Czat
-
Nie wiem czy powinienem w ogóle robić czat, ale pamiętam że zawsze robiłem, toteż proszę.
-
Heloł! PBF zapowiada się bardzo ciekawie.
-
Jak to jest z ciążą? Dwie syreny spłodzą syrenę, tak? A mieszanki? Może banalne pytanie, ale wolę mieć 100% pewność, że wiem jak to działa.
-
@Maxwell Dwie formy tego samego typu wyprodukują kolejną taką formę, o ile tylko oba są zdolne do reprodukcji. Mieszanki zdarzają się tylko między prostszymi, bardziej ludzkimi formami bo taka Syrena jest od Czystego tak genetycznie różna że możesz równie dobrze krzyżować człowieka z ośmiornicą.
-
Jak ktoś nie zajarzył to aplikacje postaci są otwarte w temacie Karty Postaci.
-
Ja myślę nad jakąś, ale wpierw musiałbym się zebrać do zrobienia innej gdzie indziej, bo tam mam pomysł. Po niej pomyślę nad jakąś tu.
-
Aż się łezka w oku kręci, jak przypomnę sobie to, co było na Jeja, i morda się cieszy, że wygląda to teraz jeszcze lepiej. Ale i tak miałbym kilka pytań, bo nie byłbym sobą, gdybym nie zadał jakichś na start:
Pomiędzy rasami (czy tam formami) występują jakieś większe animozje, przez które trzymanie na jednym statku na przykład Marudera i Krasnala skończy się w najlepszym razie bójką?
Czy formy takie jak Małpy, Goryle i Liliputy to istoty żywe, które są jakoś zmodyfikowane, czy jakieś typy androidów albo coś w tym guście?
Jaki jest startowy limit jeśli chodzi o majątek i bogactwo wszelkiej maści, posiadane statki lub okręty, ich typy, ilość towarzyszy i tak dalej? W sensie tak mniej więcej, żebym wiedział, na co sobie pozwolić.
No i najważniejsze: Jest limit postaci? -
Ano tak:
- Nie ma szczególnych napięć, bo to nie są jednak rasy a jedynie obudowy które można zmienić wiele razy podczas jednego żywotu. Okazjonalnie znajdzie się taki, który uważa swoją formę za najlepszą lub nienawidzi innej, ale generalnie ludzie są bardziej podzieleni względem klasy/fakcji/ideologii i na to bardziej trzeba uważać.
- Formy które wymieniłeś są organiczne, tylko zmodyfikowane genetycznie do absurdalnego stopnia. Wśród wymienionych form tylko androidy, drony i mechafauny są w całości mechaniczne.
- Generalnie po prostu nie chcę, żeby rozgrywka to było dowodzenie flotą z odległości jednostki astronomicznej. Możesz wziąć dowolny statek jeśli to pasuje fabularnie (piraci raczej nie latają pancernikami) i majątek nie przekraczający małej kolonii w rozmiarze.
- Na razie nie ma, bo nadmiar postaci to mój najmniejszy problem.
-
Chwilowo wszystko jasne, jak co mi się jeszcze nasunie to będę pytać, a teraz zabieram się powoli do postaci.
-
Skoro już tu jestem i mam czas, to zanim zacznę tworzyć postać miałbym pytanie albo nawet kilka.
Co dzieje się na Gonggong? Czy jest to jakaś wielka tajemnica pozostawiona graczom do odkrycia? Czy jednak można zacząć jako ktoś stamtąd? A jeśli można to jakie są wymagania co do przeszłości postaci wywodzącej się z tego miejsca? Pytam bo w porównaniu z większością innych lokacji o tej konkretnej nie wiele jest detali. -
“Czy jest to jakaś wielka tajemnica pozostawiona graczom do odkrycia?”
Może nie wielka, ale tak, Gonggong to ma być raczej otoczenie do przygód niż miejsce pochodzenia postaci. Nie chcę dawać ograniczeń co do genezy postaci, ale bazowanie swojej historii akurat tam mija się z celem.
Jak brakuje ci lokacji to mogę dalej nimi walić. Mam długą listę i tylko wygoda graczy powstrzymuje mnie od pisania o każdym większym obiekcie w Układzie Słonecznym.
-
Nie że lokacji mi brakuje, taka martwa stolica jakiejś potężnej cywilizacji pełna ruin starego świata wydawała się ciekawym miejscem. Chciałem zrobić żołnierza jakiejś nacji odradzającej się w ruinach. Ale skoro odradzasz to zrobię coś innego bo pomysłów na postacie też mi nie brakuje.
-
I tak zrobiłem coś bardziej dostępnego i dałem do lokacji. Ale oczywiście rób jak chcesz.
-
Brzmi nieźle. Zawsze miałem lubiłem wielkie kosmiczne wraki
-
Jak wygląda przenoszenie między formami? Można to robić w plenerze?
-
Nie jest to jakaś umiejętność którą można użyć jak zaklęcie, jeśli o to pytasz. Jako kompletne minimum potrzebujesz aparatury do transferu i wolną dobę, bo przenosisz petabajty i raczej chcesz to robić super bezpiecznie. No i nawet po operacji zajmie ci jakiś czas opanowywanie nowego ciała, żebyś się nie potykał o swoje nowe nogi.
-
A grozi coś przez zbyt częste zmiany formy? Czy wręcz wtedy łatwiej będzie się przyzwyczajać do nowych ciał? I jak taka forma jest bliska śmierci lub umierająca, to poprzez transfer do nowego ciała da się uniknąć śmierci?
-
Transfer jest jedną z metod unikania śmierci i da się w ten sposób ją oszukiwać potencjalnie bez końca. Ale jeśli chodzi o konsekwencje takiego skakania po ciałach… wyobraź sobie jaką psychikę ma ktoś kto spędza parę dni jako dorosły mężczyzna, następne parę jako mała dziewczynka, następne parę jako mechaniczny pająk a następny rok jako wieloryb. Przyzwyczajenie się do ciał staje się łatwiejsze, ale zachowanie poczytalności już nie. Może to oficjalnie opiszę w tle.
-
Jeżeli zagram gościem który zrobił transfer swojego umysłu do bezzałogowego czołgu to jaką formę wpisać w karcie postaci?
-
Um, czołg.
-
Doskonale
-
To prawie tak jak wpisać w “helikopter bojowy” w rubryce z płcią. Nauka jest jednak niesamowita.
-
Omeg, rzuć mi no jakimś losowym watażką z Marsa, który nie jest Artemem Czerwonym, a ma armię, ambicję i najlepiej nostalgię wobec Chińczyków.
-
Planowałem zrobić postać, która miałaby to wszystko, nie licząc może tej nostalgii.
-
Mogę z tym popracować, chciałem zrobić chłopa w armii takiego watażki, bo nie wiem czy mi się PBF spodoba, więc nie silę się na jakąś bardzo kreatywną postać.
-
Rozumiem, że można grać jakąkolwiek formą opisaną w tle fabularnym, tak?
-
@ItsNothing Tak
@Radiotelegrafista Prośba aktualna, czy robisz kolaborację z Kubą?
-
Zależy kiedy Kuba chce robić tego watażkę, ale możesz napisać.
-
Nic nie obiecuję, szczerze mówiąc, poza tym, że postać powstanie.
-
@Radiotelegrafista Dobra, tak czy owak ci rzuciłem nową fakcją.
-
Podziękował ślicznie
-
Pytanie: Jaką mniej więcej wartość ma 1 uniwersalny kredyt?
Pytam by mieć jakiś punkt odniesienia -
Obecnie najbiedniejsza z postaci zarabia kredyt dziennie i napisałem, że spluwy idą w setkach a formy w tysiącach. Możesz więc o jednym kredycie myśleć jak o kilku dolarach czy o kilkunastu złotych.
-
Dzięki za odpowiedź
-
Kolejne śmieszne pytanko. Jak potężne są tutaj statki kosmiczne i jak silne mogą być pojazdy superciężkie? Chcę wiedzieć ile megaton na sekundę jest w stanie wpakować w przeciwnika taki krążownik. I jakie są odległości między statkami w bitwach kosmicznych? Czy ostrzeliwują się rakietami, laserami i tp. z kilkunastu tysięcy kilometrów, czy to raczej wygląda bardziej jak w star wars?
-
W sumie za dużo o tym nie myślałem, ale powiedzmy że moc broni okrętu zaczyna się od megatony co parę sekund dla myśliwców i idzie w setki megaton dla krążowników i takich tam. I walki są zdecydowanie dalekodystansowe, na tyle że najpewniej nie zobaczysz celu gołym okiem, ale jest aparatura która pozwala jakoś strzelać.
-
Rozejrzę się i robię KP
-
Chciałbym zagrać i mam pomysł na postać. Marsjański Czysty, walczący dotychczas o przetrwanie tyrając w fabryce jak wół i płacąc daniny dla miejscowego watażki, zostaje wyzwolony przez Ludową Armię i wstępuję do niej. Chciałbym rozpocząć po podstawowym wyszkoleniu i kilku misjach, jakieś 2 miesiące doświadczenia polowego, myślałem o tym, by jego oddział został pozbawiony dowódcy podczas jakiegoś działania na froncie i uszczuplony, dlatego przeniesiono ich do innych drużyn, często na różnych krańcach frontu. Grę zacząłbym w momencie rozmowy z jego nowym przełożonym, myślałem o jakimś autonomicznym batalionie czy czymś w stylu, nie do końca ustrukturyzowanym, ale zachowującym hierarchię i swoje zwyczaje. Myślałem o nim jako o sprytnym, niskim typie z szybkimi nogami. W późniejszym czasie jak już trochę powojuje, chciałbym albo zdezerterować i zostać piratem uciekając od tego całego marsjańskiego gówna, albo przynajmniej robić coś na boku w trakcie awansowania w armii, jakiś niezbyt legalny interes czy przemyt czegoś dla żołnierzy. Nie mam zbytnio pomysłu na wady poza byciem dawnym biedakiem i brakiem większego wykształcenia, z kilkoma nałogami. Czystym jest oczywiście tylko i wyłącznie przez brak kasy, może mieć jakąś wadę wzroku nawet. Interesuje mnie przed stworzeniem postaci, to jak mniej więcej wygląda uzbrojenie takich bazowym jednostek, jak mniej więcej przebiegają walki i jakie są warunki życia jakiego żołnierza, poza oczywiście wysoką śmiertelnością.
-
Interesuje mnie przed stworzeniem postaci, to jak mniej więcej wygląda uzbrojenie takich bazowym jednostek, jak mniej więcej przebiegają walki i jakie są warunki życia jakiego żołnierza, poza oczywiście wysoką śmiertelnością.
Jeśli walczysz na planecie, uzbrojenie to coś w stylu “spluwa laserowa + spluwa kinetyczna + lekki pancerz”. Jeśli zaś chodzi o warunki życia to spędzasz większość czasu obozując z armią czekając na kolejną bitwę, jak uda się coś wygrać to rabujesz trupy i świętujesz zwycięstwo tanim alkoholem i stymulantami, jak przegrywasz to giniesz, zwiewasz z powrotem do obozu albo zmieniasz strony i cykl się powtarza, tylko w innych barwach.
-
Spoko, to ja teraz idę kartę zrobić.
-
Mógłbym wiedzieć w jakim kierunku poszłaby rozgrywka jakbym grał Mędrcem, a w jakim jak Naukowcem?
-
Kariery to tylko punkt startowy. Zrób postać i napisz co chce robić, ewentualnie napisz mi jeśli interesuje cię jakiś konkretny styl rozgrywki.
-
Cześć
-
Um, cześć
-
Hmm, myślałem o tym, by stworzyć postać naukowca-podróżnika. Jednak nie umiem podjąć decyzji czy:
A) Miałby on badać cywilizacje oraz kultury Pasa Kuipera
B) Miałby on badać przestrzeń Chmury Oorta
C) Miałby on zamiar wyruszyć poza Chmurę Oorta -
Opcja A najlepsza, bo tylko wtedy masz szansę rządzić bandą dzikusów jako bóg. Zły bóg.
-
Ja w zasadzie każdą decyzję uszanuję, skoro już ci się chciało przeczytać listę lokacji.
-
Dobry bobry
-
Witam
-
Ciekawy pomysł z odizolowaniem Ziemii od reszty Drogi Mlecznej