Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Wioska Uwitki

Wioska Uwitki

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
320 Posty 5 Uczestników 7.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
    RadiotelegrafistaR Niedostępny
    Radiotelegrafista Metro 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #247

    — To, to jest ważne. — Odpowiedział, nie do końca chętnie. — Myślisz, że w wiosce znajdę kogoś, kto będzie umiał to przeczytać?

    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #248

      - Kochanie, niewiele osób potrafi czytać w naszej mowie, a co dopiero w innych. - odparła z lekkim uśmiechem, choć powiedziała prawdę. - A właściwie czemu ci tak na tym zależy? Nie powinieneś się pakować? Albo pomóc mi i dzieciom?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
        RadiotelegrafistaR Niedostępny
        Radiotelegrafista Metro 2035
        napisał ostatnio edytowany przez Radiotelegrafista
        #249

        — To, to znaczy, ja… Ty… My nie możemy… — Morzywał zaplątał się w gąszczu własnych myśli. Czy miał jeszcze bardziej niepokoić ich tym, iż burza nie pozwoli im wypłynąć? Swymi wizjami? Ucieczką? Strachem, niepewnością, niewiedzą?! Ah, zbyt wiele niepokojów krążyło wokół głowy chłopa! — Wrócę! — Oznajmił tylko, wybiegając z powrotem na zewnątrz. Sołtys, może sołtys coś wie… Założył sygnet, by ten nie zgubił się w drodze i udał do niego.

        // Wiem, że czekałeś na ten moment, Kubuś. //

        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #250

          Krzyczała jeszcze coś za tobą, ale natłok myśli stłumił jej słowa. Sołtysa znalazłeś przed jego chatą, gdy zabierał z podwórza do środka wszystko, co mogłoby ulec zniszczeniu podczas burzy. Ta była już niemal nad wioską, widziałeś strugi deszczu, które zaraz spadną na słomiane strzechy, a czarne chmury tak przykryły niebo, że było niewiele jaśniej niż w nocy.
          - Morzywał? - zapytał tylko sołtys, nie przerywając gorączkowej pracy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #251

            // czemu jeszcze nie jestem Sauronem analfabetą//

            — Sołtysie! — Dyszał ciężko, łapiąc oddech po biegu. Ściągnął pierścień z palca. — Potrzebuję odczytać pismo, nie nasze! Czy Sołtys zna kiego, kto umiałby?!

            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #252

              //Spokojnie.//
              Popatrzył na ciebie jak na skończonego wariata, dyskretnie przenosząc wzrok na karczmę, jakby domyślając się, że to gorzałka sprowokowała to niecodzienne pytanie. Dopiero grzmot nadchodzącej burzy przywrócił go do rzeczywistości.
              - Tak, może i tak. Zależy jakie, ale znam takiego kupca, czasem bywa w okolicy. Zwiedził kawał świata, mówi, że potrafi gadać w trzech językach, a czytać i pisać w siedmiu. Ja mu tam nie wierzę, że aż tyle zna, ale trochę na pewno. A po kiego ci to teraz potrzebne? Schowaj się lepiej, takiej burzy chyba nawet najstarsi w wiosce nie pamiętają.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #253

                // jak mogę być spokojny kiedy Uwitki wciąż są Uwitkami, a nie Mordorem dla ubogich //
                //żartuję oczywiście //

                — Ta burza, właśnie dlatego mnie tego kupca teraz trzeba! — Odpowiedział, patrząc z rosnącym przerażeniem na odległe pioruny. — Gdzie on?

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #254

                  Wzruszył ramionami.
                  - Nie wiem. Mówiłem, że tu czasem bywa. Kiedyś na pewno przyjedzie, ale teraz nawet psa szkoda z domu wypuszczać, a co dopiero w drogę wyjeżdżać.
                  Jakby chcąc potwierdzić swoje słowa, skinął ci jeszcze raz głową, polecił wracać do domu i sam zamknął się w swojej chacie. Chwilę później, w akompaniamencie głośnego grzmotu, z nieba spadły setki i tysiące ciężkich, grubych kropel deszczu.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    Radiotelegrafista Metro 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #255

                    Nie… Nie, nie! To wszystko nie tak! Przecież musiał być tutaj ktokolwiek, kto mógł mu pomóc!
                    Stał pośrodku deszczu, nie wiedząc co począć. Co miał zrobić, co miał zrobić?!
                    A jeżeli to nie o pierścień chodziło?
                    Zdjął sygnet z palca i spojrzał na niego.
                    A jeżeli to nie szkatułka, nie żadne złoto było mu potrzebne?! Więc co?! CO?!

                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AnthropophagusA Niedostępny
                      AnthropophagusA Niedostępny
                      Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #256

                      // jajco //

                      Breathing slowly, mechanical heartbeat
                      Losing contact with the living

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #257

                        Deszcz nie przynosił odpowiedzi, podobnie jak burzowe chmury i grzmoty. Ale gdy niebo rozświetliła kolejna błyskawica, zobaczyłeś jakiś dziwny kontur w pobliżu brzegu, gdzie rybacy trzymali swe łodzie. Mignął ci tylko na sekundę i pierwszym, co pomyślałeś, był jakiś morski potwór, wąż morski o zębatej paszczy, długiej szyi i pękatym cielsku. Jednak gdy kolejny piorun uderzył jeszcze raz, tym razem mogłeś przyjrzeć się kształtowi bliżej: Owszem, był tam łeb węża morskiego, ale wyrzeźbiony z drewna. Cielsko okazało się kadłubem, a szereg długich łap - wiosłami. Żagiel był zwinięty przez pogodę, ale nie miałeś wątpliwości, że to sporych rozmiarów statek, który właśnie zarył dziobem o nadbrzeżny piasek.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          Radiotelegrafista Metro 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #258

                          // kuba, a zohan mnie wyzywa //

                          — Bogowie, ulitujcie się… — Morzywał poczuł, jak cała krew odpływa z jego twarzy. Biegiem ruszył w ich kierunku, musiał wiedzieć kim są, musiał wiedzieć, kogo ściągnął na swych bliskich i na swych sąsiadów.

                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #259

                            // To go uderz z plaskacza w twarz i powiedz mu, że jak następnym razem cię zwyzywa, to go pobijesz. //

                            My rule is never to show any mercy to women.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #260

                              Nie mogłeś mieć pewności, że to ty, ten sygnet czy cokolwiek innego, co było jakoś z tobą związane, doprowadziło do pojawienia się tego okrętu. Tak czy siak, gdy szedłeś w jego stronę, załoga powoli opuszczała pokład, zeskakując wprost do wzburzonej wody lub na plażę. Wciągnęli oni statek głęboko na plażę, aby nie porwał go sztorm, a później ruszyli w kierunku wioski. Chyba tylko dzięki ciemnościom i lejącej się z nieba wodzie cię nie dostrzegli, ale ty widziałeś ich: wysokich, muskularnych, dobrze zbudowanych, z brodami, wąsami, włosami splecionymi w warkocze, w hełmach z nosalami, skórzanych kaftanach, kolczugach i lekkich pancerzach, zbrojni w okrągłe tarcze z drewna, okute metalem, sztylety, noże, włócznie, oszczepy, łuki i strzały, miecze, topory, maczugi i młoty, tak jednoręczne, jak i długie czy dwuręczne. Jeden z nich, o włosach i brodzie upiętych w warkocze, z wielką blizną przechodzącą tuż pod lewym okiem, który wyróżniał się na tle swoich kompanów ognistorudymi włosami, wzniósł w górę dwuręczny topór i wydał z siebie wrzask, który przebił się nawet przez deszcz, a inni wojownicy po chwili dołączyli.
                              - Tempus! Śmierć słabeuszom! - krzyknął, ku twojemu przerażeniu, i ruszył biegiem w kierunku wioski, tak jak i jego wojownicy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                Radiotelegrafista Metro 2035
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #261

                                Morzywał nie wiedział, co wyrwało go z osłupienia; może był to widok ruszających do mordu wojowników, może ryk piorunów i deszcz, miotający ciężkimi kroplami w jego twarz. Jednak to nie miało znaczenia, a ważne było to, że właśnie teraz biegł ku swojej chacie, rozchlapując wszędzie wodę i kałuże, byleby dobiec tam przed najeźdźcami.

                                “Bogowie, dajcie mi tylko skryć ich, uciekniemy ku lasom, tam nas nie znajdą…” Chaotyczne myśli przebiegały przez jego umysły szybciej, niż błyskawice rozrywały niebo. “Pomóżcie, bogowie!”

                                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #262

                                  W swym szaleńczym biegu kilka razy upadałeś wprost w kałuże i błoto. Za każdym razem, gdy upadałeś, słyszałeś coś, co wśród grzmotów i deszczu brzmiało jak śmiech, ale nie widziałeś nikogo, kto mógłby się śmiać.
                                  Dobrze wiesz, że nie zdążysz. Twoi synowie i najmłodsze dzieci zginą, zabici z zimną krwią przez barbarzyńców. Twoje starsze córki i żona odpłyną z nimi do ich mroźnej ojczyzny, gdzie złożą je w ofierze swemu bogu lub uczynią z nich nałożnice. Czy tego chcesz?
                                  Zauważyłeś, jak pierwsi wojownicy wdzierają się do domów, toporami i mieczami rąbiąc drzwi, rozwalając zawiasy młotami. Do dźwięków burzy i ich bojowych okrzyków dołączyły krzyki przerażenia i agonii, bez wątpienia należące do mieszkańców twojej wioski.
                                  Wszyscy, których znałeś, których szanowałeś, którzy szanowali ciebie, z którymi dzieliłeś trudy i radości swego życia: zginą. Twoja wioska zniknie z tego świata. Czy tego chcesz?
                                  Przebiegałeś akurat obok kuźni. Izbor musiał akurat pracować, w środku wciąż widać było światło. Jeden z napastników wszedł do środka, usłyszałeś niewyraźne okrzyki i szczęk metalu. Po chwili znowu wyszedł, a wręcz wypadł, a za nim wyszedł kowal, z rozżarzonym prętem w jednej dłoni i młotem w drugiej. Wojownik spróbował odzyskać równowagę i zasłonić się tarczą, ale ta ustąpiła po jednym ciosie młota. Metal znów szczęknął, gdy miecz zablokował pręt, a chwilę później tamten wydarł się z bólu, gdy młot roztrzaskał mu żebra. Krzyk ustał, gdy padł na kolana, a pręt wbił się prosto w jego usta.
                                  - Nordowie! Nordowie! - krzyczał kowal, choć nie wiedziałeś czemu. Przecież nikogo tym wołaniem nie ostrzeże… Zamiast tego zwabił kilku innych wojowników, którzy rzucili się na niego z furią, widząc zwłoki towarzysza. Udało mu się zranić jeszcze jednego i zabić kolejnego, roztrzaskując mu czaszkę młotem, gdy tamci cofnęli się i jeden cisnął w Izbora oszczepem, kładąc go trupem.
                                  Nordowie ponownie się rozbiegli, został tylko ten ranny, opierając się ciężko o ścianę kuźni. Chyba cię nie widział.
                                  Daj mi jego krew. Zakończ życie barbarzyńcy. Uratuj swoich bliskich.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    Radiotelegrafista Metro 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #263

                                    Morzywał dyszał ciężko, patrząc na wojownika, którego miał zabić. Nawałnica miotała w niego ciężkimi strugami deszczu, ale to teraz się nie liczyło. Miał go zabić; nigdy nie odebrał człowiekowi życia. Musiał go zabić, bo tylko tak mógł uchronić swoją rodzinę. Każda sekunda zwłoki mogła być tą, która zgubi ich wszystkich.

                                    Ignorując każdą myśl przeciwną temu, co miał zrobić, jak zahipnotyzowany podszedł do ciała Izbora i odebrał z ręki trupa kowalski młot. Z nim u swojej prawicy stanął przed najeźdźcą. Wdech, wydech. Wdech, wydech. Zakończ życie.

                                    Uniósł młot nad głowę i spuścił go na czaszkę barbarzyńcy.

                                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #264

                                      Nawet cię nie zauważył, nie byłeś do końca pewien czemu: przez ulewę, ból spowodowany ranami? A może to sygnet skrył cię tak, abyś mógł dokonać tego czynu? Jakby nie było, jednym ciosem powaliłeś Norda, ale ten wciąż żył. Hełm, choć wgnieciony i uszkodzony, ocalił go, choć teraz stanowi jeszcze mniejsze zagrożenie niż przed chwilą, gdy zadałeś pierwszy cios.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        Radiotelegrafista Metro 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #265

                                        Nie przestawał, jak w transie, w który sam się wprowadził, by okłamać własne sumienie, trzewia i rozum. Uniósł młot w górę, nacelował i spuścił go, tym razem celując nie w górę hełmu, a w twarz najeźdźcy. Kawał żelaza świsnął pomiędzy strugami deszczu i wiatrem, zmierzając nieubłaganie na spotkanie z czaszką wojownika.

                                        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #266

                                          Wcześniej nie wydał z siebie żadnego dźwięku, oszołomiony twoim ciosem, ale świadomość zaczęła mu wracać. Nie zdobył się jednak na nic więcej poza zwykłym krzykiem, gdy widział zbliżający się kowalski młot. Krzykiem, który ucichł momentalnie, gdy czaszka, krew i mózg rozbryzgały się po ziemi.
                                          Zanurz sygnet w jego krwi. - usłyszałeś prostą komendę, przypominającą bardziej syk dzikiego zwierzęcia niż zdanie, wypowiedziane z taką pasją, że twoja głowa niemal eksplodowała z bólu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy