Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Czarna czuje, że Perła trzyma skróconą włócznio-kosę za plecami.
-Spokojnie… -powiedziała spokojnie do perły.
-Ona się na nas gapi. Dobrze wiesz, Mój Diamencie, że nie lubię Akwamarynów. - odpowiedziała szeptem Perla.
-A ja noby lubię? Nie stworzyłam ani jednego.
-I… Czemu ten jest taki krótki?
-Chyba drugiej generacji. Perydoty też są takie krótsze…
-I co to jest to rozwidlone coś z kulką energii, to co ma ten Akwamaryn przy pasie?
-Destabilizer. Robi to, co potrafi Żółta.
Perła się wzdrygnęła i schowała za ręką Czarnej.
Pogłaskała Perełkę i spojrzała się na Akwamaryn.
Akwamaryn trzyma rękę przy destabilzatorze, wciąż patrząc się na Diament.
Przekrzywiła głowę w lewo.
Perła pokazała dłonią swojemu Akwamarynowi, żeby się nie ruszał, co też uczyniła.
-Przedstawisz isę, czy tam będziemy na siebie czatować?
-A ty możesz kazać swojej Perle, żeby przestała gorszyć otoczenie? - odpowiedziała ostro Akwamaryn.
Spojrzała się na swoją Perłę. Co jest nie tak?
Tylko się przytula.
-Nie rozumim, o co Ci chodzi.
-Nie widzisz, jak ta Perła jest blisko ciebie?
-No i? Co e tym złego?