Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Karty Postaci

Karty Postaci

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
76 Posty 17 Uczestników 4.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • bulorwasB Niedostępny
    bulorwasB Niedostępny
    bulorwas
    odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez bulorwas
    #2

    Imię: Sendemir
    Nazwisko: 10992
    Wiek: 36
    Pseudonim: Pierwszy
    Rasa: Upadły
    Charakter:
    Frakcja:
    Towarzysz(e): Jest nadzorcą i szkoleniowcem czterech świeżoprzemienionych Upadłych. To kolejno: Kerion Drugi, Melechis Trzeci, Lartah Czwarty i Leari Piąta. Każdy to stereotypowy upadły, może poza ostatnią, która posiada jakiś talent magiczny, ale nie za duży
    Historia: Kurt Helstein urodził się na ziemiach Zakonu Gryfa. Jako syn wojskowego, wiadome było, jaki los jest mu pisany. Ojciec umarł, gdy chłopak miał może siedem lat. Wtedy uznał, że nie zostawi tak dziedzictwa ojca i będzie walczył w tej wojnie, by podnieść rangę rodu. Został zapisany do szkółki rycerskiej, gdzie uczył się podstaw fachu. Potem, gdy już ukończył 15 lat, spełnił warunki by dostać się do armii. Jako, że posiadał odpowiednie wykształcenie, nie został szarym rekrutem, a od razu kapralem. Nie był wybitnym wojem, ale doznał kilku zaszczytu, zabił wiele demonów, a jego grupka odnosiła stopniowo małe straty. Dzięki trudom stał się plutonowym i wtedy jego kariera ruszyła z kopyta, gdyż wykryto u niego talent magiczny i to dość sporawy. Został odesłany na roczne szkolenie w kierunku magii stali, opanował ją w stopniu zaawansowanym i wrócił na pole bitwy. Teraz osiągał rekordowe wyniki, jego oddział nie odnosił prawie żadnych strat, a on sam stał się sławny. Szybko stał się sierżantem, a niecały rok później sierżantem sztabowym. Kolejny awans zdobył dopiero dwa lata później, po spektakularnej walce z jednym z potężniejszych demonów, którego cudem dźgnął w cerce. Stał się podporucznikiem. Nie wszystko jednak potem poszło tak jak powinno. To miał być rutynowy patrol, mógł go zlecić dowolnej grupie, ale wolał zżyć się trochę z nowymi twarzami w swoim oddziale. Nagle na niebie pojawiło się coś jak spadające gwiazdy. Jako doświadczony woj, wiedział co to oznacza, jednak było już za późno by cofnąć konia. Jego oddział otoczył krąg płomieni, a zza nich rzuciły się na nich demony. Walka była krótka, zostali zaskoczeni, a upadek demonów lekko ich ogłuszył. Zostawili ich żywcem i wsadzili do klatek, trując czymś, co odbierało im zupełnie siły. Dotarli do wielkiej twierdzy w głębi złych ziem, po jakiś… iluś na pewno dniach wędrówki. Wielkie czarne wieże sięgały do czarnych chmur wiecznie zasłaniających słońce. Nigdy nie potrafił wymówić nazwy tego miejsca, nawet nie próbował. Zaraz po ukończeniu wędrówki umyto ich lodowatą wodą, rzucając stare gąbki pod nogi. To co dostawali do jedzenia, to nie były nawet pomyje, a coś z pogranicza błota i zgnilizny w smaku. Zamknęli ich w kamiennych celach i kazali czekać. Taka rutyna trwała przez tydzień, aż wystawiono ich na wielkim placu, który chyba był targiem. Demony i Upadli macali ich, szturchali i gdy upatrzyli sobie odpowiednią sztukę, kupowali ludzi jak zwierzątka domowe. Ostał się jedynie Kurt, którego żaden demon nie chciał kupić, wiedząc o jego zdolnościach magicznych. Trafił do więzienia, gdzie był zabawką strażników. Łamali mu kości, wyrywali paznokcie i czynili inne okrucieństwa, trudne do wypowiedzenia. Nie wie, ile dni tam spędził, ale na pewno było to ponad miesiąc. Mimo to, nadal trwała w nim wola walki, jakiś mały strzępek zniszczonego ciała i umysłu chciał żyć. Pewnego dnia w jego ciemnicy pojawiła się kobieta. Początkowo nie wiedział, czy to demon, czy Upadły, czy któryś z normalnych ludzi. Zdradziły ją małe rogi i dziwny, ale uroczy język. Pokazał na niego palcem i traby, które go pilnowały, przeniosły go do innej komory. Była tam masa ludzi i nie tylko. Starał się z nimi porozumieć, ale większość była albo szalona, albo tak poraniona, że nie mogli czy nie chcieli mówić. Potem był przeszywający ból i cierpienia człowieka, trawionego przez wieczny ogień. Umarł Kurt Helstein. Narodził się Sendemir. Upadły wstał z dziwnym poczuciem… Pustki w sobie. Reszta, która była od niego znacznie słabsza umarła, on sam pozostał w komorze, co napawało go triumfem. Do pomieszczenia weszli mu podobni, pozdrowił ich uniesieniem ręki. Za nimi kroczyła najpiękniejsza i najpotężniejsza istota, jaką kiedykolwiek ujrzał. Pokłonił się przed nią nisko pochylając głowę. “Będziesz mi wierny?” spytała swym delikatnym głosem. “Po kres wieczności” odrzekł bez chwili wahania. Potem wycięto, a następnie wypalono mu numer na plecach, pokazując z której przemiany pochodzi. Następnie, już z woli swojej Pani, imieniem Azer-Khalit, na przedramieniu utworzono mu tatuaż, który był jej znakiem osobistym. Zaprowadziła go do swojej rezydencji, wielkiej i pięknie urządzonej, dostał skromny pokój na poddaszu, za który był wielce wdzięczny. Przez pierwsze dni zaznajamiał się z rezydencją, prawem panującym na miejscu i swoją właścicielką. Potem przez miesiąc robił za służącego i czasem nawet za… Ale to zostawmy już waszej wyobraźni. Jako, że nie potrzebował szkolenia bojowego, więc posłano go od razu do walki. Zarżnął kilku dawnych sojuszników dla chwały swej Pani i przyniósł jej ich głowy. Pochwaliła go za to i kupiła mu w nagrodę broń. Instynktownie wybrał włócznię. W wolnych chwilach, między zadaniami prosił swą mistrzynię by uczyła go magii, jednak nie robił tego tylko z pragnienia potęgi i stania się jak najbardziej pożytecznym dla niej, lecz też po to by spędzać z nią jak najwięcej czasu. Trenował w pocie czoła, stając się coraz lepszym żołnierzem w szeregach Upadłych. Panienka Azer w zamian nagradzała go. Z dumą nosił to, co od niej otrzymał, zawsze, w każdej sytuacji. O jego misjach, nie ma zbytnio co opowiadać. A to wysłała go na front, a to miał zrównać jakąś wioskę z ziemią i zebrać niewolników. Czasem, gdy brakowało sztabu, pomagał demonicznym taktykom rozpisywać ataki, jednak tylko w małych bitewkach. Ostatnio, w ramach zadania, pojawiło się coś nowego. Za równo uciążliwość, jak i nagroda. Dostał pod swą komendę czwórkę nowych Upadłych. Sam nie chciał ich szkolić, ale dla Panienki Azer zrobi wszystko. Jak teraz rozwiną się losy Upadłego?
    Majątek i nieruchomości: Posiada na “własność” dobrze wyposażoną celę nadaną mu przez Azer-Khalit i 100 sztuk złota. Do tego dostaje w miarę dobry żołd i rzeczy niezbędne do przeżycia.
    Umiejętności:
    Posiada wszelkie zdolności nabyte upadłych.
    Poza tym, jeszcze z poprzedniego życia, posiada sporawą wiedzę na temat taktyki, strategii i teorii walki. Praktyki też mu nie brak
    Włada włócznią lepiej od większości swych rodaków. To samo z tarczą.
    Potrafi jeździć na wszelkich wierzchowcach
    Ma łatwość z zapamiętywaniu rzeczy i nauce, jednak nie jest to zbytnio przesadzone
    Wady:
    Łucznik z niego żaden i najpewniej się to nie zmieni
    Posiada wszelkie nabyte wady upadłych
    Magia: Posiada duży potencjał magiczny. Opanował magię ognia na poziomie zaawansowanym i podstawy demonologii
    Zawód: Jest sługą Azer-Khalit. Jednego dnia może narażać życie na misji, drugiego robić za kelnera i sprzątaczkę, a trzeciego za posłańca. Wszystko zależy od jej woli i kaprysu
    Ekwipunek:
    Przy sobie nosi zazwyczaj tylko ubrania, sakwę i sztylet do obrony.
    Jednak gdy przychodzi czas na misję bojową, bierze ze sobą:
    Ciężką stalową włócznię
    Krótki stalowy miecz
    Małą stalową tarczę
    Pełny pancerz łuskowy na pod nim skórznię.
    Sakwę podróżną z prowiantem, kocem, pochodnią i innymi podstawowymi rzeczami.
    Ubiór: Ubiór
    Zbroja:
    Zbroja
    Wygląd: Wygląd

    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3

      Wygląd taki średnio demoniczny, powinieneś jakoś się odróżniać od człowieka. Jeśli chodzi o jazdę konną, to Upadli koni nie dosiadają, mają własne wierzchowce, ale to akurat moja wina, nie Twoja, bo jeszcze nie ruszyłem Bestiariusza. Popraw kosmetykę i uzbrój się w cierpliwość, nawet po zaakceptowaniu zaczniesz najwcześniej jutro.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AnthropophagusA Niedostępny
        AnthropophagusA Niedostępny
        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
        napisał ostatnio edytowany przez Anthropophagus
        #4

        WIP

        Imię: Kesam
        Nazwisko: Lein
        Wiek: 61 lat
        Pseudonim: –
        Rasa: Człowiek
        Charakter: W grze.
        Frakcja: Gildia Magów
        Towarzysz(e): Jego uczeń – Rem, lat 17. Choć jest on “świeży”, to jest on zdolny i zanosi się na to, że zostanie potężnym magiem.

        5df6201a-7edd-4c74-ab5a-69abe263fa1f-image.png

        Historia:
        – Nigdy nie mówiłeś, w jaki sposób tu trafiłeś. – zagadał Rem do swojego mistrza.
        – A po kiego grzyba miałbym mówić? – zamknął książkę i spojrzał na niego swoimi brązowymi oczyma. – Powinieneś teraz czytać albo trenować na dziedzińcu, a nie mi zawracać dupę takimi pierdołami.
        – Czytałem i trenowałem, ale Ty w tym czasie spałeś i mi utrudniałeś czytanie tym swoim chrapaniem. Mógłbyś zastąpić jakiś dzwon albo róg bitewny.
        Kesam miał już go skarcić, nabluzgać i wygonić z komnaty, ale w ostatniej chwili się powstrzymał. Może jego uczeń zrozumie kilka rzeczy, zmieni swoją lekceważącą postawę wobec wszystkiego dookoła i w końcu da mu w spokoju poczytać książkę.
        – Moi rodzice byli kupcami. Handlowali

        Majątek i nieruchomości: 310 sztuk złota, komnata w twierdzy Gildii Magów. Jej wnętrze zdobią gobeliny, przedstawiające jakieś nieznane historie i legendy, a na środku komnaty leży skóra z niedźwiedzia. W komnacie nie może zabraknąć wielkiego łoża, na którym śpi Kesam, oraz jednego mniejszego, na którym śpi jego uczeń. W środku można znaleźć mała biblioteczkę, przy której znajduje się bujane krzesło, szafa z szatami w środku, oraz kominek, który ogrzewa pomieszczenie w chłodne dni i noce.
        Umiejętności:
        – Za dzieciaka się napatrzył jak jego rodzice się targują, więc on też co nieco umie.
        – Umie walczyć mieczem jednoręcznym. Nie jest on mistrzem szermierki, ale powinien się obronić przed każdym, kto dopiero uczy się walczyć.
        – Trochę się zna na budownictwie, ale jest to ziarnko wiedzy w porównaniu z tą, którą mają mistrzowie.
        Wady:
        – Wiek robi swoje, więc jest coraz mniej sprawny fizycznie.
        – Nie umie walczyć bronią biała poza mieczami jednoręcznymi.
        – Z ciężkim pancerzem nie pochodzi, co najwyżej z lekkim.
        Magia: Opanowana Magia Ziemi na mistrzowskim poziomie oraz Magia Ognia na poziomie podstawowym.
        Zawód: Nauczyciel magii Ziemi
        Ekwipunek:
        – Drewniana laska, na której się podpiera.
        – Stalowy miecz jednoręczny z pozłacaną głowicą + pochwa.
        – Mieszek ze złotem.
        Ubiór:

        text alternatywny

        Wygląd: Jak wyżej + ma włosy za uszy.

        Breathing slowly, mechanical heartbeat
        Losing contact with the living

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #5

          Bulwa, akceptuję. Dodaj temat z rezydencją tej swojej Demonicy albo zacznij gdzieś w obecnych lokacjach, bo z tych, które planuję dodać, nie ma raczej nic dla Demonów.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • EtherE Niedostępny
            EtherE Niedostępny
            Ether Wieża [PBF]
            napisał ostatnio edytowany przez Ether
            #6

            Imię:
            Reyvache

            Nazwisko:
            Av’Azef

            Wiek:
            137 lat

            Pseudonim:
            Iaith - język.

            Rasa:
            Mroczny Elf pełnej krwii

            Charakter:
            (Albo niech Ci będzie, ten jeden raz spróbujmy inaczej)
            W grze.

            Frakcja:
            Gwardia Mrocznej Iglicy

            Towarzysz(e):
            (Podobno mam ich spotkać wraz z misją. Miło by było dostać jakiegoś adiutanta).

            Historia:
            Podobno najgorszą rzeczą w życiu długowiecznej istoty jest nuda. Reyvache nie udało się zaznać tego zaszczytu gdyż całe jego dotychczasowe życie przepełnione było walką. Już od najmłodszych lat jako sierota na ulicach jednego z miast czy później, jako szeregowiec w armii. Walczył wiele, a jego poharatane ciało jest tego dowodem. Lecz to nie z mnogości wspomnień zapomniał o momencie przełomowym o czynie, którego dokonanie sprawiło, że został dostrzeżony i odesłany na Trening Gwardii. Nie, to po prostu chęć wyrzeczenia się tamtego życia gdzie był jednym z wielu, a teraz jednym z nielicznych, najlepszym z najlepszych. To tutaj, po latach treningu zniknął Reyvache a pojawił się Iaith, z elfickiego Język. Budzi to skojarzenia z jego rozdwojonym językiem lecz dokładniejszym byłoby porównanie do węża, który językiem bada drogę przed sobą, tak, jak Iaith jest wysyłany przez swojego władcę. Właśnie teraz wąż otworzył paszczę, a Iaith kieruje swoje kroki, by otrzymać kolejne zadanie.

            Majątek i nieruchomości:
            Na co komu majątek gdy ma się na sobie pancerz otwierający wszystkie drzwi?

            Umiejętności:
            - Ukończenie treningu Gwardzisty obejmującego mistrzowskie opanowanie użycia kilku wybranych broni (jatagan, nóż, kusza, broń palna), władania większością innych; różnymi typami broni białej, drzewcowej i miotającej, jeździectwa, zgłębienie arkan magii mroku, a także naukę taktyki, dowodzenia i demagogii. (To jedna zaleta?)
            - Charyzmatyczny, wręcz czuć od niego bijącą aurę,

            Wady:
            - Mimo treningu nigdy nie czuł się mistrzem w walce ciężką bronią dwuręczną,
            - Podobnie z łukiem, lecz to bardziej przywara rasowa,
            - Doznaje początkowych skutków władania mrokiem, który, jak wiadomo, znacząco miesza w umyśle
            - Brak szlacheckiego pochodzenia - służba może być honorem przenoszonym z ojca na syna lub wywalczona własnymi rekami. Ci drudzy zawsze będą traktowani gorzej,
            - Władanie tylko jedną szkołą magii mimo jej mistrzowskiego poziomu,
            - Ciężki pancerz stał się drugą skórą, nie dla niego misje skrytobójcze albo pływanie,
            - Brak jednego oczka
            - Kobiety

            Magia:
            Mistrz magii mroku

            Zawód:
            Wysłannik Terenowy Gwardii Mrocznej Iglicy

            Ekwipunek:
            Jak na zdjęciu, dodatkowo:
            - Dwa karagany,
            - Drowska kuszą kawaleryjska z zestawem bełtów,
            - Potrzebna reszta do znalezienia w koszarach.

            Ubiór:

            Wygląd:

            Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
            I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #7

              Czekam aż skończysz, ale już teraz powiem, że charakter rodem z RPG, jak “chaotyczny neutralny” nie przejdzie, opisujesz porządnie, w kilku zdaniach, albo w grze.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • EtherE Niedostępny
                EtherE Niedostępny
                Ether Wieża [PBF]
                napisał ostatnio edytowany przez
                #8

                Luzik-arbuzik małolacik, przecież jest tam myślnik. W Elarid robiłem tak samo, po prostu przekopiuję wybrane części definicji z Planescape. ✌

                Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
                I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • EtherE Niedostępny
                  EtherE Niedostępny
                  Ether Wieża [PBF]
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #9

                  Ta dam!

                  Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
                  I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • EtherE Niedostępny
                    EtherE Niedostępny
                    Ether Wieża [PBF]
                    napisał ostatnio edytowany przez Ether
                    #10

                    Imię:
                    Benegar

                    Nazwisko:
                    Ledart

                    Wiek:
                    34

                    Pseudonim:
                    Brak

                    Rasa:
                    Człowiek

                    Charakter:
                    Praworządny dobry - postara się zrobić wszystko, aby pomóc potrzebującym, a winni otrzymali karę. Honor i współczucie najwyższymi wartościami.

                    Frakcja:
                    Inkwizycja Światła.

                    Towarzysz(e):
                    - Koń
                    (Liczę na Ciebie)

                    Historia:
                    Mówią, że za wielkimi czynami stoją wielkie historie. Niestety, nie w tym przypadku. Benegar, syn kupca i prostej mieszczki, przez pierwsze lata życia odebrał podstawowe wykształcenie mające poprowadzić go drogą swego ojca. Jednak ten, pewnego razu nigdy nie wrócił ze swojej podróży, prawdopodobnie napadnięty przez rabusiów. Matka każdego nocy coraz bardziej usychała z tęsknoty, aż pewnego dnia pękło jej serce. Tym samym młodzieniec trafił pod opiekę ostatniego członka rodziny - wuja, weterana wojennego ówcześnie zajmującego pozycję lekarza. Nie miał doświadczenia w wychowaniu dzieci, więc wyszkolił go jak dawniej swoich żołnierzy, a także przekazał wartości, które ukształtowały jego charakter.

                    Podobno historia lubi się powtarzać… Benegar będąc w podróży ku potrzebującemu został napadnięty przez rabusiów i porwany dla okupu. W kryjówce bandytów znajdował się inny tajemniczy porwany.
                    W nocy, gdy bandyci opijali winem udany atak, Benegar wyswobodził się z więzów, zamordował wszystkich oprawców i uwolnił towarzysza niedoli. Ten okazał się mieć pewne interesujące znajomości i z polecenia wysłał go do jednego z oddziałów Inkwizycji gdzie został poddany wielu testom. Po ich pomyślnym zdaniu trafił na właściwy trening. Po wielu latach wyrzeczeń został dumnym, stojącym na pierwszej linii obrońcą ludzkości, a teraz idzie wypełnić swoją powinność, tak jak kilka poprzednich razy wcześniej.

                    Majątek i nieruchomości:
                    Cały świat jest mu domem,
                    500 sztuk złota.

                    Umiejętności:
                    - Trening Inkwizycji dodatkowo poszerzający jego wcześniejsze umiejętności i dodający wiele nowych.
                    - Zwinność ponad siłę.
                    - Charyzma

                    Wady:
                    - Nieumiejętność używania ciężkiej broni,
                    - Ciężkie pancerze nie dla niego,
                    - Podobnie sprawa ma się z łukami,
                    - Charakter - to nie jest świat dla dobrych ludzi.

                    Magia:
                    Magia światła - mistrzowski
                    Alchemia - podstawowy

                    Zawód:
                    Wysłannik Terenowy Inkwizycji Światła

                    Ekwipunek:
                    - Szabla jednoręczna,
                    - Pistolet,
                    - Zestaw kul i prochu,
                    - Średni skórzany pancerz,
                    - Zapas suchego prowiantu na trzy dni, dwa bukłaki z wodą i jeden z winem.

                    Ubiór:

                    Wygląd:

                    Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
                    I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #11

                      Kilka pytań co do Drowa: To jego pierwsza, większa, samodzielna misja, czy miał już jakąś na koncie? I czy wygląd oznacza też, że nie ma jednego oka?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • EtherE Niedostępny
                        EtherE Niedostępny
                        Ether Wieża [PBF]
                        napisał ostatnio edytowany przez Ether
                        #12

                        Nie i tak. 🙂
                        Oczko wpisane do wad.

                        Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
                        I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #13

                          Akceptuję.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • EtherE Niedostępny
                            EtherE Niedostępny
                            Ether Wieża [PBF]
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #14

                            Player 2 is ready to go…?

                            Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
                            I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #15

                              Historia trochę naciągana, ale niech będzie. Akceptuję.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • EtherE Niedostępny
                                EtherE Niedostępny
                                Ether Wieża [PBF]
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #16

                                //Gdzie startuję? W Informacjach nie ma podanej siedziby.//

                                Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
                                I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #17

                                  O to chodzi, bo jest tajna. Zacznij w jakiejś obecnej lokacji, skoro jest agentem terenowym na misji, to wykaż się kreatywnością i mu coś znajdź.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • VaderV Niedostępny
                                    VaderV Niedostępny
                                    Vader ŻBŻP
                                    napisał ostatnio edytowany przez Vader
                                    #18

                                    Imię: Relis
                                    Nazwisko: Mementor
                                    Wiek: 35 lat
                                    Pseudonim: Brzoza
                                    Rasa: Człowiek
                                    Charakter: W grze.
                                    Frakcja: Paladyni Złotej Pięści.
                                    Towarzysz(e):
                                    -42 letni Paladyn rasy ludzkiej Miolin “Dąb” Zerrioh, bliski przyjaciel Brzozy i jeden z czterech Paladynów wysłanych do twierdzy Fogena, by chronić najbliższą do stałego lądu wyspę Archipelagu Błękitnej Tafli. Noszący ciężki pancerz mistrz młota, a także świetny dowódca i motywator do działań. Za jego to sprawką Paladyni Złotej Pięści zgodzili się wysłać czwórkę swoich Paladynów właśnie na tę wyspę.
                                    -Podobno 37 letni Paladyn, ukrywający swoją rasę, znany pod nazwą “Klon”. Nikt nie zna jego imienia i nazwiska, za to wszyscy zgadzają się, że to obiecujący Paladyn, umiejący posługiwać się zarówno włócznią, jak i mieczem. Nosi średni pancerz i przez swoją kilkuletnią służbę zaprezentował się ze świetnej strony, uśmiercając jednego Herolda Piekieł. Stracił przy tym jednak stopę i kawałek nogi, co zastąpił protezą. Sam Klon jest ciekawym osobnikiem. Nigdy nie je w towarzystwie innych, nie pokazuje się bez pancerza i hełmu, mało mówi, a o swojej przeszłości to już w ogóle. Olszę też traktuje jako jedynie towarzysza broni, nie starając się z nim zaprzyjaźnić.
                                    -22 letni Paladyn, też człowiek. Najmłodszy z oddziału wysłanego na wyspę, Aramil “Olsza” Muni’elis, pełni rolę łucznika, przez co jego ekwipunek w postaci lekkiego pancerza, kilku sztyletów i łuku wymusza na nim walkę w drugiej i dalszej linii. Dodatkowo świetnie gra na flecie, umilając czas towarzyszom podczas podróży. Przy okazji zna Magię Wody.
                                    Historia: Relis Mementor to następca swojego ojca, wielkiego Paladyna, który oddał życie, by uchronić cywili przed znacznie silniejszym od niego przeciwnikiem, czyli Heroldem Piekieł, Syleltrinem. Ten go zgładził w ciężkiej walce, przebijając go swoim mieczem. Później, chcąc mieć pewność, że Paladyn nie żyje, wbił miecz drugi raz w jego ciało. Mementor odnalazł swojego ojca kilka dni po tym starciu i zabrał jego ciało, zapewniając mu godny pochówek. Sam przyodział jego płaszcz i zbroję, by kontynuować jego misję. I tak oto, przy drugim starciu z Syleltrinem, udało mu się zranić wroga korzystając z podstępu, gdyż wystawił Herolda na linię strzału balisty, która trafiła go w rękę, odrywając mu ją. Tak też zrodziła się nienawiść pomiędzy tymi dwojga.
                                    Lecz, należy wspomnieć bardziej o samej drodze Relisa do miejsca, w którym obecnie się znajduje. Otóż całe swoje życie poświęcił nauce i sztuce walki, co też przez większość czasu zapewniał mu ojciec, znajdując mu najlepszych nauczycieli. Gdy w końcu osiągnął zadawalający poziom, przygarnął go pod swoje skrzydła przyjaciel jego ojca, Miolin Zerrioh, który zaproponował mu udział w misji z dwoma innymi Paladynami, by bronić twierdzy Fogena przed przeciwnikiem, gdyż podejrzewa się, że siły wroga chcą na tej najbliższej stałemu lądowi wyspie stworzyć przyczółek, na co Paladyni nie mogą sobie pozwolić.
                                    I tak to się też zaczęło…
                                    Majątek i nieruchomości: Własny pancerz, miecz i topór. Resztę pozostawił w siedzibie Paladynów uznając, że nie będzie tego potrzebować.
                                    Umiejętności: Zaawansowany Mag, świetnie radzi sobie w walce swoją bronią, zna się na obsłudze machin obronnych, dobrze sobie radzi w obronie.
                                    Wady: Nienawiść do Syleltrina, mordercy jego ojca, przez co spotkanie go sprawi, że Paladyn nie wycofa się nawet, gdy ten będzie miał przewagę liczebną. Zna się na obsłudze jedynie swojej broni. NIe umie pływać, gorzej sobie radzi w ataku.
                                    Magia: Zaawansowana Magia Światła, Zaawansowana Magia Ziemi.
                                    Zawód: Paladyn Złotej Pięści.
                                    Ekwipunek: Średni Pancerz, miecz oburęczny, topór, mały blaszany herb rodowy noszony na sercu (tak jak na obrazku), dodatkowo niebieski, podniszczony płaszcz swojego ojca z dwiema dziurami i kilkoma zaschniętymi plamami krwi wokół tych dziur. Sakwa z zapasem żywności na kilka dni, mały bukłak z wodą, a także duża, zwinięta mapa wyspy z zaznaczononymi wszystkimi obiektami na wyspie, na którą miał trafić wraz z innymi Paladynami.
                                    Wygląd: Relis to wysoki mężczyzna, kroczący dumnie z wyprostowanymi plecami. Jest dobrze zbudowany. Co do twarzy, to szczególne są tutaj jego błękitne oczy, jak i fakt, że od policzka po brodę twarz jego jest poparzona. Na samym ciele posiada wiele blizn po ranach zadanych bronią ostrą. Zazwyczaj w okolicach miejsc, gdzie pancerz jest słabszy. Posiada długą bliznę na plecach od cięcia mieczem, ciągnącą się od lewej łopatki aż po prawe biodro. Prawa dłoń również posiada bliznę, tym razem od strzały, która tę dłoń przebiła.
                                    Ubiór:
                                    text alternatywny

                                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                    V.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #19

                                      Zmień wszystko o Heroldach Pustki na Heroldów Piekieł i wywal Elfa z drużyny, zastąp go człowiekiem. Długousi walczą tylko w Leśnej Straży i Twierdzy Losu. Poza tą kosmetyką nie mam żadnych innych uwag.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • VaderV Niedostępny
                                        VaderV Niedostępny
                                        Vader ŻBŻP
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #20

                                        Masz.

                                        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                        V.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #21

                                          Akceptuję.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy