Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Black Wonderland 2.0
  3. Begin

Begin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Black Wonderland 2.0
1.1k Posty 10 Uczestników 14.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
    WikuniaAndyjskaW Niedostępny
    WikuniaAndyjska
    napisał ostatnio edytowany przez
    #6

    Początkowo po otworzeniu oczu, będąc w stanie półprzytomności, chciała po prostu wrócić do snu, nie do końca zdając sobie sprawę z swojej sytuacji. Po chwili dotarło jednak do niej, że chodnik nie jest raczej najlepszym miejscem do spania, więc podniosła się powoli do pozycji siedzącej i rozejrzała się po okolicy przecierając oczy.

    “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
    Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AbbeyA Niedostępny
      AbbeyA Niedostępny
      Abbey Black Wonderland
      napisał ostatnio edytowany przez
      #7

      Wyglądało na to, że była w jakimś porcie. I to takim kompletnie starym. Wokół widziała konie i ludzi zajętych swoimi sprawami. Nie kojarzyła tego miejsca. Było dość ciepło i gwarno.

      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
        WikuniaAndyjskaW Niedostępny
        WikuniaAndyjska
        napisał ostatnio edytowany przez
        #8

        Huh, to dosyć dziwne. Natasha była na jakieś 90% pewna, że w jej wsi nie było portu. Ani dostępu do morza. Ani budynków innych niż kilka niemal identycznych szarych bloków. Po chwili rozglądania się wstała, otrzepała ubrania z ziemi i zabrała się za przeszukiwanie swoich kieszeni. Kto wie, może znajdzie tam jakieś wskazówki na temat swojej lokacji, jak w wielu filmach, w których główny bohater traci tymczasowo pamięć i musi rozgryźć, co się stało. Natasha liczyła jednak nieco bardziej na odnalezienie paczki fajek i zapalniczki. Zrozumienie, gdzie się znajduje, jest dość ważne, ale trzeba mieć jakieś priorytety.

        “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
        Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AbbeyA Niedostępny
          AbbeyA Niedostępny
          Abbey Black Wonderland
          napisał ostatnio edytowany przez
          #9

          Znalazła zapalniczkę, papierosy z dość dużym napisem “jeśli nie masz serca to papierosy ci nue szkodzą” oraz, co bardzo dziwne, kartę do gry z własną podobizną.

          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Gulasz86G Niedostępny
            Gulasz86G Niedostępny
            Gulasz86
            napisał ostatnio edytowany przez
            #10

            Otrząsnął się i odsunął łeb zwierzęcia od siebie. Wstał i pokręcił głową, skonfundowany. Otrzepał się z siana i rozejrzał się po miejscu, w którym nagle się znalazł.

            There once was a vampire named Thume,
            Who took a succubus up to his room,
            Where they argued all night,
            Over who had the right,
            To drain away what, and from whom.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjska
              napisał ostatnio edytowany przez
              #11

              Priorytety. Zapaliła jednego papierosa, włożyła go do ust, policzyła, ile z nich zostało w paczce i schowała resztę fajek wraz z zapalniczką do kieszeni. Teraz może zająć się kartą. Natasha obróciła ją kilkukrotnie w dłoni doszukując się jakichkolwiek detali, które mogłyby jej pomóc oraz podziwiając, jak zajebiście wygląda na karcie do gry. Gdy już skończyła, wpadła na pomysł, że dość dużą pomocą byłoby także rozgryzienie, gdzie właściwie się znajduje, więc zaczęła w tym celu szukać wzrokiem jakichś znaków z nazwami ulic lub znajdujących się w pobliżu przechodniów, których mogłaby o to zapytać.

              “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
              Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #12

                Gula
                Znajdował się na jakimś totalnym zadupiu, którego nie znał. Zabudowa wyglądała mu trochę na niemiecką, ale nie był jakoś szczególnie przekonany. Widział w pobliżu morski brzeg, lecz nawet barwa wody odbiegała od tej, jaką zazwyczaj widywał. Ludzie wokół jakoś nie byli zainteresowani jego obecnością.

                Kwiatuszek
                Co dziwne, ulice nie miały nazw. Przechodniów za to kręciło się sporo. Nic tylko zapytać, skoro żaden z nich sam nie pchał się do rozmowy.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • bulorwasB Niedostępny
                  bulorwasB Niedostępny
                  bulorwas
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #13

                  Nie mogłem sobie pozwolić na słabość w nieznanym miejscu. Wstałem chwiejnie na równe nogi i ruszyłem w kierunku przeciwnym do wycia psa, szukając ręką ściany czy innego oparcia. Gdy je już znalazłem, rozejrzałem się wokół, chcąc dowiedzieć się, gdzie jestem. To nie wygląda na szpital.

                  Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Gulasz86G Niedostępny
                    Gulasz86G Niedostępny
                    Gulasz86
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #14

                    Szedł ulicą rozglądając się, całkowicie zdezorientowany. Jak i czemu się tu znalazł? I gdzie jest tu? Odetchnął próbując się uspokoić. “Jeśli znajdziesz się w jakimś nieznanym miejscu, rozejrzyj się za jakimś barem,” mówił ojciec. Tak właśnie zrobił

                    There once was a vampire named Thume,
                    Who took a succubus up to his room,
                    Where they argued all night,
                    Over who had the right,
                    To drain away what, and from whom.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                      WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                      WikuniaAndyjska
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #15

                      Wypuściła z ust nieco dymu papierosowego, złapała fajkę w rękę i podeszła do pierwszej lepszej przechodzącej niedaleko osoby.
                      -Hej, mógłbyś mi powiedzieć, w jakim mieście teraz jesteśmy? - spytała po rosyjsku. Miała nadzieję, że osoba ta zna rosyjski. Natasha niby znała angielski, ale kłopot polegał na tym, że jeśli jest tak daleko od domu, że ludzie nie znają rosyjskiego, to może mieć niemały problem z powrotem do Vsevny. Jak w ogóle znalazłaby się w tak odległym miejscu po zwykłym spacerze w parku?

                      “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                      Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AbbeyA Niedostępny
                        AbbeyA Niedostępny
                        Abbey Black Wonderland
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #16

                        bulba
                        Nie, miejsce absolutnie nie przypomniało szpitala. Wyglądało raczej na prowincjonalne miasteczko. Słowem, zadupie. Ciekawa sprawa.

                        gula
                        Po dłuższej chwili spaceru znalazł jakiś bar. Miał wyblakłą nazwę, ale za to był otwarty. Ze środka dochodziła muzyka. Brzmiało na Pink Floyd.

                        Kwiatuszek
                        Mężczyzna, który się przy niej zatrzymał, zamyślił się na moment i w końcu zaczął mówić. Miał dziwny akcent, ale nie mówił jakoś specjalnie źle.
                        — Jesteś w Beginie, dziewczyno. Wnioskuję, że pierwszy raz, tak?

                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Gulasz86G Niedostępny
                          Gulasz86G Niedostępny
                          Gulasz86
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #17

                          Otworzył drzwi i wszedł do środka wolnym krokiem

                          There once was a vampire named Thume,
                          Who took a succubus up to his room,
                          Where they argued all night,
                          Over who had the right,
                          To drain away what, and from whom.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                            WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                            WikuniaAndyjska
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #18

                            Begin? Nigdy nie słyszała o takim miejscu, ale nie była specjalnie zdziwiona. Ominęły ją przecież dosłowne lata lekcji geografii. Możliwe, że to całkiem niedaleko Vsevny, prawda? Poza tym, facet ją zrozumiał, co oznacza, że na pewno są w Rosji. Sytuacja od razu stała się odrobinkę lepsza.
                            -Aż tak bardzo wyglądam jak turystka? - spytała z lekkim uśmiechem - Ale ta, to mój pierwszy raz. Nie mam pojęcia, skąd się tutaj wzięłam, ani jak wrócić do domu. Macie tutaj jakiś przystanek autobusowy? Budkę telefoniczną? - spytała i zaciągnęła się ponownie swym papierosem.

                            “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                            Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AbbeyA Niedostępny
                              AbbeyA Niedostępny
                              Abbey Black Wonderland
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #19

                              gulasz
                              Widział trochę ludzi rozmawiających głośno przy jednym stole. Przy kontuarze stał barman i robił drinka jakiejś wyjątkowo drobnej dziewczynie o białych włosach.

                              Kwiatuszku
                              — Nie, przykro mi. Nic takiego nie ma.
                              Mężczyzna przykucnął, by poprawić węzeł na bucie.
                              — Nie wydaje mi się, by powrót był tak prosty.

                              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #20

                                Vapen
                                Eva obudziła się na chodniku. Pustym. Leżała sama, może tylko z kotem wygrzewającym się w pobliżu na słońcu. Uderzył ją zapach morza. Gdzie się podziała? Czy to życie po życiu?

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Gulasz86G Niedostępny
                                  Gulasz86G Niedostępny
                                  Gulasz86
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #21

                                  Usiadł na jednym z wolnych miejsc przy barze, najlepiej gdzieś z boku.
                                  - Dobry. - powiedział i odchrząknął cicho - Burbon na lodzie, jeśli mógłby pan być tak miły.
                                  Wtedy go coś ruszyło. Czy miał przy sobie swój portfel? Przeszukał swoje kieszenie, w poszukiwaniu go

                                  There once was a vampire named Thume,
                                  Who took a succubus up to his room,
                                  Where they argued all night,
                                  Over who had the right,
                                  To drain away what, and from whom.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ? Niedostępny
                                    ? Niedostępny
                                    Dawny użytkownik
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #22

                                    Kobieta podniosła się do pozycji siedzącej, z pewnym niedowierzaniem na twarzy.
                                    -Co do…*- Mruknęła do siebie, wpatrując się w swoje ręce. Czuła pulsującą krew w skroniach, zapewne od napływającej adrenaliny, ale to było niemożliwe. Zabiła się przecież. Pamiętała to doskonale.
                                    Chyba.
                                    W końcu wstała i otrzepała spodnie. Nie była wierząca, ale może to było niebo? A może niepoznana nikomu kraina, do której udają się dusze tuż po śmierci? Spojrzała na kota, uśmiechając się gorzko pod nosem.
                                    -Ty też tu utknąłeś, huh?- Westchnęła cicho i ruszyła przed siebie, chcąc wyjść z uliczki.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AbbeyA Niedostępny
                                      AbbeyA Niedostępny
                                      Abbey Black Wonderland
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #23

                                      Gula
                                      Barman przyglądał mu się ukradkiem, ale bez słowa nalał burbona. Wszystko toczyło się niezmienionym tempem, najwyraźniej LJ nikogo nie zainteresował na tyle by wytrącić z codziennej rutyny.

                                      Vappen
                                      Dotarła do ruchliwszej części miasteczka. Widziała kilka wozów i konie tłoczące się przy kupie siana. Poza tym wypatrzyła kawiarnię, bar i jakiś hotelik. Nikt nie zwracał uwagi na nią ani jej przemyślenia.

                                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                        WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                        WikuniaAndyjska
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #24

                                        Huh? Nawet przez Vsevny przejeżdżała jakaś linia autobusowa. A to miasto wyglądało na nieco większe od jej małej żałosnej rosyjskiej wioski.
                                        -Czemu niby powrót nie miałby być prosty? Nie macie na tym zadupiu zasięgu czy coś? Żadnych taksówek? Niczego?

                                        “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                        Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Gulasz86G Niedostępny
                                          Gulasz86G Niedostępny
                                          Gulasz86
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #25

                                          -Dzięki. - napił się trochę i odłożył szklankę.
                                          - Mam niecodzienne pytanie. - zagadał do barmana - Gdzie ja właściwie jestem? Nie wygląda mi to na Miami…

                                          There once was a vampire named Thume,
                                          Who took a succubus up to his room,
                                          Where they argued all night,
                                          Over who had the right,
                                          To drain away what, and from whom.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy