Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • ReichtangleR Niedostępny
    ReichtangleR Niedostępny
    Reichtangle
    napisał ostatnio edytowany przez
    #837

    Oparł się na krześle i odetchnął. Po chwili postanowił, że nie będzie tak siedzieć sam. Żył w tej wspólnocie już dwa lata, toteż znał tu wszystkich. Podszedł do stolika gdzie było wolne miejsce, usiadł i zagadnął:
    - Można się dosiąść? Jak wam mija dzień?

    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AnthropophagusA Niedostępny
      AnthropophagusA Niedostępny
      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
      napisał ostatnio edytowany przez
      #838

      – Rick – tak zaczął – skoro jesteśmy teraz sami, a wielkolud raczej nic nie wygada, to chcę żebyś wiedział, że nie byłem wcale takim dobrym człowiekiem zanim to się zaczęło.

      Breathing slowly, mechanical heartbeat
      Losing contact with the living

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #839

        Reich:
        Powiedzenie, że znałeś wszystkich, to jednak trochę za wiele, w końcu niektórych przenoszono, inni zwyczajnie ginęli, a na ich miejsce wchodzili nowi. Tak właśnie było przy tym stoliku, do którego się dosiadłeś, gdzie zauważyłeś trzy nowe, znane Ci jakby przez mgłę, twarze rekrutów oraz dwóch bardziej doświadczonych i starszych, tak wiekiem, jak i stażem w organizacji, Fanatyków, na jednego mówiono Judasz, był byłym kapitanem Armii Światowej, a dołączył do Was, prowadząc swój oddział jak baranki na rzeź, prosto w pułapkę, co pozwoliło jeszcze pożywić się w broń i amunicję na trupach, a wielu strażników w bazie wciąż nosi przy sobie zdobyte wtedy karabinki M16. Drugi nie miał jeszcze oficjalnego przezwiska, mówiono mu po imieniu, Bob, niezbyt kreatywnie, ale wiedziałeś, że ten milczący osiłek jest w stanie robić cuda na polu bitwy. Raz podobno uratował swojego dowódcę, któremu nogi połamał i przywalił kawał gruzu rzucony przez Twardego, on zaś podniósł go przy nadludzkim wręcz wysiłku i na własnych plecach zabrał rannego dowódcę z powrotem do bazy.
        Zohan:
        - Każdy z nas ma jakieś grzeszki. - odparł tamten, spokojnie sącząc piwo.
        - Ja kradłem samochody. - wtrącił barman, który wciąż przysłuchiwał się Waszej rozmowie. - A jak mnie wsadzili, to ludzie zaczęli się nawzajem zżerać. Mówię Wam, takiej maniany jeszcze na oczy nie widziałem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AnthropophagusA Niedostępny
          AnthropophagusA Niedostępny
          Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
          napisał ostatnio edytowany przez
          #840

          – Kradnięcie samochodów w porównaniu z tym, co ja robiłem to pikuś. Rozboje, wymuszenia, szantaże, kradzieże… handel narkotykami, ale jeszcze nikogo nie zabiłem. Nawet gdy to wszystko poszło w diabły.

          Breathing slowly, mechanical heartbeat
          Losing contact with the living

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ReichtangleR Niedostępny
            ReichtangleR Niedostępny
            Reichtangle
            napisał ostatnio edytowany przez
            #841

            Dziwne imię jak na Fanatyka. Judaszem mogliby go nazwać, gdyby zdradził ich, a nie Armię. A tak to nie był zdrajcą, tylko nawróconym.
            W każdym razie zaczął paplać o byle czym, nie dając słuchaczom nawet dojść do słowa:

            • Jak wam się żyje przyjaciele na tej wyspie otoczonej nieumarłymi ciałem i tymi ciągle żywymi, lecz o martwej duszy? Jak to pisali w Biblii “Na zewnątrz psy, czarownicy, bałwochwalcy i zabójcy”. Kto to pisał…? Nie pamiętam. Jeśli miałbym jeszcze na coś narzekać to na pogodę. Naprawdę, to słońce jest nie do zniesienia. Mieszkam w Los Angeles do urodzenia i z roku na rok było coraz goręcej. Czemu? Wszystko przez globalne ocieplenie. Rząd i korporacje od lat zatruwają ten świat i gdyby nie ściągnęli na nas tej apokalipsy, to w końcu i tak ludzie w strefie równikowej, a potem umiarkowanej by się usmażyli. Wiele bym dał aby przeprowadzić się w jakiś chłodniejszy klimat. Ale na razie mam ważną misję. Poluje na pewnego komandosa, który już zdążył nieźle napsuć nam krwi. Uwierzycie? Spotkałem się z nim przez przypadek podczas przeszukiwania mieszkań. Dzieliło nas tylko kilka metrów, ale on i tak zdążył zwiać. Wtedy jeszcze nie wiedziałem co to za jeden, więc odpuściłem pościg. Teraz Bóg mnie pokarał za moją opieszałość i muszę gonić za nim po całym mieście w tym upalę. Ale uwierzcie mi - znajdę go. Albo on, albo ja.

            "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
            Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #842

              Zohan:
              - Fakt, że po tym wszystkim wybrałeś naszą stronę, ludzi, a nie tych bandyckich szumowin już dobrze o Tobie świadczy. - odparł Rick, kładąc Ci dłoń na barku. - A wielu pewnie wierzy w odkupienie i drugą szansę.
              Reich:
              Przez Twoją, dość wysoką, pozycję w organizacji, a na pewno wyższą niż ich, nie śmieli Ci przerwać, ale byli nieco speszeni takim inwazyjnym wtargnięciem do swoich rozmów, czy rozmowy, przy stoliku. Ale przynajmniej komuś się wygadałeś. Inna sprawa, że nie byłeś do końca pewien, czy powinieneś tak każdemu paplać o swojej misji.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AnthropophagusA Niedostępny
                AnthropophagusA Niedostępny
                Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                napisał ostatnio edytowany przez
                #843

                – Wiesz, wtedy co was spotkałem i do was mierzyłem z broni, to chciałem do was strzelać, ale stwierdziłem, że lepiej nie.

                Breathing slowly, mechanical heartbeat
                Losing contact with the living

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ReichtangleR Niedostępny
                  ReichtangleR Niedostępny
                  Reichtangle
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #844

                  - Tak. Musiałem o czymś pogadać. O czymkolwiek. Ale widzę że wam przerwałem. Można wiedzieć o czym mówiliście? Oczywiście że można hehe. W końcu tutaj między nami nie ma sekretów przyjaciele.

                  "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                  Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #845

                    Zohan:
                    - To między innymi dlatego wciąż żyjesz. Nawet gdybyś zabił jednego czy dwóch, reszta by Cię dopadła.
                    Reich:
                    - O tym, jak długo potrwa ta boska kara zesłana na ludzi: Czy Bóg wreszcie sam ją zakończy, czy najpierw będziemy musieli w tym celu zabić wszystkich grzesznych? - odparł Bob, a reszta przytaknęła, pewnie ciekawa Twojej opinii na ten temat.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ReichtangleR Niedostępny
                      ReichtangleR Niedostępny
                      Reichtangle
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #846

                      - Bardzo dobrze, że pytasz. Ktoś inteligenty powinien to racjonalnie wyjaśnić - rzecz jasna tak naprawdę sam na to nie wpadł, tylko wyjaśnił mu to któryś z bardziej ogarniętych dowódców. - Tak, Bóg zesłał tę plagę nie tyle po to aby wybić wszystkich grzesznych, lecz mocno ich osłabić i dać szanse nam wybranym na zdobycie siły i władzy. Jak już zdążyliśmy zauważyć tę “nieśmiertelne” potwory nikną w oczach. Gniją. Za kilka lat wszystkie po prostu się rozpadną, wystarczy tylko je przeżyć. W tym czasie nie sądzę, abyśmy dali radę wybić wszystkich niewiernych, jednak nie powinniśmy ustawać w wysiłkach, aby zadać im jak największe straty. A to dlatego, że gdy ostatni zombie padnie, resztki rządu i armii spróbują przywrócić dawny porządek. Jednak nie wszyscy chętnie się na to zgodzą. Bandyci, piraci,anarchiści, czy komuchy w Rosji, wszyscy oni będą ich szarpać. Także i my będziemy szarpać, póki nie wyszarpiemy sobie własnego, bezpiecznego kawałka Ziemii. Cóż, gdy już to zrobimy i umocnimy się w nowym domu, dopiero wtedy może nadejść właściwe oczyszczenie.

                      "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                      Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #847

                        - I czy wystarczy zająć ten własny kawałek świata, a z resztą żyć w pokoju, czy będzie trzeba kontynuować walkę, dopóki nie opanujemy całej Ziemi? - zapytał jeden z młodszych rekrutów.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • ReichtangleR Niedostępny
                          ReichtangleR Niedostępny
                          Reichtangle
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #848

                          - No…ten… - nie znał odpowiedzi na to pytanie - Nie wiadomo… To dalekosiężne plany, więc powinniśmy skupić się na razie na tu i teraz.

                          "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                          Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #849

                            I tu wszyscy się zgodzili, choć nie wiedziałeś, czy dlatego, że obawiali się mieć inne zdanie, czy rzeczywiście mówiłeś tak, aby ich przekonać.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ReichtangleR Niedostępny
                              ReichtangleR Niedostępny
                              Reichtangle
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #850

                              Wreszcie zwrócił uwagę na rekrutów.
                              - Jesteście jacyś nowi? Długo tu żyję, a jakoś nie bardzo was kojarzę.

                              "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                              Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #851

                                - Dołączyliśmy niecały tydzień temu. - poinformował Cię jeden z nich, zapewne w imieniu całej grupy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ReichtangleR Niedostępny
                                  ReichtangleR Niedostępny
                                  Reichtangle
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #852

                                  - Ah, to jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać. Jestem Nathan. - podał im rękę - A wy to…?

                                  "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                  Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AnthropophagusA Niedostępny
                                    AnthropophagusA Niedostępny
                                    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #853

                                    – Najbardziej bałbym się jego. – spojrzał na czarnoskórego. – Ale też pewnie od niego bym zaczął.

                                    Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                    Losing contact with the living

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #854

                                      Reich:
                                      Już mieli odpowiedzieć na Twoje pytanie, a może nawet to zrobili, gdy zobaczyłeś swój oddział, lub to, co z niego zostało, skoro miałeś jednego rannego i jednego trupa, którzy wołali Cię i machali ręką, abyś podszedł.
                                      Zohan:
                                      - Wyplułby kulę. - odparł Rick półżartem i półserio, a wielkolud parsknął śmiechem.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ReichtangleR Niedostępny
                                        ReichtangleR Niedostępny
                                        Reichtangle
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #855

                                        - Przepraszam na moment, obowiązki wzywają hehe. - Podszedł do członków oddziału i zapytał - Coś się stało?

                                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #856

                                          - Nasz posiłki przybyły wcześniej, niż nam powiedziano, i chyba powinieneś to zobaczyć, szefie. - odparł jeden z Fanatyków, wyraźnie podekscytowany.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy