Karta Postaci
-
-
-
wiewiur500kuba
Imię Bovem
Nazwisko: Garrow
**Rasa **: Półelf, matka człowiek, ojciec elf.
Pseudonim: Brak
Charakter: W grze
Wiek: 100 lat
Towarzysz: Brak
Majątek + nieruchomości 1k złota
Historia: Żył sobie pewien mag Grawitacji. Opanował tę dziedzinę na poziomie zaawansowanym. Szło mu dobrze, dużo podróżował zwiedził spory kawałek świata. Można się domyślić że wkrótce może to człowieka znudzić i zechce on osiaść gdzieś na dobre. Tak samo było w wypadku Broma, gdyż tak miał na imię owy mag. Wybudował dom gdzieś niedaleko miasta Gilgasz. Do pełni szczęścia potrzebna była jeszcze kobieta, ale tutaj Brom miał już pewną kandydatkę. Po kilku latach ich znajomości w końcu wzięli ślub i zamieszkali razem w domku niedaleko miasta. Brom to człowiek któy szybko się nudzi, więc taki zwykły dom na ziemi, dla maga grawitacji jest nudny. Postanowił go więc unieść nad ziemię i zawiesić gdzieś w powietrzu. Jego wybranka serca nie była zwykłą kobietą, ale też magiem. To w czym się specjalizowała do bitwy się specjalnie nie nadawało, ale było w sam raz by móc przyozdobić taki sobie latający domek. Była Magiem Kryształu, więc logicznym jest że upiękniła tym mieszkanie i okolice. Oczywiście mężczyzna schodził często na dół, ale dla kogoś z jego talentem nie powienien być to problem. Żyli sobie tak, a logicznym jest że w końcu małżeństwo jakieś dziecko musi mieć. Spłodzili więc synka i nazwali go Bovem. Żyło im się bardzo spokojnie, Brom uczył swoją pociechę magii Grawitacji, uważał że synek ma talent do tego. Sielanka sobie trwała i trwała, Bovem w coraz lepszym stopniu panował nad magią. Niestety tutaj szczęśliwego zakończenia nie będzie. Dla Bovema będzie to dopiero początek! Brom miał brata bliźniaka. Nie lubił o nim mówić, gdyż nigdy się dobrze nie dogadywali, a sam mężczyzna myślał, że bliźniak gdzieś zginął. Nic bardziej mylnego. Braciszek żył sobie i miał się dobrze. Na imię mu było Morzan. Podczas podróży do miasta, zobaczył ten latający obiekt. W zasadzie zawędrował do tego miasta przypadkiem. Nie miał jakiegoś celu w życiu, to postanowił chociaż zakończyć życie brata. Otóż on też był Magiem Grawitacji, opanował ją na poziomie mistrzowskim. Pod osłoną nocy wzleciał więc na kawałku ziemi i sprawił że ten piękny dom po prostu zleciał i trzasnął w ziemię. Specjalnie sprawił, że przeżył tylko jego bratanek. Jako iż nigdy nie doczekał się potomstwa, to chciał spróbować rodzicielstwa na bratanku. Wmówił mu że jakimś cudem dom spadł, i zginęła tylko jego matka. Od tego momentu podróżowali razem. Morzan wmówił młodemu, że chciałby mu pokazac kawałek świata i nie pisane jest mu rodzinne ciepło do końca jego dni. Uczył Bovema dalej Magii Grawitacji, ale miał w planach jeszcze kilka innych magii. Widział w chłopcy potencjał i nie chciał go zmarnować. Pewnego pięknego słonecznego dnia, Morzan zatrzymał się w domu znajomego. Miał pewną sprawę do załatwienia, więc zostawił Bovema ze znajomym. Niestety nigdy już nie wrócił. Tak się złożyło, że po powrocie Morzana, przyjaciel miał uczyć młodego podstaw magii cienia. Skoro nie przybył to zaczął bez niego. Z tymi podstawami puścił go w świat. Oczywiście nie wyrzucił do z niczym, dał mu parę upominków.
**Umiejętności ** Zaawansowana magia grawitacji, oraz podstawowa magia cienia. Umie czytać i pisać.
Wady Szybko się męczy, nie umie pływać, za silny to też nie jest. Broń jest dla niego czymś obcym i nieznanym, ale jednak otrzymał miecz, może ktoś go czegoś nauczy?
Specyfikacje Brak, zdrowy osobnik swojego połowicznego gatunku.
Zawód Nie ma.
Ekwipunek Najzwyczajniejszy krótki miecz jednoręczny. kilo jabłek i ze 3 bukłaki wody.
Wygląd
Ubranie
// Czekam na hejt czy coś ;‐; Nie ma to jak mieć słabe poczucie własnej wartości :V // -
-
-
-
-
-
-
-
someone_
Imię: Camille
Nazwisko Primeval
Rasa Więc, wampir.
Pseudonim ‐
Charakter w grze
Wiek Tak stara, że nie pamięta. Jest ósmym najstarszym wampirem tego świata. (10000 lat).
Towarzysz: gadający kruk.
Majątek + nieruchomości Stara opuszczona kamienica i 4 tys. złota.
Historia Camille nie próżnowała, kiedy została nieśmiertelna. Swoje życie na start poświęciła licznym eksperymentom, podróżom i na chomikowaniu różnych rzeczy. Od 250 roku życia zajmowała się polityką, ale to też się jej znudziło. Postanowiła więc oddać się nauce. opanowała wszystkie magie na poziomie mistrzowskim i… nie miała co robić. Zaczęła podróżować. Primeval była pechowcem‐ utknęła z krasnoludami w podziemiach, tym samym obserwując powstanie nowej rasy. W podziemiach nauczyła się nowej magii ‐ run. Odkryła też sekret nanoszenia run na ciało, ale nie na wiele się jej przydał. Czemu? nie pamięta. Niestety. Przez tak długi czas praktycznie zapomniała większość zaklęć, bo nie miała jak, gzie i po co ich używać. Obecnie? Nudy i pustka w głowie, jeśli chodzi o magię. Nic nie pamięta, ale ma jakieś przebłyski. To naprawdę śmieszne, ponieważ czasem potrafi użyć mistrzowskiej magii krwi, ale nie umieć podstaw wody itd. Wie, ale nie wie co wie. Coś umie, ale jest to raczej losowe.
Umiejętności: No więc.
Arcymistrzowskie Runy i dziwaczne przebłyski pamięci (o których decyduje admin, ok?)
Z wprawą posługuje się batem i sztyletem.
Posiada umiejętności typowego starego Wampira.
Wady
Brak obsługi innej broni. Słabość do dzieci, a konkretniej do chłopców. Tych ładnych, więc ty nie masz szans u niej. Lubi się bić, ale jest leniwa. Ma o sobie wygórowanie mniemanie i oczekuje szacunku. Mści się na każdym, kto ją obraził. I zemstę przeprowadza szybko. Nie umie pływać, ale utrzymuje się na powierzchni (zazwyczaj).
Specyfikacje: No wampir. kocie oczy.
Zawód: Polityk, mag
Ekwipunek Srebrny sztylet do walki z wilkołakami. Bat z elektrum.
Wygląd: Ładna, ale jej wieku nie da się jednoznacznie stwierdzić patrząc na nią. (Chodzi o wiek kiedy została przemieniona w wampira i niejako zamrożona, bo teraz powinna już się całkowicie rozłożyć gdyby była człowiekiem.) Kocie złote oczy i białe włosy.
Ubranie : Czarny dopasowany kostium pokryty runami osłabiający proste zaklęcia z Magii Światła, jednakże nawet tych nie eliminuje całkowicie. Jej kosmetyki, które sama wytwarza też mają te właściwości. Na szczęście, kiedy jest się tak wrażliwym, jak każdy inny, a nie wampir da się jakoś przeżyć walkę z użytkownikiem tego rodzaju magii.życie byłoby zbyt proste, gdybym słuchał rad Vadera
-
-
-
-
-
-
-
-
-