Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Las Vegas

Las Vegas

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
310 Posty 2 Uczestników 8.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #101

    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

    Również podał im dłonie, odprowadzając ich do wyjścia.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #102

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Wszyscy, łącznie z narąbanymi ochroniarzami, podziękowali i wyszli. No, prawie wszyscy, poza jednym gościem w rogu, który wciąż spokojnie sączył Twoją whiskey.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #103

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        Jeżeli to jeden z gości, niech sobie sączy. No, to pora znowu otworzyć.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #104

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          O tyle zastanawiające w nim było to (może poza tym, że wyglądał jak wyjęty żywcem z westernu), że był jednym z ochroniarzy Twoich niedawnych klientów, a przynajmniej w takim charakterze z nimi przyszedł.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #105

            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

            Podszedł więc do niego.
            ‐ Em… przepraszam, ale Pana zleceniodawca już opuścił lokal. Czemu Pan tutaj został?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #106

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Ten osobliwie odziany mężczyzna dosłownie obwieszony był bronią, przez co zadzieranie z nim nie było dobrym pomysłem: Dwa rewolwery, strzelba, dwururka, obrzyn oraz około ośmiu noży za paskiem, w cholewach butów i na bandolierze przewieszonym przez pierś czyniło z niego chodzącą zbrojownię. Na Twoje słowa jedynie mocniej zasłonił twarz kapeluszem i ziewnął, sięgając po kieliszek z whiskey.
              ‐ Bo takie mam rozkazy. ‐ odparł wreszcie, odsuwając od ust prawie opróżnione naczynie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #107

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                ‐ To wszystko wyjaśnia… to sobie siedź, ja cię zostawiam i idę się zająć sobą.
                Wyjrzał przez okno, ażeby zobaczyć jaka pora.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #108

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Spotkanie długo nie trwało, więc dalej noc trwa w najlepsze, czyli że możesz przygotować się na nową falę klienteli.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #109

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    On raczej nie, co bardziej służba. On może rozkoszować się nic nie robieniem.
                    //Opłaca się tutaj telewizor? Czy tak średnio? Może i głupie pytanie, ale wiesz… zawsze warto się zapytać.//

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #110

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      //Teoretycznie możesz go mieć, dostęp do prądu to również nie problem, ale jeśli nie masz nagranych na płytkach filmów, to raczej nic sobie nie obejrzysz.//
                      Więc pora nic nie robić, gdyż rzeczywiście zaczęli się schodzić.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #111

                        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                        //Bardziej chodziło mi o wiadomości, ale filmów raczej nie ma.//
                        Jak na zawołanie. Poszedł więc zaparzyć sobie herbatę.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #112

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          //Wiadomości też raczej nie ma, a ja nie widzę problemu, żeby coś tam miał plus jakiś odtwarzacz do tego.//
                          Zrobiłeś to bez przeszkód, zostawiając swoich pracowników z tą ciżbą. Ale co dalej? Masz teraz kubek herbaty w dłoni i mnóstwo wolnego czasu.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #113

                            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                            Zostawił swoich, bo raczej są na to przygotowani… a w sumie wyjrzał, aby zobaczyć jak się sprawy mają.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #114

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Pracownicy robią, co w ich mocy, aby nadążyć za odbieraniem i realizowaniem zamówień, klientela zaś je, pije, pali, gra w różnorakie gry hazardowe i oddaje się innym sposobom szeroko pojętej rozrywki. Norma.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #115

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Mógłby im jakoś pomóc. Tylko jak? Może jako kelner? Ale to jak dopije napój.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #116

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Dopiłeś. No, prawie, gdyż kilka gwałtownych wystrzałów tak Cię zaskoczyło, że wypuściłeś z dłoni filiżankę herbaty wraz z odrobiną zawartości, która stłukła się na podłodze.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #117

                                    Radio:
                                    Podróż była dość długa, ale bezpieczna i całkiem komfortowa. Giacomo nieco przesadził, bo miasto nie wyglądało tak jak przed apokalipsą, wciąż było tu sporo ruin czy wraków samochodów, ale ważniejsze czego nie było, a nie było Zombie ani żadnych paskudnych Mutantów. Ciężko jednak mówić o tym, aby miasto było bezpieczne, przed apokalipsą kwitła tu przestępczość, a co dopiero teraz, gdy miastem władają grupy przestępcze? Chyba najlepiej będzie po prostu nie wychodzić nigdzie po zmroku albo bez obstawy. Jednak im dalej centrum, tym lepiej: lepiej zachowane budynki, więcej ludzi, którzy nie wyglądają jak najgorsze obdartusy, więcej szyldów różnych sklepów i innych przybytków, nawet neonów. Miasto pewnie wygląda w nocy tak, jak żadne inne teraz. Konwój rozjechał się dość szybko na przedmieściach, tylko opancerzona limuzyna jechała dalej, zatrzymując się pod jednym z kasyn: Szczęśliwym Asem Trefl, a tak przynajmniej głosiła nazwa.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      Radiotelegrafista Metro 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #118

                                      Im bardziej zagłębiali się w miasto, tym szczęka Dice’a opadała niżej i niżej. Wierzył w opowieści Włocha, ale zobaczenie tego miasta i tego życia na żywo było czymś zupełnie innym. W głębi życia nie wierzył, że naprawdę tak można żyć po… apokalipsie. W porównaniu do tych ludzi wyglądał na kompletnego żebraka i obdartusa.

                                      — Czyli co… — Dice spojrzał na Giacomo, podciągając plecak do siebie. — Jesteśmy na miejscu?

                                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #119

                                        - Owszem. - skinął głową, wskazując na kasyno. - To tutaj mieszka pan Venuti. Pierwsze piętro to kasyno, wyżej apartamenty dla ochrony i najważniejszych gości, na samym szczycie jego lokum. Mam nadzieję, że szczęście dopisze ci kiedyś, aby tu zamieszkać. Jednak, póki co, musisz zadowolić się czymś innym. Jednak, proszę za mną, przedstawię cię panu Venutiemu, dasz mu próbkę umiejętności, a on zadecyduje, do którego lokalu nadasz się najlepiej.
                                        Powiedziawszy to, złożył dłonie za plecami i ruszył w kierunku Asa Trefl.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                          Radiotelegrafista Metro 2035
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #120

                                          Zaś Dice pozbierał w pośpiechu swoje matki i obładowany nimi ruszył za Włochem. W takim zestawieniu wyglądał niemalże jak sługa Giacomo, ale nie przejmował się tym teraz. Głowę zaprzątywało mu nadchodzące spotkanie z panem Venutim. Co jeżeli wypadnie kiepsko? Może boss rozkaże odesłanie go nawet poza Vega? Niepewność ścisnęła jego żołądek, ale dzielnie podążał za garniturkiem. Weź się w garść, D-King.

                                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy