Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Gospodarstwo na Równinie

Gospodarstwo na Równinie

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
560 Posty 4 Uczestników 9.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • MaxwellM Niedostępny
    MaxwellM Niedostępny
    Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
    napisał ostatnio edytowany przez
    #391

    Poczekała wpierw na reakcję bandytów. Jeśli zaś nic nie robili, poszła tam.
    //Nie mają piętra i tak naprawdę mogłaby go trzymać u siebie i Rose, jak tak teraz myślę.

    Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

    Kubeł1001K 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • WiewiurW Niedostępny
      WiewiurW Niedostępny
      Wiewiur
      napisał ostatnio edytowany przez
      #392
      Ten post został usunięty!
      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • WiewiurW Niedostępny
        WiewiurW Niedostępny
        Wiewiur
        napisał ostatnio edytowany przez
        #393

        //Gdzie jest o Patrici, zaciekawiło mnie to. Kurde, tu powinien być znak zapytania, czy kropka? W sensie w tym pierwszym zdaniu :V //
        Rose
        Rose w ogóle nie była dostosowana do pocieszania ludzi, czy jakiegokolwiek okazywania im czułości. W związku z tym, nie bardzo wiedziała do mogła zrobić teraz z Jannet. Może ją zostawić samą sobie, okazać jej wsparcie, czy może lepszym wyjściem byłaby zmiana tematu rozmowy? Zostawienie jej i pójście, to chyba najgorszy ale i najprostszy sposób na poradzenie sobie z nią. Tylko czy faktycznie Rose byłaby zadowolona z tego wyjścia? Okazanie wsparcia, czy jakiejkolwiek czułości może być trudne dla Rose, w końcu jej wcześniejsze zachowanie nijak nie wskazywało na to, że byłaby do czegoś takiego zdolna…
        - A…A… - zaczęła, w sumie samej nie wiedząc, co chciałaby konkretnego powiedzieć. Informacja o tym, że Patricia nie wróci nieco Rose zdziwiła, nie spodziewała się, że Jannet będzie w stanie wrócić bez niej. - Może odpoczniesz w przyczepie Liwiusza? - Zaproponowała, zdając sobie sprawę, że jej pokój zajęli bandyci z Krwawej Dłoni. Cóż, teraz nieco otwiera się przed Jannet, pokazując nieco normalniejszą swoją stronę, póki co w sumie nie wiem co mogłaby innego zrobić.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
          RadiotelegrafistaR Niedostępny
          Radiotelegrafista Metro 2035
          napisał ostatnio edytowany przez
          #394

          Jannet przetarła oko i spojrzała na nią lekko nieobecnym wzrokiem. …O co jej chodziło? Nieważne, musiała się zająć inną sprawą. Wzięła wdech, próbując się uspokoić. Dopiero po tym zapytała: — M-mówił, że wróci dziś wieczorem lub jutro z rana, tak? — Dopytała się cichym głosem.

          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • WiewiurW Niedostępny
            WiewiurW Niedostępny
            Wiewiur
            napisał ostatnio edytowany przez
            #395

            Rose
            - W teorii tak, ale może mu się to przedłużyć… Tak czy siak, z pewnością by zrozumiał, czemu śpisz u niego. - Odparła i ruszyła w stronę przyczepy ich szefa.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • RadiotelegrafistaR Niedostępny
              RadiotelegrafistaR Niedostępny
              Radiotelegrafista Metro 2035
              napisał ostatnio edytowany przez
              #396

              — Nie o to chodzi! — Podniosła głos w ślad za blondynką. — Cała milicja w Imperium staje teraz na uszach żeby znaleźć winnych po ucieczce z kicia, a on pojechał prosto w ich łapy! — Krzyknęła. Zupełnie nie wiedziała co począć, miała nadzieję, że Rose coś wymyśli. W końcu ona zawsze była tą lepszą…

              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                odpowiedział Maxwell o ostatnio edytowany przez
                #397

                @Maxwell napisał w Gospodarstwo na Równinie:

                Poczekała wpierw na reakcję bandytów. Jeśli zaś nic nie robili, poszła tam.
                //Nie mają piętra i tak naprawdę mogłaby go trzymać u siebie i Rose, jak tak teraz myślę.

                Widać, że na pewno ich to zaciekawiło, ale nie aż tak, aby próbować oderwać się od posiłku i zawracać sobie głowę czymś takim. Jeśli zaś chodzi o Twojego nowego znajomego, to znalazłaś go na podłodze, gdy wił się z bólu, trzymając się za dziwną ranę, tudzież znamię lub piętno, które wcześniej jakby odtrąciło Twoją próbę pomocy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • MaxwellM Niedostępny
                  MaxwellM Niedostępny
                  Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #398

                  Cholera. Zaczęła gorączkowo szukać medykamentów. Skoro magią nie dawało rady, może uda się klasycznie? Oczywiście jeśli jej poszukiwania zapędziły ją w okolicę draba i trapa (zostawiam tak coby się pseudo rymowało :V), próbowała udawać spokojną, ale nie przestawała szukać.

                  Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #399

                    Nie mieliście tego wiele, głównie bandaże i ziołowe maści, wykorzystywane na poparzenia, otarcia i do szybszego gojenia ran, prostych bandytów mieszkających na odludziu nie było stać na coś lepszego.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • MaxwellM Niedostępny
                      MaxwellM Niedostępny
                      Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #400

                      I to starczy. Wzięła w pierwszej kolejności maść na poparzenia.

                      Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • WiewiurW Niedostępny
                        WiewiurW Niedostępny
                        Wiewiur
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #401

                        Rose
                        Po usłyszeniu słów Jannet, Rose natychmiast się zatrzymała, odwracając się w kierunku jednookiej.
                        - Czemu mi tego nie powiedziałaś najpierw?! - Wydarła się w kierunku Jannet. Oczywiście, dla niej najważniejsze jest jej dobro, a Liwiusz idzie na drugi plan… Ciekawe czy w ogóle wspomniałaby kiedykolwiek, że Imperium nie jest obecnie najbezpieczniejszym miejscem i że właśnie tam udał się Liwiusz. Cholerna, nędzna, gruba świnia. - Co tu jeszcze robisz, musimy jechać i sprawdzić czy jeszcze żyje! - Po tym udała się w kierunku bandytów, do domostwa. Szybko postawi wszystkich na nogi, byleby wiedzieć cokolwiek o obecnym stanie ich szefa.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #402

                          Max:
                          Udało Ci się.
                          //Przyspiesz to jakoś i idź do niego od razu z lekami, sam widzisz, że odpisuję rzadko, więc po co to jeszcze przedłużać?//
                          Wiewiur:
                          Odnalazłaś ich w jadalni, przy posiłku. Jak na typowych drabów największej organizacji przestępczej w kolonii przystało, Wami, zwykłymi bandziorami, w ogóle się nie przejmowali, pozwalając toczyć się życiu w gospodarstwie tak, jak do tej pory, dopóki było im to na rękę.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • MaxwellM Niedostępny
                            MaxwellM Niedostępny
                            Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #403

                            //Wzięła w znaczeniu użyła, sądziłem że zrozumiesz skrót i sam nim pójdziesz.
                            Nałożyła więc maść
                            Jeśli ona nie podziała, próbowała każdego innego leku po kolei, oczekując odpowiednią chwilę, coby nie zszedł na przedawkowanie lub zażycie zbyt wielu różnych lekarstw…

                            Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #404

                              Nałożyłaś tylko jedną maść, gdy usłyszałaś pukanie do otwartych drzwi. Odwracając się, zobaczyłaś jednego z bandytów, na szczęście nie tego osiłka, tylko jego co bardziej rozumnego kompana, patrzącego z rozbawieniem na scenę dziejącą się właśnie na jego oczach.
                              - No, no, co my tu mamy. Im dłużej jestem w tym domu, tym więcej ciekawych osób spotykam: Najpierw baba z listem gończym, który wart jest tyle złota, ile ona ma zbędnych kilogramów, a teraz jakiś tubylas. Co potem? Amaksjanin w kurniku?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • MaxwellM Niedostępny
                                MaxwellM Niedostępny
                                Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #405

                                Stała sparaliżowana, ale i nieco rozluźniona. Tak, wydawał się mądrzejszy od swojego kompana, ale czy znaczy to że nie był zwykłym bandytą…?
                                - Z… Znalazłam go niedawno, chwi-chwilę po waszym wyruszeniu. Ma jakieś dziwne znamię… Nie wiem co to. Jak tylko wyzdrowieje, będzie można go puścić. Nie musi być tu cały czas - mówiła, czasami się zacinając lub jąkając. Uważała, że lepiej będzie się usprawiedliwić, niż przemilczeć całość, dodając do tego zapewnienie, że nie musi z nimi zostać na stałe. Chociaż chciałaby, w końcu inny towarzysz niedoli…

                                Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                  RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                  Radiotelegrafista Metro 2035
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #406

                                  Jannet stanęła jak wryta, niemo obserwując odchodzącą Rose.
                                  "— Jak miałam wiedzieć, że on w ogóle wyjechał?! — Wrzasnęła w myślach. Przecież nawet nie przyszłoby jej do głowy, że on może szukać jej, jej! — Genialny pomysł Rose, pojedźmy prosto do Imperium, niech drugi raz wsadzą mnie do więzienia, arogancka pindo! — "
                                  Dopiero po chwili do niej doszło, że mogłaby nazwać rywalkę każdym wyzwiskiem z swojego słownika, ale to nawet trochę nie pomoże powrócić Liwiuszowi do gospodarstwa. Chwilowa buta opadła, a jej miejsce zajęło gorzkie poczucie bezradności. Nie może szukać Liwiusza, ani pomóc w jego poszukiwaniach. Cała nadzieja leżała w Rose i ludziach Czarnej Ręki. Czas odrzucić pozory, Jannet.
                                  Poszła w ślad za blondynką, i gdy już ją znalazła, zdecydowanie oznajmiła:
                                  — Nie skończyłam z tobą rozmawiać. —

                                  "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                  Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • WiewiurW Niedostępny
                                    WiewiurW Niedostępny
                                    Wiewiur
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #407

                                    Rose
                                    - Ja wręcz przeciwnie - odparła do Jannet, po czym zwróciła się do bandziora. - Tą dorożką co ją złowiliśmy zajmiemy się później, mamy ważniejszą misję… Gdzie Twój kumpel? - Zwróciła się do bandziora, ignorując mniej dynamiczne działania, jakie mogłaby w tej chwili podjąć Jannet. Ta ruda szmata już dostatecznie wkurzyła ją przed chwilą, ciekawe jakie teraz informacje chce przekazać? Że właśnie mijała Liwiusza zakuwanego w kajdany?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      Radiotelegrafista Metro 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez Radiotelegrafista
                                      #408

                                      "— Chciałam po dobroci. — Pomyślała Jannet. Dziewczyna nie zostawiła jej wyboru.
                                      Wpiła dłoń w jej ramię i jednym, silnym ruchem obróciła ją do siebie.
                                      — Teraz posłuchaj mnie do cholery, jasne? — Patrzyła na Rose stalowym wzrokiem, cały czas boleśnie zaciskając palce na jej drobnym obojczyku.

                                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • WiewiurW Niedostępny
                                        WiewiurW Niedostępny
                                        Wiewiur
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #409

                                        Rose
                                        Blondynka odruchowo chciała chwycić za swój rewolwer, ale gwałtowny obrót nieco jej to uniemożliwił.
                                        - Czego? - Syknęła w jej stronę, trochę z powodu bólu, a trochę z powodu obecnej niechęci do tej kobiety. Zupełnie zapomniała że jeszcze kilka minut temu bardzo jej współczuła i chciała nawet dać jej przyczepę Liwiusza…

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #410

                                          //Dajcie znać, jak skończycie, bo ja póki co się nie mieszam.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy