Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Dodge City

Dodge City

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
404 Posty 5 Uczestników 8.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #365

    Była to jedna z podstawowych rzeczy potrzebnych zwłaszcza nowym osadnikom. Kolejne miasteczka i wioski powstawały jak grzyby po deszczu, inne znikały przez najazdy tubylców, ale te główne miasta, jak Imperium, Dodge, Czaty czy Nadzieja, raczej nie znikną tak szybko.
    - Pięć sztuk srebra. - powiedział sklepikarz, wręczając ci żądany przedmiot.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
      RadiotelegrafistaR Niedostępny
      Radiotelegrafista Metro 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #366

      — Już. — Wręczył mu w dłoń ustaloną sumę i wraz z psem wyszedł na zewnątrz. Spojrzał na drogę dzielącą go z Dodge do Nadziei. Musiał przeprawiać się koniem? A może poprowadzili tam kolej?

      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #367

        Niestety, choć podróż koleją zaoszczędziłaby ci sporo trudu i czasu, to jednak bezpośrednie połączenie tam nie prowadziło, pewnie przez zagrożenie ze strony mieszkańców Złych Ziem, dlatego pozostaje tylko tradycyjna podróż na końskim grzbiecie.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #368

          //Jakby co, to jeszcze jeden post z twojej strony i zmiana tematu.//

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #369

            — No i kij. — Westchnął. Nie cierpiał jazdy na koniu, wedle możliwości starał się ograniczać ją do zupełnie niezbędnego minimum. Nie potrafił włazić na koński grzbiet, tak samo schodzić z niego, a dłuższe wycieczki zawsze kończyły się dla niego długotrwałym bólem tyłka. Ale jak trzeba to nie poradzisz, trzeba.
            — Ogryzek, idziemy. — Zawołał na psa i wspiął się na konia, którym dotarł do Dodge. Poczekał aż kundel wskoczy na górę i gdy już miał go między nogami, pędem wyruszył w stronę Nadziei.

            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #370

              //Zmiana tematu, zacznę ci, gdy będziesz na miejscu.//

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • VaderV Niedostępny
                VaderV Niedostępny
                Vader ŻBŻP
                odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                #371

                @Kubeł1001 napisał w Dodge City:

                Vader:
                Jak na kogoś, kto niedługo zawiśnie, koniokrad był dziwnie spokojny, ale nie tobie się nad tym zastanawiać, bo dzięki temu podróż była spokojna, zaoszczędziłeś też nerwów i czasu. Jeśli jego kumple chcieli go odbić, co raczej wątpliwe, skoro sami ci go wydali i pewnie mieli dziesięciu innych, którzy zajmowali się tą robotą, to nie zasadzili się na ciebie po drodze, dzięki czemu spokojnie dotarłeś do samego Dodge, gdzie powinieneś odstawić przestępce i odebrać nagrodę.

                Jeżeli dobrze pamiętał, powinien go odstawić u szeryfa. I tam właśnie też ruszył, nie chcąc, by z jego winy przedłużało się to jeszcze bardziej.
                /// Tak, wiem, 3 miesiące bez odpisów. Jest mi przykro z tego powodu, ale postaram się to naprawić aktywnością. ///

                Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                V.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #372

                  - Wziąłeś go żywcem? - zapytał Szeryf Denton na wasz widok, widocznie zdziwiony. Wedle zlecenia koniokrad mógłby być równie dobrze martwy, a jeśli nie, to pewnie długo nie pożyje, jak ktoś zemści się na nim po wyjściu na wolność, czy to dawni kompani, czy okradziony ranczer. Mimo to mężczyzna bez słowa wsadził bandytę do celi, zabierając mu wszystko poza ubraniem, co wrzucił do jednej z szaf w swoim biurze. Ze stojącego nieco dalej sejfu wyciągnął mieszek i przeliczył monety.
                  - Sześć srebrników. Miało być pięć, ale że gość pomagał Krwawej Dłoni to ten jeden potraktuj jako bonus ode mnie. Dałbym ci więcej, ale zakładam, że nie zabrałeś ze sobą ukradzionych koni?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • VaderV Niedostępny
                    VaderV Niedostępny
                    Vader ŻBŻP
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #373

                    -- Gdybym je znalazł, to bym je sprowadził – odparł, przerzucając do tyłu głowy myśl, że o tym zapomniał.

                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                    V.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #374

                      - Zdarza się i tak. - mruknął, wręczając ci monety. Odebrał też od ciebie więźnia, którego wsadził do jednej z kilku znajdujących się tu cel. - Niedługo ktoś powinien się po niego zjawić. Wiem, że pewnie jedyne, o czym teraz myślisz, to przewalenie wypłaty na alkohol, jedzenie, ciepłą kąpiel, wygodne łóżko i ewentualnie jakieś dziwki, ale dostałem cynk o ciekawej robocie, której nie wystawia się na tablice z innymi. Zainteresowany?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • VaderV Niedostępny
                        VaderV Niedostępny
                        Vader ŻBŻP
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #375

                        -- Zawsze – odpowiedział. – Co to za robota?

                        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                        V.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #376

                          - Nie wiem za wiele, sam bym chciał. Tak czy siak, musisz pojechać do Szeryfa Browna w Imperium, on zna szczegóły i wypłaci ci nagrodę, gdy się zgodzisz. Mogę powiedzieć tylko tyle, że w kolonii pojawił się jakiś nowy, groźny gang i Hoodoo chce go rozbić zanim zrobi się groźny, i tak mamy już wystarczająco problemów z innymi bandziorami.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • VaderV Niedostępny
                            VaderV Niedostępny
                            Vader ŻBŻP
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #377

                            Pokiwał głową.
                            -- W takim razie wiem już, gdzie się udać. Później, jak przeżyję i tak pewnie wrócę popracować trochę na korzyść tego miasta.
                            Odparł, pożegnał się z szeryfem, a następnie odwrócił się na pięcie. Imperium, Szeryf Brown. Im szybciej tym dotrze, tym bardziej na tym skorzysta.

                            Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                            V.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #378

                              //Zmiana tematu. Zacznę ci, gdy będziesz na miejscu.//

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #379

                                Podróż do Dodge City zajęła Grantowi około trzy dni, lecz szczęśliwie dla niego przebiegła ona bez większych komplikacji. Po przybyciu do Dodge, Grant zdecydował się wpierw sprawdzić tablicę zgłoszeń, nim odwiedzi lokalny saloon bądź biuro Szeryfa. W końcu trzeba powrócić do fachu, który się praktykowało od kilkunastu lat, a na dobry początek można podjąć się któregoś ze zleceń, które zostały wystawione w Dodge City.

                                My rule is never to show any mercy to women.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #380

                                  Rzeczywiście, było w czym przebierać: pewien ranczer żalił się na grupy Ubairgów siejące spustoszenie w stadach jego bydła oraz wśród pachołków i pilnujących wszystkiego rewolwerowców, stąd płacił za każdą głowę tubylca, z zastrzeżeniem, że wypłata pojawi się dopiero wtedy, kiedy ataki ustaną, więc zabicie losowych Ubiargów zapewne by nie pomogło. Idąc dalej, grupa osadników potrzebowała ochrony na szlaku. Z tego, co zrozumiałeś, zakładano nowe miasto gdzieś na Wielkich Równinach, gdzie część ludzi już się osiedliła, a teraz kolejna grupa chciała do nich dołączyć, potrzebni byli im jednak rewolwerowcy, aby ochronić ich przed dzikimi zwierzętami, bandytami i agresywnymi tubylcami. Kolejne zadanie dotyczyło schwytania dezerterów z Armii Oczyszczenia, którzy pałętali się gdzieś po Wielkich Równinach, nie różniąc się niczym od pospolitych bandytów, przy czym oni plamili dodatkowo honor swoich mundurów.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                    theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #381

                                    Wstępnie odrzucił zlecenie ranczera na Ubairgów, patrząc na swe pozytywne relacje z jednym z plemion, a gdyby rzeczywiście doszło do spotkania między Grantem i członkami plemienia Jedwara, mogłoby być nieciekawie. Zlecenie osadników już bardziej go interesowało, a jeśli wszystko przebiegnie sprawnie, to być może osadnicy odwdzięczą się w przyszłości. Ostatnie ze zleceń było czymś w miarę typowym dla łowcy nagród, ale tym razem Grant postanowił odpuścić sobie tego typu zlecenie. Zamiast tego, zerwał z tablicy ogłoszenie osadników i wyruszył do saloonu w poszukiwaniu owych zleceniodawców.

                                    My rule is never to show any mercy to women.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #382

                                      Saloon, jak zwykle, pełen był różnych bywalców i na pierwszy rzut oka byłeś w stanie wyłapać tylko tancerki, kelnerki i prostytutki, pozostali mogli być równie dobrze spluwami do wynajęcia, jak i poganiaczami bydła, koniokradami albo i szukanymi przez ciebie osadnikami.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                        theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #383

                                        Uznał, że mógłby spróbować dowiedzieć się, czy wśród siedzących przy stołach ludzi znajdują się gdzieś ci osadnicy, których Grant szuka, u barmana. W tym celu, podszedł do kontuaru i poczekał na barmana, aby pokazać mu ogłoszenie wystawione przez osadników.
                                        -- Wiem, że nie jesteś informacją turystyczną dla przejezdnych, ale wiesz może, czy ostatnimi czasy byli u Ciebie ludzie, którzy wystawili to ogłoszenie? - zapytał, jednocześnie kładąc na blacie dziesięć miedziaków. Potrzebował informacji, a zazwyczaj nie otrzymuje się ich za darmo.

                                        My rule is never to show any mercy to women.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #384

                                          Mężczyzna rzucił okiem na kartkę tylko przelotnie. Spoglądał na nią tak długo, jak dużo czasu zajęło mu zgarnięcie miedziaków z lady, czyli niewiele. Po tym wskazał ci ruchem głowy na jeden ze stolików i wrócił do polerowania kufli.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy