Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Las Nieznandia [ZIEMIA?]

Las Nieznandia [ZIEMIA?]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
457 Posty 2 Uczestników 4.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #11

    avatar Woj2000 Woj2000

    -Dzięki. - odpowiedział, po czym rozpiął kurtkę i zaczął mocować się z podkoszulką za pomocą zębów i jednej ręki, chcąc podrzeć jej część na paski potrzebne do umocowania tych ,temblaków".

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #12

      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

      O dziwo, udało mu się. Nie spodziewał się, że jest taki wygimnastykowany oraz tego, że ma aż takie mocne zęby. W każdym razie, osiągnął sukces.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #13

        avatar Woj2000 Woj2000

        Postarał się nieco wyprostować złamaną dłoń, po czym odezwał się do swojej towarzyszki niedoli.
        -Teraz weź mi przytrzymaj te swoje gogle tuż przy ręce. Czas to wszystko związać.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #14

          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

          Perydot stabilnie i delikatnie złapała złamaną rękę Andy’ego. No to czas wykazać się umiejętnościami medycznymi… Jeśli Andy takowe posiada, oczywiście.

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #15

            avatar Woj2000 Woj2000

            Może nie ma umiejętności medycznych, ale szkoląc się na pilota przeszedł także kurs pierwszej pomocy, na którym uczą takich podstaw jak prowizoryczne usztywnienie ręki. Dlatego też na tyle, na ile może jedną ręką, związuje gogle podartymi kawałkami koszulki, tworząc swoiste ,szyny", będące zamiennikiem temblaka.

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #16

              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

              Świetnie. Teraz przynajmniej będzie mógł do minimalnego stopnia normalnie funkcjonować. Swoją drogą, ten las to zadupie jakich mało, a Andy był w wielu zadupiach. Nie widać nawet minimalnego śladu cywilizacji, poza… Bladym światłem, które nagle doszło do oczu Andy’ego spomiędzy drzew. Może to jakiś obozowicz?

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #17

                avatar Woj2000 Woj2000

                //Już się domyślam, do czego to zmierza//
                Gdyby wersja z obozowiczem była prawdziwa, Andy uradowałby się z kilku powodów. Nie tylko oznaczałoby to, że ktoś usłyszał ich katastrofę lotniczą, ale także pozwoliłoby jemu i Perydot na uniknięcie bezcelowej wędrówki za śladami cywilizacji, które Andy sobie mętnie przypominał (karczma z dziwnymi ludźmi, młyn czy wielka, kilkusetletnia posiadłość), jak również ma oszczędzenie jednej z flar, których normalnie DeMayo by użył w celu zasygnalizowania miejsca katastrofy. Dostrzegając światło, zwraca się do swojej towarzyszki.
                -Mamy szczęście, ktoś tu jest. Ty wyciągnij ocalałe rzeczy z samolotu, a ja go zawołam.
                Zaraz potem odszedł kilka kroków i krzyknął w stronę przebijającego się światła:
                -EJ! EJ, TUTAJ! POTRZEBUJEMY POMOCY!

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #18

                  avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                  Perydot wyszła wykonać polecenie, podczas gdy Andy jakieś kilka sekund po krzyku Andy’ego z krzaków niepewnie wyszedł jakiś łachmaniarz. Przez mrok tego lasu widać tylko tyle, że ma długie, jasne włosy oraz jaskrawe oczy. Niebieskie albo jasnoszare. Przy pasie ma chyba topór, a źródła światła to najwyraźniej ognisko, bo do oczu Andy’ego wciąż dochodzi światło spomiędzy krzaków oraz drzew. Spokojnym, przyjemnym dla ucha głosem spytał się:
                  -O, to pan narobił tyle rumoru. Jak widzę… Nie jest pan w najlepszym stanie. Skoro potrzebuje pan pomocy, to może mogę pomóc w czymś konkretnym? - wymawiając to, spoglądał na wrak samolotu Andy’ego przez ramię jego właściciela.

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #19

                    avatar Woj2000 Woj2000

                    -Tak. Niech pan nas zaprowadzi do cywilizacji i lekarza, proszę. - odpowiedział nieco gburowatym tonem, wyrażającym irytację z tarapatów, w które się wpakował - Ewentualnie niech pan zadzwoni na policję, bo nie można tu tego wszystkiego tak zostawić.

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #20

                      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                      Mężczyzna chrząknął kilka razy.
                      -Nikt na terenie całego lasu nie ma telefonu. Zasięgu też nie ma… Elektronika tu przeważnie szwankuje. Sugerowałbym klapnięcie przy moim obozowisku. To największe skupisko cywilizacji w okolicy…

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #21

                        avatar Woj2000 Woj2000

                        -Cóż, i tak nie mam gdzie się teraz podziać… - odpowiedział nieco smętnie, po czym szybko odwrócił się i krzyknął - PERYDOT, SPRĘŻAJ SIĘ! MAMY FARTA!

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #22

                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                          I w tej chwili zobaczył, jak Perydot idzie w jego stronę ze wszystkim co pozostało. Pół plecaka, w nim trochę rozgniecionego, a trochę całego jedzenia, uszanka Andy’ego oraz jakiś album ze zdjęciami oprawiony w metalową okładkę. Z jedzenia najlepiej tą katastrofę lotniczą wytrzymała kukurydza, najmniej pomidory. Tajemniczy obozowicz zaczął tym co miał przy pasie, a jest to teraz już na pewno topór, czyścić z gałęzi i wystających korzeni małą ścieżkę do ogniska, żeby Andy mógł spokojnie przejść bez zruszania ręki.

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #23

                            avatar Woj2000 Woj2000

                            Kiedy Perydot podeszła bliżej zabrał od niej rzeczy z wraku, po czym zaczął powoli iść za nieznajomym.
                            -Dziękuję za pomoc, panie… - zagaił nieco niepewnie, po czym dodał - No właśnie, jak ma pan na imię?

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #24

                              avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                              Mężczyzna przez chwilę się zamyślił.
                              -Hmmm… Mów mi po prostu “drzewiarzu”, dobrze? - odpowiedział, idąc w stronę obozowiska, które jak się okazało było pieńkiem ustawionym przy wyjątkowo sporych rozmiarów latarni o niezwykle jaskrawym świetle. Daje ona światło na obszar większy niż niektóre żarówki.

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #25

                                avatar Woj2000 Woj2000

                                -Drzewiarzu? No… dobrze. - odpowiedział nieco zaskoczony tym przydomkiem, siadsjąc w okolicy ogniska - Ja jestem Andy. Andy Demayo.
                                Po czym wskazał na swoją kosmiczną krewną, dodając:
                                -A to jest Perydot. Po prostu.

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #26

                                  avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                  -Oczywiście, rozumiem, Andy. - odpowiedział Drzewiarz, stojąc przy lampie i doglądając, żeby nie zgasła. Po chwili sprawdzania podszedł do Andy’ego.
                                  -Powiedz mi… Co tutaj robisz ty i twoja… Koleżanka? Zgubiłeś się?

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #27

                                    avatar Woj2000 Woj2000

                                    No, to Andy teraz jeszcze bardziej się zdziwił. Przecież rozbił się tu damolotem, a ten zachowuje się tak, jakby nic specjalnego się nie stało. Mimo wszystko stara się odzyskać rezon i odpowiada, siląc się na spokój.
                                    -Nie, nie zgubliśmy się. My lecieliśmy po prostu do mojego brata, który mieszka w tym lesie, w odwiedziny, kiedy skończyło się paliwo w samolocie i rozbiliśmy się tutaj.

                                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #28

                                      avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                      Może w tych okolicach takie katastrofy to nic specjalnego? Ale przecież byłoby o czymś takim głośno w chociażby gazetach albo telewizji…
                                      -Och, co za niefortunny wypadek. Jak rozumiem, słyszeliście tutejszą legendę o Bestiuszu? Opowiedzieć wam tą do szpiku nieprawdziwą, ale ciekawą opowieść? - spytał się Drzewiarzy neutralnym tonem.

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #29

                                        avatar Woj2000 Woj2000

                                        Andy’emu coraz bardziej mu coś tu nie pasowało. Zachowanie ludzi, a właściwie człowieka, z tego lasu jest takie… dziwne. Ale, mimo wszystko, postanawia grać na zwłokę.
                                        -A co ma ten cały Bestiusz do tego, że wraz z moją krewniaczką rozbiliśmy się w lesie?
                                        Po czym na krótką chwilę zwrócił się do Perydot z miną ,O co tu biega?" wymalowaną na twarzy.

                                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #30

                                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                          Perydot wygląda na zdołowaną i nawet nie odburknęła.
                                          -Nic takiego. Po prostu chcę umilić wam czas, żebyście mogli zapomnieć o tym co wam się przydarzyło, w oczekiwaniu na świt. Uznałem, że zainteresuje was lokalny folklor. - odpowiedział tonem broniącym samego siebie.

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy