Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Hrabstwo Nagren

Hrabstwo Nagren

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
427 Posty 3 Uczestników 5.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • AnthropophagusA Niedostępny
    AnthropophagusA Niedostępny
    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
    napisał ostatnio edytowany przez
    #377

    Może w kierunku, z którego przyszły te wojaki? Zobaczyłoby się skąd przyszli i czy coś ciekawego spotkają po drodze.

    Breathing slowly, mechanical heartbeat
    Losing contact with the living

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #378

      - Lasem? - zapytał jeden z towarzyszących ci Orków, gdy obraliście już kierunek. Zwiad zajmie wam w ten sposób dużo więcej czasu, ale mniejsze szanse, że was wykryją. Szanse te wzrosną, jeśli wybierzecie podróż traktem lub polami, ale w ten sposób szybciej będziecie mieć to za sobą.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AnthropophagusA Niedostępny
        AnthropophagusA Niedostępny
        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
        napisał ostatnio edytowany przez
        #379

        — Lasem, bo może upolujemy co, a na pewno te ludzkie jebaki nas tak łatwo nie zobaczą. Nie ociągać się i gadajta o wszystkim, co zwróci waszą uwagę. No, idziem. — rzekł i ruszył przed siebie w las.

        Breathing slowly, mechanical heartbeat
        Losing contact with the living

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #380

          Gęste, przeważnie świerkowe lub dębowe lasy rzeczywiście zapewniały sporą ochronę, ale zwierzyny nie znaleźliście prawie wcale, nie licząc kilku ptaków i wiewiórek, które uciekły, zanim mogliście im cokolwiek zrobić. Przedzieranie się przez te chaszcze nie należało do przyjemnych, ale szybko zrozumiałeś, że to był co najmniej dobry pomysł, gdy usłyszałeś tętent kilku koni gnających przez gościniec. Wieści o waszym zwycięstwie zapewne szybko się rozchodzą. Tak czy siak, skraj lasu był przed wami, ale drzewa kończyły się na szczycie niewielkiego wzniesienia. Miałeś stąd dobry widok na wijącą się w dole rzekę, otoczone murami miasto oraz położone dużo dalej wioski.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AnthropophagusA Niedostępny
            AnthropophagusA Niedostępny
            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
            napisał ostatnio edytowany przez
            #381

            — Co to za jebane miasto, kurwa? Kojarzycie? — zapytał, ale nie oczekuje żadnej odpowiedzi, bo towarzysze pewnie też chuja wiedzą.

            Breathing slowly, mechanical heartbeat
            Losing contact with the living

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #382

              Zgadłaś, bo rzeczywiście chuja wiedzieli, będąc tu po raz pierwszy w życiu, więc nie masz co liczyć na ich pomoc.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AnthropophagusA Niedostępny
                AnthropophagusA Niedostępny
                Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                napisał ostatnio edytowany przez
                #383

                Pomyślał chwileczkę, wytężył swój umysł czy co tam się jeszcze robi, aby więcej… tych no, myśli do głowy przyszło.
                — Hmm… ludziki biegają na tych konikach i gadają, żeśmy przejęli jakąś wioskę i wybili trochu ich chłopa, hehe. Teraz pewnie zbierają jeszcze większą armię i zaatakują prędko. Może jeszcze jakiś szlachcicek się pofatyguje do nas, kto wie. — otarł mordę wierzchnią stroną zielonej łapy. — No, z wiosek pewnie zbiorą wszystkich chłopa, z miasta wojaków i pewnie jeszcze trochu najemników, a potem zaatakują znowu z większą siłką.

                Breathing slowly, mechanical heartbeat
                Losing contact with the living

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #384

                  Nie napawało to twoich kompanów optymizmem, ciebie zresztą też nie, ale pokiwali ponuro głowami, bo albo doszli do tych samych lub podobnych wniosków, albo uznali, że twoje gadanie ma tyle sensu, że może być prawdziwe.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • AnthropophagusA Niedostępny
                    AnthropophagusA Niedostępny
                    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #385

                    Posiedział jeszcze chwilę i poobserwował okolicę. Może zauważy coś ciekawego albo coś, co zwróci jego uwagę. Może i znalazł jakieś miasto i jakieś wiochy, ale chciałby wrócić do bandy z czymś więcej, z czymś ciekawszym.

                    Breathing slowly, mechanical heartbeat
                    Losing contact with the living

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #386

                      Rzeczywiście, gdy spędziłeś na obserwowaniu okolicy więcej czasu, udało ci się dostrzec coś ciekawego, a mianowicie wielką wędrówkę chłopów z rodzinami prosto do miasta. Opuszczali wsie z całym dobytkiem, wszystkim, co mogli unieść i co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Otoczeni byli przez lekkozbrojnych piechurów, którzy wyszli z miasta, uzbrojonych w tarcze, miecze i włócznie, niektórzy mieli też kusze. Kwestia zdobywania niewolników dla waszych pracodawców czy nawet zasięgnięcia języka znacząco się teraz komplikowała.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AnthropophagusA Niedostępny
                        AnthropophagusA Niedostępny
                        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #387

                        — Fiu, fiu, ludki się nas boją i spierdalają do miasta. Dobra, wim chyba wszystko. Spierdalamy do obozu.

                        Wstał i zabrał swoją zieloną dupę tam, skąd przybył. Teraz znowu ruszył przez las i spróbował iść po swoich śladach, aby się nie zgubić.

                        Breathing slowly, mechanical heartbeat
                        Losing contact with the living

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #388

                          Powrót nie nastręczał wam trudności, a dzięki temu, że wracaliście lasem, ponownie udało wam się uniknąć konnych patroli lekkozbrojnych jeźdźców, które kręciły się po gościńcach. Pomimo trwającej w wiosce libacji, Agrag widocznie kazał kilku swoim wojownikom pozostać w miarę trzeźwymi i to oni bez słowa otworzyli wam bramę, gdy wróciliście.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AnthropophagusA Niedostępny
                            AnthropophagusA Niedostępny
                            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #389

                            — Macie wolne, ale się nie urżnijcie jak te świnie. — pozwolił tamtym orkom odejść, a samemu zaczął szukać Agraga albo tego no… e, kurwa, no Orgunda, aby powiedzieć, co za lasem piszczy czy coś.

                            Breathing slowly, mechanical heartbeat
                            Losing contact with the living

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #390

                              Znalazłeś ich w tym samym miejscu, gdzie ostatnio się naradzaliście. Strażnik stojący przed drzwiami, Ork z bandy Orgunda, wpuścił cię do środka bez słowa. Tamci dwaj chlali w milczeniu, ale na twój widok podnieśli się i choć nic nie powiedzieli, to czułeś, że są bardziej niż spragnieni nowych wiadomości.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AnthropophagusA Niedostępny
                                AnthropophagusA Niedostępny
                                Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #391

                                – Znalazłem, ten no, jakieś miasto. Takie z murami, ale nie wiem, co to za miasto, bo te ludzkie to każde tak samo wyglądają. Jeszcze jakieś wiochy dookoła tego miasta, ale to z tym mniejsza. Ludzina spierdala z wiosek do tego miasta, a po gościńcach ludziki na konikach latają i pewnie ostrzegają innych. Dla mnie to wygląda tak, że chuja będzie z tych niewolników, a złupić też nie będzie co, bo cały swój dobytek zabierają do miasta. Pewnie się szykujo na coś. Może na jakie oblężenie nas albo co.

                                Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                Losing contact with the living

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #392

                                  - Raz dostali łupnia, za szybko nie przylezo. - odparł Orgund, ale szybko jego twarz przybrała ponury wyraz. - Ale przylezo, na pewno. A wtedy to siem zesramy, a nie obronimy, także trza wykombinować, jak siem stond zabrać, zanim ludzi bendzie za dużo.
                                  - Nijak z buta uciekniem, bo zauważo i złapio w polu. - mruknął na to Agrag. - Najlepiej by było zwiać tak, jak żeśmy przyleźli, czyli na łodzi. Ale tamtych chujków ni ma i cholera wie, kiedy wróco.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AnthropophagusA Niedostępny
                                    AnthropophagusA Niedostępny
                                    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #393

                                    – Z żarciem też kiepsko stoim. Na ludzinie nie pociągniemy, bo przecież trza ją sprzedać tym fiutkom z łodzi. Atak na te miasto z murami na pewno odpada, bo przecie nas mało w chuj. Co innego, gdyby jakiego maga mieć albo kogoś, kto umie coś wincyj działać z magio. A tak, iskierkami i siłą w zielonych łapach chuja zdziałamy. – podrapał się po łbie i zmarszczył czoło. – A może by tak coś z tą rudą zrobić? Siedzi tylko, a dla tych ludzików to chyba jakaś ważna szmata jest, no nie? Gadał z nią ktoś w ogóle?

                                    Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                    Losing contact with the living

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #394

                                      - My próbowalim, ale ona gadać nie chce. - Ogrund podrapał się po nosie. - Ale może jakby jom co nastraszyć albo trochem ukrzywdzić to by siem chentniej odzywała, co?
                                      - Albo w ogóle, a wtedy to se możemy pogadać z ludzikami tyle, czy nas zetno, jak nas złapio, czy na pala nabijo.

                                      AnthropophagusA 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ? Niedostępny
                                        ? Niedostępny
                                        Dawny użytkownik
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #395

                                        Yama

                                        Idąc ze świtą drzewcöw zauważyła kolumnę chłopów pośpiesznie uciekających.
                                        Ciekawe co ich dopadło.
                                        Wyciągnęła łuk i wystrzeliła trzy strzały w nogi chłopskie.
                                        - Mroczne drzewce, przynieście mi ich żywych.
                                        Nakazała schwytanie i czekała aż drzewce przyniosą jej któregoś z ludzi. Nigdy nie lubiła tej rasy, od człowieka doznała wyłącznie bólu.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #396

                                          Gdy tylko świsnęła pierwsza strzała, przerażeni już wcześniej chłopi rozbiegli się. Przez to, oraz wyraźny rozkaz, żeby brać ich żywcem, twoi podwładni przynieśli przed twoje oblicze tylko postrzeloną przez ciebie dwójkę ludzi (jeden pechowo został trafiony dwiema strzałami) oraz chłopkę, którą udało się schwytać poza tym. Cała trójka, jednakowo przerażona, wpatrywała się w ciebie w milczeniu, z wyrazem strachu, niepewności i trwogi na twarzach, a na twarzach tych pierwszych, z racji ran, malowało się też cierpienie.
                                          //Można wiedzieć, gdzie się znajduje z tym swoim orszakiem? Mam na myśli, czy w na skraju lasu, gdzieś głębiej, na drodze i tak dalej.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy