Imperium
-
- Ile za to dostanę i po kiego mam to zrobić? - odparł prosto z mostu, a Ty miałaś wrażenie, że im więcej pieniędzy zaproponujesz, tym mniejsze będzie jego zainteresowanie Twoimi motywami czy czymkolwiek innym. No i będzie mu wtedy zależeć na tym, żeby Liwiusz rzeczywiście przeżył.
-
Rose
W sumie to nie znała za bardzo cennika łowców nagród, nie orientując się ile takiemu powinno się zapłacić za schwytanie żywego.
- A na ile się cenisz? - Odparła, zakładając nogę na nogę, jeśli jej obecna pozycja jej na to pozwoliła i przybliżyła się nieco zaciekawiona. -
Na jego szpetnej gębie zagościł uśmiech, gdy wykonałaś ten ruch.
- Nooo. - odparł, siadając wygodniej, a po chwili objął Cię ręką. - Na pewno się dogadamy, piękna. -
//Przepraszam, że tak zamulam, ale przez mój debilizm za ni cholery nie wiem jakie powinny być reakcje w tego typu sytuacjach i się boję :v Ile ona ma pieniędzy przy sobie?//
Rose
- Słucham propozycji - powiedziała cicho, chcąc sprawdzić na ile się wycenia. -
//A żebym ja to pamiętał… Pewnie tyle, ile w majątku wpisanym w Karcie, ale sprawdź, czy nie zabrała czegoś przed wyjazdem z gospodarstwa. To ciągnie się już tyle czasu, że obaj mamy prawo nie pamiętać.//
- Powiedzmy, że na początek dziesięć złotników. -
John Fasthand spokojnym krokiem zbliżył się do tablicy ze zleceniami i zaczął ją przeglądać.
-
//…
-
///Jeżeli 15 godzin to dla ciebie za dużo czekania, to trzymaj się z dala od moich PBFów, gdzie gracze czekają “trochę” dłużej na odpisy :V
-
//Po prostu widziałem, że Kuba jest online
-
//Hola hola, nie ma potrzeby nikogo poganiać. Cierpliwość jest tu ważna, a Kuba do tego nikogo nie porzuca, więc starczy jedynie spokojnie czekać na swoją kolej.
-
//No niestety, nie każdy pbf ma tak szybkie tempo do jakiego mogłeś przywyknąć. Kuba akurat ma mało czasu i prowadzi kilka pbfów w tym jednego stratega, logiczne więc, że może być zawalony.
Odpiszę tu później, za ni ciula nie wiem co powinienem teraz zrobić//
-
// Znaleźć pieniądze za las. //
-
// @Vader ile godzin czekania to dużo według ciebie?
-
//On nie liczy czasu w godzinach, tylko w miesiącach//
-
//No w sumie patrząc na ŻBŻP to coś w tym jest.//
-
///Czas to tylko iluzja.///
-
//On liczy czas w ilości spadających krów na gracza przez liczbę graczy razy prędkość krowy.
Wiewiur, możesz się zgodzić, co odradzam, negocjować i tak dalej, a zacząć od sprawdzenia, ile masz w ogóle funduszy.
Ogółem fajnie, że opisałeś, jak dostałeś się do miasta i w ogóle. Na przyszłość tak rób, to taka stara, niepisana zasada.//
Liczni Konstablowie, aspirujący do tego urzędu stróże prawa i prywatna milicja burmistrza oraz Szeryfa tego miasta dość sprawnie rozwiązywała wiele problemów, przez co nie było tu tak wiele zleceń, jak choćby w Dodge, gdzie był sam jeden Szeryf. Tak czy siak, miałeś do dyspozycji kilkanaście listów gończych, a także zlecenia innego typu, jak choćby zatrudnienie się jako kurier, co wymagało w równym stopniu umiejętności jazdy konnej jak i strzelania, przez rozmaite niebezpieczeństwa, ochrona kowboi podczas spędu bydła, wyłapywanie zbiegłych niewolników i wiele więcej. -
///Wiesz za dużo.///
-
John pomyślał - cholera, coś mało tych zleceń - po czym spojrzał na najlepiej płatne i je dokładnie przeczytał.
-
//Myśli zapisuj kursywą, czyli tekstem pochylonym, żeby wiadomość była bardziej przejrzysta. Teraz to może bez różnicy, ale lepiej żebym wiedział co mówi Twoja postać, a co myśli, gdy pokłóci się z jakimś osiłkiem w barze, prawda?//
Słyszałeś coś o niedawnej ucieczce z lokalnego więzienia, ale listów gończych za żadnym zbiegiem nie było, więc pewnie dopadnięciem ich mieli zająć się ludzie Szeryfa lub już to zrobili. Ze wszystkich zleceń ogółem najlepiej płatne był właśnie jeden z nielicznych listów gończych, którego treść głosiła:
POSZUKIWANY ŻYWY LUB MARTWY
Za zabicie ponad dwunastu osób, w tym dwóch kolonialnych urzędników, niejaki Toddy Brzytewka, golibroda, wędrowny balwierz i ostatnimi czasy seryjny morderca, zdający się zabijać każdego, kogo popadnie. Dopóki nie został wystawiony za nim list gończy, a winy udowodnione, ofiary zabijał podstępnie, podczas golenia. Dobrze uzbrojony i niebezpieczny, zaleca się unikać walki na krótkim dystansie, wirtuoz walki nożami i inną bronią białą, tymi pierwszymi też dość sprawnie rzuca do celu. Ostatni raz widziany nieopodal Gór Granitowych, możliwe, że szuka azylu u bandytów Krwawej Dłoni. Być może też szalony. Widok truchła ucieszy każdego Szeryfa, w Dodge, Imperium, Nadziei czy nawet Czatach, żywego należy odstawić prosto do więzienia w Imperium.
Nagroda za trupa: Pięć srebrników.
Nagroda za żywego: Osiem srebrników.
Pod zleceniem znajdował się rysopis poszukiwanego. Mogłeś ocenić, że gęba raczej tylko do telegrafu, poznaczona bliznami i szramami. Widoczne na rycinie bujne wąsiska i bokobrody mógł zgolić, aby utrudnić rozpoznanie, ale to z kolei na powrót ułatwiał brak jednego ucha.