Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Nowe Gilgasz

Nowe Gilgasz

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.2k Posty 5 Uczestników 21.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2137

    Cóż, jeśli Tempus nie patrzył na ciebie łaskawie, to przynajmniej też nie było to krzywe spojrzenie, bo wciąż trzymałeś się na nogach. Obaj żołnierze zdołali zadać ci kilka niegroźnych ciosów, które bez trudu zatrzymała twoja zbroja. Ty zaś, walcząc z nimi, dostrzegłeś kilka ciekawych detali: ten po lewej, zdecydowanie mniej doświadczony, bardziej rwał się do boju, czasami wchodząc w paradę swojemu kompanowi, co jednak nie było problemem teraz, gdy przyjąłeś tak defensywną postawę. Ponadto ich ruchy były bardzo schematyczne, choć nie walczyliście długo, nabrałeś przekonania, że nie mogą cię już niczym zaskoczyć i teraz nastąpił dobry moment, aby przejść do ataku.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • theslowestfootintheeastT Online
      theslowestfootintheeastT Online
      theslowestfootintheeast Aftermath 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2138

      Może i nie był pewien tego, jak patrzył na niego Tempus, ale był pewien, że jest to idealny moment, by przejść do ofensywy. Ruszył więc do ataku, wykonując serię cięć w kierunku mniej doświadczonego z żołnierzy, wpierw trzykrotnie wymachując poziomo, a następnie dwukrotnie pionowo - w przypadku cięć poziomych celował w klatkę piersiową, a w przypadku pionowych ataki były wymierzone w szyję. Jednocześnie starał się zablokować ciosy drugiego z wojowników przy pomocy tarczy.
      // Wybacz, że nie odpisywałem, ale zwyczajnie byłem przekonany, że to zrobiłem. Obecnie mam zapierdol na studiach, więc mogę mieć problem z odpisywaniem, ale postaram się to zrobić. //

      My rule is never to show any mercy to women.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2139

        //Luz.//
        Udało ci się w ten sposób powalić jednego z oponentów, raczej bez większego zaskoczenia (przynajmniej dla ciebie, bo chyba widziałeś na jego twarzy nieco zdziwienia, gdy twoja klinga dosięgnęła celu), drugi zaś natarł na ciebie z jeszcze większą furią, aby pomścić kompana, oraz desperacją, widząc, że został sam w tej walce.

        theslowestfootintheeastT 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • PiłatP Niedostępny
          PiłatP Niedostępny
          Piłat
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2140
          Ten post został usunięty!
          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • PiłatP Niedostępny
            PiłatP Niedostępny
            Piłat
            odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
            #2141

            @Kubeł1001 napisał w Nowe Gilgasz:

            Piłat:
            Uśmiechnął się pod nosem, z lekkim pobłażaniem, raczej nie złośliwie.

            • Warto byłoby przedstawić swoje umiejętności i zalety. Może też wady. Widzisz, otrzymałem propozycję wypełnienia bardzo intratnego kontraktu, ale brakuje mi ludzi, którzy nadawaliby się akurat do tego typu zadania. Dlatego poleciłem moim porucznikom szukać w mieście każdego, kto chociaż sprawia wrażenie, że mógłby nam pomóc, i przyprowadzić ich tu. Jesteś pierwsza, więc masz spore szanse, że to na ciebie padnie mój wybór. A co do złota to nie musisz się nim przejmować. Nawet jeśli pomożesz nam wykonać tylko to jedno zadanie, to nagroda będzie spora, a gdybyś chciała przyłączyć się do nas na stałe, to tym bardziej zarobisz.

            Wypełnienie bardzo istotnego kontraktu? To brzmiała jak okazja dla Shimi, która postanowiła przedstawić się z najlepszej strony. Nie żeby niczego nie potrafiła i musiała lać wodę, wręcz przeciwnie. To istna zabójczyni. A spora nagroda stanowi wyłącznie zachętę do wykonania zadania.
            - Umiem walczyć jataganami. - oznajmiła wskazując na swoją broń. No i znam magię ognia oraz pyłu bardzo dobrze. Mogę się znikąd gdzieś pojawić, wywołać pożar i zniknąć jak gdyby nigdy nic. - powiedziała zachowując powagę. - Jestem drobna i niezbyt wysoka, szybka, zwinna i te sprawy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2142

              - We wszystko, poza Magią, nie wątpię, bo jednak składa mi się to na typowy obraz drowskiego wojownika i zabójcy… Lub wojowniczki i zabójczyni. Mogłabyś mi więc zademonstrować swoje magiczne zdolności? W jakikolwiek sposób, jaki uznasz za stosowny? Ale najlepiej na zewnątrz, nie chcę tu pożaru.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • PiłatP Niedostępny
                PiłatP Niedostępny
                Piłat
                napisał ostatnio edytowany przez Piłat
                #2143

                Typowy obraz drowskiej wojowniczki i zabójczyni. Cholera nie sądziłam, że jestem tak przeciętna. To musi być wina ojca.
                Shimi zamyśliła się nad słowami mężczyzny. To była jej szansa, żeby zabłysnąć, ale nie jak chrząstka w salcesonie tylko jak gwiazda. Drowka zmieniła się w cień i opuściła pomieszczenie kierując się na zewnątrz, tam zaczekawszy czas odpowiedni na obserwatora, poczęła ciskać w gołe niebo lance, kule oraz strumienie ognia.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2144

                  Przyciągnęłaś tym uwagę nie tylko jego, ale i wszystkich innych zgromadzonych w obozie najemników. Ci, którzy nie byli zajęci niczym produktywnym wpatrywali się w ognisty pokaz od samego początku, po jakimś czasie od pierwszego aktu magicznego przedstawienia dołączyli do nich też inni najemnicy, szkolący się w boju, nawet ich instruktor przestał się na chwilę wydzierać… Kapitan kompanii patrzył na to wszystko z zaciekawieniem i rosnącym z każdą chwilą uznaniem oraz entuzjazmem, na koniec nagradzając twój pokaz krótkim aplauzem. Jedynie ten rudowłosy mężczyzna, tak samo ponury teraz, jak wtedy, gdy wkroczyłaś do obozu, nie wykazywał żadnego entuzjazmu ani zainteresowania twoimi umiejętnościami, z takim samym zacięciem ostrzył swoją dwuręczną broń, kompletnie nie zwracając uwagi na to, co dzieje się na niebie.
                  - Rzeczywiście, bardzo imponujące. - powiedział w końcu dowódca najemników. - W tej konkretnej misji, którą chciałbym ci zlecić, raczej się nie przydadzą, to dość delikatna sprawa, ale jeśli zdecydujesz się zostać z nami na dłużej to na pewno nieraz będziesz mogła je wykorzystać.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • TaczkajestcoolT Niedostępny
                    TaczkajestcoolT Niedostępny
                    Taczkajestcool Elarid
                    odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez Taczkajestcool
                    #2145

                    @Kubeł1001 napisał w Nowe Gilgasz:

                    Taczka:
                    Nie musiałaś opowiadać mu niczego, był w końcu w tej samej sali, widział i słyszał wszystko, co powiedziałaś.
                    -Rzeczywiście, nieciekawa sprawa. - powiedział tylko, gdy wróciłaś do stolika. Zauważyłaś, że stał już przed nim nowy kufel jakiegoś trunku, drugi podsunął tobie.

                    -Przynajmniej szczęście mi znowu sprzyja. - Upiła spory łyk z kufla. - Teraz nie odpuszczę temu mutageniście, nawet jeśli miałabym przeczesać wszystkie jaskinie w okolicy, a z pomocą Czarnego Słońca i twoją załatwimy to w mgnieniu oka, piszesz się?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2146

                      Vorkor zaśmiał się.
                      - Jasne, czemu nie? Odkąd wróciłem z Otuliska to jedyne, co robię, to piję i gram w kości, przyda mi się trochę rozrywki. Chociaż nigdy nie walczyłem z żadnym Mutantem…

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • PiłatP Niedostępny
                        PiłatP Niedostępny
                        Piłat
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2147

                        Shimi nie spodziewała się, że jej sztuczki zaimoonują komuś i zwrócą uwagę, tym lepiej dla niej.
                        - Co to za misja? - zapytała ciekawsko.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • TaczkajestcoolT Niedostępny
                          TaczkajestcoolT Niedostępny
                          Taczkajestcool Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2148

                          -Walcząc z mutantami trzeba być gotowym na wszystko. Nigdy tak naprawdę nie wiesz z czym walczysz, ale nie ma się czego bać, jego twory są głupie i ociążałe, do tego brakuje im sprytu, który posiadają ludzie. Na nasze szczęście ten mutagenista tego nie rozumie. - Wyjaśniła, po czym znowu się napiła. - Wcześniej mu się udało, tylko dzięki tej głupiej zasadzce…

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2149

                            Piłat:
                            Twoje pytanie przywróciło towarzystwo do rzeczywistości, większość wróciła do swoich obowiązków, od czasu do czasu rzucając na ciebie ciekawskie spojrzenia.
                            - Omówmy to w moim namiocie. - odparł kapitan najemników, wchodząc do środka.
                            Taczka:
                            - A skąd pomysł, że nie nauczył się na swoich błędach? Poza tym, nie zakładałbym, że siedzi tam teraz z założonymi rękoma i dobrze się bawi ze swoimi potworkami, jeśli ma choć trochę oleju w głowie to albo barykaduje się w swojej kryjówce, albo pakuje, co się da, żeby zwiać, kiedy o tym rozmawiamy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • TaczkajestcoolT Niedostępny
                              TaczkajestcoolT Niedostępny
                              Taczkajestcool Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2150

                              -Hej, po prostu staram się być pozytywnej myśli. Wiem, że to nie będzie takie łatwe, ale wierzę, że mi-… to znaczy nam uda się go dorwać, inaczej nie byłabym taka pewna swoich słów. Póki co wszystko idzie po mojej myśli, więc szkoda byłoby przerwać taką passę. - Uśmiechnęła się kącikami ust.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2151

                                Również się uśmiechnął, kiwając głową.
                                - I tego ci życzę. - powiedział, wstając od stołu. - Mam kilka spraw do załatwienia, muszę już iść. Daj znać, kiedy zaczniesz wybierać się na tę swoją misję, będę gotowy.
                                Mówiąc to, rozejrzał się jeszcze szybko po pomieszczeniu i odszedł.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • PiłatP Niedostępny
                                  PiłatP Niedostępny
                                  Piłat
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2152

                                  Shimi weszła za kapitanem najemników do środka namiotu.
                                  Ciekawe co to może być za misja.
                                  Wciąż nie dawało to jej spokoju. Pora rozwiać tajemniczy sekret.
                                  - Ekhm… Co takiego mam zrobić?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2153

                                    - Moi ludzie to zbieranina tak zahartowanych w boju weteranów, jak i żółtodziobów, którzy dopiero co zaciągnęli się do tej kompanii. Na każdym z nich można jednak polegać, wielu ma umiejętności, które wyciągnęły z kłopotów nas wszystkich… Ale żaden nie nadaje się do wypełnienia kontraktu, jaki przed nami postawiono. Jeśli zdecydujesz się dołączyć do nas na stałe, to obiecuję, że opowiem ci więcej o naszej historii, działamy bowiem od wielu lat, ale na chwilę obecną jedyne, co powinnaś wiedzieć to to, że raczej nie narzekamy na brak cesarskiej łaski. Mówi się o nas, że jesteśmy zakontraktowanymi najemnikami Cesarza, jego specami od brudnej roboty. To zbyt wielkie słowa, po prostu zdarzało nam się wykonywać misje, jakie zlecali nam cesarscy urzędnicy, dowódcy i dworzanie, tak jak robią to setki innych najemników w całym Verden, a wielu nawet o tym nie wie. Jakiś czas temu otrzymaliśmy zlecenie, które każe sprawdzić nam pogłoski o możliwej rebelii rycerstwa i szlachty przeciwko koronie. Cesarstwo nie może zaangażować się w to oficjalnie, bo to tylko plotki. My za to możemy, bo nie wzbudzamy podejrzeń. Przechodząc do sedna: potrzebuję kogoś, kto zdoła dostać się do zamku pewnego arystokraty i sprawdzić prawdziwość tych pogłosek. Żaden z moich ludzi nie jest szpiegiem ani skrytobójcą, dlatego liczyłem, że tutaj, w Nowym Gilgasz, znajdzie się ktoś, kto mógłby się do tego nadać. W myślach miałem już obraz Mrocznego Elfa, wasza rasa jest wprost idealna do tego typu misji, twoje magiczne zdolności tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • theslowestfootintheeastT Online
                                      theslowestfootintheeastT Online
                                      theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                      odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                                      #2154

                                      @Kubeł1001 napisał w Nowe Gilgasz:

                                      //Luz.//
                                      Udało ci się w ten sposób powalić jednego z oponentów, raczej bez większego zaskoczenia (przynajmniej dla ciebie, bo chyba widziałeś na jego twarzy nieco zdziwienia, gdy twoja klinga dosięgnęła celu), drugi zaś natarł na ciebie z jeszcze większą furią, aby pomścić kompana, oraz desperacją, widząc, że został sam w tej walce.

                                      Morkar Torgaldsson, Władca Much
                                      Furia jest mieczem obosiecznym. Z jednej strony gniew utrudnia wykonywanie skutecznych manewrów, a z drugiej strony trudno przewidzieć, jakie ruchy w boju podejmie osoba pod wpływem szału. A Morkar wiedział o tym dobrze. Był Nordem, a w jego kulturze istnieli wojownicy zwani berserkami. Nordowie ci rzucali się w szał, mordując swych przeciwników bez jakiegokolwiek opamiętania.

                                      Czy żołnierz, z którym walczył, mógł być porównywalny do berserka? Nie. Desperacja nigdy nie była cechą berserka, którego szał przezwyciężał poczucie strachu. Obrał więc tę samą taktykę, co przy poprzednim wrogu - parował ciosy wroga mieczem i blokował tarczą do momentu, aż nie znajdzie się okazja do ataku. Wtedy ponowi swój poprzedni manewr, wpierw poziomo wymachując mieczem trzykrotnie w kierunku klatki piersiowej, by następnie wykonać podwójny pionowy zamach w kierunku szyi.

                                      My rule is never to show any mercy to women.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2155

                                        Głowa zabitego celnym ciosem żołnierza upadła na ziemię, chwilę później obok leżało już jego ciało. Twoimi kolejnymi przeciwnikami była banda pachołków, giermków i im podobnych sług, uzbrojonych w sztylety, pałki i krótkie miecze. Jedyne, co udało im się osiągnąć, nim ich zaszlachtowałeś było spowolnienie cię (co i tak raczej wiele nie da, jeśli z jaskini nie ma innego wyjścia) oraz zmęczenie, co było już większym problemem, zwłaszcza, że poza synami barona musiałeś rozprawić się też ze starym rycerzem i Elfem. Tego pierwszego spotkałeś krótko później, blokującego dalsze przejście, gdy stał pewnie na rozstawionych nogach, trzymając oburącz swój długi miecz. Tym razem nie próbował negocjować, po prostu rzucił się na ciebie z uniesioną bronią.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • theslowestfootintheeastT Online
                                          theslowestfootintheeastT Online
                                          theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2156

                                          I tak oto stanął do walki z potencjalnie najgroźniejszym przeciwnikiem ze wszystkich ochroniarzy synów barona, z którymi dotychczasowo walczył, bo może i rycerz był stary, ale to właśnie starzy ludzie w zawodach opierających się na walce byli groźnymi przeciwnikami z racji doświadczenia. Nord przygotował swoją tarczę, aby zablokować nadciągający atak, a miecz miałby na razie pomóc w defensywie.

                                          My rule is never to show any mercy to women.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy