Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Wielkie Równiny

Wielkie Równiny

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
566 Posty 7 Uczestników 8.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • WiewiurW Niedostępny
    WiewiurW Niedostępny
    Wiewiur
    napisał ostatnio edytowany przez
    #297

    Rose
    //Przepraszam za nieodpisywanie, ale zwyczajnie czuję że zawalę tę akcję, nawet jeśli postać by podołała 😕 //
    Jak dobrze widziała nadjeżdżający dyliżans? W sensie obstawa, ilość wozów, siła ludzi i tak dalej.
    - Dobra, ja będę Was osłaniać z tej jakże wygodnej pozycji, a Wy działacie na dole, wedle własnego widzi mi się. Wolałabym postawić na element zaskoczenia, więc ukryjcie się gdzieś jeśli to możliwe. Zacznę akcję strzelając w ich najsilniejszego człowieka, zresztą na kogoś kto tak wygląda…

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #298

      //Jeśli ustrzelisz tych bandziorów, to nie pozostanie nikt, kto mógłby poświadczyć, że zawaliłeś, więc nie zawalisz. Proste.//
      - Podchody nie są w naszym stylu. - odparł traper, a choć może i on rzeczywiście dałby radę zbliżyć się do tych ludzi w miarę niepostrzeżenie, to jego kompan już niezbyt. Żeby nie dostrzec go, nawet czołgającego się lub leżącego w wysokiej trawie, trzeba by być kompletnie ślepym i pozbawionym systemu nerwowego.
      Nie mogłaś liczyć na wielki łup, był to zwykły dyliżans, niewielki, zaprzężony w dwa konie, a po jego bokach jechało dwóch jeźdźców. Na koźle, obok woźnicy, siedział kolejny mężczyzna. Nie miałaś pojęcia co lub kto mogłoby być w środku.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • WiewiurW Niedostępny
        WiewiurW Niedostępny
        Wiewiur
        napisał ostatnio edytowany przez
        #299

        //W sumie to jak konkretnie są oni ułożeni? W sensie czy są na jakiejś wysokiej skale i dyliżans ma małe szanse ich zobaczyć, czy są jednak bliżej ziemi lub drogi?//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #300

          //Wielkie równiny mają do siebie to, że są nie tylko wielkie, ale i równe, więc nie macie przewagi wysokości. Jak na razie jesteście na wprost grupy z dyliżansem, możecie ich jakoś oflankować, nim się zbliżą, korzystając z wysokiej trawy. No i dopóki dyliżans będzie daleko, a Wy będziecie kryć się w trawie, to Was nie widzą. Gorzej z końmi.//

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • WiewiurW Niedostępny
            WiewiurW Niedostępny
            Wiewiur
            napisał ostatnio edytowany przez
            #301

            //Zawsze wyobrażałem to sobie jako wielkie skupisko wysokich skał z drogą gdzieś w dole :v //
            - Dobra, to zwyczajnie starajcie się okrążyć dyliżans i zaatakować wraz z pierwszym moim strzałem. Wy zajmiecie się jeźdźcami po bokach, ja strzelę tego obok woźnicy.- Odparła i zabrała się za celowanie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #302

              //Czyli dobrze, że wyszło to na jaw teraz, a nie wtedy, gdy miałbyś całkiem przerąbane.//
              - A zdążysz zabić też woźnicę zanim ucieknie? - zagadnął traper, nie mający innych obiekcji co do Twojego planu, prostego, acz skutecznego.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • WiewiurW Niedostępny
                WiewiurW Niedostępny
                Wiewiur
                napisał ostatnio edytowany przez
                #303

                Rose namyśliła się chwilę, króciutką chwilę, ale jednak chwilę, zanim odpowiedziała.
                - Jeśli nie będzie się zbyt gwałtowanie ruszać, albo podczas ucieczki będzie biegł prosto, to powinnam dać radę. - Odparła, czekając aż jej osiłki zajmą swoje pozycje i będą gotowi do działania. Wciąż celowała w gościa obok woźnicy, nie zdejmując go z muszki.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #304

                  Na piechotę trochę im to zajęło, zwłaszcza że musieli poruszać się wolno, aby uniknąć wykrycia. Jednak w końcu zajęli pozycje, a przynajmniej taką mogłaś mieć nadzieję, bo trawa wokół nich przestała się poruszać.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • WiewiurW Niedostępny
                    WiewiurW Niedostępny
                    Wiewiur
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #305

                    Odczekała jeszcze chwilę, po czym wystrzeliła w człowieka obok woźnicy, starając się ustrzelić jakieś ważny dla niego organ, po czym od razu wycelowała w samego woźnicę, zwyczajnie oddając w jego stronę strzał, byleby ciężej było mu uciekać. Po tym obserwowała akcję przez lunetę, sprawdzając czy jej towarzysze nie potrzebują jej pomocy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #306

                      Trafiłaś w okolice klatki piersiowej, nie byłaś pewna, w który organ dokładnie, ale na pewno go to zabiło lub chociaż ciężko raniło. Woźnica, gdy tylko usłyszał wystrzał, skoczył w bok, jakby nie była to dla niego pierwszyzna, więc Twój pocisk chybił. Dwaj bandyci bez trudu wystrzelali skromną obstawę dyliżansu, a także jego woźnicę, który próbował walczyć, zdążył nawet raz wypalić, ale i on padł trupem.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • WiewiurW Niedostępny
                        WiewiurW Niedostępny
                        Wiewiur
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #307

                        //W sumie teraz sobie przypomniałem. Czy Rose nie ma tej broni co to ładuje się jeden pocisk i potem strzela?//
                        Niech to. Przynajmniej reszta ekipy poradziła sobie ze swoim zadaniem. Sprawdziła tylko gdzie ten gość wystrzelił, po czym podniosła się i ruszyła do wozu, by dołączyć do towarzyszy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #308

                          //Wystrzeliła, załadowała i znów strzeliła, dla mnie to nie problem.//
                          Strzelał w kierunku tego większego bandziora, który stanowił dość duży cel, ale spudłował, bo wcześniej oberwał od drugiego. Tamci czekali na Ciebie z otwarciem dyliżansu, przeszukali jedynie trupy, znajdując przy każdym jedynie pospolite noże i rewolwery, nic wielkiego.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • WiewiurW Niedostępny
                            WiewiurW Niedostępny
                            Wiewiur
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #309

                            Jeszcze na wszelki wypadek rozejrzała się po okolicy, szukając kogoś jeszcze żywego, z wyjątkiem jej bandy, po czym podeszłą do bandytów.
                            - No, na co tak czekacie? - Rzuciła i poszła otworzyć dyliżans, by sprawdzić jego zawartość.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #310

                              Jeśli liczyłaś na kufry lub worki wypchane monetami lub pasażerów, za których można było wziąć okup czy chociaż gdzieś sprzedać, to srogo się zawiodłaś. Owszem, worki były, blisko kilkanaście, ale wszystkie wypełnione były listami, paczkami i tym podobnymi, co prowadzi do prostego wniosku: Napadliście na dyliżans pocztowy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • WiewiurW Niedostępny
                                WiewiurW Niedostępny
                                Wiewiur
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #311

                                Rose początkowo nie wiedziała za bardzo co powiedzieć. Owszem, nie spodziewała się nie wiadomo jakich skarbów, ale też jednak nie spodziewała się że spotka masę bezwartościowych śmieci. Chociaż jakaś szkatułka z pieniędzmi, jakiś jeden cenny naszyjnik, cokolwiek co ma jakąś wartość. Spojrzała tylko na reakcję kompanów, może oni wymyślą co z tym fantem robić, bo ona obecnie chętnie puściłaby to z dymem…

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #312

                                  Dryblas pewnie też miał taki pomysł, widać było niedowierzanie i wściekłość malujące się na jego szpetnej gębie. Drugi zaś przyjął to o wiele spokojniej, a może nawet zastanawiał się, jak wyciągnąć z tego napadu coś więcej, niż rzeczy osobiste zabitych ludzi, dyliżans i konie?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • WiewiurW Niedostępny
                                    WiewiurW Niedostępny
                                    Wiewiur
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #313

                                    Rose
                                    Spojrzała na trapera, wyraźnie zaintrygowana jakim sposobem chce wyciągnąć coś z tych listów.
                                    - Masz już jakiś pomysł? - Zagaiła do niego, rozglądając się, czy jest coś czego ten mięśniak mógł użyć do podpalenia dyliżansu. Nie wierzyła, że się powstrzyma…

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #314

                                      Cóż, miał hubkę i krzesiwo, a listy i koperty były dość łatwopalne, w końcu zrobiono je z papieru, więc dyliżans zająłby się ogniem bez problemu, choć podpalenie go jest raczej głupie, zawsze możecie go przecież sprzedać, wykorzystać do zasadzek lub w jakiś inny sposób, macie w końcu swoje gospodarstwo.
                                      - Potrafisz czytać? - odparł pytaniem i po chwili wytłumaczył: - Może znajdziemy tam coś ciekawego? Moglibyśmy zabrać listy do gospodarstwa i tam w spokoju przejrzeć, kto wie, czy nie trafi się tam jakiś, który wysłał rząd kolonii, jakiś Szeryf czy burmistrz jakiegoś miasta? Za informacje Krwawa Dłoń mogłaby nam sporo zapłacić, a sami moglibyśmy też napaść na jakiś cel, ale wtedy potrzebni by nam byli wszyscy, w tym Liwiusz i ta cała Jannet.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • WiewiurW Niedostępny
                                        WiewiurW Niedostępny
                                        Wiewiur
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #315

                                        //Potrafi? W ogóle czy ktokolwiek w tej ekipie potrafi? :v Nie no, Rose pochodzi z bogatej rodziny, można uznać że coś tam umie? :v //

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • MaxwellM Niedostępny
                                          MaxwellM Niedostępny
                                          Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #316

                                          //Ta moja była pupilkiem ludzi na swojej plantacji, więc pewnie ją uczyli. Jeżeli dobrze kojarzę…

                                          Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy