Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Hrabstwo Nagren

Hrabstwo Nagren

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
427 Posty 3 Uczestników 5.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #374

    Wszyscy już zdążyli nieco umoczyć pyska, ale nie każdy na tyle, żeby się najebać, nie było nawet odpowiednio dużo wystarczająco mocnego alkoholu. Niewielu chciało się zabrać na zwiady, gdy tam mogli zginąć albo się wynudzić, a tu mogli żreć, chlać i gwałcić, więc skompletowanie oddziału przyszło ci z trudem. Ostatecznie znalazłeś łucznika, oszczepnika i typowego napierdalaka, wszyscy byli z bandy Agraga, bo jedynie twoje popisy w boju sprawiły, że szanowali cię na tyle, aby odpuścić sobie przyjemności i pójść na zwiady.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AnthropophagusA Niedostępny
      AnthropophagusA Niedostępny
      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
      napisał ostatnio edytowany przez
      #375

      Skoro ma drużynę, to pora na zwiad. Ale przed wyruszeniem, wszedł na mur i rzucił okiem na okolicę. Jeżeli nie widzi czegoś, co jest podejrzane, nie widzi żadnych ruchów ludzkich i tak dalej, to wylazł z chłopami na zwiad.

      Breathing slowly, mechanical heartbeat
      Losing contact with the living

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #376

        Ciemne chmury zakryły niebo, zapowiadając solidną ulewę. Zauważyłeś kołujące nad okolicą stada wron, kruków i innych ptaków, zwabionych świeżymi trupami. W oddali wyły wilki, nie powinny jednak być dla was wielkim zagrożeniem. Opuściwszy wioskę, należy odpowiedzieć na jeszcze jedno kluczowe pytanie: gdzie właściwie poprowadzisz grupę na zwiad?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AnthropophagusA Niedostępny
          AnthropophagusA Niedostępny
          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
          napisał ostatnio edytowany przez
          #377

          Może w kierunku, z którego przyszły te wojaki? Zobaczyłoby się skąd przyszli i czy coś ciekawego spotkają po drodze.

          Breathing slowly, mechanical heartbeat
          Losing contact with the living

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #378

            - Lasem? - zapytał jeden z towarzyszących ci Orków, gdy obraliście już kierunek. Zwiad zajmie wam w ten sposób dużo więcej czasu, ale mniejsze szanse, że was wykryją. Szanse te wzrosną, jeśli wybierzecie podróż traktem lub polami, ale w ten sposób szybciej będziecie mieć to za sobą.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • AnthropophagusA Niedostępny
              AnthropophagusA Niedostępny
              Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
              napisał ostatnio edytowany przez
              #379

              — Lasem, bo może upolujemy co, a na pewno te ludzkie jebaki nas tak łatwo nie zobaczą. Nie ociągać się i gadajta o wszystkim, co zwróci waszą uwagę. No, idziem. — rzekł i ruszył przed siebie w las.

              Breathing slowly, mechanical heartbeat
              Losing contact with the living

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #380

                Gęste, przeważnie świerkowe lub dębowe lasy rzeczywiście zapewniały sporą ochronę, ale zwierzyny nie znaleźliście prawie wcale, nie licząc kilku ptaków i wiewiórek, które uciekły, zanim mogliście im cokolwiek zrobić. Przedzieranie się przez te chaszcze nie należało do przyjemnych, ale szybko zrozumiałeś, że to był co najmniej dobry pomysł, gdy usłyszałeś tętent kilku koni gnających przez gościniec. Wieści o waszym zwycięstwie zapewne szybko się rozchodzą. Tak czy siak, skraj lasu był przed wami, ale drzewa kończyły się na szczycie niewielkiego wzniesienia. Miałeś stąd dobry widok na wijącą się w dole rzekę, otoczone murami miasto oraz położone dużo dalej wioski.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • AnthropophagusA Niedostępny
                  AnthropophagusA Niedostępny
                  Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #381

                  — Co to za jebane miasto, kurwa? Kojarzycie? — zapytał, ale nie oczekuje żadnej odpowiedzi, bo towarzysze pewnie też chuja wiedzą.

                  Breathing slowly, mechanical heartbeat
                  Losing contact with the living

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #382

                    Zgadłaś, bo rzeczywiście chuja wiedzieli, będąc tu po raz pierwszy w życiu, więc nie masz co liczyć na ich pomoc.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AnthropophagusA Niedostępny
                      AnthropophagusA Niedostępny
                      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #383

                      Pomyślał chwileczkę, wytężył swój umysł czy co tam się jeszcze robi, aby więcej… tych no, myśli do głowy przyszło.
                      — Hmm… ludziki biegają na tych konikach i gadają, żeśmy przejęli jakąś wioskę i wybili trochu ich chłopa, hehe. Teraz pewnie zbierają jeszcze większą armię i zaatakują prędko. Może jeszcze jakiś szlachcicek się pofatyguje do nas, kto wie. — otarł mordę wierzchnią stroną zielonej łapy. — No, z wiosek pewnie zbiorą wszystkich chłopa, z miasta wojaków i pewnie jeszcze trochu najemników, a potem zaatakują znowu z większą siłką.

                      Breathing slowly, mechanical heartbeat
                      Losing contact with the living

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #384

                        Nie napawało to twoich kompanów optymizmem, ciebie zresztą też nie, ale pokiwali ponuro głowami, bo albo doszli do tych samych lub podobnych wniosków, albo uznali, że twoje gadanie ma tyle sensu, że może być prawdziwe.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AnthropophagusA Niedostępny
                          AnthropophagusA Niedostępny
                          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #385

                          Posiedział jeszcze chwilę i poobserwował okolicę. Może zauważy coś ciekawego albo coś, co zwróci jego uwagę. Może i znalazł jakieś miasto i jakieś wiochy, ale chciałby wrócić do bandy z czymś więcej, z czymś ciekawszym.

                          Breathing slowly, mechanical heartbeat
                          Losing contact with the living

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #386

                            Rzeczywiście, gdy spędziłeś na obserwowaniu okolicy więcej czasu, udało ci się dostrzec coś ciekawego, a mianowicie wielką wędrówkę chłopów z rodzinami prosto do miasta. Opuszczali wsie z całym dobytkiem, wszystkim, co mogli unieść i co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Otoczeni byli przez lekkozbrojnych piechurów, którzy wyszli z miasta, uzbrojonych w tarcze, miecze i włócznie, niektórzy mieli też kusze. Kwestia zdobywania niewolników dla waszych pracodawców czy nawet zasięgnięcia języka znacząco się teraz komplikowała.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AnthropophagusA Niedostępny
                              AnthropophagusA Niedostępny
                              Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #387

                              — Fiu, fiu, ludki się nas boją i spierdalają do miasta. Dobra, wim chyba wszystko. Spierdalamy do obozu.

                              Wstał i zabrał swoją zieloną dupę tam, skąd przybył. Teraz znowu ruszył przez las i spróbował iść po swoich śladach, aby się nie zgubić.

                              Breathing slowly, mechanical heartbeat
                              Losing contact with the living

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #388

                                Powrót nie nastręczał wam trudności, a dzięki temu, że wracaliście lasem, ponownie udało wam się uniknąć konnych patroli lekkozbrojnych jeźdźców, które kręciły się po gościńcach. Pomimo trwającej w wiosce libacji, Agrag widocznie kazał kilku swoim wojownikom pozostać w miarę trzeźwymi i to oni bez słowa otworzyli wam bramę, gdy wróciliście.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • AnthropophagusA Niedostępny
                                  AnthropophagusA Niedostępny
                                  Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #389

                                  — Macie wolne, ale się nie urżnijcie jak te świnie. — pozwolił tamtym orkom odejść, a samemu zaczął szukać Agraga albo tego no… e, kurwa, no Orgunda, aby powiedzieć, co za lasem piszczy czy coś.

                                  Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                  Losing contact with the living

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #390

                                    Znalazłeś ich w tym samym miejscu, gdzie ostatnio się naradzaliście. Strażnik stojący przed drzwiami, Ork z bandy Orgunda, wpuścił cię do środka bez słowa. Tamci dwaj chlali w milczeniu, ale na twój widok podnieśli się i choć nic nie powiedzieli, to czułeś, że są bardziej niż spragnieni nowych wiadomości.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AnthropophagusA Niedostępny
                                      AnthropophagusA Niedostępny
                                      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #391

                                      – Znalazłem, ten no, jakieś miasto. Takie z murami, ale nie wiem, co to za miasto, bo te ludzkie to każde tak samo wyglądają. Jeszcze jakieś wiochy dookoła tego miasta, ale to z tym mniejsza. Ludzina spierdala z wiosek do tego miasta, a po gościńcach ludziki na konikach latają i pewnie ostrzegają innych. Dla mnie to wygląda tak, że chuja będzie z tych niewolników, a złupić też nie będzie co, bo cały swój dobytek zabierają do miasta. Pewnie się szykujo na coś. Może na jakie oblężenie nas albo co.

                                      Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                      Losing contact with the living

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #392

                                        - Raz dostali łupnia, za szybko nie przylezo. - odparł Orgund, ale szybko jego twarz przybrała ponury wyraz. - Ale przylezo, na pewno. A wtedy to siem zesramy, a nie obronimy, także trza wykombinować, jak siem stond zabrać, zanim ludzi bendzie za dużo.
                                        - Nijak z buta uciekniem, bo zauważo i złapio w polu. - mruknął na to Agrag. - Najlepiej by było zwiać tak, jak żeśmy przyleźli, czyli na łodzi. Ale tamtych chujków ni ma i cholera wie, kiedy wróco.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • AnthropophagusA Niedostępny
                                          AnthropophagusA Niedostępny
                                          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #393

                                          – Z żarciem też kiepsko stoim. Na ludzinie nie pociągniemy, bo przecież trza ją sprzedać tym fiutkom z łodzi. Atak na te miasto z murami na pewno odpada, bo przecie nas mało w chuj. Co innego, gdyby jakiego maga mieć albo kogoś, kto umie coś wincyj działać z magio. A tak, iskierkami i siłą w zielonych łapach chuja zdziałamy. – podrapał się po łbie i zmarszczył czoło. – A może by tak coś z tą rudą zrobić? Siedzi tylko, a dla tych ludzików to chyba jakaś ważna szmata jest, no nie? Gadał z nią ktoś w ogóle?

                                          Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                          Losing contact with the living

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy