przybywasz.

      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Gulasz86G Niedostępny
        Gulasz86G Niedostępny
        Gulasz86
        napisał ostatnio edytowany przez Gulasz86
        #36

        - Lawrence. Lawrence Norrys. (//Muzyka przestałą grać a cały bar zamilkł) Ja jestem L. J., jego najstarszy syn.

        There once was a vampire named Thume,
        Who took a succubus up to his room,
        Where they argued all night,
        Over who had the right,
        To drain away what, and from whom.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • bulorwasB Niedostępny
          bulorwasB Niedostępny
          bulorwas
          napisał ostatnio edytowany przez
          #37

          Zimny dreszcz przeszył jego plecy, gdy zobaczył, że to karta, gdyż przypomniało mu to o jego dawnym życiu. Schował ją do kieszeni razem ze scyzorykiem, telefon do osobnej. Pierwsze, co muszę znaleźć to informacje. Gdzie jestem, czemu się tu znalazłem i o ciul w tym świecie chodzi. Drugie, to źródło pożywienia i miejsce do spania. Trzecie, miejscowe ubrania, by nie wyróżniać się w tłumie. Zacznijmy od informacji… To miejsce musi mieć jakiś ratusz, pałacyk miejscowego szlachcica, chatę wodza czy dom sołtysa. Zaczepił losowego przechodnia. - Dobry, którędy do siedziby władz miasta? -

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
            WikuniaAndyjskaW Niedostępny
            WikuniaAndyjska
            napisał ostatnio edytowany przez
            #38

            Po tych słowach nastąpiła kolejna chwila ciszy, w czasie której Natasha znowu próbowała rozgryźć, czy mężczyzna żartuje. W międzyczasie skończyła palić papierosa i pozbyła się jego resztek rzucając je na ziemię a następnie zdeptując.
            -Okej, mógłbyś rozwinąć tę myśl? Bo do tej pory wszystko, co powiedziałeś zawierało minimalną liczbę pożytecznych informacji i z każdą kolejną odpowiedzią staję się tylko bardziej zdezorientowana. Jakim cudem to miasto może kurwa leżeć poza światem, z którego przybywam? - spytała nieco podirytowana.

            “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
            Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • AbbeyA Niedostępny
              AbbeyA Niedostępny
              Abbey Black Wonderland
              napisał ostatnio edytowany przez
              #39

              //gule atakuje banda jego dzieci

              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #40

                gulasz
                — Ach tak. Coś mi to mówi, ale nie wiem dokładnie. Nie jestem gejem, więc to nie była nowinka dla mnie.

                Kwiatuszek
                Skrzyżował ręce na piersi.
                — Szlag by to trafił. Nigdy nie potrafię tego nikomu dobrze wyjaśnić. Otóż znajdujemy się w czymś, co zwykliście nazywać światem równoległym. Do którego najwyraźniej przypadkowo trafiłaś. Nie jesteś pierwsza.

                wietkong
                — Uhhh… wydaje mi się, że tam. Ale ja tu tylko przejazdem.
                Wskazał mu któryś z budynków, nieszczególnie się wyróżniający.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Gulasz86G Niedostępny
                  Gulasz86G Niedostępny
                  Gulasz86
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #41

                  - Co? Albo dobra, nie ważne. Powiedz mi tylko, bo nie jestem pewien czy wszystko dobrze pamiętam. Jeśli chcę stąd uciec muszę zebrać całą talię jakiś kart, prawda? Gdzie je mogę zdobyć?

                  There once was a vampire named Thume,
                  Who took a succubus up to his room,
                  Where they argued all night,
                  Over who had the right,
                  To drain away what, and from whom.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ? Niedostępny
                    ? Niedostępny
                    Dawny użytkownik
                    napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                    #42

                    Eva powoli wypuściła powietrze z płuc, próbując się uspokoić, po czym sama spróbowała odwzajemnić uśmiech.
                    Wyszedł dość sztucznie, ale cóż.
                    -Może zabrzmi to jak bełkot szaleńca, ale… Co to za miejsce? Nie pamiętam nic, ponad to że…- “Umarłam” dokończyła w myślach. Dzielenie się historią jej życia było ostatnią rzeczą jaką chciała się teraz zrobić.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • bulorwasB Niedostępny
                      bulorwasB Niedostępny
                      bulorwas
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #43

                      Ruszył w kierunku budynku. Nawet jeśli typ wskazał mu złą lokację, to i tak będzie to jakiś początek rozmowy z miejscową ludnością. Przez krótką interakcję z miejscowym odkrył już, iż albo posługują się koreańskim, albo jego słowa są tłumaczone na ich język, a ich na koreański.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                        WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                        WikuniaAndyjska
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #44

                        -Ta, na razie ssiesz w wyjaśnianiu mi wszystkiego. Ale okej, powiedzmy, że wierzę w to, że podczas spaceru w parku przeniosło mnie do innego świata, tylko dlatego, że na razie nie ma żadnych dowodów przeciwko temu. Jak mogę się stąd wydostać? I po co zostałam tu przeniesiona? I co stało się z osobami, które trafiły tu przede mną? - Natasha zalała mężczyznę falą pytań po czym, nim zdążył udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi, uciszyła go ruchem ręki i wyciągnęła z kieszeni kartę z swoim wizerunkiem - I czemu znalazłam przy sobie to coś?
                        Nie miała pojęcia, czemu przypadkowy przechodzień miałby wiedzieć cokolwiek na temat zawartości jej kieszeni, ale warto było zapytać.

                        “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                        Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AbbeyA Niedostępny
                          AbbeyA Niedostępny
                          Abbey Black Wonderland
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #45

                          gulasz i vapen
                          — No do tego to trzeba zapierdalać po całej Krainie i szukać tych wszystkich ludzi. Pewno w kieszeni masz swoją kartę. Różne osoby w krainie mają swoje. Mi się nie chciało.
                          Barman odwrócił się do dziewczyny i pierwsze co zrobił, to bardzo przeprosił za prowadzenie dwóch rozmów naraz.
                          — Ludzie… ludzie pojawiają się tu z różnych przyczyn. Mam sąsiada co się powiesił i tak tu trafił. Średnio mu się to podoba, ale jest jak jest.

                          Kwiatuszek
                          Mężczyzna odwrócił i mruknął coś pod nosem w sobie znanym języku. Biorąc pod uwagę ton, mógł on po prostu zakląć.
                          — Nie będę tutaj stał i się produkował, gdy ktoś tego nie docenia. Idę na kawę. Możesz iść ze mną i wtedy ci wyjaśnię albo poszukać kogoś innego.

                          bulbasaur
                          Wyglądało to na jakiś budynek rządowy. Jaki dokładnie? Nie wiadomo. Mógł sobie bez trudu wejść i sprawdzić.

                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • bulorwasB Niedostępny
                            bulorwasB Niedostępny
                            bulorwas
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #46

                            Więc wszedł do środka, rozglądając się uważnie za jakąś recepcją czy czymś takim.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Gulasz86G Niedostępny
                              Gulasz86G Niedostępny
                              Gulasz86
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #47

                              - Tak jak opowiadał ojciec… - wypuścił powietrze i wychylił duży łyk ze swojego drinka.
                              - Masz jakiś pomysł gdzie mógłbym zacząć szukać?

                              There once was a vampire named Thume,
                              Who took a succubus up to his room,
                              Where they argued all night,
                              Over who had the right,
                              To drain away what, and from whom.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ? Niedostępny
                                ? Niedostępny
                                Dawny użytkownik
                                napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                                #48

                                Eva spojrzała na barmana zaskoczona, korzystając jednoczesne z tego co podsłyszała w rozmowie mężczyzny z drugim i włożyła rękę do kieszeni. Być może jej karta gdzieś tam się kryła, kto wie?
                                Odchrząknęła.
                                -Dziękuję.- Powiedziała, raczej uprzejmie. -Nie mam szans na darmowego drinka, huh?-
                                Na trzeźwo się tego nie dało.
                                -Trafiają tu ludzie tylko po śmierci? Coś w stylu krainy umarłych?-

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                  WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                  WikuniaAndyjska
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #49

                                  Natasha zmarszczyła brwi i mruknęła coś pod nosem na tyle cicho, by mężczyzna jej nie usłyszał. Mimo wszystkich wad, które dziewczyna mu przypisywała, był on chętny do wyjaśnienia jej wszystkiego. Poza tym, wciąż była dość mocno zmęczona po swojej pobudce na chodniku, więc kawa brzmiała teraz wyjątkowo przyjemnie.
                                  -Czemu nie, pójdę z tobą - zadeklarowała chowając kartę z powrotem do kieszeni.

                                  “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                  Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AbbeyA Niedostępny
                                    AbbeyA Niedostępny
                                    Abbey Black Wonderland
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #50

                                    gula i vapen
                                    Barman uśmiechnął się, lekko poirytowany. Tym razem najpierw odpowiedział Evie.
                                    — Oczywiście, że masz szansę. Na co masz ochotę?
                                    Spojrzał w stronę LJ i ukradkiem wskazał drugą dziewczynę, która dotychczas siedziała cicho i piła drinka, obserwując ich poczynania.

                                    bulba
                                    Napotkał tam dziwnego chłopaka z rogami. Podniósł on zmęczone spojrzenie na Dokję i westchnął.
                                    — Czego panu potrzeba?

                                    Kwiatuszek
                                    Mężczyzna ruszył więc spokojnym marszem do pobliskiej kawiarenki. Znalazł jakiś stolik i rozwiesił na krześle swój płaszcz.
                                    — Na co masz ochotę? Pójdę zamówić.

                                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • ? Niedostępny
                                      ? Niedostępny
                                      Dawny użytkownik
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #51

                                      -Cokolwiek. Nie wiem czy ogarnę cokolwiek na trzeźwo.- Zaświaty czy nie, nie dla niej była zmiana “na lepsze”. Tym bardziej że, skoro była martwa, raczej niemożliwym było by odczuła konsekwencje starego-nowego życia. Uśmiechnęła się pod nosem.
                                      -Byleby było mocne.-
                                      Ponownie zaczęła przeszukiwać kieszenie, w poszukiwaniu swojej tajemniczej karty.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • bulorwasB Niedostępny
                                        bulorwasB Niedostępny
                                        bulorwas
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #52

                                        - Obudziłem się na środku ulicy w tym mieście, z kartą z moją podobizną w kieszeni. Jest w tym mieście ktoś, kto mógłby mi pomóc?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                          WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                          WikuniaAndyjska
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #53

                                          Natasha nie miała zielonego pojęcia o kawie. Jej doświadczenie z tym napojem ograniczało się do opakowania taniej i niezbyt dobrej rozpuszczalnej kawy, którą czasami pijała w domu. Dlatego też nie do końca wiedziała, co powinna zamówić. Rozwieszając na swym krześle płaszcz szybko rozejrzała się po kawiarence szukając wzrokiem jakiegoś menu, które mogłoby uratować ją od powiedzenie czegoś głupiego.

                                          “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                          Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy