Bar
-
Bo ja pisałem.
-
Kubuś, mi się wydaje, albo czy od początku tego PBFa nie uświadczyliśmy jeszcze pojedynku w samo południe?
-
No niestety.
-
Cóż, ja nie tracę nadziei.
-
Jak to jest z dezerterami z Armii Oczyszczenia? Stryczek?
-
Jeśli złapią to tak. No i był w końcu pojedynek w samo południe, tak nawiasem mówiąc.
-
Ta, ale bez żadnego budowania napięcia czy epickiej fabuły go poprzedzającej. Pojedynek powinien być finałem historii, nie jej początkiem!
-
Nie zgodzę się! Czasem taki właśnie pojedynek może być motorem napędowym! To że nie mam przykładów nic nie znaczy, nic mi nie udowodnisz!
-
Moja postać miała pojedynek w samo południe. Znaczy, dla mnie to była jednostronna rzeź, ale były rewolwery, samo południe i sędzia, więc…
-
Radio ma po prostu pretensje, bo to nie on pierwszy wziął udział w takim pojedynku.
-
Siema siema ludzie
-
Heloł.
-
Szalom.
-
Co u was?
-
Jakoś leci. Trochę sporo materiału do e-szkoły, ale mam nadzieję uporać się z tym i sobotę-niedzielę poświęcić na PBFy.
-
Prosisz o zbyt dużą ilość informacji.
-
[ZREDAGOWANO].
-
Na szczęście nie mam już e-lekcji bo skończyłem szkołę. Jednak za miesiąc mam pisać maturę, a ja zamiast powtarzać co trzeba spędzam czas na… gorszych rzeczach
-
Mood. Trudno jest dobrze wykorzystać ten czas.
-
Mów za siebie, Radio. Przyjemnie mi się gra w Bannerlorda.