Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Black Wonderland 2.0
  3. Begin

Begin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Black Wonderland 2.0
1.1k Posty 10 Uczestników 14.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
    WikuniaAndyjskaW Niedostępny
    WikuniaAndyjska
    napisał ostatnio edytowany przez
    #225

    YUP KARTA ZDOBYTA CZAS STĄD WYJŚĆ
    Pojawienie się w hotelu nowej osoby początkowo okropnie zawstydziło Natashę, której twarz przybrała jeszcze bardziej intensywny kolor czerwieni, ale okazało się zbawieniem, gdy ów nieznajomy zaczął rozmowę z właścicielką hotelu, co dziewczyna wykorzystała, by cichutko wymknąć się drzwiami na zewnątrz. Gdy stanęła na chodniku, wyciągnęła z kieszeni zdobytą kartę i się jej przyjrzała, podziwiając owoc swej jakże ciężkiej pracy.

    “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
    Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • bulorwasB Niedostępny
      bulorwasB Niedostępny
      bulorwas
      napisał ostatnio edytowany przez
      #226

      - Mam bardzo dużo wolnego czasu, a dla ciebie złotko, przeznaczyłbym nawet ten zajęty. Co powiesz na małą “rozmowę” na osobności? - Wziął na rękę kilka pasem jej włosów, przyłożył sobie delikatnie pod nos i zaciągnął się ich zapachem. - Jestem Dokja.

      Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AbbeyA Niedostępny
        AbbeyA Niedostępny
        Abbey Black Wonderland
        napisał ostatnio edytowany przez
        #227

        Wikuś
        Karta przedstawiała Susła w obydwu formach, pół na pół. Natasha była wolna, choć na ustach wciąż czuła jakby widmo tego pocałunku. Słyszała niezbyt głośno Susła, który chyba szybko wybrał sobie kolejną ‘ofiarę’. Ale to już pewnie nie bardzo ją obchodziło, nie?

        buba
        Pachniała czekoladą i wódką. Zachichotała, biorąc jeden z kluczy.
        — To chodź ze mną, przystojniaku.

        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
          WikuniaAndyjskaW Niedostępny
          WikuniaAndyjska
          napisał ostatnio edytowany przez
          #228

          Nie, Natasha nie ma zamiaru tam nigdy wracać.
          Po chwili namysłu uznała, że najlepszym miejscem na przechowywanie kart będzie wewnątrzna kieszeń w jej płaszczu, do której szybko przeniosła swojego jokera oraz króla Susła. Następnie zdała sobie sprawę, że nie ma zielonego pojęcia, co ma teraz zrobić.
          Przed poznaniem Susła miała plan, by spytać go, czy wie, gdzie znajdują się inne osoby z talii, gdy już zdobędzie kartę. Plan się jednak nie powiódł, bo Natasha uciekła z budynku, nim miała na to szansę. Po krótkich przemyśleniach postanowiła ruszyć przez miasto w kierunku portu szukając po drodze większych skupisk ludzi takich jak bary. Idąc zaczepiała też czasami przypadkowych przechodniów pytając, czy znają jakieś inne osoby w okolicy, które mają karty i nie są Susłem.
          Plan opierał się w dużej mierze na szczęściu i był wkurzający dla miejscowych (zrozumiała, czemu Andreas wymienił Jokerów jako minus życia tutaj), ale nie widziała aktualnie żadnej lepszej alternatywy.

          “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
          Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AbbeyA Niedostępny
            AbbeyA Niedostępny
            Abbey Black Wonderland
            napisał ostatnio edytowany przez
            #229

            Kilku ją od siebie odpędziło, w końcu ktoś rzucił, że jedna karta właśnie nieszczęśliwie jej wyjechała z Beginu. Dotarła do portu i spostrzegła kilka łódek.

            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjska
              napisał ostatnio edytowany przez
              #230

              Ok, według logiki niezwykle inteligentnej Natashy, marynarze powinni wiedzieć dużo o kartach, bo często podróżują. Jeśli nie zdobędzie informacji tutaj, to albo wyruszy na ślepo, albo podda się i zostanie jedzącym śmieci pustelnikiem. Ruszyła dalej przez port kontynuując poszukiwanie jakichś barów oraz marynrzy wolnych na tyle, by mogła pognębić ich pytaniami.

              “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
              Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #231

                Bar znalazła bez trudu, podobnie jak marynarzy zmierzających do niego.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                  WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                  WikuniaAndyjska
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #232

                  Podbiegła do napotkanej grupy.
                  -Hej, sorki, ale czy moglibyście odpowiedzieć na kilka pytań? Sprawy związane z kartami i inne nudne gówno - spytała idąc obok nich.

                  “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                  Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • bulorwasB Niedostępny
                    bulorwasB Niedostępny
                    bulorwas
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #233

                    - Więc prowadź, Skarbie. - Czekał aż kobieta wstanie i ruszył za nią w kierunku pokoju, zapamiętując drogę powrotną.

                    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AbbeyA Niedostępny
                      AbbeyA Niedostępny
                      Abbey Black Wonderland
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #234

                      Bulba
                      Droga nie była jakaś super skomplikowana. Dotarli tam razem, Suseł zamknęła drzwi i wyszczerzyła zęby.
                      — Wyglądasz jak beza, w sam raz do schrupania.

                      Wikuś
                      — No to chodź z nami Jokerko, obalimy sobie piwko.

                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • bulorwasB Niedostępny
                        bulorwasB Niedostępny
                        bulorwas
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #235

                        - Ale jeśli zjesz ja zbyt łapczywie, możesz się przesłodzić. - Usiadł na łóżku, patrząc na Susła. - Pewnie domyślasz się po co, poza tobą kotku oczywiście, przyszedłem, prawda? Może zagramy w grę? Jedno moje pytanie, jeden krok do przodu w naszej małej “zabawie”. Ostrzegam, robię duże kroki. - Przywołał do siebie palcem Susła, pokazując, by usiadł mu na kolanach.

                        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                          WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                          WikuniaAndyjska
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #236

                          Hmmmmmm, czy pójście na piwo z grupą nieznajomych marynarzy było mądrym pomysłem dla siedemnastoletniej Natashy, która zaledwie kilka minut temu była w niezwykle niekomfortowej sytuacji z innym pijanym mężczyzną? Zapewne nie, ale zależało jej na informacji o kartach, a oferty darmowego piwa nigdy się nie odmawia, więc dziewczyna ruszyła za nimi.

                          “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                          Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AbbeyA Niedostępny
                            AbbeyA Niedostępny
                            Abbey Black Wonderland
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #237

                            bulba
                            Suseł ochocho zasiadła mu na kolanach. Pachniała słodko i obserwowała go z zaintrygowaniem.
                            — Pytaj, Dokja, kto pyta nie błądzi.

                            Wikuś
                            //zapomniałam że niepełnoletnia jest oof
                            Wspólnie zasiedli przy stoliku. Zagrała muzyka, pachniało słoną wodą. Przed Nat pojawił się kufel, jednak nie wyglądało na to, by ktoś od razu spodziewał się po niej picia.

                            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • bulorwasB Niedostępny
                              bulorwasB Niedostępny
                              bulorwas
                              napisał ostatnio edytowany przez bulorwas
                              #238

                              - Czemu akurat ludzie z Talii posiadają karty? I nie mów mi, że to po prostu traf, przeczytałem zbyt dużo książek, by uwierzyć w coś takiego. Predestynacja czy tajemne moce? - Zapytał o rozbudowaną kwestię, rozpinając dwa górne guzikiw koszuli Susła, ujawniając jej delikatny obojczyk. Polizał ją po uchu, wkładając język za nie, po czym wziął wdech pieszcząc jej włosy, chcąc jeszcze raz poczuć czekoladę. Następnie dostąpił do karku, zaczynając robić na nim malinki, przytulając do siebie bardziej Susła.

                              Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #239

                                — Kiedyś to miało związek z polityką i czterema dworami poszczególnych barw. Trochę się jednak pozmieniało…
                                Nie oponowała, wręcz przeciwnie, posłusznie się wtuliła i wzdychała.

                                //cho na pw, jeszcze się Wikuś zgorszy

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                  WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                  WikuniaAndyjska
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #240

                                  -Okej, więc jestem dość nowa w tym całym szukaniu kart i nie jestem do końca pewna, co powinnam teraz zrobić. W Begin nie ma już chyba innych kart, więc zastanawiam się nad podróżą do jakiegoś innego miasta. Stąd moje pytanie do was, moglibyście opowiedzieć mi trochę o - tu wyciągnęła mapę w celu sprawdzenia opisanych na niej nazw - Porte Isla, Rebel i Seyo? - spytała i, po krótkiej chwili namysła, wypiła trochę z stojącego przed sobą kufla.

                                  “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                  Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AbbeyA Niedostępny
                                    AbbeyA Niedostępny
                                    Abbey Black Wonderland
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #241

                                    Piwo nie było specjalnie mocne, ale uderzyło trochę pomimo tego.
                                    — Niech pomyślę. Porte Isla to port, gdzie rzadko się zagląda, jeśli nie jest się dostawcą jedzenia. To miejscówka piratów.

                                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                      WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                      WikuniaAndyjska
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #242

                                      Miejscówka piratów brzmiała dość niebezpiecznie. Natasha wolałaby jednak zacząć od spokojniejszych miejsc.
                                      -A Sayo i Rebel?

                                      “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                      Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AbbeyA Niedostępny
                                        AbbeyA Niedostępny
                                        Abbey Black Wonderland
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #243

                                        — W Rebel masz punków, gangsterów i labirynt. A w Seyo mi się bardzo podobało. Robią tam dobre sajgonki.

                                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                          WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                          WikuniaAndyjska
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #244

                                          Nie dostała specjalnie dużo informacji o Seyo, ale zakładała, że gdyby miejsce to było niezwykle niebezpieczne, marynarz poinformowałby ją o tym, zamiast gadać o sajgonkach.
                                          -Jakie są drogi podróży do Seyo? Najbardziej zależy mi na tym, bym nie została po drodze zamordowana, ani nie wydała na podróż, no cóż, niczego, bo nie mam przy sobie pieniędzy.

                                          “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                          Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy