Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Black Wonderland 2.0
  3. Begin

Begin

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Black Wonderland 2.0
1.1k Posty 10 Uczestników 14.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • bulorwasB Niedostępny
    bulorwasB Niedostępny
    bulorwas
    napisał ostatnio edytowany przez
    #13

    Nie mogłem sobie pozwolić na słabość w nieznanym miejscu. Wstałem chwiejnie na równe nogi i ruszyłem w kierunku przeciwnym do wycia psa, szukając ręką ściany czy innego oparcia. Gdy je już znalazłem, rozejrzałem się wokół, chcąc dowiedzieć się, gdzie jestem. To nie wygląda na szpital.

    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Gulasz86G Niedostępny
      Gulasz86G Niedostępny
      Gulasz86
      napisał ostatnio edytowany przez
      #14

      Szedł ulicą rozglądając się, całkowicie zdezorientowany. Jak i czemu się tu znalazł? I gdzie jest tu? Odetchnął próbując się uspokoić. “Jeśli znajdziesz się w jakimś nieznanym miejscu, rozejrzyj się za jakimś barem,” mówił ojciec. Tak właśnie zrobił

      There once was a vampire named Thume,
      Who took a succubus up to his room,
      Where they argued all night,
      Over who had the right,
      To drain away what, and from whom.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
        WikuniaAndyjskaW Niedostępny
        WikuniaAndyjska
        napisał ostatnio edytowany przez
        #15

        Wypuściła z ust nieco dymu papierosowego, złapała fajkę w rękę i podeszła do pierwszej lepszej przechodzącej niedaleko osoby.
        -Hej, mógłbyś mi powiedzieć, w jakim mieście teraz jesteśmy? - spytała po rosyjsku. Miała nadzieję, że osoba ta zna rosyjski. Natasha niby znała angielski, ale kłopot polegał na tym, że jeśli jest tak daleko od domu, że ludzie nie znają rosyjskiego, to może mieć niemały problem z powrotem do Vsevny. Jak w ogóle znalazłaby się w tak odległym miejscu po zwykłym spacerze w parku?

        “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
        Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • AbbeyA Niedostępny
          AbbeyA Niedostępny
          Abbey Black Wonderland
          napisał ostatnio edytowany przez
          #16

          bulba
          Nie, miejsce absolutnie nie przypomniało szpitala. Wyglądało raczej na prowincjonalne miasteczko. Słowem, zadupie. Ciekawa sprawa.

          gula
          Po dłuższej chwili spaceru znalazł jakiś bar. Miał wyblakłą nazwę, ale za to był otwarty. Ze środka dochodziła muzyka. Brzmiało na Pink Floyd.

          Kwiatuszek
          Mężczyzna, który się przy niej zatrzymał, zamyślił się na moment i w końcu zaczął mówić. Miał dziwny akcent, ale nie mówił jakoś specjalnie źle.
          — Jesteś w Beginie, dziewczyno. Wnioskuję, że pierwszy raz, tak?

          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Gulasz86G Niedostępny
            Gulasz86G Niedostępny
            Gulasz86
            napisał ostatnio edytowany przez
            #17

            Otworzył drzwi i wszedł do środka wolnym krokiem

            There once was a vampire named Thume,
            Who took a succubus up to his room,
            Where they argued all night,
            Over who had the right,
            To drain away what, and from whom.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjskaW Niedostępny
              WikuniaAndyjska
              napisał ostatnio edytowany przez
              #18

              Begin? Nigdy nie słyszała o takim miejscu, ale nie była specjalnie zdziwiona. Ominęły ją przecież dosłowne lata lekcji geografii. Możliwe, że to całkiem niedaleko Vsevny, prawda? Poza tym, facet ją zrozumiał, co oznacza, że na pewno są w Rosji. Sytuacja od razu stała się odrobinkę lepsza.
              -Aż tak bardzo wyglądam jak turystka? - spytała z lekkim uśmiechem - Ale ta, to mój pierwszy raz. Nie mam pojęcia, skąd się tutaj wzięłam, ani jak wrócić do domu. Macie tutaj jakiś przystanek autobusowy? Budkę telefoniczną? - spytała i zaciągnęła się ponownie swym papierosem.

              “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
              Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AbbeyA Niedostępny
                AbbeyA Niedostępny
                Abbey Black Wonderland
                napisał ostatnio edytowany przez
                #19

                gulasz
                Widział trochę ludzi rozmawiających głośno przy jednym stole. Przy kontuarze stał barman i robił drinka jakiejś wyjątkowo drobnej dziewczynie o białych włosach.

                Kwiatuszku
                — Nie, przykro mi. Nic takiego nie ma.
                Mężczyzna przykucnął, by poprawić węzeł na bucie.
                — Nie wydaje mi się, by powrót był tak prosty.

                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • AbbeyA Niedostępny
                  AbbeyA Niedostępny
                  Abbey Black Wonderland
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #20

                  Vapen
                  Eva obudziła się na chodniku. Pustym. Leżała sama, może tylko z kotem wygrzewającym się w pobliżu na słońcu. Uderzył ją zapach morza. Gdzie się podziała? Czy to życie po życiu?

                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Gulasz86G Niedostępny
                    Gulasz86G Niedostępny
                    Gulasz86
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #21

                    Usiadł na jednym z wolnych miejsc przy barze, najlepiej gdzieś z boku.
                    - Dobry. - powiedział i odchrząknął cicho - Burbon na lodzie, jeśli mógłby pan być tak miły.
                    Wtedy go coś ruszyło. Czy miał przy sobie swój portfel? Przeszukał swoje kieszenie, w poszukiwaniu go

                    There once was a vampire named Thume,
                    Who took a succubus up to his room,
                    Where they argued all night,
                    Over who had the right,
                    To drain away what, and from whom.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ? Niedostępny
                      ? Niedostępny
                      Dawny użytkownik
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #22

                      Kobieta podniosła się do pozycji siedzącej, z pewnym niedowierzaniem na twarzy.
                      -Co do…*- Mruknęła do siebie, wpatrując się w swoje ręce. Czuła pulsującą krew w skroniach, zapewne od napływającej adrenaliny, ale to było niemożliwe. Zabiła się przecież. Pamiętała to doskonale.
                      Chyba.
                      W końcu wstała i otrzepała spodnie. Nie była wierząca, ale może to było niebo? A może niepoznana nikomu kraina, do której udają się dusze tuż po śmierci? Spojrzała na kota, uśmiechając się gorzko pod nosem.
                      -Ty też tu utknąłeś, huh?- Westchnęła cicho i ruszyła przed siebie, chcąc wyjść z uliczki.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AbbeyA Niedostępny
                        AbbeyA Niedostępny
                        Abbey Black Wonderland
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #23

                        Gula
                        Barman przyglądał mu się ukradkiem, ale bez słowa nalał burbona. Wszystko toczyło się niezmienionym tempem, najwyraźniej LJ nikogo nie zainteresował na tyle by wytrącić z codziennej rutyny.

                        Vappen
                        Dotarła do ruchliwszej części miasteczka. Widziała kilka wozów i konie tłoczące się przy kupie siana. Poza tym wypatrzyła kawiarnię, bar i jakiś hotelik. Nikt nie zwracał uwagi na nią ani jej przemyślenia.

                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                          WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                          WikuniaAndyjska
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #24

                          Huh? Nawet przez Vsevny przejeżdżała jakaś linia autobusowa. A to miasto wyglądało na nieco większe od jej małej żałosnej rosyjskiej wioski.
                          -Czemu niby powrót nie miałby być prosty? Nie macie na tym zadupiu zasięgu czy coś? Żadnych taksówek? Niczego?

                          “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                          Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Gulasz86G Niedostępny
                            Gulasz86G Niedostępny
                            Gulasz86
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #25

                            -Dzięki. - napił się trochę i odłożył szklankę.
                            - Mam niecodzienne pytanie. - zagadał do barmana - Gdzie ja właściwie jestem? Nie wygląda mi to na Miami…

                            There once was a vampire named Thume,
                            Who took a succubus up to his room,
                            Where they argued all night,
                            Over who had the right,
                            To drain away what, and from whom.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ? Niedostępny
                              ? Niedostępny
                              Dawny użytkownik
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #26

                              Jeszcze tego by brakowało, gdyby ktoś zwracał. Stanęła na uboczu, bijąc się z myślami.
                              Wzięła głębszy wdech. Czy zapytanie się kogokolwiek o to miejsce byłoby czymś dziwnym? Nagle, zaskakując nawet siebie, ruszyła w stronę baru. Może tam czegoś się dowie. A jak nie to… Postara się o to by ktoś postawił jej kolejkę.
                              Alkohol najlepszym sposobem rozwiązywania problemów.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • bulorwasB Niedostępny
                                bulorwasB Niedostępny
                                bulorwas
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #27

                                //Jebać, prowadzenie narracji pierwszoosobowej jest ciężkie.
                                Dokja czytał o podobnych przypadkach w wielu książkach jako młokos. W Korei ten rodzaj literatury był bardzo popularny. Typ umiera i w nagrodę za to, że zdechł chujową śmiercią trafia do świata fantasy. - Żegnaj Dokja, witaj… Nykran! - Po szybkim przemianowaniu się, jako, że wciąż był skołowany, poszukał jakiegoś murku i ławeczki, by tam odpocząć. Przeszperał kieszenie kurtki i spodni, szukając rzeczy jakie zabrał tu ze sobą. W takim świecie, smartfon to dzieło bogów i cholernie duża zaleta.

                                Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • AbbeyA Niedostępny
                                  AbbeyA Niedostępny
                                  Abbey Black Wonderland
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #28

                                  Kwiatuszek
                                  Mężczyzna znów zamilkł. Uniósł na moment brwi i westchnął ciężko.
                                  — Rosyjski to taki piękny język. Przepraszam, dziewczyno, ale w takim magicznym zadupiu nie ma prądu, a co dopiero jakiegoś samochodu.

                                  Gulasz
                                  — Miami? To jest to miasto, gdzie działa Słoneczny patrol?
                                  Barman zaśmiał się. Dolał komuś piwa i podszedł bliżej.
                                  — Jesteś w Beginie. Można powiedzieć, że to dosyć daleko od Miami. Powrót trochę potrwa.

                                  pineapple apple vappen
                                  Dotarła do baru. Wewnątrz była grupka ludzi przy stole, jakaś białowłosa dziewczyna z drinkiem przy kontuarze i siedzący na uboczu, trochę zagubiony facet o wyglądzie szarmanckiego bohatera powieści romatycznej.

                                  bulba
                                  Niestety, nie miał przy sobie telefonu. A nie! Jednak miał, ale miał dość słabą baterię. No i nie było zasięgu. Ani wifi.

                                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • bulorwasB Niedostępny
                                    bulorwasB Niedostępny
                                    bulorwas
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #29

                                    Wyłączył go, by bateria się nie zmarnowała i kontynuował przeszukiwania, chcąc znaleźć cokolwiek innego. Sam smartfon jest przydatny, nawet na handel, ale może znajdzie coś jeszcze. Nóż czy inny rodzaj broni byłby w cenie.

                                    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                      WikuniaAndyjskaW Niedostępny
                                      WikuniaAndyjska
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #30

                                      Nie ma tutaj prądu ani samochodów? Natasha przez chwilę stała w ciszy układając w głowie kolejne pytanie. Z każdą kolejną chwilą sytuacja ta wydawała się coraz dziwniejsza. Przez chwilę dziewczyna zastanawiała się nawet, czy mężczyzna sobie z niej nie żartuje, ale to, co mówił, wydawało się być zgodne z prawdą. Do tej pory nie widziała przecież żadnych urządzeń elektronicznych. Zamiast samochodów widziała i słyszała wszędzie dookoła same konie.
                                      -Magicznym? Okej, czy mógłbyś wyjaśnić mi gdzie niby leży ten cały Begin, skoro najwyraźniej utknął w jebanym średniowieczu bez żadnego prądu?

                                      “Can a magician kill a man by magic?” Lord Wellington asked Strange.
                                      Strange frowned. He seemed to dislike the question. “I suppose a magician might,” he admitted, “but a gentleman never could.”

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Gulasz86G Niedostępny
                                        Gulasz86G Niedostępny
                                        Gulasz86
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #31

                                        - Begin? - powiedział zaskoczony. Zastanawiał się gdzie może znajdować się miasto o tak specyficznej nazwie, kiedy coś do niego dotarło i to z hukiem. Rozejrzał się jeszcze raz po barze i zapytał z lekką dozą trwogi w głosie.
                                        - B-Begin. Ten Begin? Miasto w tym dziwnym, karcianym świecie o którym opowiadał mi ojciec?

                                        There once was a vampire named Thume,
                                        Who took a succubus up to his room,
                                        Where they argued all night,
                                        Over who had the right,
                                        To drain away what, and from whom.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ? Niedostępny
                                          ? Niedostępny
                                          Dawny użytkownik
                                          napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                                          #32

                                          Stanęła w wejściu, nie mogąc zdecydować się co zrobić następnie. Podchodzenie do nieznanych osób, szczególnie na trzeźwo, nie współgrało z jej naturą. Z drugiej strony zaś, zdawała sobie sprawę że nie może trwać w niewiedzy w nieskończoność. Przygryzła wargę i podeszła do baru.
                                          -Przepraszam.- Spojrzała na barmana, swoim typowym, pozbawionym emocji, wzrokiem.
                                          Kątem oka jeszcze raz ogarnęła całe pomieszczeniem, ot na wszelki wypadek.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy