Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2681

    Zapewne był gdzieś na mieście, zajęty swoimi sprawami, które pozwoliłby zdobyć mu fundusze na przeniesienie Waszego przybytku jak najdalej od miasta bezprawia. Teoretycznie też mogłaś się tym zająć, wykonując jakieś szybkie i nieskomplikowane zlecenie lub też zostać w domu.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AbbeyA Niedostępny
      AbbeyA Niedostępny
      Abbey Black Wonderland
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2682

      Skoro I tak nie miała nic do roboty, postanowiła poszukać sobie jakiegoś zlecenia. Przygotowała się do wyjścia i wyszła.

      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2683

        //W sensie, że poszukasz czegoś na tablicy ogłoszeń gdzieś w mieście czy że wybrałaś pierwsze z brzegu zlecenie z tych, które przeglądałaś poprzedniego dnia z Dethanem?//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AbbeyA Niedostępny
          AbbeyA Niedostępny
          Abbey Black Wonderland
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2684

          //nooo, myślałam że tamtych już nie ma więc poszłam po nowe//

          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2685

            //Nie no, żaden problem, a to i tak większej różnicy nie robi.//
            Tablic ogłoszeń było w mieście wiele, bo i wiele osób coś zlecało lub przyjmowało zlecenia, więc szybko odnalazłaś pierwszą z nich. Było tam sporo różnych zleceń, opiewających na zabicie kogoś lub dostarczenie go żywcem, wymuszenie haraczu, zastraszenie i tym podobne.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • AbbeyA Niedostępny
              AbbeyA Niedostępny
              Abbey Black Wonderland
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2686

              Cóż, do strasznych nie należała, więc to ostatnie odpuściła. Przede wszystkim skupiła się na tych od ukatrupiania, z grubsza mówiąc uznała je za najprostsze.

              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2687

                Nie do końca, bo z reguły nikt, za kogo głowę wyznaczono nagrodę publicznie, nie był na tyle głupi, aby siedzieć na widoku, więc albo opuścił miasto, albo zaszył się gdzieś z nadzieją, że przeczeka. No i jeśli już się takiego znajdzie, to trzeba będzie go zabić, a pewnie nikt nie będzie czekać z założonymi rękami, oczekując na cios. Tak czy siak, zleceń na zabójstwo było rzeczywiście najwięcej, od jakichś drobnych rzezimieszków i takich, którzy zaciągnęli kredyty nie u tych, co trzeba, a potem ich nie spłacili, na porucznikach i szefach jakichś gangów i innych band skończywszy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • AbbeyA Niedostępny
                  AbbeyA Niedostępny
                  Abbey Black Wonderland
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2688

                  Postanowiła wziąć się za tych od kredytów.

                  //takie deja vu, mam wrażenie że już kiedyś to omawialiśmy

                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2689

                    //Pewnie tak, twoja postać brała już jakieś zlecenia, a przynajmniej czegoś szukała, więc mogliśmy pisać już coś podobnego.//
                    Im więcej dany pechowiec zabrał, tym większa za jego głowę była nagroda. Niestety, przy zleceniach za większość z nich jasno napisano, że opuścili miasto, więc ich poszukiwanie może zająć dni, a nawet tygodnie, jeśli zaszyli się odpowiednio dobrze i daleko stąd. Szukając innych zleceń, napotkałaś takie, które było dość ciekawe, chodziło o jakiegoś złodzieja, który podbiera kupcom towary, czasem nawet Kartelowi, w wręcz hurtowych ilościach, aby później sprzedać na lewo. Podano nawet jego imię, nazwisko, rysopis i miejsce pobytu, którym była jedna z lokalnych karczm. Ciekawe było to z tego powodu, że zlecenie jakiś czas tu wisiało, ktoś na pewno próbował je wykonać, a najwidoczniej nikomu się nie udało…

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AbbeyA Niedostępny
                      AbbeyA Niedostępny
                      Abbey Black Wonderland
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2690

                      Zawahała się. Wnioski w jej głowie były dosyć pospieszne - albo na plakacie figuruje stek nieaktualnych bzdur albo facet stanowi nie lada orzech do zgryzienia. Oparła dłonie na biodrach, a potem zabrała ogłoszenie.

                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2691

                        Kojarzyłaś lokal, o którym była mowa: “Pod Złotym Ślimakiem”. Dziwne, bo to tam często pojawiały się rozmaite najemne draby na usługach Kartelu i pierwszy lepszy parol powinien go zgarnąć. Tak czy siak, karczma była niedaleko, a na przekonanie się, czy to wszystko prawda, jest tylko jeden sposób.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AbbeyA Niedostępny
                          AbbeyA Niedostępny
                          Abbey Black Wonderland
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2692

                          Schowała ogłoszenie do kieszeni, dłoń zacisnęła na schowanym nożu i pomalutku ruszyła w stronę karczmy.

                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2693

                            Pomalutku do niej dotarłaś. Raczej nic wielkiego, dość obskurny lokal. Zresztą, jeśli kilka liter odpadło od szyldu, tak jak prawie cała złota farba, to w środku nie mogło być lepiej. Całość wyglądała jak typowa karczma, był więc kontuar, za nim gobliński barman, kilkanaście stolików, przy każdym kilka krzeseł i właściwie to tyle. Klienteli było akurat teraz jak na lekarstwo, widziałaś tylko dwóch zbirów Kartelu, a to na pewno nie ich szukasz, oraz uzbrojonego po kaprawą mordę Orka, choć i on odpadał, bo szukać miałaś człowieka, którego rysopisowi wypada się przyjrzeć.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AbbeyA Niedostępny
                              AbbeyA Niedostępny
                              Abbey Black Wonderland
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2694

                              Ukradkiem jeszcze raz przeczytała ogłoszenie.

                              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2695

                                Poza tym, co już wiedziałaś na jego temat, przypomniałaś sobie, że nazywa się Vesus Ollin, a tak przynajmniej widniało to pod rysopisem, który z kolei przedstawiał młodego, mającego trochę ponad dwadzieścia pięć lat, mężczyznę rasy ludzkiej. Jak na kogoś, kto spędził tu tak wiele czasu i parał się tak niebezpiecznym zawodem, jak okradanie groźniejszych od siebie, nie miał zbyt wielu złamań, blizn, szram czy ran, a przynajmniej rysunek tego nie oddawał. Wiesz już właściwie wszystko, co teraz? Bo stać tak na środku przejścia nie wypada, a możesz usiąść i po prostu na niego zaczekać lub od razu podejść do barmana i zapytać go o niego. Bądź też wymyślić czy zrobić coś jeszcze innego.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • AbbeyA Niedostępny
                                  AbbeyA Niedostępny
                                  Abbey Black Wonderland
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2696

                                  //ja I myślenie po północy… To jest mniej prawdopodobne niż… dobra nie ważne

                                  Stwierdziła, że nie ma ochoty gadać z barmanem, więc po prostu usiadła sobie przy pustym stoliku i zaczęła pleść warkoczyk, tak z nudów.

                                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2697

                                    //Gdybyś odpisała w dzień to raczej nic by się nie stało.//
                                    Przez jakieś dwa kwadranse nic się nie działo, przybyło kilku klientów, ale wciąż albo brak pośród nich ludzi, albo są zbyt starzy czy wyglądają kompletnie inaczej. Nikt nie przykuł twojej uwagi, ale ty przykułaś czyjąś, bowiem dwóch już nieco podchmielonych ludzi Kartelu wstało ze swoich miejsc, idąc w kierunku twojego stolika, ale w ich stanie dotarcie tu trochę im zajmie, więc masz czas wymyślić coś, żeby się ich pozbyć.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AbbeyA Niedostępny
                                      AbbeyA Niedostępny
                                      Abbey Black Wonderland
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2698

                                      //jak tak ładnie prosisz o odpisy owo
                                      Stwierdziła że to pierdoli. Wstała i skierowała się do wyjścia. Może akurat dureń wyszedł i trzebaby spróbować tak za pół godziny czy coś.

                                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2699

                                        Tamci na szczęście nie mieli zamiaru iść za tobą, więc bez żadnych kłopotów opuściłaś lokal.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • AbbeyA Niedostępny
                                          AbbeyA Niedostępny
                                          Abbey Black Wonderland
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2700

                                          Postanowiła więc się kawałek przespacerować, mając na oku okolicę. A nuż kradziej jeden sam się pojawi. Nie miała ochoty na przesiadywanie w knajpach.

                                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy