Pustynia Śmierci
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
‐ Sprawny, a nabić go można tym, co przed chwilą Ci na ladę wyłożyłem. ‐ Skinął głową na trzy, leżące przed handlarzem naboje do rewolweru. Zdawał sobie sprawę z tego, iż sprzedaje swój najcenniejszy środek obrony, ale musiał zdecydować między życiem, a muzyką, a w końcu co to za życie bez muzyki?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Mężczyzna splunął na ziemię i skomentował krótko:
‐ Całkiem nieźle.
Po chwili wahania wyciągnął do Ciebie dłoń ze słowami:
‐ John, szef ochrony Gniazda Tułacza. -
Radiotelegrafista
// Zdjęcie nie działa. //
Dice też na moment zawahał się, nim podał dłoń mężczyźnie dłoń. Obrzucił go analizującym wzrokiem do góry do dołu, a następnie przewiesił gitarę przez plecy i wyciągnął do niego prawicę, potrząsając jego:
‐ D‐King, ziomek z gitarą. ‐ Odpowiedział szefowi w podobnym stylu co ten się przedstawił. -