Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Mroczne Czasy
  3. Przeklęte Bagna

Przeklęte Bagna

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Mroczne Czasy
42 Posty 2 Uczestników 1.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • theslowestfootintheeastT Online
    theslowestfootintheeastT Online
    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #21

    Zszedł ze swojego Warga, a następnie przez chwilę rozejrzał się wokół wysepki. Po tym, jak się rozejrzał, zwrócił się do Goblinów.
    - Rozbijta obóz, chłopcy! I zwiększta ilość wartowników - lepiej, żeby te chuj-wie-co nie zapierdoliło nas we śnie!
    // Jeśli nic nie ma ważnego do roboty, to możemy przyspieszyć do następnego dnia? //

    My rule is never to show any mercy to women.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #22

      Tak jak zwykle “robienie za ciecia”, czyli stanie na warcie, było smutnym obowiązkiem, od którego twoi ludzie starali wywinąć kiedy tylko mogli. Teraz jednak, pamiętając stratę swojego kompana, znalazł się aż tuzin chętnych. Pozostali rozstawili podróżne namioty i rozpalili liche ognisko z krzewów i drzewka, które rosły na wyspie, żaden myślał wyprawić się poza nią.
      - Mówił żem, że duchy niespokojne, ni? - zagadnął cię Szaman. - Trza im było złożyć ofiare. Nie dalim, to se sami wzieli.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • theslowestfootintheeastT Online
        theslowestfootintheeastT Online
        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #23

        - Yhym. To zgaduję, że trza im złożyć ofiarę na następny dzień. ta? - zapytał szamana.

        My rule is never to show any mercy to women.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #24

          - Może i ta… Trza szybko znaleźć te inne Gobbasy. Wiesz, gdzie szukać, czy mam spróbować pogadać z duchami?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #25

            - Spróbuj gadać z duchami. Za chuja ni wim, gdzie te Gobasy som.

            My rule is never to show any mercy to women.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #26

              Pokiwał głową i odszedł, zajmując kawałek wysepki najbardziej oddalony od wartowników i głównego obozowiska. Poznałeś, że po charakterystycznych gestach, mruczeniu pod nosem, mamrotaniu, zamkniętych oczach i tym podobnych, że wchodzi w swój szamański trans, tak jak już wiele razy, czy to przed bitwą, czy w jej trakcie, czy w sytuacjach takich jak te. Zajęło mu to dobrą godzinę, ale w końcu wstał i podszedł do ciebie.
              - Gotowe. Z rana bedo. - powiedział tylko i powlókł się do swojego namiotu, o wiele bardziej zmęczony, niż powinien po takim rytuale.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #27

                Nie pozostało mu więc nic innego, jak pójść spać.
                Oby tylko Ronk miał kurwa racje… - pomyślał przed snem.

                My rule is never to show any mercy to women.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #28

                  Miał, bo zbudziło cię o świcie ponure wycie wilków twoich wojowników, a później okrzyki wartowników. Szczęśliwie nie lazła na was armia potopionych w bagnie Nieumarłych, płazy nie wróciły też po dokładkę. Gdy się obudziłeś, zauważyłeś wokół was światełka, przypominające jakieś błędne ogniki czy coś w tym guście. Dopiero po chwili rozpoznałeś, że to jakieś dziwne stworki. Mniejsze o połowę od Goblina, z długimi łapami i nogami, chodzące na czworaka. Ich głowy przypominały kryształy, które świeciły niebieskim, żółtym, czerwonym i zielonym blaskiem. Doliczyłeś się trzydziestu w pobliżu i wielu kolejnych światełek dalej, prześwitujących przez mgłę. Nie miały chyba złych zamiarów, nawet nie miały broni, ale po wczorajszych przeżyciach twoi ludzie nie byli w stosunku do nich zbyt ufni. Jeden nawet w panice cisnął oszczepem w kierunku najbliższego stworka, ale ten zniknął i po chwili pojawił się z powrotem, tuż obok wbitego w ziemię małej wysepki pocisku. Gdy tylko żołdak dostał po łbie kilka razy sękatym kosturem Szamana, żaden inny nie próbował narazić się duchom, bo tym najwidoczniej były, rozumiejąc, że to jakieś dziwne obrzędy, których oni sami nigdy nie zrozumieją.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #29

                    Po tym, jak wziął swój ekwipunek, wyszedł z namiotu i podszedł bliżej szamana. Wciąż obserwował stwory, nie wiedząc, czy za chwilę dojdzie tu do walki.
                    - Gadaj no, Ronk… Co to za stwory? - zapytał szamana, drapiąc się po głowie.

                    My rule is never to show any mercy to women.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #30

                      - Duchy. - odparł, jakby to było oczywiste. Później westchnął i zaczął tłumaczyć: - Te tu wzieły se i zdechły. Kiedyś tam. Jedne dawno, inne niedawno. Ale włóczo sie po bagnie cały czas, także wiedzo, gdzie som inne Gobbasy. I nas zaprowadzo i chyba też te wielkie ropuchy bedo trzymać z dala. Chyba, ni wim do końca.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • theslowestfootintheeastT Online
                        theslowestfootintheeastT Online
                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #31

                        Pokiwał głową, mniej więcej rozumiejąc to, o czym mówił szaman. To, że Ronk nie wiedział do końca, czy duchy będą trzymały ropuchy z dala od Goblinów, czy nie, tworzyło niewielką niepewność u Mormoga, ale najlepiej będzie zaufać w to, co mówił szaman.
                        - Yhym. Zaraz idziem szukać innych Gobasów, a potem im pomożem.

                        My rule is never to show any mercy to women.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #32

                          Pokiwał głową i odszedł, bo nie miał już nic do dodania. Twoi wojownicy wciąż niepewnie czekali na rozkazy, przypatrując się duchom z nieufnością.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #33

                            Dosiadł więc swojego wierzchowca, a następnie zwrócił się ku swoim wojownikom.
                            - Ruszamy szukać Gobasów! Duchy majo nas do nich zaprowadzić. - rzekł do swoich podwładnych. Gdy cała banda wojowników była przygotowana do drogi, Mormog dał sygnał do wymarszu.

                            My rule is never to show any mercy to women.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #34

                              Jeśli oczekiwałeś, że teraz wszystko pójdzie z górki, to byłeś w błędzie, choć na pewno poszło sprawniej, niż gdybyście nie mieli pomocy duchów. Błądziliście po bagnach dobre trzy dni, ale gdyby nie duchy, zajęłoby wam to tygodnie lub lepiej. No i podczas podróży z tymi świecącymi stworkami nic was nie napadło. Trzeciego dnia wędrówki duchy nagle zniknęły, zostawiając was na środku bagna. Wietrzyłeś w tym postęp, a w twoich szeregach niemalże zaczęła się panika, gdy z mgły zaczęły wyłaniać się małe tratwy, na każdej siedziało kilka Goblinów. Zależnie od tego, jak duże były, jeden lub dwóch wiosłowało, a pozostali dzierżyli włócznie, łuki i oszczepy, którymi w was celowali. Wszystkie bez wyjątku były proste i prymitywne, ale swoje zadanie spełniały.
                              - No to znaleźlim. - skwitował Ronk na widok Goblinów, mając zapewne świadomość, że odnalezienie ich to jedno, musicie jeszcze zdobyć ich zaufanie i tak dalej.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • theslowestfootintheeastT Online
                                theslowestfootintheeastT Online
                                theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #35

                                Pokiwał głową, a następnie zszedł z Warghana. Zdobycie zaufania Goblinów może się okazać ciężkim zadaniem, lecz przynajmniej o tyle dobrym jest to, że najemnikom udało się je znaleźć. Być może w pryszłości uda im się znaleźć jeszcze więcej Goblinów w okolicy Przeklętych Bagien, ale nie był to czas na przemyślenia. Mormog zdecydował się podejść kilka kroków bliżej Goblinów na tratwach, unosząc przy okazji dłoń w geście dyplomatycznym.
                                - Upuśćta broń, Gobasy. My przyszlim Wam pomóc. Przecież napierdalacie się z karłowatymi kurwami, a jakiekolwiek wsparcie Wam sie przyda, ni? - odparł do Goblinów na tratwach.

                                My rule is never to show any mercy to women.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #36

                                  Nie opuścili, ale widocznie nieco im ulżyło, od początku nie byli też zbyt bojowo nastawieni. Oczekiwali jednak, aż powiesz coś więcej.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • theslowestfootintheeastT Online
                                    theslowestfootintheeastT Online
                                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #37

                                    Podrapał się przez chwilę po podbródku w celu zastanowienia się, co można “zaoferować” Goblinom.
                                    - Wytępim jak najwięcej ropuchów, ile możem, a przy okazji spróbujem Wam skołować lepszy ekwipunek.

                                    My rule is never to show any mercy to women.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #38

                                      - Ropuchy dobre. - odparł jeden z Goblinów. - Zżerajo tych, co tu wlezo, to my mamy spokój. Ale szefy bedo chciały z wami gadać. Macie tu czekać, ni?
                                      Po tych słowach jego tratwa odpłynęła, ale pozostałe zostały w miejscach. Dopiero po jakiejś godzinie zrozumiałeś, czemu musieliście czekać: Goblin sprowadził kolejne tratwy, kilkanaście łódek złączonych w jedno. Trzy takie wielkie łodzie były w stanie przewieźć was wszystkich i wasze wilki do szefów, gdziekolwiek są, ale sporo wskazuje, że będziecie kierować się na sam środek bagna, gdzie nie ma już suchego lądu i gdzie nie dostalibyście się pieszo, a płynięcie wpław mogłoby skończyć się w przepastnej gardzieli któregoś z wielkich płazów.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • theslowestfootintheeastT Online
                                        theslowestfootintheeastT Online
                                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #39

                                        - Wsiadać na łódki. - odparł krótko do swoich najemników, a następnie wszedł na najbliższą łódkę.

                                        My rule is never to show any mercy to women.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #40

                                          Wsiedli, choć niechętnie. Nie żeby nie ufali Goblinom, choć może trochę nie ufali, bardziej niepokoiły ich tratwy, które nie wyglądały na wytrzymałe, a nikt nie miał ochoty na przymusową kąpiel w bagnie z ropuchami. Niemniej, płynęliście już jakiś czas i nic się nie wydarzyło.
                                          //Jeśli chcesz pogadać z Goblinami to śmiało, jeśli nie to napisz, że czekał czy coś i w następnym poście docieramy na miejsce.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy