Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2304

    - Niech będzie. - odparł, ważąc w dłoniach sakiewkę, którą po chwili przypiął do pasa. - Mogę wyruszyć choćby zaraz. Masz tu coś jeszcze do załatwienia? I jaki mamy właściwie plan?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AbbeyA Niedostępny
      AbbeyA Niedostępny
      Abbey Black Wonderland
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2305

      — Na obydwa pytania mogę odrzec “nie mam”. Nie mam zielonego pojęcia co robić, a głupa rżnąć nie będę, bo i tak byś mnie przejrzał.

      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2306

        - Z jednej strony to dobrze, bo możemy wyruszyć od razu. Z drugiej to gorzej, bo to teraz ja muszę zająć się wszystkim… Dobrze. Na czym się właściwie znasz?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AbbeyA Niedostępny
          AbbeyA Niedostępny
          Abbey Black Wonderland
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2307

          — Właściwie to na niczym. Trochę walczę mieczem, trochę sobie radzę z magią cienia, ale jestem tylko handlarzem.

          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2308

            -To zawsze coś. Łatwo będzie ci działać pod przykrywką, gdzie ja będę udawać twojego ochroniarza. Mam tylko nadzieję, że moja sława mnie aż tak nie wyprzedza i nikt nie zacznie podejrzewać czegoś, że największy łowca potworów w okolicy służy za obstawę pierwszemu z brzegu kupcowi… Bez obrazy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • AbbeyA Niedostępny
              AbbeyA Niedostępny
              Abbey Black Wonderland
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2309

              — Prawda nie powinna boleć.
              Uśmiechnął się słabo, wzruszając ramionami. Przeczesał włosy i odetchnął, próbując wbić sobie głowę, że to będzie przygoda. Fałszywy optymizm nie zaszkodzi.
              — To co teraz?

              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • WiewiurW Niedostępny
                WiewiurW Niedostępny
                Wiewiur
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2310

                Ferled
                W takim razie pozostało mu tylko skierować się w stronę części miasta, gdzie wykształcenie jest czymś o wiele częściej spotykanym. No, chyba że o wiele lepszą opcją wydaje się powrót do portalu drogą okrężną, tak by jakoś zmylić goniącego ich lichwiarza. Albo! Daleko do najbliższej tablicy ogłoszeń? Stamtąd skombinuje sobie kartkę, przyrząd do pisania i atrament będą już łatwiejsze, jakiś kawałeczek drewna czy coś, błoto i może da radę?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • MaxwellM Niedostępny
                  MaxwellM Niedostępny
                  Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2311

                  Hmmm… Mógł się jakoś podkraść bliżej tego namiotu? Jakieś łatwe ścieżki dla nowicjusza w podkradaniu się? A może jednak lepiej zwyczajnie wyjść i być szczerym? I tak ich broń jest stalowa - starczy krótki i bezpieczny kontakt, a łatwo ją im stępi - a przezorność bankiera wobec dziwnych gości nie musi być nagle czymś nietypowym… Jednak dopóki będzie to możliwe, pozostanie w ukryciu.

                  Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2312

                    Abby:
                    - Zajmij się czymś przez godzinę, muszę zebrać ekwipunek i zamknąć wszystkie swoje sprawy w mieście, wtedy będziemy mogli wyruszyć.
                    Wiewiur:
                    Tablic ogłoszeń w mieście było kilka, ale kojarzyłeś, że najwięcej takowych jest na tej, która znajduje się w pobliżu miejskiej bramy. Poza nią była też jedna w pobliżu ratusza i kolejna przy największej miejskiej karczmie, niestety nie tej, w której niedawno oszukiwałeś w kości. A może to i dobrze, bo jeśli Lichwiarz się tam wciąż kręcił, to pójście tam jest jak proszenie się o kłopoty. I to dość poważne.
                    Max:
                    Pozostanie w ukryciu i podejście bliżej gryzły się ze sobą, teren wokół obozowiska był wykarczowany, pozbawiony jakichkolwiek drzew czy krzewów, więc tylko użycie Magii mogłoby pozwolić ci podejść bliżej i pozostać niezauważonym.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AbbeyA Niedostępny
                      AbbeyA Niedostępny
                      Abbey Black Wonderland
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2313

                      //nie pamiętam czy mam przy sobie jakieś jedzenie

                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • WiewiurW Niedostępny
                        WiewiurW Niedostępny
                        Wiewiur
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2314

                        Ferled

                        A więc postanowione. Uda się do tej przy największej karczmie, łatwiej będzie mu się tam ukryć niż w innych miejscach. No i łatwiej będzie mu coś przydatnego skombinować… Jeszcze jedna sprawa. Jak daleko od portalu znajduje się ta karczma?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • MaxwellM Niedostępny
                          MaxwellM Niedostępny
                          Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2315

                          Hmm… Na warcie jest tylko jedna osoba… Wytworzył powiew wiatru, mający ruszyć krzakami gdzieś daleko od obozu. Blisko położenia jego samego, ale nie na tyle żeby go wykrył. Jeśli zainteresuje to strażnika, to ruszy po cichu naokoło, zbliżając się do namiotu. Nie jakoś bardzo frontalnie.

                          Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2316

                            Abby:
                            //Możemy uznać, że tak, żeby nie przedłużać.//
                            Wiewiur:
                            Na oko to jakieś sto metrów, choć biegnąc uliczkami możesz zmniejszyć tę odległość wydatnie, nawet do siedemdziesięciu lub sześćdziesięciu.
                            Max:
                            Odwrócił się na chwilę przelotnie, szybko tracąc zainteresowanie. Nie zdołałeś pokonać całej odległość do celu, ale szczęśliwie w porę skryłeś się w zaroślach, nim tamten zdołał cię zauważyć.

                            MaxwellM 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AbbeyA Niedostępny
                              AbbeyA Niedostępny
                              Abbey Black Wonderland
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2317

                              Postanowił więc znaleźć sobie odpowiednie miejsce, usiąść, zjeść i polamentować nad życiem. Chciał jeszcze zamówić trochę piwa, ale się powstrzymał.

                              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2318

                                Na tym też zleciał ci czas oczekiwania na powrót Elfa. Gdy wrócił, miał na sobie dokładnie ten sam strój, choć wzbogacony o solidny płaszcz z kapturem, który zapewne przyda się w drodze, tak aby ochronić się przed deszczem i mrozem, jak i ukryć swoją tożsamość, jeśli będzie trzeba. Poza tym miał przy sobie podróżny worek, zapewne z prowiantem na drogę i tego typu przedmiotami, a także dwa miecze jednoręczne przy pasie, kołczan pełen strzał i łuk na plecach, sztylet przy pasku i drugi, w cholewie buta, oraz kilka noży do rzucania.
                                - Jestem gotów, możemy wyruszać.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • AbbeyA Niedostępny
                                  AbbeyA Niedostępny
                                  Abbey Black Wonderland
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2319

                                  Przełknął ślinę i zebrał się w sobie. Postarał się nie pokazywać po sobie stanu przedzawałowego. No dobra, może nie przedzawałowego. Aramis po prostu był podenerwowany. Skinął głową. I ruszył z tym całym elfem.

                                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2320

                                    - Tamci powiedzieli ci gdzie albo kogo szukać? Tak na dobry początek?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AbbeyA Niedostępny
                                      AbbeyA Niedostępny
                                      Abbey Black Wonderland
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2321

                                      Zmusił swój umysł do działania, ale po chwili poddał się i pokręcił głową.
                                      — Sam się dziwię.

                                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2322

                                        - Dziwisz się, że ich opuściłem? - parsknął i zamyślił się na chwilę, marszcząc czoło. - Znam kilku ludzi, którzy mogą wiedzieć coś na ten temat. Jak na złość, żaden z nich nie mieszka tutaj ani w okolicy. Ale i tak warto się do nich wybrać, bo jeśli gdzieś ma zbierać się armia najemników, to oni powinni być o tym poinformowani. Ruszamy?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • AbbeyA Niedostępny
                                          AbbeyA Niedostępny
                                          Abbey Black Wonderland
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2323

                                          Pokiwał głową. Z każdą chwilą myślał, że mądrzej było po prostu zmienić las. Postarał się jednak nie załamać. Jeśli przez te pieprzone elfy ma zginąć, to na pewno nie na zawał.

                                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy