Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Hrabstwo Nagren

Hrabstwo Nagren

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
427 Posty 3 Uczestników 5.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • AnthropophagusA Niedostępny
    AnthropophagusA Niedostępny
    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
    napisał ostatnio edytowany przez
    #171

    – Jebać kurwa Drowa. – napisał palcem na ziemi “JD”. – Jebać Drowa. – powiedział po napisaniu. – Chodź, pewnie za jakiś czas znowu te skurwiwije zaatakują i lepiej się na to przygotować.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #172

      Skinął głową i opuścił okolicę wioski, podobnie jak reszta Orków. Zostały tam tylko ograbione z broni i zbroi trupy najemników, pozostali Orkowie zabrali ciała swoich zmarłych, aby ponownie ułożyć dla nich rytualne stosy pogrzebowe, gdy przyjdzie na to pora. Teraz jednak zaczęto przygotowywać się do walki, nawet tacy zieloni debile, jak Wy, wiedzieli, że zabawa się skończyła i zaraz pojawią się inni najemnicy lub cesarskie wojsko, więc wystawiono warty, zaczęto ostrzyć i szykować broń, w tym nieliczne łuki, kusze i oszczepy, a także pętać razem jeńców, aby wykorzystać ich w charakterze żywych tarcz. Wszystkiemu przewodził Agrag, teraz rozumiałeś, że rzeczywiście mógł on być kiedyś jakimś górskim watażką, miał widoczny talent do rządzenia i organizowania, a inni Orkowie słuchali go bez szemrania.
      - Ty to kurwa łebski Ork jesteś. - powiedział do Ciebie w przerwie pomiędzy wydawaniem poleceń, a opieprzaniem podwładnych. - Weź na kilku chłopaków i spróbuj przekraść się do jakiejś wiochy, co? My to chuja o tych ziemiach wiemy, a te chłopy to tu pewnie z dziada-pradziada mieszkają, także mogą nam coś powiedzieć o innych wiochach, miasteczkach, miastach, siłach wrogów i innych takich. Nie ma co dzielić naszych wojaków na dwie wiochy, ta jest dobrze umocniona, jak nie ściągną jakiegoś Maga albo głazociska to się możemy ładnie bronić, sprowadź no tylko kilka osób, najlepiej tak, żeby nikt nie zauważył.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AnthropophagusA Niedostępny
        AnthropophagusA Niedostępny
        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
        napisał ostatnio edytowany przez
        #173

        – Dobra, zbiorę kilku chłopa. Zawhdrug zostanie, bo on to silny jebaka jest i tutaj się przyda. Chociaż najpierw to ja bym wycisnął coś z tych wieśniaków, co tutaj siedzą związani. A jak jakiś nie będzie chciał gadać, to się zrobi tak samo jak z tym sołtysikiem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #174

          - Chuja wiedzą, nie powiedzą, a jakby wiedzieli, to za bardzo zesrani są. Bierz chłopa i idź, bo tu korzenie na dobre zapuścim.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AnthropophagusA Niedostępny
            AnthropophagusA Niedostępny
            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
            napisał ostatnio edytowany przez
            #175

            Zebrał pięciu chłopaków, ale nie za wielkich i tych, co w miarę ogarniają. Nie pójdzie przecież z wielkimi skurwielami przez las, których widać z daleka. Gdy ich zebrał, ruszył w kierunku, z którego przyszli ci najemnicy, ale nie szedł dróżkami, tylko przez las. Tak jest mądrzej.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #176

              Orkowie nie narzekali, woleli pójść gdzieś i tam się napierdalać, niż czekać, aż inni przyjdą do nich, żeby dać się zapierdolić. Dlatego maszerowali raźno i dość szybko, więc po niecałej godzinie dostrzegliście skraj lasu, a tam kolejną wioskę, dużo większą od tej, jaką napadliście, ale pozbawioną jakichkolwiek umocnień. Z tej odległości widzieliście zajętych swoją pracą chłopów, ale żadnych uzbrojonych strażników czy tym bardziej najemników.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AnthropophagusA Niedostępny
                AnthropophagusA Niedostępny
                Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                napisał ostatnio edytowany przez
                #177
                Ten post został usunięty!
                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • AnthropophagusA Niedostępny
                  AnthropophagusA Niedostępny
                  Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #178

                  Ile jeszcze mniej więcej czasu do zmroku? I czy są jacyś chłopki, którzy są z dala od zabudowań?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #179

                    Do zmroku pozostało jeszcze wiele godzin, zbyt dużo czasu, żeby go przeczekać, zwłaszcza że i tamci, którzy zostali, i ci, co Ci towarzyszą, rwą się do walki czy innej akcji, gdy rozkażesz im zostać tutaj i siedzieć na dupach kilka godzin, to w końcu któryś sam poleci na pohybel skurwesynom i cały plan strzeli w łeb.
                    Najdalej od wioski byli chłopi pracujący w polu, ale było ich zbyt wielu, aby pochwycić wszystkich, a Wy byliście zbyt wielcy, żeby niepostrzeżenie zakraść się zbożem i złapać któregoś z nich. Nie oznacza to, że nie możecie tego zrobić, ale w ten sposób zaalarmujecie całą wiochę i wieść o Waszym przybyciu obiegnie całe hrabstwo jeszcze szybciej.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AnthropophagusA Niedostępny
                      AnthropophagusA Niedostępny
                      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #180

                      Czyli chłopi w polu odpadają. Pozostaje przekradnięcie się do wioski lub poczekanie, aż któryś z wieśniaków pójdzie w krzaki się odlać albo wysrać. Poczekał jeszcze troszkę, bo może jakiś chłop pójdzie za potrzebą.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #181

                        Niestety, żaden nie miał ochoty zająć się tym akurat teraz, a i w żadnej innej sprawie nie mieli zamiaru wychodzić do lasu. Pozostaje Wam wrócić lub poszukać innego miejsca, skąd możecie kogoś pochwycić.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AnthropophagusA Niedostępny
                          AnthropophagusA Niedostępny
                          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #182

                          Poszukał innego miejsca, gdzie mógłby kogoś złapać i porwać bez alarmowania reszty mieszkańców.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #183

                            Oznaczało to kolejną wioskę, więc skrzyknąłeś swoją bandę zielonych debili, aby pomaszerować dalej, wzdłuż traktu, ale wciąż lasem. Jednak nie odeszliście od tamtej wiochy nawet na dobry kilometr, gdy dojrzeliście zbliżającą się ku Wam karawanę. No, może to za dużo powiedziane, bo był to jedynie kryty wóz z jakimiś pakunkami i skrzyniami oraz dorożka, gdzie zapewne przesiadywali jacyś ludzie. Poza woźnicami, oba wozy miały również po jednym kuszniku siedzącym obok woźnicy i jednego na dachu, co dawało łącznie cztery bełty, mogące utrupić czterech Twoich kompanów. Dodatkowo przed i za wozami jechało po dwóch konnych rycerzy, często mierzyłeś się z takimi opancerzonymi konserwami, ludźmi zakutymi w pełną płytę, na koniach, z kopiami i tarczami w dłoniach oraz długimi mieczami u pasa. Po bokach konwoju jechało dodatkowych dwóch żołnierzy, również konno, ale w lekkich kolczugach, hełmach z nosalami, z włóczniami, jednoręcznymi mieczami i okrągłymi tarczami. Mogli być tak najemnikami, jak i normalnymi wojownikami tego hrabstwa, zwłaszcza, że wszyscy nosili na płaszczach, tarczach i pancerzach ten sam symbol, czyli czerwoną głowę byka otoczoną złotymi łanami pszenicy na granatowym tle.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AnthropophagusA Niedostępny
                              AnthropophagusA Niedostępny
                              Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #184

                              Czterech kuszników, czterech rycerzyków oraz dwóch lekkich daje razem dziesięciu przeciwko sześciu Orkom. Nawet taki zielony debil wie, że efekt zaskoczenia jest bardzo ważny i można z nim dużo zdziałać.
                              – Na ziemię, kurwa. – rozkazał towarzyszom i sam również przykucnął oraz wyczekiwał idealnego momentu na atak.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #185

                                Każdy moment jest dobry, nie wydarzy się raczej nic, co to zmieni, na Waszą korzyść lub niekorzyść, a dalsze czekanie sprawi tylko, że cały orszak odjedzie i tyle go będziecie widzieć.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • AnthropophagusA Niedostępny
                                  AnthropophagusA Niedostępny
                                  Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #186

                                  Bez zbędnego pierdolenia i owijania w bawełnę zaatakował. Najpierw za cel obrał sobie jakiegoś rycerzyka na koniu, ale najpierw zamachnął się toporem w szyję konia, aby przygniótł tego blaszaka.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #187

                                    Twoim kompanom nie trzeba było wydawać żadnej zbędnej komendy, ruszyli za Tobą do ataku, wymachując bronią i drąc mordę, jak na typowych zielonych barbarzyńców przystało. Kimkolwiek byli ci tutaj, to wieści o Waszym ataku na dobre się jeszcze nie rozeszły, wyskoczenie pół tuzina Orków z lasu kompletnie ich zaskoczyło. Tobie udało się powalić konia, który rzeczywiście przygniótł jadącego na nim rycerza, ale nie masz okazji, żeby go dobić, ku Tobie zaszarżował jeden z konnych żołnierzy, pochylając włócznię, a drugi, który był bliżej, w międzyczasie sięgnął po miecz i wykonał nim zamach zza głowy, dodatkowo z końskiego siodła. Twoim kompanom szło też dość dobrze, zdołali wedrzeć się na oba wozy i pozabijać kuszników oraz woźniców, ale zauważyłeś, jak szarża konnego rycerza pozbawiła życia jednego z nich, gdy wzniósł swój topór oburącz, wykrzykując imię boga w geście tryumfu, gdy został trafiony kopią w pierś. Broń poszła w drzazgi, a on sam spadł na ziemię, najpewniej martwy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AnthropophagusA Niedostępny
                                      AnthropophagusA Niedostępny
                                      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #188

                                      Zakrył się tarczą, aby człowieczek nie trafił go mieczykiem, a następnie w odpowiedniej chwili posłał błyskawicę w jego kierunku.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #189

                                        Udało Ci się, błyskawica świetnie współgrała z płytową zbroją, więc utrupiłeś go na miejscu, a przerażony koń poniósł ciało wciąż tkwiące w siodle i strzemionach dalej. Jednak tarcza była już bezużyteczna, bowiem miecz przebił się przez nią do niemalże połowy, co świadczy nie tylko o wysokiej jakości stali, z jakiej go wykonano, ale i być może tego, że jest on w jakiś sposób zaklęty. Niemniej, tarczę musisz chyba porzucić, bo wywijanie nią wraz z wbitym mieczem zbyt wygodne i łatwe nie jest, a sam oręż nie chce się łatwo usunąć. Jednak to Twoje najmniejsze zmartwienie, nie zająłeś się bowiem drugim oponentem, który pchnął Cię boleśnie włócznią w prawe ramię, wyrwał ją, powodując jeszcze większe obrażenia, a później uniósł nad głowę do pchnięcia, które powinno zakończyć Twój żywot. Tymczasem drugi Ork padł, gdy konny żołnierz cisnął w niego włócznią. Tymczasem pod drugim rycerzem ubito konia, ale ten zdołał szybko dojść do siebie, wymachując mieczem i osłaniając się tarczą.
                                        - Uciekaj! - krzyknął do lekkozbrojnego na koniu. - Ostrzeż hrabiego, przywiedź posiłki! Ja ich zatrzymam! - dodał, a nie rzucał słów na wiatr, choć był jeden, to z odwagą rzucił się na pozostałych Orków, raniąc boleśnie jednego z nich i blokując bądź unikając ciosów pozostałych.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • AnthropophagusA Niedostępny
                                          AnthropophagusA Niedostępny
                                          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #190

                                          A to kurw jeden! Konno jeździć nie potrafi, a tym bardziej z rozwalonym ramieniem, więc spróbował chociaż trafić lekkozbrojnego za pomocą błyskawicy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy