Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Odrodzenie Ziemi
  3. Pierścienie Saturna

Pierścienie Saturna

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Odrodzenie Ziemi
57 Posty 2 Uczestników 2.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • MetatronM Niedostępny
    MetatronM Niedostępny
    Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
    napisał ostatnio edytowany przez
    #25

    – Nazywają mnie Kolekcjonerem. – odparł. – Przejdźmy może do inspekcji, obaj chcemy mieć to za sobą.

    Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Omeg12O Niedostępny
      Omeg12O Niedostępny
      Omeg12
      napisał ostatnio edytowany przez
      #26

      “Mogę pokazać ci resztę statku, oficerze,” Odpowiedział Kolanos kierując się z powrotem w stronę drzwi. “Pytanie czy jest coś, co chciałbyś zobaczyć w szczególności?”

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • MetatronM Niedostępny
        MetatronM Niedostępny
        Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
        napisał ostatnio edytowany przez
        #27

        – Wolałbym zobaczyć cały statek, ale ładownia szczególnie mnie interesuje. Udajmy się najpierw do niej. – polecił Seth.

        Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Omeg12O Niedostępny
          Omeg12O Niedostępny
          Omeg12
          napisał ostatnio edytowany przez
          #28

          “Zgodnie z życzeniem. Proszę podążać za mną.”

          Ich dwójka wyszła z hangaru i podążyła nieco zapuszczonymi korytarzami statku. Seth nie widział innych załogantów, poza liliputem grzebiących w przewodach i parą dronów patrolujących statek. Po pewnym czasie doszli do sporych jak na statek drzwi.

          “Tutaj mamy ładownie z całym naszym towarem,” Oznajmił Kolanos. “Może pan ją przeszukać, ale niewiele ciekawego tam znajdziecie. Transportujemy głównie żywność z odległych krain, nieźle się sprzedaje na niektórych księżycach.”

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • MetatronM Niedostępny
            MetatronM Niedostępny
            Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
            napisał ostatnio edytowany przez
            #29

            – Procedury nakazują inspekcję. Proszę otworzyć drzwi. – powiedział do niego i lekko poluzował rewolwer w kaburze.

            Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Omeg12O Niedostępny
              Omeg12O Niedostępny
              Omeg12
              napisał ostatnio edytowany przez
              #30

              Kolanos wyciągnął pilota z kieszeni i nacisnął przycisk. Drzwi się rozwarły, pokazując obszerne pomieszczenie wypełnione metalowymi skrzyniami.

              “Dotrzymać panu towarzystwa?” Spytał się mężczyzna. “Gdyż szczerze wolałbym nie. Ktoś musi doglądać urządzeń na mostku.”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • MetatronM Niedostępny
                MetatronM Niedostępny
                Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                napisał ostatnio edytowany przez
                #31

                – Jest pan jedynym załogantem? – spytał.

                Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Omeg12O Niedostępny
                  Omeg12O Niedostępny
                  Omeg12
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #32

                  “Oczywiście że nie.” Kolanos spojrzał się na Setha ze zdziwieniem. “Widzieliście przed chwilą Belkona, naszego głównego mechanika. Poza tym jest tu jeszcze nas czworo, poza wirtualnymi inteligencjami operującymi drony.”

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • MetatronM Niedostępny
                    MetatronM Niedostępny
                    Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #33

                    – Myślę że statek bez kapitana poradzi sobie przez 5 minut. Przecież nigdzie się chyba nie spieszymy. Nalegam żeby mnie pan oprowadził. – powiedział odrobinę rozkazującym głosem.

                    Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Omeg12O Niedostępny
                      Omeg12O Niedostępny
                      Omeg12
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #34

                      “Niech będzie,” Burknął kapitan, wchodząc do ładowni. “Ale nie wiem po czym tu oprowadzać. Praktycznie wszystko co pan widzi to żywność, ewentualnie części zastępcze do statku. Podobno nie macie ścisłych regulacji na produkty spożywcze w tych stronach?”

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • MetatronM Niedostępny
                        MetatronM Niedostępny
                        Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #35

                        – Nie o to się rozchodzi. Przezorny zawsze ubezpieczony. Prowadzi pan interesy, więc wie pan jak to jest. Nigdzie się panu chyba nie śpieszy. – odpowiedział i uśmiechnął się pod nosem. Jeśli przewozi coś nielegalnego to go zgarnie, jeśli nie to go puści. Nie dało się przyspieszyć całego procesu, więc co chciał ukryć? Przyglądał się jak wchodzi do ładowni.

                        Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Omeg12O Niedostępny
                          Omeg12O Niedostępny
                          Omeg12
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #36

                          “Trochę się spieszy, więc postaram się zrobić to szybko,” Powiedział Kolanos wyjmując z kieszeni jakiegoś pilota. “Skrzynie są mocno zabezpieczone, ale jestem w stanie je wszystkie otworzyć wpisując serię kodów. Może pan gdzieś usiąść, zajmie mi to parę chwil.”

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • MetatronM Niedostępny
                            MetatronM Niedostępny
                            Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #37

                            – Pewnie. – odparł i rozejrzał się po najbliższym otoczeniu. Zajął taką pozycję, żeby w razie czego wyciągnąć rewolwer i strzelić celnie.

                            Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Omeg12O Niedostępny
                              Omeg12O Niedostępny
                              Omeg12
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #38

                              Otaczały go skrzynie, niektóre z nich na tyle wysokie żeby stanowiły dobrą osłonę, lecz to nie Seth zdecydował się skorzystać z tej osłony pierwszy. Z niewiadomego powodu Kolanos nagle rzucił się przed siebie, wciąż trzymając pilota, i zanurkował za najbliższy kontener. Seth miał tylko ułamek sekundy żeby strzelić, o ile oczywiście strzelić chciał - teoretycznie nikt mu nie zagroził, więc gdyby teraz postrzelił kapitana byłby w niezłym łajnie pod względem prawnym.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • MetatronM Niedostępny
                                MetatronM Niedostępny
                                Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #39

                                Wyjął pistolet, jednakże nie oddał strzału. Jeszcze nie teraz. Potrzebował DOWODÓW. Postanowił ustawić się tak, żeby szybko postrzelić przeciwnika, czy to bezpośrednio, czy rykoszetem.
                                – Dokąd ci tak śpieszno, kundlu?! – wrzasnął za kapitanem.

                                Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Omeg12O Niedostępny
                                  Omeg12O Niedostępny
                                  Omeg12
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #40

                                  Ciężko było znaleźć dogodną pozycję do strzału, gdyż Kolanos schował się daleko za kontenerem, lecz to nie był główny problem Setha. Nagle jakby za przyciśnięciem guzika otworzyły się skrzynie w całej ładowni. W niektórych faktycznie były opakowania z żywnością czy jakimiś innymi gratami, ale z większości wypadły… wypadli ludzie. Z trzy tuziny ludzi o różnych biologicznych formach, różnej płci i wieku, ubrani w szare kombinezony i z obrożami na szyjach. Większość upadła na podłogę w bezruchu, ale nie wydawali się nieprzytomni. Bardziej… katatoniczni, jakby z jakiegoś powodu nie byli w stanie się poruszyć ale tylko czekali na okazję.

                                  “Jednym przyciskiem mogę kazać wszystkim naszym sługom cię zaatakować,” Powiedział kapitan zza osłony. “Chciałem rozwiązać to prosto i pokojowo, ale zadowolę się drugą najlepszą opcją. Zadzwoń do swoich psich kumpli i powiedz im że wszystko jest w porządku. Nie chcesz żeby zaczęli strzelać do statku z tobą na pokładzie, prawda?”

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • MetatronM Niedostępny
                                    MetatronM Niedostępny
                                    Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #41

                                    Faktycznie, nie chciał żeby jego misja skończyła się w tym momencie. Musiał szybko przeanalizować opcje. Poddanie się i puszczenie pirata płazem nie wchodziło w grę. Mógł pobiec do hangaru i uszkodzić prom za pomocą statku. Mógł też jakoś spróbować zastrzelić Kolanosa, jednakże to raczej nie powstrzyma jego sług. Mógł jeszcze pobiec po działo plazmowe i zabić wszystkich na miejscu. Postanowił że skorzysta z pierwszej opcji, ponieważ ona i opcja 3 się pokrywały. Wycofał się w stronę wyjścia, z pistoletem gotowym do strzału.

                                    Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Omeg12O Niedostępny
                                      Omeg12O Niedostępny
                                      Omeg12
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #42

                                      Na szczęście drzwi nie były zamknięte - Kolanos albo nie mógł zamknąć ich zdalnie, albo o tej możliwości zapomniał. Pamiętał jednak czym groził sekundę temu - gdy tylko Seth przekroczył próg, ludzie z całej ładowni zaczęli wstawać. Ich ruchy były nienaturalne, jakby poruszał nimi jakiś program który niezbyt rozumiał jak działa ludzkie ciało, lecz wciąż dość sprawne i szybkie. Wszyscy zwrócili się w stronę Setha i większość zaczęła kroczyć w jego stronę. Reszta zaczęła biec. Chyba żaden z nich nie był uzbrojony, ale żaden też nie wyglądał na tym zrażonego.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • MetatronM Niedostępny
                                        MetatronM Niedostępny
                                        Metatron Nazaris - Apogeum Wiary
                                        napisał ostatnio edytowany przez Metatron
                                        #43

                                        Oddał strzał w ciało najbliższego stwora i rzucił się do ucieczki. Liczył że okaże się szybszy niż te mutanty. Kiedy biegł, rozglądał się za czymś, czym mógłby rzucić w przeciwników lub zabarykadować przejście, choć na moment. Jednocześnie spróbował nawiązać kontakt z drużyną.
                                        – Tu Spiegel. To pułapka. Strzelajcie w kokpit. Powtarzam: strzelajcie w kokpit. – krzyczał do komunikatora w pancerzu.

                                        Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj! Uważaj! Uważaj!

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Omeg12O Niedostępny
                                          Omeg12O Niedostępny
                                          Omeg12
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #44

                                          “…miano… maj się” Sygnał był niewyraźny, tak bardzo że można było podejrzewać piratów o celowe zagłuszanie, ale chyba coś przeszło. To była dobra strona sytuacji. Zła była taka że poza tym postrzelonym, ludzie w obrożach wciąż za Sethem biegli, a że oni nie nosili pancerzy doganiali go dość szybko. Korytarz był pozbawiony czegokolwiek czym można by rzucać, a przed sobą Seth widział jedynie skrzyżowanie. Mógł skręcić w lewo w stronę hangaru z którego oryginalnie przyszedł i liczyć na to że jakimś cudem utrzyma się na prowadzeniu, albo spróbować otworzyć drzwi po prawej których jeszcze nie miał okazji sprawdzić ani nawet dotknąć podczas swojej wizyty. Albo stanąć i zacząć strzelać, z tym że pięć pocisków w rewolwerze nie wyglądało obecnie na wiele.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy