Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Karta Postaci

Karta Postaci

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.7k Posty 35 Uczestników 48.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • ? Niedostępny
    ? Niedostępny
    Dawny użytkownik
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3618

    Imię

    Earizid Nosha

    Nazwisko

    Caskbranch

    Rasa

    Pół-człowiek, pół-drakonid

    Pseudonim

    Brak

    Charakter

    Earizid jest hybrydą o ciekawym charakterze. Jak bardzo wiele cech wyglądu przejął po ojcu, tak charakter jest charakterystyczny nie dla hermetycznych Drakonidów, ale dla człowieka.

    Earizid jest niezwykle ciekawy świata i chce go poznawać, aby w przyszłości mógł pozostawić po sobie cenną wiedzę dla potomków. Jego cechą charakterystyczną jest wielka bezinteresowność i idealizm – najważniejszym dla niego jest, aby jego czyny były zgodne z jego ideałami życiowymi. Bardzo chętnie pomaga innym w potrzebie. Cechuje go empatyczność, a także lojalność względem osób, którym zaufał. Bardzo pomysłowy i pracowity z niego człek. Sumiennie wykonuje swoje obowiązki. Troszczy się o mniejszych (tak samo o zwierzęta, bo w końcu jego praca zobowiązuje). Jest wiarygodny, wyrozumiały i życzliwy.

    Wiek

    27 lat

    Towarzysz

    • Kasztanka – czyli ukochana klacz Earizida. Jest młoda i bardzo dobrze radzi sobie z przenoszenie różnych ciężarów.

    Majątek oraz nieruchomości

    • 1500 sztuk złota
    • Chatka, która wcześniej należała do jego przybranego ojca.

    Historia

    Przed narodzinami:


    Aby zrozumieć historię naszego niesfornego biologa musimy cofnąć się pamięcią o ponad trzydzieści lat wstecz. To właśnie wtedy istniała pewna szajka bandytów, a która przeszkadzała normalnym ludziom w prowadzeniu normalnego życia. Członkinią tej szajki była Yatisa. Trudno jednoznacznie określić, czym ona się tam dokładnie zajmowała, ponieważ chwytała się praktycznie każdej roboty, jaką zlecił herszt bandy. Czy to kradzież konia, czy to ofandzolenie wieśniaków z reszty oszczędności, czy jeszcze cokolwiek innego. I tak to życie toczyło się około czterech lat. Jednak, jak śpiewała pewna bard, Nic nie może przecież wiecznie trwać. Tak stało się i w tym wypadku. Mając już serdecznie dość tej szajki, pewien możnowładca wynajął kilku najemników, aby ci ostatecznie rozwiązali ten problem. Najemnikom szybko udało się zlokalizować siedzibę szajki Yatisy. Oczywiście nikt nie chciał się poddać, dlatego walki pomiędzy bandytami a najemnikami trwały dość długo. Przeżyła tylko dwójka bandytów – Yaitsa i Rovrun. Najemnicy zabrali ich do zamku możnowładcy, który miał ich ukarać za wieloletnie rozróby. Rovruna ścięto na miejscu, ale dla Yaitsy możnowładca miał inny pomysł. Żeby zhańbić ją jak najbardziej, zdecydował się wysłać ją jako niewolnicę do roboty w kopalni.

    Po tygodniach podróży Yaitsa wreszcie trafiła do owej kopalni i rozpoczęła ciężkie roboty. Pech jednak chciał, że debile, którzy założyli tę kopalnię, nie spodziewali się, że podziemia mogą być przez kogoś zamieszkane. A były oczywiście przez Drakonidów.

    Smoczy Ludzie niewiele czekali i szybko rozwiązali problem ludzkiej kopalni, zabijając większość ludzi, którzy tam pracowali. Yaitsie jednak znów udało się przeżyć. Razem z kilkunastoma innymi górnikami została wzięta do niewoli Drakonidów. Swoiste więzienie, które służyło za miejsce przetrzymywanie zakładników, było pilnowane przez wielu Drakonidów.

    Jednym z tych Drakonidów był Myenxuxanar. Kiedy reszta strażników często naśmiewała się z więźniów, tak coś dziwnego stało się z Myenxuxanarem, kiedy zobaczył Yaitsę. Inni myśleli nawet o użytkowaniu jej w echem TYM celu, ale jemu… Jemu pękło serce na jej widok. Ona też poczuła w klatce piersiowej dziwne „stukanie”, gdy go widziała. Zaczął więc planować uwolnienie jej.

    Udało się to podczas pewnego święta Drakonidów, kiedy to większość strażników pozwoliła sobie na odrobinę zabawy. Myenxuxanar wykorzystał okazję – zabił współ-strażnika, zabrał klucze do celi i uwolnił swoją wybrankę. Uciekli razem, wykorzystując trwające święto, przemieszczając się mniej używanymi uliczkami, co pozwoliło im się wydostać na powierzchnię.

    Yaitsa początkowo chciała uciekać, bo myślała, że Myenxuxanar ją zgwałci. Jednak on przykląkł przy niej i wyznał jej miłość. Ludzka kobieta była tym faktem niezwykle zdziwiona i myślała, że to tylko gra, żeby zdobyć jej zaufanie. Jednak dość szybko pozostali strażnicy skapnęli się, że jeden więzień uciekł, dlatego rozpoczęli poszukiwania.

    Myenxuxanar zabrał Yaitsę ze sobą z dala od tego miejsca. Schowali się w lesie, nieopodal jednej małej rzeki. Drakonid jednak bardzo szybko zaczął odczuwać pożądanie względem swojej wybranki. Długo się przed tym wzbraniał, ale w końcu znalazł idealną okazję. Yaitsa kąpała się w rzece. Wykorzystał to i sam wskoczył do wody, po czym pocałował ludzką kobietę. Ona zrozumiała, o co chodzi i nie zabraniała mu tego robić.

    Stało się.

    Następnego dnia jednak drakonidzcy żołnierze zdołali znaleźć trop wiodący do międzygatunkowych kochanków. Ci zaczęli uciekać. Yaitsa biegła szybciej, jednak nie chciała zostawiać Myenxuxanara na pastwę losu. On jednak wybrał. Kazał jej biec dalej i nie zatrzymywać się, aż nie dotrze do jakiejś ludzkiej osady. Sam, zdrajca, przyjął na siebie ciosy Drakonidów, w wyniku czego odszedł na tamten świat.

    Yaitsie udało się dotrzeć do ludzkiej osady, gdzie znalazła schronienie. Po paru miesiącach jej brzuch zaczął jednak niebezpiecznie rosnąć, co było rzecz jasna wynikiem aktu miłosnego kochanków. Yaitsa poprzysięgła sobie, że będzie wychowywać te hybrydowe dziecko. Niestety nigdy nie wypełniła tego zadania – w dniu rozwiązania, na około godzinę po porodzie, wyzionęła ducha. Zdołała jedynie nazwać swojego syna.

    A nadała mu imię Earizid.

    0-15


    Wielkie było zdziwienie całej wsi, kiedy dziecko, który przyszedł na świat, miało dużą część ciała porośniętą łuskami, a także zupełnie inną budowę uszu i twarzy. Dużo czasu niedoedukowanym wieśniakom zajęło też zrozumienie, jakiej płci jest dziecko-hybryda, ponieważ posiadał też zupełnie inną budowę narządów płciowych.

    Początkowo zabobonni mieszkańcy wsi myśleli, że na świat przyszedł zasrany demon, dlatego nawet chcieli spalić Earizida. Z pomocą przyszedł guślarz Nosha Caskbranch, który to zabronił zabijania istoty żywej, ponieważ twierdził, że skoro Earizid przyszedł na świat żywy, to znaczy, że sami bogowie chcieli, aby żył. Boski argument zadziałał na religijnych wieśniaków, którzy nie śmieli sprzeciwić się bożej woli, obawiając się gniewu Istot Wyższych.

    Nosha przyjął pół-smokoludzia pod swój dach, gdzie opiekował się nim, jak rodzonym synem. Malutkiej hybrydzie zapewniał wszystko to, co było mu do życia potrzebne – mleko (hodował parę kóz), jedzenie (sprzedawał przeróżne amulety, dzięki czemu mógł sobie pozwolić na zakupy jedzenia. A nawet jakby nic nie miał, to zawsze pozostają kozy) i wodę (z pobliskiej rzeki). Nosha z radością patrzył jak malec zaczyna raczkować i uczy się pierwszych słów.

    Gdy Earizid skończył sześć latek, Nosha stwierdził, że najwyższy czas zacząć go uczyć czytania i pisania. Choć większość rzeczy potrzebnych do swego zawodu guślarza Nosha zyskał przez przekaz ustny i wzorową pamięć, tak posiadał on niewielki zbiór książek, tak związanych z medycyną zielną, jak i też parę dzieł czysto literackich. Earizid bardzo szybko uczył się czytać i pisać, dzięki czemu pochłaniał coraz większą ilość wiedzy zapisanej w księgach przybranego ojca.

    W końcu młody pół-smok zaczął rozwijać swoje kręgi znajomości z dziećmi z pobliskiej wioski. Chociaż rodzicie wiejskich dzieci nie patrzyli przychylnie na przyjaźnie swojego potomstwa z hybrydą, którą chcieli parę lat temu spalić, tak wiejskie dzieci bardzo lubiły bawić się z Earizidem.

    Lata mijały, pół-smoczek dalej się rozwijał, tak społecznie, jak i intelektualnie. Jako jeden z nielicznych potrafił czytać i pisać, dlatego starał się uczyć tego inne dzieci (choć z racji jego młodego wieku nie wychodziło perfekcyjnie). Przeżywał też swoje pierwsze młodzieńcze miłości, zwłaszcza z jedną rówieśniczką, Tatianą, jednak ojcu dziewczyny bardzo się to nie spodobało, w wyniku czego Earizid do dziś chowa w pamięci ból spranej dupy.

    Ostatecznie upłynęło tyle czasu od narodzin pół-smoka, że skończył 16 lat.

    16-27


    Wejście w wiek młodego dorosłego nie było dla pół-smoka burzliwe. Ot, po prostu zmieniła się cyferka w liczbie lat. Mijały kolejne znajomości z różnymi ludźmi, czasami udawało się wyżebrać od jednego wieśniaka konia, co pozwalało jechać na piwo do miasta.

    Aż w końcu, podczas domowych porządków, z ojcowskiej biblioteczki wypadła jedna książka. Młody Earizid spojrzał na okładkę i napisany złotymi literami tytuł. Bestiariusz głosiły litery. Syn zapytał się swojego przybranego ojca o to, co to w ogóle za książka. Nosha powiedział wtedy, że prędzej czy później pokazałby mu tę książkę, jednak chciał z tym zaczekać do dwudziestego roku życia. Ale że już się wydało, to postanowił mu przedstawić tę książkę.

    Trudno jest znaleźć słowa, które byłyby w stanie wyrazić zachwyt, w który wpadł pół-smok, po zapoznaniu się z Bestiariuszem. Zafascynował go cały ten świat magicznych stworzeń. Był tak opętany przez Bestiariusz, że zarwał kilka nocek, byle tylko w towarzystwie świecy przeczytać jeszcze jedną stronę. I jeszcze jedną…

    W pewnym momencie Earizid stwierdził, że chce iść na uniwersytet, aby dalej poznawać świat magicznych stworzeń. Nosha jednak tylko się zaśmiał i stwierdził, że jego przybrany syn nie ma co liczyć o studiach. Na żadnym ludzkim uniwersytecie najpewniej by go nie przyjęli, bo rasizm. Edukacja u Elfów też odpada, bo w końcu w jego żyłach płynie drakonidzka krew.

    Earizid postanowił więc sam wyruszyć w podróż, aby poznać magiczne stworzenia. Wyruszył po około roku przygotowań, a Nosha mu pobłogosławił.

    Czego on to nie robił podczas tej wyprawy. Poznał tyle fascynujących stworzeń, zainteresował się tym, jak się nimi opiekować. Poznał też olbrzymią liczbę ludzi, którzy nauczyli go tego i owego, na przykład jeden fechmistrz nauczył pół-smoka posługiwać się mieczem jednoręcznym, co jednak drogo kosztowało.

    Podróż została jednak nagle przerwana. Kiedy miał 25 lat i przebywał w Gilgasz, do Earizida przyszedł list. Do dziś zastanawia się, skąd nadawca wiedział, że właśnie w tym mieście przebywa, ale mniejsza. List mówił o tym, że Nosha zatracił siły witalne i zdaje sobie sprawę z tego, że niedługo umrze, dlatego poprosił o to, żeby jeszcze raz zobaczyć się z przybranym synem.

    Earizid czym prędzej wsiadł na konia i z gigantyczną prędkością wrócił do rodzinnej wioski. Wreszcie tam dotarł. Zostawił konia na zewnątrz, otworzył drzwi do chatki guślarza. Zobaczył, jak ojciec dogorywa na łóżku, jak coraz trudniej łapie oddechy. Otaczała go grupka kilku wieśniaków, a wiejskie kobiety tuż obok, ze łzami w oczach, modliły się o przywrócenie zdrowia guślarzowi. Nosha zobaczył jeszcze syna, gestem ręki kazał mu do siebie podejść. Earizid schylił się i usłyszał ostatnie słowa przybranego ojca.

    Zmień świat na lepszy.

    I Nosha wyzionął ducha.

    Minęły już dwa lata od tych wydarzeń. Earizid pochował swego przybranego ojca, do dziś chodzi odwiedzać jego grób. W najbliższym czasie planuje odbyć kolejną podróż, aby dalej poznawać magiczne stworzenia. Na razie jednak przebywa w rodzinnej chatce.

    Umiejętności

    • Drakonidzka krew i drakonidzka budowa mięśni zapewnia mu siłę, której można mu pozazdrościć.
    • Pierwszorzędnej jakości wzrok. Naprawdę, nie ma rzeczy, która umknęłaby Earizidowi.
    • Niezwykle zręczny i zwinny.
    • Bardzo dobry w jeździe konno.
    • Jako że podróżuje po świecie, to zna się też bardzo dobrze na survivalu.
    • Nawet nieźle posługuje się mieczem.
    • Skóra w wielu miejscach jest pokryta łuskami, co zwiększa jego żywotność.
    • Inteligentny.

    Wady

    • Po drakonidzkim ojcu odziedziczył niestety zimnokrwistość, dlatego dobrze by było, żeby unikał zimnych miejsc. A jeśli już musi udać się gdzieś w zimie, to musi również załatwić sobie bardzo grube ubranie.
    • Całkowity brak umiejętności posługiwania się łukiem czy kuszą. Po prostu za nimi nie przepada.
    • Często bardzo długo się zastanawia, przez co brakuje mu umiejętności podejmowania natychmiastowych decyzji.
    • Nie umie pływać. Jak wrzucisz go do jakiegoś zbiornika wodnego to szybko utonie.
    • Nurkować z resztą też nie.
    • Jako, że jest w połowie drakonidem, to nie znosi Elfów oraz Stalowych Ludzi. Ze wzajemnością.

    Specyfikacje

    Brak

    Zawód

    Wędrowny biolog (a przynajmniej tak byśmy opisali ten zawód naprawdę), który postawił sobie za cel poznanie różnych istot magicznych.

    Ekwipunek

    • Ubranie widoczne na poniższym obrazku.
    • Ciepłe ubranie (noszone w jukach końskich) na wypadek mrozów.
    • Grube, skórzane rękawice, zapewniające pewny chwyt nawet w warunkach deszczowych, a także zapewniające ochronę przed ogniem (rozumiem to jako to, że ogniowi trochę zajmie spalenie tych rękawic, a sam Earizid zdąży je zdjąć zanim ogień spali mu skórę).
    • Prosty w wykonaniu jednoręczny miecz, który pozwala nie tylko bronić się przed szajkami bandytów, ale także może robić za swoisty skalpel, kiedy trzeba przeciąć jakąś grubą skórę.
    • Wodoodporna pochwa na miecz.
    • Trzy słoiczki z różnymi ziołami, które mają małe działanie lecznicze.
    • Maść na ból dupy przeciwbólowa.
    • Maść rozgrzewająca.
    • Butelka z alkoholem (sam Earizid nie znosi alkoholu, ale zna jego właściwości rozgrzewające, więc na wypadek, gdyby skończyła ma się maść, to ma jeszcze alkohol).
    • Moździerz oraz ucierak.
    • Plecak, a w nim:
      • Racje żywnościowe wystarczające na tydzień podróży.
      • Stalowy pojemnik, a w nim:
        • Skalpel.
        • Duże nożyczki.
        • Mniejsze nożyczki.
        • Hak do otwierania jamy ciała.
        • Cztery probówki.
        • Pipeta.
        • Jedna szalka Petriego.
        • Pęseta.

    Wygląd i ubiór

    Tak, to jest Szczerbatek

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3619

      Skoro już zgodziłem się na hybrydę, to daj mu bardziej hybrydowy wygląd, zwłaszcza, że nie jest Drakonidem w jakimś ułamku, ale w połowie.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ? Niedostępny
        ? Niedostępny
        Dawny użytkownik
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3620

        Jeśli chcesz to możemy uznać, że głowę, ręce i stopy ma typowo ludzkie, ale większość jego ciała jest masywna i pokryta łuskami, czego nie widać na obrazku przez ubranie.

        Kubuś, błagam, tak mi się ten art spodobał.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • theslowestfootintheeastT Niedostępny
          theslowestfootintheeastT Niedostępny
          theslowestfootintheeast Aftermath 2035
          napisał ostatnio edytowany przez theslowestfootintheeast
          #3621

          To już lepiej dać Kubie łapówkę, na przykład średnią hawajską i ciepłe, wygazowane piwo. Na moje wtedy karta przejdzie.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ? Niedostępny
            ? Niedostępny
            Dawny użytkownik
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3622

            Konkretnie Kuba, ile chcesz tej pizzy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3623

              Pizzy jak najmniej, żeby ananasa dało się poczuć jak najbardziej. A piwo, poza tym, że ciepłe i wygazowane, powinno być tez bezalkoholowe.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3624

                Ta wypowiedź to chyba jakiś wyrafinowany rodzaj tortury psychicznej.

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ? Niedostępny
                  ? Niedostępny
                  Dawny użytkownik
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3625

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3626

                    No dobra, pożartowali i w ogóle, ale dalej czekam na zmianę wyglądu.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ? Niedostępny
                      ? Niedostępny
                      Dawny użytkownik
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3627

                      🥲
                      No zlituj się Kuba, no.

                      Naprawdę uznajmy, że poniżej szyi, aż do ścięgna Achillesa jest pokryty łuskami.
                      Nawet na obrazku widać łuski znajdujące się na brzuchu.

                      Patrzyłem za jakimiś zamiennikami, ale nic mi się nie podobało jak to.

                      Ewentualnie zostaje ten pornos co go raz widziałem, ale tam morda jest jak z koszmaru

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • VaderV Niedostępny
                        VaderV Niedostępny
                        Vader ŻBŻP
                        napisał ostatnio edytowany przez Vader
                        #3628

                        Zaakceptuj, ale w trakcie gry zaatakuj go Magiem Lawy, doprowadź na skraj śmierci, a następnie zmuś do noszenia pełnej zbroi, która ma go utrzymywać przy życiu :V

                        Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                        V.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          Radiotelegrafista Metro 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3629

                          Ukaż swą łaskę, Kubuś.

                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AnthropophagusA Niedostępny
                            AnthropophagusA Niedostępny
                            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3630

                            Ukaż swą LASKĘ, Kubuś.

                            Breathing slowly, mechanical heartbeat
                            Losing contact with the living

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3631

                              No dobra, jeśli uznamy, że ma tych łusek więcej niż mniej to może być. Akceptuję, zacznij pierwszym postem w istniejącej lokacji albo stwórz własną i zacznij tam. Tylko jeśli będziesz zakładać własną lokację to daj mi znać na PW, że zrobiłeś i dałeś post startowy, bo mogę sam nie zauważyć.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ? Niedostępny
                                ? Niedostępny
                                Dawny użytkownik
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #3632

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ? Niedostępny
                                  ? Niedostępny
                                  Dawny użytkownik
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #3633

                                  Bing-bong, nowa postać.

                                  Imię

                                  Okleld

                                  Nazwisko

                                  Oaken

                                  Rasa

                                  Centaur

                                  Pseudonim

                                  Kasztanek

                                  Charakter

                                  W grze.

                                  Wiek

                                  25 lat

                                  Towarzysz

                                  • Elfka Ularora Ramothre – historia Ularory nie jest tak wspaniała, jak mogłoby się wydawać. Kiedy słyszy się słowo Elf, to większość myśli o w miarę spokojnym wychowaniu w głębi pradawnych lasów. Niestety Ularora nie miała tego szczęścia. Jest ona dzieckiem z nieprawego łoża – jej ojciec Qintumal uwielbiał zabawianie się z kobietami. Ularora urodziła się przed pięćdziesięcioma laty i od dziecka była traktowana jak śmieć. Rózga jej matki była tak solidna i tak mocna, że do dziś Elfce śnią się koszmary. Kiedy skończyła odpowiedni wiek jej matka postanowiła pozbyć się bękarta – sprzedała ją ludzkim handlarzom niewolników. Ularora trafiła najpierw do burdelu, ale jednak, dzięki bogom, szybko znalazł ją jakiś hrabia i wykupił ją od burdelpapy. Elfka została zmuszona do służenia swemu „wyzwolicielowi”. Niestety, bo Ularora bardzo chciałaby stety, ale hrabia wykorzystywał ją również seksualnie. Młoda Elfka myślała o samobójstwie, ale postanowiła jeszcze spróbować znaleźć szczęście w życiu. Raz w trakcie uczty u hrabiego, gdy wszyscy byli nalani jak stąd do Jowisza, wykorzystała jedną jedyną okazję – uciekła z zamku pod osłoną nocy. Nie oznacza to jednak, że udało jej się uciec od problemów. Straż zamku od razu ruszyła w pościg za zbiegiem. Ularora ukrywała się w różnych zakamarkach ogromnego lasu, często przez kilka dni, jednak w pewnym momencie straż ją znalazła. Zaczęła uciekać raz jeszcze, opuszczając las i wychodząc na otwarte polany. Sługusy hrabiego prawie ją dogoniły, ale w pewnym momencie pokazali się niespodziewani sojusznicy – Centaury. Pół-konie, nie chcąc zgodzić się na to, żeby Elfka została porwana przez ludzi, czym prędzej ruszyli jej na pomoc. Doszło do potyczki, w wyniku czego straż hrabiego została zabita, a Ularora uratowana. Potem Centaury zaoferowały Elfce przyłączenie się do nich, aby mogli jej zapewnić bezpieczeństwo. Elfa przystała na tę propozycję i około 5 lat żyła z pół-końmi. Poznała Oklelda, z którym się zaprzyjaźniła, a następnie pomagała mu w organizacji jego wymarzonej podróży dookoła świata. W końcu Centaur zaproponował Ularorze, aby razem z nim wyruszyła w świat. Elfka początkowo była niechętna temu pomysłowi, bo się obawiała, ale po około roku dyskusji zgodziła się na podróż.

                                  Majątek oraz nieruchomości

                                  • 2000 złota

                                  Historia

                                  0-15


                                  Historia Oklelda z początku nie należy do niezwykle ciekawych i powalających. Ot, urodził się jako jedyny syn Valneda i Rirnes. Dzieciństwo minęło mu bardzo szybko – w gronie najbliższych oraz kupki przyjaciół. Nawet nie zorientował się, kiedy na karku miał już 11 lat.
                                  Gdy miał owe 11 lat, do jego plemienia przybył wędrowny mag. Nie podał on jednak swojego imienia i nazwiska, ale ze względu na to, że towarzyszyła mu zawsze biała sówka, to zdobył wśród Centaurów przezwisko Sówek. Nie opowiedział on też nic o swojej historii, tak więc jest to postać niezwykle tajemnicza. Przybył on jednak w konkretnym celu – aby uczyć. Tak magii, jak i wielu niemagicznych rzeczy, jak chociażby czytania i pisania.
                                  Okleld, za zgodą rodziców, został uczniem maga. Niestety nie sprawdził się on jako mag – po prostu nie wychodziły mu żadne zaklęcia. Toteż nasz mały Centaur z rangi adepta magii został zdegradowany do rangi zwykłego ucznia, który miał nauczyć się tylko czytać i pisać.
                                  Centaurowi wychodziło to bardzo dobrze. Był niezwykle zaintrygowany wszystkimi książkami, jakie dawał mu tajemniczy mag. Najbardziej ciekawiły go jednak książki geograficzne i mapy.
                                  Okleld rozmawiał o tym z magiem, a on stwierdził, że Centaur świetnie spisze się w roli podróżnika. Centaur bardzo się ucieszył, bo wiedział, że Centaury bardzo dużo podróżują. Jednak on bardzo szybko przestał być zainteresowany podróżami po to, żeby się gdzieś na chwilę osiedlić, chciał za to podróżować, aby odkrywać i przeżywać różne przygody.
                                  W końcu naszemu Centaurowi stuknęło 16 lat.

                                  16-25


                                  Gdy Okleld miał 16 lat, mag opuścił plemię Centaurów, mówiąc, że wyrusza w daleką podróż. Centaur chciał mu towarzyszyć, jednak mag odmówił. Zasmucony Oekleld jednak uszanował decyzję czarodzieja. Nie zamierzał się z nim kłócić.
                                  W wieku 18 lat do jego plemienia przyjęto Elfkę o imieniu Ularora, która musiała uciekać. Nie opowiedziała swej historii, jednak jej stan psychiczny pokazywał, że przeżyła bardzo wiele. I tu przechodzimy do nietypowego zachowania Oklelda. Przez praktycznie całe życie w nikim się nie zakochał. Żadna Centaurzyca mu nie odpowiadała. Aż tu nagle do plemienia dochodzi tajemnicza Elfka, o nieznanym życiorysie. Serce Centaura pękło na kawałki i natychmiast się odrodziło, lepsze i pełne ognia. Z dala od wszystkich zaczął szczęśliwie brykać, widząc, że jego emocje w końcu znalazły ujście.
                                  Bardzo ciężko było jednak w pełni zrozumieć, dlaczego akurat zakochał się w Elfce, a nie jednak w jakiejś Centaurzycy, których pełno było w plemieniu. Serce to jednak nie sługa, zaś umysł Oklelda szybko stał się niewolnikiem magicznego uczucia.
                                  Spróbował się z nią zaprzyjaźnić. Co prawda z początku nie było łatwo, biorąc pod uwagę przejścia biednej długouchej, ale jednak po jakimś czasie udało mu się zawiązać z nią więzy znajomości, a później prawdziwej przyjaźni. Okleld był bardzo ciekaw historii młodej Elfki i wielokrotnie próbował ją przekonać do tego, żeby sobie ulżyła i powiedziała, co się jej stało. Ularora była jednak nie do pokonania w tej kwestii i nie chciała nic na ten temat mówić.
                                  Centaur po pewnym czasie zdecydował, że należy pożegnać z plemieniem i ruszyć w podróż, wymarzoną podróż, którą widział w swoich snach. Zaczął się do tego przygotowywać, w czym pomagali mu ojciec oraz sama Ularora. Okleld spróbował przekonać Elfkę, aby wyruszyła z nim w podróż, bo twierdził, że to miejsce nie wpływa na nią pozytywnie. Ularora początkowo nie chciała przystać na tę ofertę, ale koniec końców, po roku zażartej dyskusji, zgodziła się na to, żeby poznać trochę świata.
                                  Tydzień temu niesforny duet wyruszył w podróż. Aktualnie zmierzają na zachód Verden.

                                  Umiejętności

                                  • Jest Centaurem, a zatem potrafi przebyć bardzo wiele kilometrów przy stosunkowo małym zmęczeniu.
                                  • Potrafi w miarę dobrze posługiwać się włócznią (choć oczywiście daleko temu do perfekcji).
                                  • Łukiem również.
                                  • Co nie co zna się na zielarstwie.
                                  • Tak samo na survivalu.
                                  • Oraz na polowaniu, jak to z resztą na Centaura przystało.
                                  • Umie czytać i pisać.
                                  • Duży ding-dong.

                                  Wady

                                  • Silna jest tylko końska część ciała, która zdołała się już przystosować do podróży. Ludzkie mięśnie nie są idealne.
                                  • Mimo, iż miecze są lubiane przez Centaury, tak Okleld nie za bardzo za nimi przepada.
                                  • Użytkowanie kuszy odpada.
                                  • Jakiś bardzo ciężki pancerz? Nie znosi takich.
                                  • Choć dość trudno go zdenerwować, tak gdy już ci się to uda, to licz się z wybuchem emocji.
                                  • Dość łatwo da się go zmanipulować.

                                  Specyfikacje

                                  Brak

                                  Zawód

                                  Podróżnik

                                  Ekwipunek

                                  • Dwumetrowa włócznia.
                                  • Łuk angielski (nie wiem, jak mam to nazwać po elaridowsku).
                                  • Cztery kołczany ze strzałami, każdy mieszczący dwadzieścia strzał.
                                  • Czapka uszanka.
                                  • Przedstawiona na obrazku z wyglądem lekka i przewiewna koszula.
                                  • Przedstawiona na obrazku z wyglądem kamizelka.
                                  • Futrzany płaszcz na wypadek mrozów.
                                  • Derka na końską część ciała.
                                  • Juki końskie.
                                  • Siodło dla Ularory.
                                  • Mapa Verden.
                                  • Racje żywnościowe dla niego, wystarczające na tydzień podróży.
                                  • Racje żywnościowe dla Ularory, wystarczające na tydzień podróży.
                                  • Cztery bukłaki z wodą dla niego.
                                  • Dwa bukłaki z wodą dla Ularory.
                                  • Przenośna poduszka, która pozwala w miarę wygodnie położyć się nawet w przypadku spania pod gołym niebem.
                                  • Poduszka dla Ularory.
                                  • Futra pełniące funkcję kołdry i prześcieradła dla Ularory.

                                  Wygląd i ubiór

                                  PiechuurP 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #3634

                                    Nie ma większych obiekcji. Akceptuję i w sumie to już wiesz, co robić dalej.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • I Niedostępny
                                      I Niedostępny
                                      it
                                      napisał ostatnio edytowany przez it
                                      #3635
                                      Ten post został usunięty!
                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                        theslowestfootintheeastT Niedostępny
                                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #3636
                                        Ten post został usunięty!
                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #3637

                                          Mam rozumieć, że jednak nic z tej postaci nie będzie, tak?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy