Begin
-
Hmmmmmm, czy pójście na piwo z grupą nieznajomych marynarzy było mądrym pomysłem dla siedemnastoletniej Natashy, która zaledwie kilka minut temu była w niezwykle niekomfortowej sytuacji z innym pijanym mężczyzną? Zapewne nie, ale zależało jej na informacji o kartach, a oferty darmowego piwa nigdy się nie odmawia, więc dziewczyna ruszyła za nimi.
-
bulba
Suseł ochocho zasiadła mu na kolanach. Pachniała słodko i obserwowała go z zaintrygowaniem.
— Pytaj, Dokja, kto pyta nie błądzi.Wikuś
//zapomniałam że niepełnoletnia jest oof
Wspólnie zasiedli przy stoliku. Zagrała muzyka, pachniało słoną wodą. Przed Nat pojawił się kufel, jednak nie wyglądało na to, by ktoś od razu spodziewał się po niej picia. -
- Czemu akurat ludzie z Talii posiadają karty? I nie mów mi, że to po prostu traf, przeczytałem zbyt dużo książek, by uwierzyć w coś takiego. Predestynacja czy tajemne moce? - Zapytał o rozbudowaną kwestię, rozpinając dwa górne guzikiw koszuli Susła, ujawniając jej delikatny obojczyk. Polizał ją po uchu, wkładając język za nie, po czym wziął wdech pieszcząc jej włosy, chcąc jeszcze raz poczuć czekoladę. Następnie dostąpił do karku, zaczynając robić na nim malinki, przytulając do siebie bardziej Susła.
-
— Kiedyś to miało związek z polityką i czterema dworami poszczególnych barw. Trochę się jednak pozmieniało…
Nie oponowała, wręcz przeciwnie, posłusznie się wtuliła i wzdychała.//cho na pw, jeszcze się Wikuś zgorszy
-
-Okej, więc jestem dość nowa w tym całym szukaniu kart i nie jestem do końca pewna, co powinnam teraz zrobić. W Begin nie ma już chyba innych kart, więc zastanawiam się nad podróżą do jakiegoś innego miasta. Stąd moje pytanie do was, moglibyście opowiedzieć mi trochę o - tu wyciągnęła mapę w celu sprawdzenia opisanych na niej nazw - Porte Isla, Rebel i Seyo? - spytała i, po krótkiej chwili namysła, wypiła trochę z stojącego przed sobą kufla.
-
Piwo nie było specjalnie mocne, ale uderzyło trochę pomimo tego.
— Niech pomyślę. Porte Isla to port, gdzie rzadko się zagląda, jeśli nie jest się dostawcą jedzenia. To miejscówka piratów. -
Miejscówka piratów brzmiała dość niebezpiecznie. Natasha wolałaby jednak zacząć od spokojniejszych miejsc.
-A Sayo i Rebel? -
— W Rebel masz punków, gangsterów i labirynt. A w Seyo mi się bardzo podobało. Robią tam dobre sajgonki.
-
Nie dostała specjalnie dużo informacji o Seyo, ale zakładała, że gdyby miejsce to było niezwykle niebezpieczne, marynarz poinformowałby ją o tym, zamiast gadać o sajgonkach.
-Jakie są drogi podróży do Seyo? Najbardziej zależy mi na tym, bym nie została po drodze zamordowana, ani nie wydała na podróż, no cóż, niczego, bo nie mam przy sobie pieniędzy. -
— Jokerka, co? Jokerzy zawsze gadają o pieniądzach. Wyprawiamy się niedługo do Seyo. Wieziemy tam towar z Sybil.
-
-O, czy to znaczy, że mogę się z wami zabrać? Kiedy odpływacie?
-
Wikuś
— Tak za godzinkę. Jak wypijemy i pogadamy. Albo wcześniej, jak nas kapitan pogoni.bulba
Mając wciąż w głowie groźby ale i całkiem przyjemne wspomnienia, Dokja stał na dworze. Czuł jeszcze nikły zapach włosów Susła. Powoli zanosiło się na wieczór. Nie żeby już było ciemno, ale jednak. -
-No i zajebiście. A ile mniej więcej trwa podróż do Seyo?
-
Ubierając się normalnie o wracając do stanu sprzed zdobywania kart, udał się na spcer szukając miejskiej Łaźni. Chciał zmyć x siebie zapach Susła zanin wróci do hotelu
-
Wikuś
— Zejdą ze trzy godziny przy obecnych wiatrach.bubba
Odnalazł łaźnię bez trudu. Wyglądało na to, że nie było w niej zbyt dużo ludzi. -
Nie ma co się dziwić, przybytki higieniczne większość ma w domach. Wszedł do środka, zawiając swoje ubrania w kokon, którego centrum były jego dwie karty i telefon, schował je i ruszył tak jak go Wisznu stworzył do wody, wygrzać się i umyć.
-
Znalazł sobie odpowiednie miejsce. Pomimo pustki przybytek był czynny, a woda wspaniale gorąca.
-
Ktoś ciekawy poza nim się tu kręcił? Korzystał z solbosci, pluskajac się
-
Jak na razie nikt, poza jedną starszą panią, która chyba właśnie odpierdalała seniorski aerobik. W bezpiecznej odległości.
-
Po wygrzaniu się, wysuszyl się, ubrał, sprawdził czy eszystko ma i wrócił do hotelu Eveline