Sprawy Wewnętrzne [Azja+Australia]
-
Komendant Gustaw
-- To dobrze. Przynajmniej różnice między nami przestaną być tak wielkie w przyszłości. Lecz, porozmawiajmy o obywatelach Nadmorza, którzy wraz z aktem naszej kapitulacji staną się obywatelami również Nowej Polski, jak na to liczę. Większość cywili zamieszkiwała Władywostok, który znajduje się pod kontrolą Cesarstwa Mandżurii. Czy Komendant zamierza zadbać o to, by obywatele Nadmorza znowu znajdywali się w jednych granicach, czy woli pan pozwolić temu, by wielu z naszych obywateli pozostało od przymusem w zupełnie innym kulturowo świecie, gdzie nie wiemy, jak będą traktowani, oraz czy mogą wrócić do rodzin, które zostały tutaj? A jeżeli to drugie, to czy Komendant zamierza umożliwić swobodne podróżowanie przez granice dla obywateli Nadmorza, żyjących teraz w dwóch państwach w Azji? -
Komendant Gustaw
- Z powodu wiążących nas umów międzynarodowych, na chwilę obecną zjednanie granic tak by lud Nadmorza znajdował się całkowicie w naszych nie jest możliwy. Więc zamierzamy pozwolić Obywatelom Nadmorza którzy znajdują się pod okupacją Mandżuri na swobodne przekroczenia naszej granicy. Oczywiście, to jest nasze stanowisko w tej sprawie, Mandżuria się jeszcze na ten temat nie wypowiedziała ale jestem myśli że Cesarz Pujie się zgodzi. -
Komendant Gustaw
-- Dobrze, z naszej strony to na razie tyle. Chociaż… czy zamierzacie utworzyć konsulat dla Nadmorzan, jeżeli w przyszłości zrodziłyby się jakiekolwiek problemy? -
Komendant Gustaw
- Jest tego wysokie prawdopodobieństwo. -
Komendant Gustaw
-- Czy więc są jakieś sprawy, które sam Komendant wolałby rozwiązać dodatkowo, obok naszych? -
Komendant Gustaw
- Nie, nie mam. Myślę że to spotkanie można uznać za zakończone. Cieszę się że udało nam się rozwikłać te sprawy w cywilizowany spokój. -
Komendant Gustaw
-- I my także, a robimy to z myślą o obywatelach – odpowiedział Nikiszow, a następnie wyciągnął wieczne pióro. – Możemy podpisać umowę ze swojej strony, jeżeli Nowa Polska w niezmienionej formie przedstawi w dokumencie ustalone warunki podczas naszej rozmowy. -
Komendant Gustaw
- Ależ oczywiście - Odpowiedział dyplomatom Komendant, po czym zwrócił się do Tadeusza Dmowskiego i spojrzał się na niego wymownie, by ten podał delegatom odpowiednie dokumenty. -
Komendant Gustaw
Dmowski wyciągnął odpowiednie dokumenty, po czym zapisał na nich jeszcze postanowienia z dzisiejszej rozmowy, po czym dał je do podpisania, gdzie po chwili pojawiły się dwa podpisy Nikiszowów. -
Komendant Gustaw
Kiedy Nikiszowie podpisali się na dokumencie, Komendant wziął ów Dokument i sam się pod nim podpisał.
- A więc wszystko skończone. -
///Ano. Skończone. Wraz z następną turą Nadmorze przestaje istnieć.
-
-
Republika Kazańska
Lew Gumilov
Po ukończeniu pierwszej z trzech autostrad łączących największe miasta Republiki, prezydent Gumilov osobiście zjawił się na ceremonii otwarcia autostrady, razem z Kardynałem Chaykovskym i Gubernatorem Andreevem, prosto w stolicy. Mimo styczniowego mrozu, spodziewał się tłumów obecnych na ceremonii otwarcia autostrady, podczas gdy wchodził on na podium aby dać przemowę.
-
Republika Kazańska
Tłumy tlumami, osoby odpowiadające za jego bezpeczeństwo oszacowały liczbę tutaj zebranych na blisko dwadzieścia tysięcy. Frekwencja może byłaby większa, gdyby nie prosty fakt, że państwo było w stanie wojny z Czeczenią, przez co, z racji na nieprzewidywalność sytuacji aż do jej końca, wiele obywateli ograniczało podróże. -
Republika Kazańska
Lew Gumilov
-Wspaniali obywalete Republiki! Spotykamy się tu dzisiaj, aby odwlec nasze myśli od smutnej wojny z heretykami na południu! Wasi mężowie, bracia, synowie i przyjaciele są w opiece Opatrzności, a zwycięstwo jest w zasięgu ręki. Jednak nie o tym zamierzam Wam prawić! Moja kadencja jako prezydent Republiki zaczęła się od reform, i od tego projektu, który ma na celu zbliżyć nas wszystkich ku sobie! Autostrada, którą przykazałem że wybuduję mimo wojny, łączy naszą piękną stolicę wzdłuż Wołgi aż do Astrachania, wybrzeża Morza Kaspijskiego! Budowa ta nie jest jedynie kaprysem mojego rządu, ale sposobem na połączenie naszych okręgów, i jak najszybsze umożliwienie każdemu obywatelowi Republiki szybkiego tranzytu morza do stolicy. Gdy tylko wojna z Czeczenami dobiegnie końca, mam nadzieję, że wiele z was użyje tej szansy na zasłużone wakacje w scenicznym Astrachaniu. Kolejną autostradą połączymy naszą stolicę z naszymi wschodnimi terenami. Teraz proszę o brawa dla Kardynała Chaykovskyego, bez którego autostrada ta nigdy by nie powstała, a także Gubernatora Andreeva którego pomoc w budowie tych ostatnich odcinków drogi była nieoceniona.Gumilov po daniu swojej przemowy wskazał na dwóch członków jego gabinetu stojących po jego bokach, oczekując na gromkie brawa. Nie chciał poruszać głęboko tematu wojny, jednak jest to nieuniknione bacząc na sytuację. Spojrzał jedynie na obydwu, pytając się wzrokiem czy któryś z nich zamierza zabrać głos, czy ma on kontynuować przemowę.
-
Lew Gumilov
Brawa poleciały, lecz żaden z towarzyszy Gumilova dzisiaj nie chciał zabierać głosu, także i sam Lew mógł kontynuować. -
Turkmenistan
Do Republiki Kazańskiej w dniu dzisiejszym przybył samolot, na pokładzie którego przesiadywał Turkmenistański dyplomata wysoki rangą, człowiek uczony i po wielu latach nauki, a także doświadczenia piastujący swoje obecne stanowisko. Zwał się Batyr Mekka. Kiedy samolot wylądował, a schody zostały opuszczone wyszedł z drobną obstawą dyplomatyczną na lotnisko Republiki Kazańskiej. Zarówno on jak i jego świta biegle posługiwali się tutejszym językiem ważąc słowa. -
Republika Kazańska
Lew Gumilov
Vader
-Chciałbym wykorzystać tą okazję, aby ogłosić również oficjalne obniżenie taryf handlowych z Kazachstanem, dalekie postępy w rozmowach odnośnie sojuszu z Luftprotektoratem, a także dzisiejsze spotkanie z Persją i Turkmenistanem w sprawie umowy ekonomicznej na Morzu Kaspijskim. Wszystko wskazuje na daleko idące postępy w pokojowych relacjach z naszymi najbliższymi sąsiadami. Część z was pewnie słyszała także, o niedawnym embargu nałożonym na nas przez Australię. Jest to rozwścieczający obrót spraw, szczególnie bacząc na to, jak Republika zmienia się na lepsze każdego dnia. Zostaliśmy jednak przez Australijczyków obrażeni, postawieni niżej od krajów, które są mniej tolerancyjne, i popełniają jawne zbrodnie wojenne, na bazie naszej wiary! Chciałbym Wam wszem i wobec obwieścić, że za mojej kadencji Republika nie wyrzeknie się Boga, nieważne ile krajów się Go wyprze! W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, niech Republika żyje długo i dobrze!Po zakończeniu przemowy, Gumilov podniósł obie ręce w górę, układając z palców litery V - Victoria, Zwycięstwo. Ostateczne zwycięstwo Boga nad heretykami, ostateczny cel Republiki. Krótko potem zszedł z podium, udając się do swojej limuzyny prezydenckiej i jadąc prosto na lotnisko w Kazaniu aby osobiście przyjąć delegację Turkmenistanu razem z Ministrem Popovem oraz Premierem Markovem.
Piechur
Zanim delegacja Turkmenistanu przybyła, Gumilov, Popov i Markov czekali już z dwoma limuzynami ZIL-114, jedną z flagami Kazania na zderzaku, a drugą z flagami Turkmenistanu. Gdy świta dyplomatyczna przybyła, pierwszy do powitania ich ruszył Gumilov, następnie Markov i potem Popov.
-Witajcie, Turkmeńscy przyjaciele, w pięknym Kazaniu. Rozmowy odbędą się w Kazańskim monasterium za miastem, gdyż tam zazwyczaj odbywają się rządowe obrady. Przygotowaliśmy jednak drugie miejsce obrad w Kazańskim ratuszu, na wypadek jeżeli szanowna delegacja nie życzy sobie pobytu w chrześcijańskim miejscu modlitw. -
/// No ja nie mam tutaj nic więcej do powiedzenia. ///
-