Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Dekapolis

Dekapolis

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.1k Posty 5 Uczestników 12.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #980

    Była to nie tylko forma ogrzania się, ale i rozrywki, widziałaś więc, że większość najemników i Nordów, nie licząc tych, którzy siedzieli czujnie na warcie, obserwowała wasz sparing, wśród nich był też Halfdan. Miałaś wrażenie, że Olbrzymka nieco się ociąga i nie daje z siebie wszystkiego, nie byłaś jednak pewna czy to przez zimno, czy ogólny brak chęci do wymiany ciosów wtedy, gdy nie jest to w ogóle potrzebne.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • PanSzakalP Niedostępny
      PanSzakalP Niedostępny
      PanSzakal
      napisał ostatnio edytowany przez PanSzakal
      #981

      Russel Egidius, nazywany Śnieżnym Lisem był jednym z tych którzy na wojnie odnajdywali się lepiej niż gdziekolwiek indziej, a wojna Między nordami i dekapolis była jak najbardziej na jego rękę. Pomagała ukoić wieczne pragnienie zemsty i chęć zabijania. Jednak większość czasu, ze względu na swój preferowany sposób walki czynił bogate przygotowania. Zasiadał teraz cicho w śniegu pośród ubogich zarośli które zapewniły mu dodatkowy kamuflaż. Na kolanach spoczywał jego łuk refleksyjny ze strzałą nałożoną na cięciwę, przygotowany do natychmiastowego naciągnięcia a pół metra dalej stało jeszcze 10 strzał wbitych w ziemię, w zasięgu ręki, łatwiej było sięgnąć do nich niż wyciągać je z kołczanu. Śnieżny lis uważnie obserwował prowizoryczne obozowisko położone ok 200 metrów w dół zbocza od niego. Wszystko miało wyglądać tak naturalnie jak to tylko możliwe. Koło dogasającego ognia rozłożył namiot, nieopodal uwiązał konia, wszystko wyglądało perfekcyjnie, jego pułapka od dawna była gotowa. Na kogo ją zastawił? Od trzech dni podążała za nim niewielka grupa nordyjskich łowców głów. Byli przebiegli. Coraz lepsi łowcy wybierali się by zapolować na niesławnego Śnieżnego Lisa, ta grupa zdołała zbliżyć się o wiele bliżej niż ich poprzednicy, zdecydowanie za blisko. Russel nie mógł wygrać z nimi w otwartej walce, ale to jeden z powodów z których zawsze walczył nieczysto, nie mógł też zastawić na nich pułapki pośród drzew, bo bez wątpienia się jej spodziewali. Jedyną opcją jaka mu pozostała było wywabienie tego cholerstwa na otwartą przestrzeń gdzie odstrzeli ich jak kaczki. Arco krążył na niebie wypatrując nadciągających wrogów.

      //Kurde ale się rozpisałem z tym postem startowym//

      Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #982

        Najwidoczniej nie doceniłeś swoich przeciwników lub miałeś niepełne informacje na ich temat. Pułapka, jaką zastawiłeś, powinna wystarczyć, aby pozbyć się zwykłych łowców. Ci jednak albo nie byli zwykli, albo mieli pomoc. Z jednej strony łechtało to twoje ego, skoro na polowanie na ciebie wysłano tak wielu wrogów, ale z drugiej z każdą chwilą zwiększało to szanse na to, że zostaniesz zabity i nie będzie to bynajmniej śmierć w boju, nie miałeś wątpliwości, że zechcą cię żywego, aby móc torturować cię tak długo, aż będziesz czuł, że umierasz, do tego w najgorszych męczarniach. A wracając do wrogów, to musieli skombinować sobie wsparcie jednego ze swoich Szamanów, bo to nie Nordowie ruszyli przeszukać obóz, ale stwory, o których już słyszałeś, a na które mówiono Lodowe Szkielety. Czy jakoś tak. Było ich pięć i kierowały się wprost do obozowiska.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • PanSzakalP Niedostępny
          PanSzakalP Niedostępny
          PanSzakal
          napisał ostatnio edytowany przez
          #983

          Wizja schwytania żywcem nie zbyt mu się uśmiechała, ale to dlatego zawsze trzymał przy sobie 2 noże… szybkie pchnięcie między żebrami, prosto w serce i już byłoby po wszystkim…
          Cóż, widok lodowych szkieletów nie specjalnie go zaskoczył, spodziewał się co prawda żywych przeciwników ale tego nieumarłego cholerstwa było coraz więcej. Szczerze to nie zdziwiłby się gdyby łowcy wykorzystali to ścierwo jako przynętę by zdradził im swoją faktyczną pozycję. Niedoczekanie.
          Wolał czekać jeszcze chwilę na rozwój sytuacji i aż przeciwnicy znajdą się trochę bliżej.

          Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #984

            Stwory dość szybko i sprawnie przeszukały obóz, ale gdy nic nie znalazły, zaczęły również przetrząsać okolicę, choć wciąż daleko od twojej rzeczywistej kryjówki. W tym tempie nie odnajdą cię szybko i najpewniej całe polowanie Nordów niedługo zawróci.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • PanSzakalP Niedostępny
              PanSzakalP Niedostępny
              PanSzakal
              napisał ostatnio edytowany przez
              #985

              Gdyby zawrócili byłoby to bardzo dogodne. Russel mógłby wtedy podążyć śladami szkieletów do tego kto je kontrolował a potem poderżnąć mu gardło. Albo kompletnie to zignorować i ruszyć we własną stronę. Oczywistym był pierwszy wybór.
              Cierpliwie odczekał aż szkielety zakończą poszukiwania i gdy tak się stało przywołał odpowiednim machnięciem ręki swego kruka. Znakiem dłoni nakazał mu by śledził potwory a sam spakował swe strzały do kołczanu i powoli udał się w ślad za nimi, rzecz jasna w miarę okrężną drogą bo miał względnie uzasadnione przeczucie że prawdziwi łowcy mogli obserwować jego obozowisko.

              Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #986

                Ptak zniknął pośród drzew i tyle go widziałeś. Wrócił o wiele szybciej, niż się spodziewałeś, co mogło oznaczać tylko to, że zgubił ślad. To, jak szybko te stwory zniknęły, pozostawało dla ciebie tajemnicą, a na dodatek nigdzie nie wypatrzył też zapewne żadnych Nordów.
                //W karcie nie opisałeś tego dokładnie, ale poza rozumieniem ludzkiej mowy ten kruk też nią włada czy jak?//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • PanSzakalP Niedostępny
                  PanSzakalP Niedostępny
                  PanSzakal
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #987

                  // Nie, po ludzku nie umie gadać, zamiast tego potrafi dawać dość skomplikowane (jak na ptaka) znaki jak kiwanie głową i tak dalej. Poza tym reaguje na znaki dłonią w stylu “do mnie” albo “leć za nimi.” Sorry że nie opisałem tego dokładniej w kp//

                  Russel wystawił rękę przed siebie by ptak mógł na niej wylądować
                  - Zgubiłeś ich? - zapytał lekko zdziwiony. Arco rzadko kiedy gubił cokolwiek, co oznacza ze to jakaś sztuczka ze strony przeciwników albo niefortunny pech. Może nawet magia. Kto wie?

                  Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #988

                    Kruk pokiwał głową, widocznie zawiedziony. Widziałeś po nim, że cała ta sytuacja go dziwiła i niepokoiła jednocześnie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • PanSzakalP Niedostępny
                      PanSzakalP Niedostępny
                      PanSzakal
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #989

                      Lekko pogłaskał kruka gładząc mu piórka
                      - To nic. Następnym razem się uda - uspokoił swego kompana - Ale musisz się skupić. Czy widziałeś coś dziwnego?

                      Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #990

                        Popatrzył przez ciebie na chwilę i w końcu wzbił się w niebo, lądując na śniegu obok. Przeszedł kilka kroków i nagle podskoczył, zapadając się lekko w miękki puch. Po chwili wyskoczył i spojrzał się na ciebie, chcąc ci coś w ten sposób przekazać, ale nie byłeś do końca pewien co.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • PanSzakalP Niedostępny
                          PanSzakalP Niedostępny
                          PanSzakal
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #991

                          - Schowały się w śniegu? - zapytał po chwili zastanowienia Russel - No tak. Im pewnie czołganie się w zaspach całymi godzinami nie przeszkadza.

                          Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #992

                            Słyszałeś o takiej taktyce, której używali Nordowie przeciwko wojskom Dekapolis, Krasnoludom i Krzyżowcom Argentu. Była bardzo skuteczna, pozwalając na atak z zasadzki, który niespodziewanie wycinał w pień strzelców, Magów, dowództwo lub odcinał drogę odwrotu. Najczęściej wykorzystywano w tym celu Lodowe Golemy czy Szkielety, podobnie pewnie było i w tym przypadku. Gdyby nie ptak, miałbyś spore szanse na to, aby w ową pułapkę wpaść i mógłby być to koniec twojej wendetty.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • PanSzakalP Niedostępny
                              PanSzakalP Niedostępny
                              PanSzakal
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #993

                              Ta wojna coraz bardziej przypominała podchody. Kiedyś polowanie na nordów było dziecinnie łatwe ale powoli lud tundry ukazuje swoje drugie, przebiegłe oblicze.
                              - Idę złożyć obozowisko. Wypatruj zagrożenia - poinformował kruka i jak powiedział tak zrobił. Zwinął namiot, spakował manatki na konie i przysypał dogasające ognisko śniegiem.

                              Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #994

                                Jeśli Nordowie lub ich potworki byli wciąż w pobliżu, co dość prawdopodobne, to nie przeszkodzili ci w niczym i jesteś gotów do drogi.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • PanSzakalP Niedostępny
                                  PanSzakalP Niedostępny
                                  PanSzakal
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #995

                                  Więc bezzwłocznie wyruszył. Kierował się w okolicę miasta Bryn‐Shander. Rzecz jasna szerokim łukiem ominął okolicę w której Arco zgubił szkielety.

                                  Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #996

                                    Przedarcie się tam może być dość trudne, Nordowie rozlali się wszędzie po okolicy i łatwo wpaść w ich mniej lub bardziej przemyślane zasadzki bądź pułapki, zwłaszcza, że niedługo zapadnie zmrok, jak zwykle szybko w tych rejonach. Najbliżej masz do miasta Targos, do którego raczej zdążysz przed zmrokiem i będziesz mógł przeczekać noc przed dalszą drogą.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • PanSzakalP Niedostępny
                                      PanSzakalP Niedostępny
                                      PanSzakal
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #997

                                      W sumie to Targos też nie było najgorszą opcją. Do Targos więc!

                                      Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #998

                                        Przebiłeś się do bram miasta bez żadnych trudności, jak na złość żaden Nord na ciebie nie napadł, a także na szczęście żaden z miejskich strażników nie miał wątpliwości kim jesteś, w Targos byłeś znany i poważany, więc od razu wpuszczono cię do środka przez główną bramę.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • PanSzakalP Niedostępny
                                          PanSzakalP Niedostępny
                                          PanSzakal
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #999

                                          Taka rozpoznawalność bywa czasem bardzo pomocna, zwłaszcza jeśli nawet straż miasta ma do ciebie respekt a i ludzie częściej schodzą ci z drogi.
                                          Russel bez namysłu udał się do jakiegoś dowódcy wojskowego, kapitana straży czy kogoś takiego kto miałby możliwość udzielenia mu ważnych informacji i wskazania nordyjskich dowódców których w najbliższym czasie trzeba ukrócić o głowy. Jeśli, co wątpliwe, nie wiedział gdzie się udać to popytał strażników lub żołnierzy których bez wątpienia w mieście nie brakowało.

                                          Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy