Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Hrabstwo Nagren

Hrabstwo Nagren

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
427 Posty 3 Uczestników 5.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #380

    Gęste, przeważnie świerkowe lub dębowe lasy rzeczywiście zapewniały sporą ochronę, ale zwierzyny nie znaleźliście prawie wcale, nie licząc kilku ptaków i wiewiórek, które uciekły, zanim mogliście im cokolwiek zrobić. Przedzieranie się przez te chaszcze nie należało do przyjemnych, ale szybko zrozumiałeś, że to był co najmniej dobry pomysł, gdy usłyszałeś tętent kilku koni gnających przez gościniec. Wieści o waszym zwycięstwie zapewne szybko się rozchodzą. Tak czy siak, skraj lasu był przed wami, ale drzewa kończyły się na szczycie niewielkiego wzniesienia. Miałeś stąd dobry widok na wijącą się w dole rzekę, otoczone murami miasto oraz położone dużo dalej wioski.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AnthropophagusA Niedostępny
      AnthropophagusA Niedostępny
      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
      napisał ostatnio edytowany przez
      #381

      — Co to za jebane miasto, kurwa? Kojarzycie? — zapytał, ale nie oczekuje żadnej odpowiedzi, bo towarzysze pewnie też chuja wiedzą.

      Breathing slowly, mechanical heartbeat
      Losing contact with the living

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #382

        Zgadłaś, bo rzeczywiście chuja wiedzieli, będąc tu po raz pierwszy w życiu, więc nie masz co liczyć na ich pomoc.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AnthropophagusA Niedostępny
          AnthropophagusA Niedostępny
          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
          napisał ostatnio edytowany przez
          #383

          Pomyślał chwileczkę, wytężył swój umysł czy co tam się jeszcze robi, aby więcej… tych no, myśli do głowy przyszło.
          — Hmm… ludziki biegają na tych konikach i gadają, żeśmy przejęli jakąś wioskę i wybili trochu ich chłopa, hehe. Teraz pewnie zbierają jeszcze większą armię i zaatakują prędko. Może jeszcze jakiś szlachcicek się pofatyguje do nas, kto wie. — otarł mordę wierzchnią stroną zielonej łapy. — No, z wiosek pewnie zbiorą wszystkich chłopa, z miasta wojaków i pewnie jeszcze trochu najemników, a potem zaatakują znowu z większą siłką.

          Breathing slowly, mechanical heartbeat
          Losing contact with the living

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #384

            Nie napawało to twoich kompanów optymizmem, ciebie zresztą też nie, ale pokiwali ponuro głowami, bo albo doszli do tych samych lub podobnych wniosków, albo uznali, że twoje gadanie ma tyle sensu, że może być prawdziwe.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • AnthropophagusA Niedostępny
              AnthropophagusA Niedostępny
              Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
              napisał ostatnio edytowany przez
              #385

              Posiedział jeszcze chwilę i poobserwował okolicę. Może zauważy coś ciekawego albo coś, co zwróci jego uwagę. Może i znalazł jakieś miasto i jakieś wiochy, ale chciałby wrócić do bandy z czymś więcej, z czymś ciekawszym.

              Breathing slowly, mechanical heartbeat
              Losing contact with the living

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #386

                Rzeczywiście, gdy spędziłeś na obserwowaniu okolicy więcej czasu, udało ci się dostrzec coś ciekawego, a mianowicie wielką wędrówkę chłopów z rodzinami prosto do miasta. Opuszczali wsie z całym dobytkiem, wszystkim, co mogli unieść i co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Otoczeni byli przez lekkozbrojnych piechurów, którzy wyszli z miasta, uzbrojonych w tarcze, miecze i włócznie, niektórzy mieli też kusze. Kwestia zdobywania niewolników dla waszych pracodawców czy nawet zasięgnięcia języka znacząco się teraz komplikowała.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • AnthropophagusA Niedostępny
                  AnthropophagusA Niedostępny
                  Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #387

                  — Fiu, fiu, ludki się nas boją i spierdalają do miasta. Dobra, wim chyba wszystko. Spierdalamy do obozu.

                  Wstał i zabrał swoją zieloną dupę tam, skąd przybył. Teraz znowu ruszył przez las i spróbował iść po swoich śladach, aby się nie zgubić.

                  Breathing slowly, mechanical heartbeat
                  Losing contact with the living

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #388

                    Powrót nie nastręczał wam trudności, a dzięki temu, że wracaliście lasem, ponownie udało wam się uniknąć konnych patroli lekkozbrojnych jeźdźców, które kręciły się po gościńcach. Pomimo trwającej w wiosce libacji, Agrag widocznie kazał kilku swoim wojownikom pozostać w miarę trzeźwymi i to oni bez słowa otworzyli wam bramę, gdy wróciliście.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AnthropophagusA Niedostępny
                      AnthropophagusA Niedostępny
                      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #389

                      — Macie wolne, ale się nie urżnijcie jak te świnie. — pozwolił tamtym orkom odejść, a samemu zaczął szukać Agraga albo tego no… e, kurwa, no Orgunda, aby powiedzieć, co za lasem piszczy czy coś.

                      Breathing slowly, mechanical heartbeat
                      Losing contact with the living

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #390

                        Znalazłeś ich w tym samym miejscu, gdzie ostatnio się naradzaliście. Strażnik stojący przed drzwiami, Ork z bandy Orgunda, wpuścił cię do środka bez słowa. Tamci dwaj chlali w milczeniu, ale na twój widok podnieśli się i choć nic nie powiedzieli, to czułeś, że są bardziej niż spragnieni nowych wiadomości.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AnthropophagusA Niedostępny
                          AnthropophagusA Niedostępny
                          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #391

                          – Znalazłem, ten no, jakieś miasto. Takie z murami, ale nie wiem, co to za miasto, bo te ludzkie to każde tak samo wyglądają. Jeszcze jakieś wiochy dookoła tego miasta, ale to z tym mniejsza. Ludzina spierdala z wiosek do tego miasta, a po gościńcach ludziki na konikach latają i pewnie ostrzegają innych. Dla mnie to wygląda tak, że chuja będzie z tych niewolników, a złupić też nie będzie co, bo cały swój dobytek zabierają do miasta. Pewnie się szykujo na coś. Może na jakie oblężenie nas albo co.

                          Breathing slowly, mechanical heartbeat
                          Losing contact with the living

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #392

                            - Raz dostali łupnia, za szybko nie przylezo. - odparł Orgund, ale szybko jego twarz przybrała ponury wyraz. - Ale przylezo, na pewno. A wtedy to siem zesramy, a nie obronimy, także trza wykombinować, jak siem stond zabrać, zanim ludzi bendzie za dużo.
                            - Nijak z buta uciekniem, bo zauważo i złapio w polu. - mruknął na to Agrag. - Najlepiej by było zwiać tak, jak żeśmy przyleźli, czyli na łodzi. Ale tamtych chujków ni ma i cholera wie, kiedy wróco.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AnthropophagusA Niedostępny
                              AnthropophagusA Niedostępny
                              Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #393

                              – Z żarciem też kiepsko stoim. Na ludzinie nie pociągniemy, bo przecież trza ją sprzedać tym fiutkom z łodzi. Atak na te miasto z murami na pewno odpada, bo przecie nas mało w chuj. Co innego, gdyby jakiego maga mieć albo kogoś, kto umie coś wincyj działać z magio. A tak, iskierkami i siłą w zielonych łapach chuja zdziałamy. – podrapał się po łbie i zmarszczył czoło. – A może by tak coś z tą rudą zrobić? Siedzi tylko, a dla tych ludzików to chyba jakaś ważna szmata jest, no nie? Gadał z nią ktoś w ogóle?

                              Breathing slowly, mechanical heartbeat
                              Losing contact with the living

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #394

                                - My próbowalim, ale ona gadać nie chce. - Ogrund podrapał się po nosie. - Ale może jakby jom co nastraszyć albo trochem ukrzywdzić to by siem chentniej odzywała, co?
                                - Albo w ogóle, a wtedy to se możemy pogadać z ludzikami tyle, czy nas zetno, jak nas złapio, czy na pala nabijo.

                                AnthropophagusA 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ? Niedostępny
                                  ? Niedostępny
                                  Dawny użytkownik
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #395

                                  Yama

                                  Idąc ze świtą drzewcöw zauważyła kolumnę chłopów pośpiesznie uciekających.
                                  Ciekawe co ich dopadło.
                                  Wyciągnęła łuk i wystrzeliła trzy strzały w nogi chłopskie.
                                  - Mroczne drzewce, przynieście mi ich żywych.
                                  Nakazała schwytanie i czekała aż drzewce przyniosą jej któregoś z ludzi. Nigdy nie lubiła tej rasy, od człowieka doznała wyłącznie bólu.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #396

                                    Gdy tylko świsnęła pierwsza strzała, przerażeni już wcześniej chłopi rozbiegli się. Przez to, oraz wyraźny rozkaz, żeby brać ich żywcem, twoi podwładni przynieśli przed twoje oblicze tylko postrzeloną przez ciebie dwójkę ludzi (jeden pechowo został trafiony dwiema strzałami) oraz chłopkę, którą udało się schwytać poza tym. Cała trójka, jednakowo przerażona, wpatrywała się w ciebie w milczeniu, z wyrazem strachu, niepewności i trwogi na twarzach, a na twarzach tych pierwszych, z racji ran, malowało się też cierpienie.
                                    //Można wiedzieć, gdzie się znajduje z tym swoim orszakiem? Mam na myśli, czy w na skraju lasu, gdzieś głębiej, na drodze i tak dalej.//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • ? Niedostępny
                                      ? Niedostępny
                                      Dawny użytkownik
                                      napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                                      #397

                                      //zapomniałem o tym wspomnieć//

                                      Yama

                                      Chłopi zostali zaciagnieci na skraj ciemnego lasku. Nie tak ciemnego jak mroczna puszcza, ale korony drzew skutecznie odpierały promienie słoneczne.
                                      - To nie wygląda dobrze.
                                      Skomentowała na temat rany.
                                      Zacisnęła pięść i magią wystrzeliła spod ziemi pnącza z pobliskich roślin, ktöre spętały dłonie jeńcöw za plecami.
                                      - Skąd jesteście i przed kim uciekała wasza garstka?
                                      Zapytała driada stanowczo.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #398

                                        - M-my… - zaczął jeden z chłopów, jąkając się ze strachu. - My tutejsi. Przyjechał goniec od naszego pana, mówił, że trza nam brać dobytek i uciekać. No to zapakowalim, co się dało na wozy, zwierzęta zabraliśmy albo do lasu puściliśmy. Przyszli żołnierze i mylicja, oni nam to na zamek mieli odprowadzić, my potem poszlim…
                                        - My proste chłopy, niewinowate, wielka pani. - dodał drugi, chcąc się jakoś ugłaskać.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ? Niedostępny
                                          ? Niedostępny
                                          Dawny użytkownik
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #399

                                          Yama

                                          - Goniec mówił przed kim lub przed czym uciekacie? Słyszeliście plotki? Cokolwiek, co może wam teraz uratować życie.
                                          Zapytała.
                                          - Gdzie leży wasza wioska?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy