Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Black Wonderland 2.0
  3. Begin

Begin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Black Wonderland 2.0
1.1k Posty 10 Uczestników 14.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Gulasz86G Niedostępny
    Gulasz86G Niedostępny
    Gulasz86
    napisał ostatnio edytowany przez
    #95

    - To nie jest odpowiedź na moje pytanie, ale no nic nie ważne. Ile płacę za drinka?

    There once was a vampire named Thume,
    Who took a succubus up to his room,
    Where they argued all night,
    Over who had the right,
    To drain away what, and from whom.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AbbeyA Niedostępny
      AbbeyA Niedostępny
      Abbey Black Wonderland
      napisał ostatnio edytowany przez
      #96

      gulasz
      Barman pacnął się w głowę i westchnął.
      — Mój błąd. Przepraszam. Jak już mówiłem, nic nie płacisz.
      Wyciągnął spod lady mapę.

      vapen
      — Możesz sobie wziąć, ale jak jesteś nowa to ona ci niewiele da. Głównie piszą, co się dzieje w Seyo. Pokój jednoosobowy?

      Kwiatuszek
      No i tak sobie popijali.
      — Z tego, co mi wiadomo to są tak jakby dwie różne władze. Jest Trefl, taka dość krwawa babka, no i jest jeszcze Kizuka. Kizuka w teorii jest ważniejsza od Trefl, bo to ona stworzyła Krainę.

      Bogdan
      — Obywatelstwo? Nikt się tym nie przejmuje. Uważałbym jedynie, żeby nie zadrzeć z dworem Trefl ani wyższymi elfami, poza tym jest raczej spokojnie. A co do zawodu… no to nie wiem. Tutaj nie ma potworów, ale nie mogę się wypowiadać za inne miasta.

      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ? Niedostępny
        ? Niedostępny
        Dawny użytkownik
        napisał ostatnio edytowany przez
        #97

        Eva kiwnęła głową, jednak kolejna nazwa wzbudziła jej zainteresowanie.
        -Seyo?- Uniosła brew, niepewnie patrząc na gazetę. -Czyli teraz jesteśmy w…?-

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • bulorwasB Niedostępny
          bulorwasB Niedostępny
          bulorwas
          napisał ostatnio edytowany przez
          #98

          - Trefl to Król Trefl, Królowa, As czy ogólnie nazwa Dworu? Jaki jest tu najbardziej zawód? -

          Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Gulasz86G Niedostępny
            Gulasz86G Niedostępny
            Gulasz86
            napisał ostatnio edytowany przez
            #99

            - Z jednej strony fajnie, z drugiej mój gest postawienia butelki tamtej białowłosej traci trochę na znaczeniu. - wziął od barmana mapę i zaczął ją czytać. Kojarzył kilka nazw z opowieści, ale nie to co zawierają. W końcu do tej pory były to dla niego bajki. Bawił się kieliszkiem planując trasę podróży.
            - Jedzie stąd może coś do Donii? - rzucił pytanie w eter, mając nadzieje że barman nie zdążył sobie pójść.

            There once was a vampire named Thume,
            Who took a succubus up to his room,
            Where they argued all night,
            Over who had the right,
            To drain away what, and from whom.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjska
              napisał ostatnio edytowany przez
              #100

              Zmarszczyła brwi odkładając kawę na stół.
              -Ugh. Nawet, gdy zacząłeś odpowiadać na pytania w nieco mniej cząsteczkowy sposób niż na ulicy, wciąż jestem pozostawiana z większą ilością pytań, niż odpowiedzi. Ta kraina śmierdzi i ssie. Macie tutaj za dużo rzeczy, które mnie interesują - powiedziała z irytacją w głosie sama niezbyt pewna, czy jest to minusem Krainy, czy też może jej zaletą - Streśćmy kilkanaście pytań w jedno: co powinnam wiedzieć o tej całej Kizuce i Treflu, by nie wyjść na głupiego błazna?

              “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
              Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #101

                gulasz
                — Do Donii? Znając życie co trzeci jedzie tam albo chociaż w tamtą stronę. Znajdziesz bez problemu. A co do Risu, jak cię wali jej karta i wolisz tu wrócić za jakiś czas to w sumie olej.

                Kwiatuszek
                — Nie jesteś głupim błaznem, a pięknym dziewczęciem o brudnym języku pozostającym w błogiej nieświadomości. Kizuka odnosi się do każdego ze zrozumieniem, więc to nie ważne. Co do Trefl… najlepiej nie mów o niej w ogóle, o ile nie chodzi ci o zbieranie kart. Choć nie włada w tej okolicy, ma tu i ówdzie oczy z uszami.

                Vapen
                — W Beginie. Przydałaby się tabliczka, ale że tacy jak wy budzą się absolutnie wszędzie to zabrakłoby miejsca.

                Bogdan
                //zakładam że zjadłeś słowo ‘opłacalny’ czy coś //
                — Trefl to król, ale baba. Tylko pamiętaj, żeby tego nie kwestionować głośno. A co do zawodu to tutaj są trochę wyjątkowe realia, więc ludzie się bardziej skupiają na tym, żeby się nim cieszyć.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • bulorwasB Niedostępny
                  bulorwasB Niedostępny
                  bulorwas
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #102

                  - Poza tym, żeby na Wyższe elfy i Ludzi Trefl uważać, są tu jakieś religie, potężne stronnictwa, Gildie magów czy zakony rycerskie? Szczerze powiem, że w moim poprzednim życiu sporo walczyłem i chyba nie byłbym w stanie teraz robić niczego innego tak z marszu.

                  Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • AbbeyA Niedostępny
                    AbbeyA Niedostępny
                    Abbey Black Wonderland
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #103

                    — Zawsze można się bić w barze. Albo zatrudnić do cyrku jako rasowy naparzacz innych. Ewentualnie iść napierdolić ludziom Trefl, skoro pan taki uparty.

                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                      WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                      WikuniaAndyjska
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #104

                      Natasha naburmuszyła się.
                      -Nie prosiłam o komplementy. Ani o komentarze na temat mojego słownictwa. Dupku.
                      Zaczęła bujać się na krześle myśląc nad kolejnym pytaniem.
                      -Wiesz może, ile zazwyczaj zajmuje komuś zebranie całej talii?

                      “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                      Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AbbeyA Niedostępny
                        AbbeyA Niedostępny
                        Abbey Black Wonderland
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #105

                        — Jeśli się komuś naprawdę śpieszy, to z tydzień.
                        Dopił swoją kawę i odłożył filiżankę na stół.

                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • ? Niedostępny
                          ? Niedostępny
                          Dawny użytkownik
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #106

                          -Czyli Seyo to także miasto?- Podpita Eva ścisnęła nasadę nosa. -Przede wszystkim przydałaby się cała instrukcja.- Burknęła cicho.
                          -Jeszcze tylko… Każda osoba tutaj ma karty, czy istnieją jakieś “wyjątkowe”?-

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AbbeyA Niedostępny
                            AbbeyA Niedostępny
                            Abbey Black Wonderland
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #107

                            Mężczyzna uśmiechnął się. Położył na blacie mapę Krainy, klucz do pokoju i… kartę.
                            — Czy ja wiem, czy tacy wyjątkowi? Dziękuję za komplement, ale to chyba kwestia gustu osób, które za układ Talii odpowiadały.

                            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ? Niedostępny
                              ? Niedostępny
                              Dawny użytkownik
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #108

                              Dziewczyna spojrzała na kartę z pewnym szokiem wymalowanym w jej oczach, po czym niemalże z namaszczeniem ją wzięła.
                              Przyglądała się jej przez chwilę, po czym uśmiechnęła się lekko i kiwnęła głową.
                              -Jestem skłonna zrozumieć ten gust.- Odparła. -Ładna.-
                              Po chwili wzięła także mapę i klucz.
                              -Jestem Eva, w razie czego. I… Pozostaje kwestia zapłaty, w barze nie płaciłam ale nie jestem pewna jak to tutaj wygląda.-

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #109

                                — Wygląda tak samo. Po prostu nie nabrudź i będzie cacy, księżniczko.
                                Karta przedstawiała dwie, podobne do siebie osoby. Jedną z nich oczywiście był ten facet, ale druga też wyglądała znajomo.

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ? Niedostępny
                                  ? Niedostępny
                                  Dawny użytkownik
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #110

                                  -Kto to jest?- Dziewczyna wskazała na drugą postać, mając nadzieję że nie urazi to jej rozmówcy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AbbeyA Niedostępny
                                    AbbeyA Niedostępny
                                    Abbey Black Wonderland
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #111

                                    Uśmiechnął się, a po chwili zamienił w tamtą dziewczynę. Tamtą dziewczynę z baru, która siedziała obok Evy.
                                    — Może rzeczywiście jestem trochę wyjątkową osobą.

                                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • ? Niedostępny
                                      ? Niedostępny
                                      Dawny użytkownik
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #112

                                      Oczy Evy aż szczerzej się otworzyły ze zdumienia.
                                      -J-jak…?- Zapytała oszołomiona, potrząsając głową. Pojebane, to wszystko było pojebane.
                                      Powinna się była tego domyślać od chwili gdy umarła, a jednak obudziła się jak niby nigdy nic na chodniku tego miasta.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AbbeyA Niedostępny
                                        AbbeyA Niedostępny
                                        Abbey Black Wonderland
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #113

                                        — Ogółem to nie jest najdziwniejsze, co może cię tu spotkać, księżniczko. Jestem Suseł, ale możesz mi mówić Risu, jeśli chcesz. Miłego pobytu.

                                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ? Niedostępny
                                          ? Niedostępny
                                          Dawny użytkownik
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #114

                                          Chyba była w stanie to uwierzyć. Nie, nie chyba. Na pewno była w stanie.
                                          -Dziękuję. Suśle. Risu.- Uśmiechnęła się, sprzątnęła swoje rzeczy i ruszyła w poszukiwaniu swojego pokoju.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy