Begin
-
Pogłaskała go i rozejrzała się po okolicy.
-
Przeszedł do ataku, wkurwiony tym, że byle kobieta próbuje go pokonać.
-
Ten post został usunięty!
-
— Jak tak teraz myślę, to chyba rzeczywiście przyadłby ci się trening, kwiatuszku.
Cios znów trafił. Biedny żołnierz, ukochana spuszcza mu wpierdol.// -1, zostało ci 5
-
- Jechałaś mi teraz na ambicję wiesz? Japońce przez to przegrali wojnę! - I atak pałą przez łeb
-
Ten post został usunięty!
-
//bulwa ty już tego nie wygrasz xD masz 4 hp
I łup. Nie dość, że cios Dokji nie trafił, to atak Eveline… No właśnie. Chłopak obudził się kilka minut później na leżaku. Dziewczyna go wachlowała.
— Skarbie, trzymasz się? -
// Wygram! Jak nie teraz, to zakradnę się w nocy i w czym innym odbiorę zwycięstwo.
-
// Czytanie dobranocek się nie liczy. //
-
-
- Straszna z ciebie kobieta. Ale możesz mnie tak wachlować dalej. - Uśmiechnął się zadziornie, oglądając swoje ciało i rany na nim. Były jakies, które wymagały jakichś akcji medyczynych?
-
Wiewiur
Obejrzała sobie finał pojedynku na kiju, w którym kobieta spuściła swemu towarzyszowi tęgi wpierdol.buba
Poza guzem na głowie chyba nie.
— Ładny z ciebie żołnierz, nie ma co. Słusznie chyba o lekcje prosiłeś. -
- Ja głównie strzelam albo podrzynam gardła. Nikt nas nie uczył średniowiecznej szermierki, ani tym bardziej walki na kije, gorylico. -
-
— Sam jesteś goryl. I zawsze możesz się na ten czy inny sposób odegrać, słodki chłopczyku.
-
- Sugerujesz coś konkretnego czy po prostu mam ci dosypać środka na przeczyszczenie do żarcia? -
-
— Jeśli to zrobisz, to będę piękna, z czystymi jelitkami, a ty będziesz calusieńki obsrany. Próbuj dalej. Albo lepiej w ogóle.
-
- Nie gustuję w Scat, ale możemy po prostu spędzić razem noc. -
-
— A nie będziesz mi jęczał, że cię główka boli?
-
To było bardzo… dziwne. Wstała i ruszyła w przeciwnym kierunku, rozglądając się za ludźmi lub budynkami, w których mogłaby ich znaleźć. Zaczęła się interesować tym, do jakiego miejsca trafiła…
-
- To raczej domena kobiet.