Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Drugi klejnot fuzji został rozbity. -
-A co to był za Klejnot?
Lapis Lazuli. Była. -
-Twoja faseta i ściana?
Nie potrzebna Ci ta wiedza. -
-Owszem, potrzebna.
W takim razie po co? -
-Aby powiedzieć otrzymane informacje odpowiednim służbom, dostać awans i być szczęśliwszą.
Uszczęśliwia Cię rozbijanie? Taka będzie cena Twojego awansu, w imię Macierzy. -
-Słuchaj, ja chcę tylko swojego bezpieczeństwa, a ty i tak nie masz niczego do stracenia. Powiesz mi, czy nie?
Faseta 2S2N Ściana 1A1899. -
Perydot zaczęła coś wpisywać na panelu. Czy to jej prawdziwa ściana i faseta?
Tak.
Perydot aż krzyknęła ze zdziwienia. -TY JESTEŚ TYM SZMARAGDEM?!
Tak, Perydocie. - Odpowiedziała spokojnie, myśląc, że przez “tym” chodzi o tego z fuzjii.
Perydot zdenerwowana kontynuuje grzebanie w panelu.
Coś nie tak? - Spytała z kpiną.
-Lapis która była z tobą w fuzji nie jest roztrzaskana.-Szmaragd poczuła, jakby zimny szpikulec przeszył jej klejnot.
Nie. Nie! NIE! ONI NIE MOGĄ SKRZYWDZIĆ LAPIS! Spróbowała się wyswobodzić i powrócić so formy świetlnej.
Nie. Nie! NIE! ONI NIE MOGĄ SKRZYWDZIĆ LAPIS!
Spróbowała się wyswobodzić i powrócić so formy świetlnej.
Szmaragd nie może się w żaden sposób uwolnić. -A więc, zależy Ci na tej Lazuli, prawda?